Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Łukasz Jasiński

Łukasz Jasiński

To Życia Rys*

 

         Łukasz Wiesław Jan Jasiński herbu Topór (Jamere): królewski błazen i filozof uniwersalnej miłości i narodowy libertyn urodzony dwudziestego siódmego lipca w tysiąc dziewięćset osiemdziesiątym pierwszym roku na warszawskim Mokotowie - posiada całkowity ubytek słuchu (posiada nabytą niepełnosprawność, także: wrodzoną - inteligencję i myśli - samodzielnie), inaczej: jest Boskim Cudem Natury - Ciałem i Umysłem i Duszą, dowód: trzy pierwsze litery - spółgłoska i samogłoska i spółgłoska - CUD, niezawisły i niepodległy i niezależny - finansowo i intelektualnie i seksualnie i materialnie i duchowo. Absolwent Liceum Zawodowego z dyplomem komputerowego składacza tekstu - poligrafa (poligrafia i krytyka i filozofia i poezja - humanistyka). Świadectwo dojrzałości uzyskał przed Państwową Komisją Egzaminacyjną przy Mazowieckim Kuratorium Oświaty. Jest również byłym pracownikiem Zakładu Pracy Chronionej (pakowanie polskich prezerwatyw) i Archiwum Akt Nowych (gospodarz i pomocnik i dziennikarz) i Narodowego Klubu Libertyńskiego (ochroniarz).

          Wolne myśli publikował na następujących stronach internetowych: Poezji Polskiej i Nieszuflady i Krytyki Literackiej, aktualnie: publikuje na Polskim Portalu Literackim. W postaci książkowej wydał kilka tomików poezji: "Wiersze" - jeden egzemplarz i "Kowal i Podkowa" - sto egzemplarzy i "Pocięte Struny" - dziesięć egzemplarzy. Z powodu wrodzonej inteligencji został objęty kwarantanną izolacyjną przez Państwo i Kościół i Masonerię - została już zdjęta. Własność intelektualną przechowywał w zabezpieczonych papierach wartościowych - teczkach: "Twórczość amatorska" i "Życiorys" i "Różne l ll lll" i "Konstytucja Polskiej Rzeczypospolitej Narodowej" i "Sztuka kaligrafii" i "Proza poetycka" i "Ilustracje" i "Filozofia l ll lll" i "Pro publico bono..." i "Mowa wiązana" i "Aforyzmy" - nie posiada już rękopisów z dobrze wiadomej przyczyny* - o tym po prostu poniżej.

          Jest także twórcą nowatorskiego kierunku filozoficznego - jasinizmu, także: współczesnego - libertynizmu. Jasinizm - nowatorska idea filozoficzna zakładająca, że najwyższym czynnikiem panującym w ogromnym epicentrum wszechświata jest po prostu Bóg (może być również zwany: Absolutem i Refleksją i Wizją i Kosmosem i Abstrakcją i Naturą i Sensem i Miłością i Paluszkiem i Najwyższym), który dał ludzkości swobodną wolę w dążeniu ku doskonałości cielesnej i umysłowej i duchowej (człowieczeństwa) poprzez byt na wyjątkowo okrutnym padole ziemskim. Ze względu na ułomności psychiczne i wewnętrzne i fizyczne Cudu - Ciała i Umysłu i Duszy - ludzkość można podzielić na trzy fazy bytowania. Faza bytu duchowego: jednostki wybitne pod względem moralnym aspirujące do miana przywódców religijnych, również: prorocy i wizjonerzy i posłańcy, cechy: moc boska - zjawiska nadprzyrodzone. Faza bytu ideowego: jednostki wybitne pod względem intelektualnym aspirujące do miana przywódców politycznych, również: ludzie wolnych i ścisłych zawodów - elita danego narodu, cechy: myślenie teoretyczne - twórcze i praktyczne - badawcze. Faza bytu materialnego: jednostki walczące o przetrwanie wszelkimi metodami, cel: zapewnienie wygodnego życia rodzinie i przyjaciołom i znajomym, cechy: ateizm i konsumpcjonizm i nepotyzm, natomiast: libertynizm - współczesny ruch filozoficzny powstały na terenie Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej: akcentuje otwartą erotykę - proseksualną i onanoseksualną i heteroseksualną i biseksualną i homoseksualną i transeksualną i animalseksualną i aseksualną - panseksualizm, zwalcza: pedofilię i celibat i dewocję i dualizm i hipokryzję - nieuleczalne choroby psychobiologiczne i psychopatyczne i psychosomatyczne: emocjonalne czynniki społeczne - agresję i frustrację i depresję, dokładnie: zezwierzęcenie istoty człowieczeństwa - zazdrość i nienawiść i mściwość, prezentuje: ideę systemu państwa oświeconego - antyfeudalnego i antyhierarchicznego i antysocjalnego: świadomą wolność obywatelską - personalną.

