Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Łukasz Jasiński

Łukasz Jasiński

                                         A tej krwi żal...*

 

          Powstanie Warszawskie było potworną zbrodnią, a jego wybuch: bezsensownym - marnowaniem polskiej krwi i co roku przypominam własny tekst z - "Myśli Polskiej" - ze zmienioną datą rocznicy - robię to również teraz, aby nie wchodzić w jałową dyskusję...

 

          Mija osiemdziesiąta pierwsza rocznica powstania w Warszawie - to jeden z najbardziej tragicznych rozdziałów naszej - historii polskiej - na bezsensowną śmierć, kalectwo i obłęd - poszło wtedy czterdzieści tysięcy żołnierzy - w tym najbardziej ofiarni i najlepiej wykształceni - młodzi Polacy i zginęło dwieście tysięcy naszych rodaków, a stolicę zmieniono w kupę trupów, zgliszczy i gruzów.

 

          I przepadły skarby kultury narodowej - zabytki, infrastruktura, przemysł, księgozbiory i archiwa, otóż to: powstanie lepiej spełniło polityczne cele dla niejakiego - Adolfa Hitlera.**

 

          Z punktu widzenia historycznego jest ono błogosławieństwem, że Polacy to robią - po sześciu tygodniach wyjdziemy z tego, a po tym Warszawa - stolica - głowa i inteligencja byłego już - siedemnastomilionowego Narodu Polaków będzie zniszczona - Narodu Polskiego, który od siedemset lat blokuje nam Wschód i od czasu pierwszej - Bitwy pod Tannenbergiem - leży nam na przeszkodzie i wówczas: historycznie - polski problem nie będzie już wielkim problemem dla naszych dzieci i dla tych wszystkich - co po nas przyjdą, ba, nawet już dla nas - ten polski problem...

 

          I tak właśnie: radośnie - meldował Adolfowi Hitlerowi - Heinrich Himmler.***

 

          Po sześćdziesięciu trzech dniach - liczba symboliczna i w żadnym wypadku nie jest przypadkowa - walk Warszawa padła.

 

          Zamiast jakiejkolwiek analizy, zadumy i wyciągania logicznych wniosków - znów będzie patriotyczne bicie piany, a gdzie są ci wszyscy - fetujący pierwszego sierpnia - rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego - trzeciego października w rocznicę kapitulacji?

 

          I jaki był polityczny, militarny i geopolityczny sens tego powstania? Jaki był jego cel i czy mogło ono cokolwiek Polsce dać, więc?

 

          Przy uroczystych obchodach tragicznej rocznicy - znów będą pretensje do Józefa Stalina**** i twierdzenie, że nastroje były już tak rewolucyjne - nie było możliwości wyhamować i rozkaz do powstania musiał paść, jednak: czy tak trudno było ówczesnym analitykom przewidzieć - co może zrobić sowiecki dyktator?

 

          Dokładnie wiedzieli jaka jest optyka Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich i co jest celem nadrzędnym - słyszę wspominki, że liczyliśmy na większą pomoc ze strony aliantów, naprawdę?

 

          I dlaczego nie wyciągnięto wniosków z wiarołomnej postawy aliantów w tysiąc dziewięćset trzydziestym dziewiątym roku, tylko: znów naiwnie postawiono wszystko na jedną kartę?

 

          Czy w ogóle coś robiono, aby gorące serca i głowy studzić i wlewać do nich więcej rozsądku? Gdzie była wtedy praca polityczna ówczesnego kierownictwa, dowództwa i kontrwywiadu? Ile był wart rząd londyński?

 

          Nic nie zrobiły ówczesne elity:  umiały tylko ulec romantycznemu nastrojowi ulicy - odpowiedzi na te pytania dostarcza zresztą i dzisiejszy stan świadomości Polaków, który wciąż jest w ogólnym zarysie do tamtego podobny i tamte elity mają kontynuatorów na dzisiejszej scenie politycznej, obowiązuje od wielu lat schemat irracjonalnej nienawiści do wszystkiego - co ze Wschodu i wciąż ta sama naiwna wiara w automatyczną pomoc z Zachodu.

