Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Lyrics by Alexandre Shaganov
Wiersze przez Aleksandra Szaganowa
Music by Igor' Matviyenko
Muzyka przez Igoria Matwijenko

 

THE WAR WOJNA

 

The War. Sung by Nikolai Rastorguyev, the Lubé group's frontman, 1996. Wojna. Solista Nikołaj Rastorgujew, frontman grupy "Lubé", 1996 r. 

 

In war is as in war, that's all. Shag, vodka, ammos, and nothing more.
To be in war means a hard work,
Either you shoot or you're dead shot.
In war is as in war, that's all.
My girlfriend, will I be recalled?
To be in war means a blind chance,
Either it's them or it is us.

 

A na wojnie, kak na wojnie:
Patrony, wodka, machorka w cenie,
A na wojnie nelogkij trud,
A sam strelaj, a to ubjuc.
A na wojnie, kak na wojnie,
Podruga, wspomni obo mnie.
A na wojnie nierowien cias,
A możec my, a możec nas.

 

A na wojnie, jak na wojnie - naboje, wódka, kudły w cenie.
A na wojnie ciężka praca, albo zabijesz, albo cię zabiją.
A na wojnie, jak na wojnie, kochanko, pamiętaj o mnie.
A na wojnie - w każdej  chwili albo my mogą ich, albo oni mogą nas.

 

CHORUS
Battalion commander, commander the dad,

You hidn't your heart behind backs of your lads.
There fly helicopters, the tanks are got burnt,
The batcom strikes fucking hard first!
Battalion commander, commander the dad,
Behind us there's Russia, and Moscow, our land!
"The battery, fire! Batallion, go on!"
The batcom's command's fucking heard!
"The battery, fire! Batallion, go forth !" (X3)
A go, go on, go, agony, on!

 

Kombat-batiania, batiania-kombat,*)
Ty serce nie priatał za spiny rebiat.
Letiac samoloty, i tanki goriac,
Tak bjoc, jo, kombat, jo, kombat.
Kombat-batiania, batiania-kombat,
Za nami Rossija, Moskwa i Arbat,
Ogoń, batarieja, ogoń, bataljon,
Kombat, jo, komandujec on.
Ogoń, batarieja, ogoń bataljon! (X3)
Ogoń, ogoń, ogoń, ogoń, agonija.
**)

 

Ojczaszku, ojczaszku, ojczaszku dowbacie [dowódca batalionu], nie ukrywałeś swojego serca za plecami chłopaków.
Samoloty latają, a czołgi płoną, to, kurwa mać, kurwa mać, dowbat bije, to, kurwa mać, dowbat bije!
Ojczaszku, ojczaszku, ojczaszku dowbacie,
Za nami Rosja, Moskwa i Arbat. ***
)
"Ogień, bateria, ogień, batalion!" Dowbat, kurwa mać, wydaje rozkazy:
"Ogień, bateria! Ogień, batalion!"
(X3)
Ogień! Ogień! Ogień! Agonia...

 

In war is as in war, believe. The soldier see there moms when sleep.
In war is... not as in the films.. All is more truthful... yep, indeed.
They say, the war, the war, the war...
An evil bitch, a witch, no more!
Ah, while the war is going on, a girl is waiting for her boy.

 

A na wojnie, kak na wojnie:
Sołdaty widiac mamku wo snie,
A na wojnie... da to ono...
A wsio sierijozniej, ciem w kino.
Da, wojna, wojna, wojna -
Durnaja tiotka, stierwa - ona.
Ech, wojna, wojna idioc,
A patsana diewcionka żdioc.

 

A na wojnie, jak na wojnie – żołnierze widzą matkę we śnie.
A na wojnie…  tam tak to więc  wszystko jest... poważniejsze niż na filmach.
Tak, wojna, wojna-wojna to zła ciotka, to suka!
Ech, wojna, wojna trwa, a dziewczyna czeka na chłopaka.

 

CHORUS (X2)

In war is as in war... (X3)
Na wojnie, kak na wojnie... (X3)
A na wojnie, jak na wojnie (X3)

 

The song transposed in the video sequence from the action movie "The Ninth Company" ("Diewiataja rota", 2005). Piosenka jest transponowana do materiała wideo z filmu akcji "Dziewiąta Kompania", 2005 r. 