          Od dwutysięcznego siedemnastego roku był osobą nielegalnie bezdomną: został bezprawnie wyrzucony na warszawską kostkę brukową - nikt mu nie udzielił jakiejkolwiek przysługującej prawnie pomocy i przebywał tymczasowo w następujących miejscach: hotel przy ulicy Instalatorów na warszawskich Włochach i noclegownia przy ulicy Polskiej na warszawskim Mokotowie i schronisko przy ulicy Łopuszańskiej na warszawskich Włochach i noclegownia przy ulicy Skaryszewskiej na warszawskiej Pradze Północ i schronisko przy ulicy Knyszyńskiej na warszawskim Targówku i schronisko przy ulicy Targowej na warszawskiej Pradze Północ i schronisko przy ulicy Kijowskiej na warszawskiej Pradze Północ i hotel przy ulicy Ordona na warszawskiej Woli i hostel przy ulicy Smoczej na warszawskiej Woli i schronisko przy ulicy Żytniej na warszawskiej Woli i hostel przy ulicy Stelmachów na warszawskim Rembertowie, jasne: w marcu dwutysięcznego osiemnastego roku został pozytywnie zakwalifikowany w sprawie najmu lokalu socjalnego - trzy lata i trzy miesiące czekał na należny prawnie dach nad głową - gwarantowaną ustawą zasadniczą wolność, inaczej: umowę najmu jednoosobowego mieszkania i formalny adres zamieszkania - meldunek i klucz.

          I była to jego pierwsza sytuacja na tym piekielnie okrutnym padole ziemskim: od tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego pierwszego roku do dwutysięcznego siedemnastego roku mieszkał na warszawskim Dolnym Mokotowie - Czerniakowskiej, a od dwutysięcznego dwudziestego pierwszego roku mieszka, oczywiście: na warszawskim Dolnym Mokotowie - Konduktorskiej, osobom zainteresowanym moim doświadczeniem podaję dane kontaktowe - [email protected], [email protected] i mój numer telefonu: 730270781 - (tylko: SMS-y), także: Datezone (nick: Jamere) i Polski Portal Literacki (poezja.org) - Łukasz Jasiński.

*

          Moja Świątynia Wiedzy miała siedem metrów kwadratowych: po lewej stronie regał - sto mądrych książek, kolekcja: znaczków, monet i banknotów, osobista własność twórcza - intelektualna: wiersze, aforyzmy i eseje, ubrania i różnego rodzaju trunki - wódki, piwa i wina, dalej: nowoczesny telewizor plazmowy, odtwarzacz płyt filmowych i blisko trzysta filmów - klasycznych, także: pokojowa antena cyfrowa, po prawej stronie - kanapa i trzy klasyczne obrazy wisiały sobie na białej ścianie oświeconej Świątyni Wiedzy, epicentrum: biurko - tutaj codziennie pracowałem nad nowatorskim kierunkiem filozoficznym - jasinizmem, Konstytucją Polskiej Rzeczypospolitej Narodowej i Ciałem, Umysłem i Duszą - CUD-em, studiowałem: Biblię, Talmud i Koran, teraz: pozostała mi ewidencja - pobytów, ten system ze mnie zrobił osobę bezdomną, ten system próbuje ze mnie zrobić alkoholika i ten system próbuje ze mnie zrobić osobę chorą psychicznie - niezrównoważoną, więc: wojna - trwa! Nie, wojna została już zakończona - o tym po prostu poniżej.

*

          Gdyby jakakolwiek osoba zechciała ze mną dobrowolnie zamieszkać, to: na - moich bardzo skromnych warunkach, oto one:

 

- kopia dokumentu potwierdzająca o doświadczeniu zawodowym: świadectwo - pracy;

- kopia dokumentu potwierdzająca stały dochód, np: umowa o pracę na czas - nieokreślony;

- kopia dokumentu potwierdzająca stopień niepełnosprawności, preferuję - nabytą i dożywotnia: renta - socjalna, minimalny - dochód: tysiąc dwieście siedemnaście złotych i osiemdziesiąt dziewięć groszy;

- kopia dokumentu potwierdzająca brak długów finansowych;

- kopia dokumentu potwierdzająca o czystym koncie prokuratorskim - niekaralności;

- kopia dokumentu potwierdzająca o stanie zdrowia higienicznego, fizycznego i psychicznego - czystości - cielesnej, umysłowej i duchowej.