 

          I wciąż to samo debilne przekonanie, że tam wymusimy jakąś wdzięczność i mamy tam święty obowiązek - przynależenia, idiotyczne są deklaracje polityków o tym: powstaniem coś udowodniliśmy światu!

 

          Skandaliczne są wypowiedzi mówiące o tym, że dzięki powstaniu być może uniknęliśmy losu którejś z republik Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich - zapomnieli: ówcześni przywódcy i dzisiejsi przywódcy - nie pamiętają - przestrogi Romana Dmowskiego:

 

          Bo bytu Polski ryzykować i jej przyszłości przegrywać nie wolno i ani jednostce i ani organizacji jakiejkolwiek i ani nawet całemu pokoleniu - bo Polska nie jest własnością tego i czy innego Polaka i czy innego obozu i ani nawet pokolenia.

 

          Powstanie Warszawskie na długo pogrążyło nas jako Naród w kadrowej i moralnej - niemocy i znany wszystkim Polakom - Henryk Sienkiewicz - pisał:

 

          I krwi nie żal - byleby na marne nie szła!

 

          Ale tej krwi żal, ogromny - została przelana nadaremnie w imię romantycznych bzdur - wciskanych młodym ludziom przez nieodpowiedzialnych polityków i nie wystarczy znicz, pamięć i hołd - tę ranę trzeba na wylot i do bólu - rozdrapać i wyciągać - wnioski!

 

          Czasem trzeba umierać za ojczyznę, jednak: ważniejsze - by mądrze dla niej żyć i aby więcej nie powtarzać tych - niewybaczalnych błędów - trzeba promować trzeźwy patriotyzm i iście uczciwe myślenie o jakiejkolwiek polityce narodowej - propolskiej.

 

          I chwała dzielnym Powstańcom Warszawskim - tym z Armii Krajowej, Armii Ludowej, Batalionów Chłopskich, Narodowej Organizacji Wojskowej i Narodowych Sił Zbrojnych i hańba sprawcom tragedii!

 

          A na sam koniec pragnę dodać trzy opinie o powstaniu w Warszawie:

 

          Powstanie Warszawskie było skierowane militarnie przeciwko Niemcom, politycznie - Rosjanom, a faktycznie: przeciwko samym Polakom...

 

Paweł Jasienica (1909-1970)

 

          A wywołanie powstania jest karygodną zbrodnią - za którą ponoszą odpowiedzialność pewne polskie ośrodki i tak te wypadki ocenia polskie społeczeństwo - tak wyglądają one w po prostu realnej rzeczywistości i winni muszą ponieść - odpowiedzialność!

 

Wiesław Chrzanowski (1923-2012)

 

          Powstanie było straszliwą klęską, katastrofą i ruiną, która nie dotknęła żadnej innej stolicy w Europie od czasu najazdu Hunów na Rzym, otóż to: czterdzieści tysięcy żołnierzy - zginęło, dwieście tysięcy cywilów - wymordowano i pięćset tysięcy rodowitych warszawiaków - wygnano i skazano na poniewierkę - niedolę, a miasto zrównano z ziemią - to największy błąd popełniony przez dowództwo Armii Krajowej.*****

 

Jan Ciechanowski (1923-2012)

 

Źródło: Myśl Polska 

Autor: Łukasz Jastrzębski

 

*zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian 

 

**to austriacki malarz żydowskiego pochodzenia 

 

***to Niemiec - notoryczny narkoman i umarł z przedawkowania morfiny 

 

****to gruziński żyd 

 

*****dlatego nikt nie chce pamiętać o ostatnich rycerzach dwudziestego wieku - Oddziale Wydzielonym Wojska Polskiego i Brygadzie Świętokrzyskiej - mają wyrzuty sumienia jako niewolnicy Londynu, Moskwy i Watykanu 

 

Pułkownik Tajnego Ruchu Oporu: Hrabia Łukasz Wiesław Jan Jasiński Herbu Topór 

Łukasz Jasiński

Łukasz Jasiński

                                         A tej krwi żal...*

 

          Powstanie Warszawskie było potworną zbrodnią, a jego wybuch: bezsensownym - marnowaniem polskiej krwi i co roku przypominam własny tekst z - "Myśli Polskiej" - ze zmienioną datą rocznicy - robię to również teraz, aby nie wchodzić w jałową dyskusję...

