rzeka
zawsze należy do jutra
dłońmi z fal wplecionymi w nurt
czesze brzytwy porywom i kiedy
piana wciąż syczy w zakolach -
pruje przestrzeń po świt
rzeka
umyka mostom
wytrząsa srebrne ryby ze snów
targa brzegom zamulone brody
w których pełno wczorajszych kroków
pośród osuwisk ( zachłannego ) dna
rzeka
jest kobietą
z impetem się wbija w może