 

          Przypominam: jestem osobą niesłyszącą, jednak: myślącą - samodzielnie, również: pogańskim racjonalistą - libertynem i intelektualnym - biseksualistą, także: logikiem - pedantem.

          W życiu najważniejsza jest wolność obywatelska gwarantowana Konstytucją Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej, a wolność to świadomość, odpowiedzialność i samodzielność - przeciwieństwo chaotycznej anarchii: prawnej, kulturalnej i etycznej.

          A więc posiadam wolność: wolny - czas i wolny - wybór, jeśli ktokolwiek zapragnie poznać realnie moją skromną osobę, to: istnieje warunek przystosowania - jestem zdolny żyć w każdych warunkach życia, które nie ograniczają mojej wolnej - przestrzeni.

          Mam czterdzieści jeden lat, ważę: siedemdziesiąt sześć kilogramów, dodam jeszcze wzrost: sto siedemdziesiąt sześć centymetrów i stopy: czterdzieści i cztery - jak u niejakiego pana Adasia M.

*

          Po prostu spójrz na wyjątkowo czysty błękit: niebo i czy widzisz tam Słońce? Jaki ono ma kształt? A co widzisz podczas bezchmurnej nocy? Gwiazdy? Jakie one mają kształty? I spójrz jeszcze raz na własne narzędzia życiodajne: miskę, talerz i kubek - jakie one mają - kształty? Zauważ również budowę cielesną istoty ziemskiej: człowieka - jego kształty pośladków i jeśli jesteś jak najbardziej zdrowy intelektualnie: bez problemu zauważysz całą resztę - bez niczyjej pomocy - aluzji.

          Rozeta to nic innego jak słowiańska gwiazda heksapentalna, która symbolizuje szczęście, a szczęście to: wewnętrzny układ powyższej gwiazdy - filozofia, geometria, teologia - algebra logicznych myśli, inaczej: humanistyka - szczęście.

          Sześcioramienna gwiazda heksapentalna symbolizuje sześć pór roku: zimę (styczeń i luty), przedwiośnie (marzec i kwiecień), wiosnę (maj i czerwiec), lato (lipiec i sierpień), jesień (wrzesień i październik) i przedzimie (listopad i grudzień), a jeśli masz jakieś wątpliwości, to: każde ramię gwiazdy posiada czarną drogę mleczną - dwanaście miesięcy szczęścia, więc? Sam: sprawdź - policz, jeśli to za mało, to: zacznij od nowego - roku: obserwować warunki atmosferyczne, słowem: to, co jest za twoim domowym oknem - pogodę.

          Istnieją tylko dwa prostopadłe ramiona: to dzień i noc i noc i dzień - doby, natomiast: cztery pochylone ramiona oznaczają przesilenia - wiosenne jako Jare Święto, letnie jako Noc Kupały, jesienne jako Święto Plonów i zimowe jako Szczodre Gody, a nad tymi świętami stoi Bóg - Słońce, stąd: w tradycji słowiańskiej systemy instytucjonalne takie jak kościoły (symbolika: krzyż), synagogi (symbolika: gwiazda Dawida) i meczety (symbolika: półksiężyc) - są całkowicie nieistotne - zbędne.

          Święta Matka Natury obdarzyła każdego człowieka Ciałem, Umysłem i Duszą (trzy pierwsze litery: CUD-em), więc: bądź istotą ziemską niczym uniwersalny, transcendentalny i personalny - CUD - odrzuć rytualną wiarę i idź: za głosem własnego serca - chodź...

          Po prostu spójrz na wyjątkowo czysty błękit: niebo i czy widzisz tam Słońce? Jaki ono ma kształt? A co widzisz podczas bezchmurnej nocy? Gwiazdy? Jakie one mają kształty? I spójrz jeszcze raz na własne narzędzia życiodajne: miskę, talerz i kubek - jakie one mają - kształty? Zauważ również własne stopy: Ziemię - jaki ona ma kształt? I przestań ciągle bujać, bujać i bujać w tych miłosnych, romantycznych i mesjańskich - obłokach, kończąc: wróć, wróć i wróć - chyba już wiesz?

*

          Badanie zostało przeprowadzone dnia dwudziestego piątego maja w tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątym roku ze względu na całkowitą utratę słuchu.

