Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Na kocią łapę


Rekomendowane odpowiedzi

Kolejne mezaliansy z naturą nie dają pewności

czyje na wierzchu, chociaż krzyk czyżyków na zielonym

niebie niepokoi. Zbyt słabe związki i miód zachodu

nie potrafi nasycić nawet owadziej ciekawości.

 

Zgoda, zwiedzamy ziemię według ich pitavali

lecz najważniejsze nocne loty są na wyczucie.

Raz w cudzym, raz we własnym ciele roznieca się

ogniska i mowa-trawa podnieca. Jesteśmy bliżej

 

odkrycia, że za kręgiem światła stworzenie trwa

pełniej i z czasem uściśla się nawet błądzenie.

Język  płomyków pozostaje jednak niejasny, obojętnie

przystając do rzeczy, Jakby próba z natury

 

musiała być nieudana, drapieżniki pożreć cienie

pasące się wśród zielonej doliny. Choćbyśmy się zlękli

cieśla  za chwilę podniesie belkę i wzrok będzie pewniejszy

a oparcie możliwe, kiedy tylko zdołamy wrócić na ziemię.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@alos ha, ha, ha, ależ to fajne, takie …wierszopisowe;))), ale znów mogło być mniej przegadane, krócej - jednym słowem. Oparcie , czy opieranie się ;))?

 

We własnym ciele - czy własnym cielcu

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

?

 

Gdy sprawy ( tak jak w tekście ) się toczą na linii - trywialność / makabreska - to znaczy, że mamy do czynienia z łzawą komedią; a tej nie trzeba nawet światła dziennego bo i w nocy lustro pokazuje .. ..no właśnie ;))


Zjadanie cieni - świetne, od tych przynajmniej nikt nie wymaga …estetyki ;)), pozdrówki, 
 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...