… końcowy „ antyszczepionkowiec”( którym też byłam ) - poszerzył kontekst; ale przekrój zwolenników szczepionek „nie szedł” po linii religijnej, tutaj nie upraszczałabym; natomiast sam fenomen bezmyślnego oddania, jest tak uniwersalnie odmalowany, że nawet bardziej, niż do samych wierzących ( u których istotna jest niezrozumiała dla postronnych - łaska wiary ) - tekst odniosłabym do każdego rodzaju sekciarstwa; nawet do różnych ciasnych społeczności - które poza wzajemnym poklepywaniem i namaszczeniem, żyją w mentalnej bańce, z genem sługusa, niezdolne do podmiotowości i redefiniowania celów, a ZAWSZE trwanie w jednym - to cofanie się; niezdolność do anektowania nowej jakości z powodu nietolerancji - musi prędzej czy później, pociągnąć na dno całą „ społeczność”
przedostatnia strofa - 👌🏻👌🏻doskonała!
pozdrawiam miło🍀