          Wynik badań psychologicznych: rozwój umysłowy oceniany w oparciu o wyniki badań Skalą Leitera kształtuje się powyżej poziomu inteligencji przeciętnej. Orientacja przestrzenna, koordynacja wzrokowo-ruchowa jak również funkcja grafo-percepcyjna powyżej normy dla wieku. Na dobrym poziomie myślenie logiczne i rozumowanie przez analogie. W sytuacji zadaniowej, która nie angażuje mowy, chłopiec chętnie i samodzielnie pracuje, dobrze koncentruje uwagę i jest dość wytrwały. Nie inicjuje kontaktu werbalnego. Odpowiada na bardzo proste pytania dotyczące klocków, obrazów itp. itd. Na pytania oderwane od konkretnej sytuacji reaguje zahamowaniem, a nawet przejawami negatywizmu - buntem. Niepewny, nieufny i gotowy do natychmiastowego wycofania się z kontaktu w obliczu niepowodzenia.

          Jest to formalnoprawny dowód potwierdzający, że posiadam wrodzoną inteligencję jako osoba z nabytą niepełnosprawnością - niesłysząca, nielegalnie - bezdomna, jednak: myśląca - samodzielnie.

 

*uratowałem rękopisy i ilustracje graficzne znane jako komunikacja obywatelska - przechowuję je w czarnej teczce obok dokumentacji formalnoprawnej, nomen omen: rękopisy i ilustracje graficzne mają dużo większą wartość od współczesnego pisarstwa komputerowego, słowem: na postawie rękopisów i ilustracji graficznych można rozpoznać charakter mentalny człowieka i jego stan zdrowia psychicznego - inteligencję, zmysł orientacyjny, estetyczny i obserwacyjny i analfabetyzm: wtórny lub twórczy - świadomość, inaczej: logiczną umiejętność samodzielnego myślenia.

 

Łukasz Jasiński (Warszawa: 2017-22)

 

PSX_20230412_115500.jpg

Łukasz Jasiński

Łukasz Jasiński

To Życia Rys*

 

         Łukasz Wiesław Jan Jasiński herbu Topór (Jamere): królewski błazen i filozof uniwersalnej miłości i narodowy libertyn urodzony dwudziestego siódmego lipca w tysiąc dziewięćset osiemdziesiątym pierwszym roku na warszawskim Mokotowie - posiada całkowity ubytek słuchu (posiada nabytą niepełnosprawność, także: wrodzoną - inteligencję i myśli - samodzielnie), inaczej: jest Boskim Cudem Natury - Ciałem i Umysłem i Duszą, dowód: trzy pierwsze litery - spółgłoska i samogłoska i spółgłoska - CUD, niezawisły i niepodległy i niezależny - finansowo i intelektualnie i seksualnie i materialnie i duchowo. Absolwent Liceum Zawodowego z dyplomem komputerowego składacza tekstu - poligrafa (poligrafia i krytyka i filozofia i poezja - humanistyka). Świadectwo dojrzałości uzyskał przed Państwową Komisją Egzaminacyjną przy Mazowieckim Kuratorium Oświaty. Jest również byłym pracownikiem Zakładu Pracy Chronionej (pakowanie polskich prezerwatyw) i Archiwum Akt Nowych (gospodarz i pomocnik i dziennikarz) i Narodowego Klubu Libertyńskiego (ochroniarz).

          Wolne myśli publikował na następujących stronach internetowych: Poezji Polskiej i Nieszuflady i Krytyki Literackiej, aktualnie: publikuje na Polskim Portalu Literackim. W postaci książkowej wydał kilka tomików poezji: "Wiersze" - jeden egzemplarz i "Kowal i Podkowa" - sto egzemplarzy i "Pocięte Struny" - dziesięć egzemplarzy. Z powodu wrodzonej inteligencji został objęty kwarantanną izolacyjną przez Państwo i Kościół i Masonerię - została już zdjęta. Własność intelektualną przechowywał w zabezpieczonych papierach wartościowych - teczkach: "Twórczość amatorska" i "Życiorys" i "Różne l ll lll" i "Konstytucja Polskiej Rzeczypospolitej Narodowej" i "Sztuka kaligrafii" i "Proza poetycka" i "Ilustracje" i "Filozofia l ll lll" i "Pro publico bono..." i "Mowa wiązana" i "Aforyzmy" - nie posiada już rękopisów z dobrze wiadomej przyczyny* - o tym po prostu poniżej.

