Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Dagmara Gądek

Dagmara Gądek

 

rzeka 
zawsze należy do jutra

dłońmi z fal wplecionymi w nurt 
czesze brzytwy porywom i kiedy 
piana wciąż syczy w zakolach - 

pruje przestrzeń po świt 

 

rzeka 
umyka mostom 

wytrząsa srebrne ryby ze snów 
targa brzegom zamulone brody
w których pełno wczorajszych kroków 
pośród osuwisk ( zachłannego ) dna 


rzeka 
jest kobietą 


z impetem się wbija w może


 

Dagmara Gądek

Dagmara Gądek

 

rzeka 
zawsze należy do jutra

dłońmi z fal wplecionymi w nurt 
czesze brzytwy porywów i kiedy 
piana wciąż syczy w zakolach - 

pędem pruje przestrzeń po świt 

 

rzeka 
umyka mostom 

wytrząsa srebrne ryby ze snów 
targa brzegom zamulone brody
w których pełno wczorajszych kroków 
pośród osuwisk ( zachłannego ) dna 


rzeka 
jest kobietą 


z impetem się wbija w może


 

Dagmara Gądek

Dagmara Gądek

 

rzeka 
zawsze należy do jutra
dłońmi z fal wplecionymi w nurt 
czesze brzytwy porywów i kiedy 
piana wciąż syczy w zakolach - 

pędem pruje przestrzeń po świt 

 

rzeka 
umyka mostom 

wytrząsa srebrne ryby ze snów 
targa brzegom zamulone brody
w których pełno wczorajszych kroków 
pośród osuwisk zachłannego dna 


rzeka 
jest kobietą 


z impetem się wbija w może


 



×
×
  • Dodaj nową pozycję...