 

          Mija osiemdziesiąta pierwsza rocznica powstania w Warszawie - to jeden z najbardziej tragicznych rozdziałów naszej - historii polskiej - na bezsensowną śmierć, kalectwo i obłęd - poszło wtedy czterdzieści tysięcy żołnierzy - w tym najbardziej ofiarni i najlepiej wykształceni - młodzi Polacy i zginęło dwieście tysięcy naszych rodaków, a stolicę zmieniono w kupę trupów, zgliszczy i gruzów.

 

          I przepadły skarby kultury narodowej - zabytki, infrastruktura, przemysł, księgozbiory i archiwa, otóż to: powstanie lepiej spełniło polityczne cele dla niejakiego - Adolfa Hitlera.**

 

          Z punktu widzenia historycznego jest ono błogosławieństwem, że Polacy to robią - po sześciu tygodniach wyjdziemy z tego, a po tym Warszawa - stolica - głowa i inteligencja byłego już - siedemnastomilionowego Narodu Polaków będzie zniszczona - Narodu Polskiego, który od siedemset lat blokuje nam Wschód i od czasu pierwszej - Bitwy pod Tannenbergiem - leży nam na przeszkodzie i wówczas: historycznie - polski problem nie będzie już wielkim problemem dla naszych dzieci i dla tych wszystkich - co po nas przyjdą, ba, nawet już dla nas - ten polski problem...

 

          I tak właśnie: radośnie - meldował Adolfowi Hitlerowi - Heinrich Himmler.***

 

          Po sześćdziesięciu trzech dniach - liczba symboliczna i w żadnym wypadku nie jest przypadkowa - walk Warszawa padła.

 

          Zamiast jakiejkolwiek analizy, zadumy i wyciągania logicznych wniosków - znów będzie patriotyczne bicie piany, a gdzie są ci wszyscy - fetujący pierwszego sierpnia - rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego - trzeciego października w rocznicę kapitulacji?

 

          I jaki był polityczny, militarny i geopolityczny sens tego powstania? Jaki był jego cel i czy mogło ono cokolwiek Polsce dać, więc?

 

          Przy uroczystych obchodach tragicznej rocznicy znów będą pretensje do Józefa Stalina**** i twierdzenie, że nastroje były już tak rewolucyjne - nie było możliwości wyhamować i rozkaz do powstania musiał paść, jednak: czy tak trudno było ówczesnym analitykom przewidzieć - co może zrobić sowiecki dyktator?

 

          Dokładnie wiedzieli jaka jest optyka Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich i co jest celem nadrzędnym - słyszę wspominki, że liczyliśmy na większą pomoc ze strony aliantów, naprawdę?

 

          I dlaczego nie wyciągnięto wniosków z wiarołomnej postawy aliantów w tysiąc dziewięćset trzydziestym dziewiątym roku, tylko: znów naiwnie postawiono wszystko na jedną kartę?

 

          Czy w ogóle coś robiono, aby gorące serca i głowy studzić i wlewać do nich więcej rozsądku? Gdzie była wtedy praca polityczna ówczesnego kierownictwa, dowództwa i kontrwywiadu? Ile był wart rząd londyński?

 

          Nic nie zrobiły ówczesne elity:  umiały tylko ulec romantycznemu nastrojowi ulicy - odpowiedzi na te pytania dostarcza zresztą i dzisiejszy stan świadomości Polaków, który wciąż jest w ogólnym zarysie do tamtego podobny i tamte elity mają kontynuatorów na dzisiejszej scenie politycznej, obowiązuje od wielu lat schemat irracjonalnej nienawiści do wszystkiego - co ze Wschodu i wciąż ta sama naiwna wiara w automatyczną pomoc z Zachodu.

 

          I wciąż to samo debilne przekonanie, że tam wymusimy jakąś wdzięczność i mamy tam święty obowiązek - przynależenia, idiotyczne są deklaracje polityków o tym: powstaniem coś udowodniliśmy światu!