          Jest także twórcą nowatorskiego kierunku filozoficznego - jasinizmu, także: współczesnego - libertynizmu. Jasinizm - nowatorska idea filozoficzna zakładająca, że najwyższym czynnikiem panującym w ogromnym epicentrum wszechświata jest po prostu Bóg (może być również zwany: Absolutem i Refleksją i Wizją i Kosmosem i Abstrakcją i Naturą i Sensem i Miłością i Paluszkiem i Najwyższym), który dał ludzkości swobodną wolę w dążeniu ku doskonałości cielesnej i umysłowej i duchowej (człowieczeństwa) poprzez byt na wyjątkowo okrutnym padole ziemskim. Ze względu na ułomności psychiczne i wewnętrzne i fizyczne Cudu - Ciała i Umysłu i Duszy - ludzkość można podzielić na trzy fazy bytowania. Faza bytu duchowego: jednostki wybitne pod względem moralnym aspirujące do miana przywódców religijnych, również: prorocy i wizjonerzy i posłańcy, cechy: moc boska - zjawiska nadprzyrodzone. Faza bytu ideowego: jednostki wybitne pod względem intelektualnym aspirujące do miana przywódców politycznych, również: ludzie wolnych i ścisłych zawodów - elita danego narodu, cechy: myślenie teoretyczne - twórcze i praktyczne - badawcze. Faza bytu materialnego: jednostki walczące o przetrwanie wszelkimi metodami, cel: zapewnienie wygodnego życia rodzinie i przyjaciołom i znajomym, cechy: ateizm i konsumpcjonizm i nepotyzm, natomiast: libertynizm - współczesny ruch filozoficzny powstały na terenie Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej: akcentuje otwartą erotykę - proseksualną i onanoseksualną i heteroseksualną i biseksualną i homoseksualną i transeksualną i animalseksualną i aseksualną - panseksualizm, zwalcza: pedofilię i celibat i dewocję i dualizm i hipokryzję - nieuleczalne choroby psychobiologiczne i psychopatyczne i psychosomatyczne: emocjonalne czynniki społeczne - agresję i frustrację i depresję, dokładnie: zezwierzęcenie istoty człowieczeństwa - zazdrość i nienawiść i mściwość, prezentuje: ideę systemu państwa oświeconego - antyfeudalnego i antyhierarchicznego i antysocjalnego: świadomą wolność obywatelską - personalną.

          Od dwutysięcznego siedemnastego roku był osobą nielegalnie bezdomną: został bezprawnie wyrzucony na warszawską kostkę brukową - nikt mu nie udzielił jakiejkolwiek przysługującej prawnie pomocy i przebywał tymczasowo w następujących miejscach: hotel przy ulicy Instalatorów na warszawskich Włochach i noclegownia przy ulicy Polskiej na warszawskim Mokotowie i schronisko przy ulicy Łopuszańskiej na warszawskich Włochach i noclegownia przy ulicy Skaryszewskiej na warszawskiej Pradze Północ i schronisko przy ulicy Knyszyńskiej na warszawskim Targówku i schronisko przy ulicy Targowej na warszawskiej Pradze Północ i schronisko przy ulicy Kijowskiej na warszawskiej Pradze Północ i hotel przy ulicy Ordona na warszawskiej Woli i hostel przy ulicy Smoczej na warszawskiej Woli i schronisko przy ulicy Żytniej na warszawskiej Woli i hostel przy ulicy Stelmachów na warszawskim Rembertowie, jasne: w marcu dwutysięcznego osiemnastego roku został pozytywnie zakwalifikowany w sprawie najmu lokalu socjalnego - trzy lata i trzy miesiące czekał na należny prawnie dach nad głową - gwarantowaną ustawą zasadniczą wolność, inaczej: umowę najmu jednoosobowego mieszkania i formalny adres zamieszkania - meldunek i klucz.

          I była to jego pierwsza sytuacja na tym piekielnie okrutnym padole ziemskim: od tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego pierwszego roku do dwutysięcznego siedemnastego roku mieszkał na warszawskim Dolnym Mokotowie - Czerniakowskiej, a od dwutysięcznego dwudziestego pierwszego roku mieszka, oczywiście: na warszawskim Dolnym Mokotowie - Konduktorskiej, osobom zainteresowanym moim doświadczeniem podaję dane kontaktowe - [email protected], [email protected] i mój numer telefonu: 730270781 - (tylko: SMS-y), także: Datezone (nick: Jamere) i Polski Portal Literacki (poezja.org) - Łukasz Jasiński.