 

WE ARE THE LINGUISTS, MY FRIENDS JESTEŚMY LIGWISTAMI, MOI PRZYJACIELE

 

*Batiania is a neologism, occasionalism from regular batya, or informal addressing one's own father or a stranger advanced in years.

 

Batiania to neologizm, okazjonalizm ze zwykłego batia, czyli nieformalnego zwracania się do własnego ojca lub obcej osoby w podeszłym wieku.

 

Jo [yo] is an euphemism of the non-printable Slavic word expressions being derived from the word of fuck, get fucked.


Jo to eufemizm dla niedrukowalnych słowiańskich wyrażeń wywodzących się ze słowa jebać, pierdolić, piepszyć, kurwa mać.

 

Strictly speaking, it is the first syllable of the participle  joban(n)y (jebany) - yob tvoyu mat' (fuck your mother), yobany v rot (get your oral fucking, blow job), etc. 

 

Ściśle mówiąc, jest to pierwsza sylaba imiesłowu joban(n)y (jebany) - job twoju mać (jebać twoju mać), jobany w rot (jebać cię w usta), itp.

 

**) ogoń [a-'goń

Agonija = ogoń [a-'goń] i

ja

A go, go on, gone, agony... 

 

Pacan is just a boy, a lad in Russian. A neutral word, not having got any negative connotation as in Polish.

 

Pacan to po prostu chłopiec, chłopak po rosyjsku. Słowo neutralne, nie mające negatywnego wydźwięku jak w języku polskim.


***) Arbat  to ulica w historycznym centrum Moskwy, znana również z piosenki Bułata Okudżawy

 

 

Poet Alexandre Shaganov was very famous as an author of pop songs' lyrics  in the 90s and 00s. In his lyrics, obvious helplessness was being combined with the brilliant poetic finds and, moreover, often it could be observed in the same poem, even in the same stanza of the same poem by this outstanding poet.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Shaganov, young years of the poet. Szaganow, młode lata poety.

 

Unlike poems lyrics can bear it, since lyrics are used to be built on the principle Credo quia absurdum (I believe, because it is absurd).

 

Radio engineer, sound engineer, amateur tour guide and lyricist Alexandre Shaganov (born in 1965). Inżynier radiowy, inżynier dźwięku, przewodnik amator i autor tekstów piosenek Aleksandr Szaganow (ur. 1965).

 

Poeta Aleksandr Szaganow był bardzo znany jako autor tekstów piosenek popowych w latach 90. i 00. XX wieku. W jego tekstach oczywista bezradność łączona była z błyskotliwymi znaleziskami poetyckimi, co więcej, często można było to zaobserwować w tym samym wierszu, nawet w tej samej strofie tego samego wiersza przez  tego wybitnego poety.

 

W przeciwieństwie do wierszy, teksty piosenek mogą to znieść, bo zwykło się budować ich na zasadzie Credo quia absurdum (wierzę, bo to absurd).

 

***

 

"Lubé" is a longstanding project of a composer Igor' Matviyenko. Most of his songs were composed and became the hits after they'd been performed by that pop band. Previously I translated some of them here.

 

"Lubé" to wieloletni projekt kompozytora Igora Matwijenko. Większość jego piosenek została skomponowana i stała się hitami po wykonaniu ich przez ten popowy zespół. Wcześniej przetłumaczyłem niektóre z nich tutaj.

 

 

 

 

Edytowane przez Andrew Alexandre Owie (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Awaria licznika wyświetleń? I don't care, I write mainly for myself, I solve complex language problems, and I choose only untranslatable texts.
Ars gratia artis (Art for art's sake)! (Arse gratia artis? Well, maybe, I can admit it too! Coś, czym by dziecko się nie bawiło...

 

Awaria licznika wyświetleń? Mam to gdzieś, piszę przede wszystkim dla siebie, rozwiązuję skomplikowane zadania językowe i wybieram tylko teksty nieprzetłumaczalne. Ars gratia artis (Art for art's sake)!

 

Edytowane przez Andrew Alexandre Owie (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Odeszła, zanim przyszła. Zeszła z mojego istnienia jak światło gasnące za horyzontem, jak oddech, który znika z powietrza. Nie zostawiła blizn - tylko ciszę, której nie można dotknąć. Byliśmy snem, który się nie zaczął, a jednak obudziłem się z jej śladem na policzku. Byliśmy krwią, w której nie zamieszkało żadne serce, a jednak moja nabrała koloru jej subtelności. Całowaliśmy się w języku, którego nikt nie znał. Teraz gryzę litery rozsypane na portalu, kwaśne, jakby alfabet umarł w moich ustach i wziął ze sobą wszystkie możliwe „przepraszam”. Paragon za nadzieję leżał obok - wyglądał jak wspomnienie. Rozstaliśmy się bez słowa. Jakby ktoś przeciął powietrze żyletką i kazał nam iść w przeciwnych kierunkach we wnętrzu tej samej minuty. Milczenie - ostatnie zdanie. Zostały po niej okruchy, z których nie da się złożyć chleba: ciemne pęknięcia w świetle poranka, guziki z koszuli, której nigdy nie miała, zapach, który pachnie jak zbyt późne pytanie - „czy to coś znaczyło?” – wypowiedziane w próżnię. I włos - kasztanowy, zatrzymany w futrynie światła, jakby cień jej nieobecności miał kolor. I niebieski odblask jej oczu w lustrze, który nie był moim spojrzeniem, ale patrzył na mnie z wyrzutem. I cytryna w lodówce - przecięta, sucha, uśmiechnięta krzywo jak stary żart, którego nikt już nie opowiada, ale wszyscy pamiętają śmiech, bo echo bywa głośniejsze niż głos. Kiedyś wydawało mi się, że w jej głosie słyszę „do zobaczenia”, ale echo powtarzało tylko: „nigdy, nigdy, nigdy”. Czuję się jak jezioro, w które wrzucono skałę - a żadna fala nie powstała. Jak skóra, która pamięta dotyk, choć nie było dłoni. Jak Persefona, która nie wróciła na wiosnę - a ziemia zamilkła na zawsze. A ja - z ziarnem granatu rozgniatanym językiem w ustach pełnych żalu. Zegar tyka, ale wskazówki stoją. Czas oddycha – nie rusza się z miejsca. Chwile gonią się nawzajem, a ja - w tym wszystkim – znowu umieram w rozpaczy. Chodzę po pokoju jak niedokończona modlitwa. Moje mysli - jak koty bez właściciela: gryzą, drapią, miauczą w rytmie rozpaczy. Kładę się na podłodze jak porzucona metafora. Ściany są zrobione z jej spojrzenia, a sufity - z tego, czego nie powiedziała. Kochaliśmy się przez skórę duszy, a teraz moja dusza ma wysypkę z małych, czerwonych „gdyby”. I wtedy pękła szklanka. Nie spadła. Po prostu pękła na stole - jakby nie wytrzymała tego wszystkiego za mnie. Zostało mi echo jej oddechu, rozsypane w głowie jak tabletki LSD w kieszeni po końcu świata. A niebo? Cholerne niebo - ciąży nade mną jak zasłona bez gwiazd, zimna, ciężka, nieprzenikniona. Cisza rozdziera czas na strzępy. Migotanie bez światła. I nikt nie odpowiada.
    • @Berenika97 Bereniko. To Twoje komentarze są przepiękne. Dziękuję uśmiechami :):):) @Alicja_Wysocka Al. Oj, potrafisz, potrafisz :) Ty jestes literacką bestią :)  W najlepszym tego słowa znaczeniu !!! Dziękuję za uroczy komentarz :) Polne słoneczniki Ci kładę u stóp :) @Annna2 Aniu. Tak jest. Jak drzewo ! Dziękuję Aniu.
    • @Migrena z tą prostotą to prawda, tak miało być dzięki
    • @Dekaos Dondi

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Czyli inaczej trzykrotki. :) 
    • @Natálie Vašutová  Twój tekst kojarzy mi  z "Raportem z oblężonego miasta" Ta kołdra zdaje się przed czymś uchronić- co poza nią- egzystencjalne pytanie- co poza nią? Ona determinuje spokój?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...