*

          Moja Świątynia Wiedzy miała siedem metrów kwadratowych: po lewej stronie regał - sto mądrych książek, kolekcja: znaczków, monet i banknotów, osobista własność twórcza - intelektualna: wiersze, aforyzmy i eseje, ubrania i różnego rodzaju trunki - wódki, piwa i wina, dalej: nowoczesny telewizor plazmowy, odtwarzacz płyt filmowych i blisko trzysta filmów - klasycznych, także: pokojowa antena cyfrowa, po prawej stronie - kanapa i trzy klasyczne obrazy wisiały sobie na białej ścianie oświeconej Świątyni Wiedzy, epicentrum: biurko - tutaj codziennie pracowałem nad nowatorskim kierunkiem filozoficznym - jasinizmem, Konstytucją Polskiej Rzeczypospolitej Narodowej i Ciałem, Umysłem i Duszą - CUD-em, studiowałem: Biblię, Talmud i Koran, teraz: pozostała mi ewidencja - pobytów, ten system ze mnie zrobił osobę bezdomną, ten system próbuje ze mnie zrobić alkoholika i ten system próbuje ze mnie zrobić osobę chorą psychicznie - niezrównoważoną, więc: wojna - trwa! Nie, wojna została już zakończona - o tym po prostu poniżej.

*

          Gdyby jakakolwiek osoba zechciała ze mną dobrowolnie zamieszkać, to: na - moich bardzo skromnych warunkach, oto one:

 

- kopia dokumentu potwierdzająca o doświadczeniu zawodowym: świadectwo - pracy;

- kopia dokumentu potwierdzająca stały dochód, np: umowa o pracę na czas - nieokreślony;

- kopia dokumentu potwierdzająca stopień niepełnosprawności, preferuję - nabytą i dożywotnia: renta - socjalna, minimalny - dochód: tysiąc dwieście siedemnaście złotych i osiemdziesiąt dziewięć groszy;

- kopia dokumentu potwierdzająca brak długów finansowych;

- kopia dokumentu potwierdzająca o czystym koncie prokuratorskim - niekaralności;

- kopia dokumentu potwierdzająca o stanie zdrowia higienicznego, fizycznego i psychicznego - czystości - cielesnej, umysłowej i duchowej.

 

          Przypominam: jestem osobą niesłyszącą, jednak: myślącą - samodzielnie, również: pogańskim racjonalistą - libertynem i intelektualnym - biseksualistą, także: logikiem - pedantem.

          W życiu najważniejsza jest wolność obywatelska gwarantowana Konstytucją Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej, a wolność to świadomość, odpowiedzialność i samodzielność - przeciwieństwo chaotycznej anarchii: prawnej, kulturalnej i etycznej.

          A więc posiadam wolność: wolny - czas i wolny - wybór, jeśli ktokolwiek zapragnie poznać realnie moją skromną osobę, to: istnieje warunek przystosowania - jestem zdolny żyć w każdych warunkach życia, które nie ograniczają mojej wolnej - przestrzeni.

          Mam czterdzieści jeden lat, ważę: siedemdziesiąt sześć kilogramów, dodam jeszcze wzrost: sto siedemdziesiąt sześć centymetrów i stopy: czterdzieści i cztery - jak u niejakiego pana Adasia M.

*

          Po prostu spójrz na wyjątkowo czysty błękit: niebo i czy widzisz tam Słońce? Jaki ono ma kształt? A co widzisz podczas bezchmurnej nocy? Gwiazdy? Jakie one mają kształty? I spójrz jeszcze raz na własne narzędzia życiodajne: miskę, talerz i kubek - jakie one mają - kształty? Zauważ również budowę cielesną istoty ziemskiej: człowieka - jego kształty pośladków i jeśli jesteś jak najbardziej zdrowy intelektualnie: bez problemu zauważysz całą resztę - bez niczyjej pomocy - aluzji.

          Rozeta to nic innego jak słowiańska gwiazda heksapentalna, która symbolizuje szczęście, a szczęście to: wewnętrzny układ powyższej gwiazdy - filozofia, geometria, teologia - algebra logicznych myśli, inaczej: humanistyka - szczęście.

          Sześcioramienna gwiazda heksapentalna symbolizuje sześć pór roku: zimę (styczeń i luty), przedwiośnie (marzec i kwiecień), wiosnę (maj i czerwiec), lato (lipiec i sierpień), jesień (wrzesień i październik) i przedzimie (listopad i grudzień), a jeśli masz jakieś wątpliwości, to: każde ramię gwiazdy posiada czarną drogę mleczną - dwanaście miesięcy szczęścia, więc? Sam: sprawdź - policz, jeśli to za mało, to: zacznij od nowego - roku: obserwować warunki atmosferyczne, słowem: to, co jest za twoim domowym oknem - pogodę.

          Istnieją tylko dwa prostopadłe ramiona: to dzień i noc i noc i dzień - doby, natomiast: cztery pochylone ramiona oznaczają przesilenia - wiosenne jako Jare Święto, letnie jako Noc Kupały, jesienne jako Święto Plonów i zimowe jako Szczodre Gody, a nad tymi świętami stoi Bóg - Słońce, stąd: w tradycji słowiańskiej systemy instytucjonalne takie jak kościoły (symbolika: krzyż), synagogi (symbolika: gwiazda Dawida) i meczety (symbolika: półksiężyc) - są całkowicie nieistotne - zbędne.

          Święta Matka Natury obdarzyła każdego człowieka Ciałem, Umysłem i Duszą (trzy pierwsze litery: CUD-em), więc: bądź istotą ziemską niczym uniwersalny, transcendentalny i personalny - CUD - odrzuć rytualną wiarę i idź: za głosem własnego serca - chodź...

          Po prostu spójrz na wyjątkowo czysty błękit: niebo i czy widzisz tam Słońce? Jaki ono ma kształt? A co widzisz podczas bezchmurnej nocy? Gwiazdy? Jakie one mają kształty? I spójrz jeszcze raz na własne narzędzia życiodajne: miskę, talerz i kubek - jakie one mają - kształty? Zauważ również własne stopy: Ziemię - jaki ona ma kształt? I przestań ciągle bujać, bujać i bujać w tych miłosnych, romantycznych i mesjańskich - obłokach, kończąc: wróć, wróć i wróć - chyba już wiesz?

*

          Badanie zostało przeprowadzone dnia dwudziestego piątego maja w tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątym roku ze względu na całkowitą utratę słuchu.

          Wynik badań psychologicznych: rozwój umysłowy oceniany w oparciu o wyniki badań Skalą Leitera kształtuje się powyżej poziomu inteligencji przeciętnej. Orientacja przestrzenna, koordynacja wzrokowo-ruchowa jak również funkcja grafo-percepcyjna powyżej normy dla wieku. Na dobrym poziomie myślenie logiczne i rozumowanie przez analogie. W sytuacji zadaniowej, która nie angażuje mowy, chłopiec chętnie i samodzielnie pracuje, dobrze koncentruje uwagę i jest dość wytrwały. Nie inicjuje kontaktu werbalnego. Odpowiada na bardzo proste pytania dotyczące klocków, obrazów itp. itd. Na pytania oderwane od konkretnej sytuacji reaguje zahamowaniem, a nawet przejawami negatywizmu - buntem. Niepewny, nieufny i gotowy do natychmiastowego wycofania się z kontaktu w obliczu niepowodzenia.

          Jest to formalnoprawny dowód potwierdzający, że posiadam wrodzoną inteligencję jako osoba z nabytą niepełnosprawnością - niesłysząca, nielegalnie - bezdomna, jednak: myśląca - samodzielnie.

 

*uratowałem rękopisy i ilustracje graficzne znane jako komunikacja obywatelska - przechowuję je w czarnej teczce obok dokumentacji formalnoprawnej, nomen omen: rękopisy i ilustracje graficzne mają dużo większą wartość od współczesnego pisarstwa komputerowego, słowem: na postawie rękopisów i ilustracji graficznych można rozpoznać charakter mentalny człowieka i jego stan zdrowia psychicznego - inteligencję, zmysł orientacyjny, estetyczny i obserwacyjny i analfabetyzm: wtórny lub twórczy - świadomość, inaczej: logiczną umiejętność samodzielnego myślenia.

 

Łukasz Jasiński (2017-22)

 

PSX_20230412_115500.jpg



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • spotkało się zimno i deszcz   a ja ja rowerem do pracy trochę daleko czterdzieści kilometrów ufam że…   spojrzenie w górę rozmowa z... nie lubię znajomości czasami jednak...   cuda  się zdarzają  wystarczy wierzyć ruszam samochód zostaje w garażu   11.2024 andrew Czy zmoknę…
    • @Jacek_Suchowicz Super bajka Miło zasnąłem    Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
    • Opływa mnie woda. Krajobraz pełen niedomówień. Moje stopy. Fala za falą. Piana… Sól wsącza się przez nozdrza, źrenice... Gryzie mózg. Widziałem dookolnie. We śnie albo na jawie. Widziałem z bardzo wysoka.   Jakiś tartak w dole. Deski. Garaż. Tam w dole czaiła się cisza, choć słońce padało jasno i ostro. Padało strumieniami. Przesączało się przez liście dębów, kasztanów.   Japońskie słowo Komorebi, oznacza: ko – drzewo lub drzewa; more – przenikanie; bi – słoneczne światło.   A więc ono padało na każdy opuszczony przedmiot. Na każdą rzecz rzuconą w zapomnienie.   Przechodzę, przechodziłem albo bardziej przepływam wzdłuż rzeźb...   Tej całej maestrii starodawnego zdobienia. Kunsztowna elewacja zabytkowej kamienicy. Pełna renesansowych okien.   Ciemnych. Zasłoniętych grubymi storami. Wyszukana sztukateria...   Choć niezwykle brudna. Pełna zacieków i plam. Chorobowych liszai...   Twarze wykute w kamieniu. Popiersia. Filary. Freski. Woluty. Liście akantów o postrzępionym, dekoracyjnym obrysie, bycze głowy (bukraniony) jak w starożytnej Grecji.   Atlasy podpierające masywne balkony… Fryz zdobiony płaskorzeźbami i polichromią.   Metopy, tryglify. Zawiłe meandry…   Wydłużone, niskie prostokąty dające możliwość rozbudowanych scen.   Nieskończonych fantazji.   Jest ostrość i wyrazistość świadcząca o chorobie umysłu. O gorączce.   Albowiem pojmowałem każdą cząstkę z pianą na ustach, okruch lśniącego kwarcu. I w ostrości tej jarzyła mi się jakaś widzialność, jarzyło jakieś uniesienie… I śniłem na jawie, śniąc sen skrzydlaty, potrójny, poczwórny zarazem.   A ty śniłaś razem ze mną w tej nieświadomości. Byłaś ze mną, nie będąc wcale.   Coś mnie ciągnęło donikąd. Do tej feerii majaków. Do tej architektonicznej, pełnej szczegółów aury.   Wąskie alejki. Kręte. Schody drewniane. Kute z żelaza furtki, bramy...   Jakieś pomosty. Zwodzone nad niczym kładki.   Mozaika wejść i wyjść. Fasady w słońcu, podwórza w półcieniu.   Poprzecinane ciemnymi szczelinami puste place z mżącymi pikselami wewnątrz. Od nie wiadomo czego, ale bardzo kontrastowo jak w obrazach Giorgio de Chirico.   Za oknami twarze przytknięte do szyb. Sylwetki oparte o kamienne parapety.   Szare.   Coś na podobieństwo duchów. Zjaw…   Szedłem, gdzieś tutaj. Co zawsze, ale gdzie indziej.   Przechodziłem tu wiele razy, od zarania swojego jestestwa.   Przechodziłem i widzę, coś czego nigdy wcześniej nie widziałem.   Jakieś wejścia z boku, nieznane, choć przewidywałem ich obecność.   Mur.   Za murem skwery. Pola szumiącej trawy i domy willowe. Zdobione finezyjnie pałace. Opuszczone chyba, albo nieczęsto używane.   Szedłem za nią. Za tą kobietą.   Ale przyśpieszyła kroku, znikając za zakrętem. Za furtką skrzypiąca w powiewie, albo od poruszenia niewidzialną, bladą dłonią.   W meandrach labiryntu wąskich uliczek szept mieszał się z piskliwym szumem gorączki.   Ze szmerem liści pożółkłych, brązowych w jesieni. Uschniętych...   *   Znowu zapadam się w noc.   Idę.   Wyszedłem wówczas przez szczelinę pełną światła. Powracam po latach w ten mrok zapomnienia.   Stąpam po parkiecie z dębowej klepki. Przez zimne pokoje, korytarze jakiegoś pałacu, w którym stoją po bokach milczące posągi z marmuru.   W którym doskwiera nieustannie szemrzący w uszach nurt wezbranej krwi.   Balet drgających cieni na ścianach, suficie… Mojej twarzy...   Od płomieni świec, które ktoś kiedyś poustawiał gdziekolwiek. Wszędzie....   Wróciłem. Jestem…   A czy ty jesteś?   Witasz mnie pustką. Inaczej jak za życia, kiedy wychodziłaś mi naprzeciw.   Zapraszasz do środka takim ruchem ręki, ulotnym.   Rysując koła przeogromne w powietrzu, kroczysz powoli przede mną, trochę z boku, jak przewodnik w muzeum, co opowiada dawne dzieje.   I nucisz cicho kołysankę, kiedy zmęczony siadam na podłodze, na ziemi...   Kładę się na twoim grobie.   (Włodzimierz Zastawniak, 2024-11-25)    
    • Ale dlaczego więźniarką ZIEMI?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...