 

          Skandaliczne są wypowiedzi mówiące o tym, że dzięki powstaniu być może uniknęliśmy losu którejś z republik Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich - zapomnieli: ówcześni przywódcy i dzisiejsi przywódcy - nie pamiętają - przestrogi Romana Dmowskiego:

 

          Bo bytu Polski ryzykować i jej przyszłości przegrywać nie wolno i ani jednostce i ani organizacji jakiejkolwiek i ani nawet całemu pokoleniu - bo Polska nie jest własnością tego i czy innego Polaka i czy innego obozu i ani nawet pokolenia.

 

          Powstanie Warszawskie na długo pogrążyło nas jako Naród w kadrowej i moralnej - niemocy i znany wszystkim Polakom - Henryk Sienkiewicz - pisał:

 

          I krwi nie żal - byleby na marne nie szła!

 

          Ale tej krwi żal, ogromny - została przelana nadaremnie w imię romantycznych bzdur - wciskanych młodym ludziom przez nieodpowiedzialnych polityków i nie wystarczy znicz, pamięć i hołd - tę ranę trzeba na wylot i do bólu - rozdrapać i wyciągać - wnioski!

 

          Czasem trzeba umierać za ojczyznę, jednak: ważniejsze - by mądrze dla niej żyć i aby więcej nie powtarzać tych - niewybaczalnych błędów - trzeba promować trzeźwy patriotyzm i iście uczciwe myślenie o jakiejkolwiek polityce narodowej - propolskiej.

 

          I chwała dzielnym Powstańcom Warszawskim - tym z Armii Krajowej, Armii Ludowej, Batalionów Chłopskich, Narodowej Organizacji Wojskowej i Narodowych Sił Zbrojnych i hańba sprawcom tragedii!

 

          A na sam koniec pragnę dodać trzy opinie o powstaniu w Warszawie:

 

          Powstanie Warszawskie było skierowane militarnie przeciwko Niemcom, politycznie - Rosjanom, a faktycznie: przeciwko samym Polakom...

 

Paweł Jasienica (1909-1970)

 

          A wywołanie powstania jest karygodną zbrodnią - za którą ponoszą odpowiedzialność pewne polskie ośrodki i tak te wypadki ocenia polskie społeczeństwo - tak wyglądają one w po prostu realnej rzeczywistości i winni muszą ponieść - odpowiedzialność!

 

Wiesław Chrzanowski (1923-2012)

 

          Powstanie było straszliwą klęską, katastrofą i ruiną, która nie dotknęła żadnej innej stolicy w Europie od czasu najazdu Hunów na Rzym, otóż to: czterdzieści tysięcy żołnierzy - zginęło, dwieście tysięcy cywilów - wymordowano i pięćset tysięcy rodowitych warszawiaków - wygnano i skazano na poniewierkę - niedolę, a miasto zrównano z ziemią - to największy błąd popełniony przez dowództwo Armii Krajowej.*****

 

Jan Ciechanowski (1923-2012)

 

Źródło: Myśl Polska 

Autor: Łukasz Jastrzębski

 

*zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian 

 

**to austriacki malarz żydowskiego pochodzenia 

 

***to Niemiec - notoryczny narkoman i umarł z przedawkowania morfiny 

 

****to gruziński żyd 

 

*****dlatego nikt nie chce pamiętać o ostatnich rycerzach dwudziestego wieku - Oddziale Wydzielonym Wojska Polskiego i Brygadzie Świętokrzyskiej - mają wyrzuty sumienia jako niewolnicy Londynu, Moskwy i Watykanu 

 

Pułkownik Tajnego Ruchu Oporu: Hrabia Łukasz Wiesław Jan Jasiński Herbu Topór 

Łukasz Jasiński

Łukasz Jasiński

                                         A tej krwi żal...*

 

          Powstanie Warszawskie było potworną zbrodnią, a jego wybuch: bezsensownym - marnowaniem polskiej krwi i co roku przypominam własny tekst z - "Myśli Polskiej" - ze zmienioną datą rocznicy - robię to również teraz, aby nie wchodzić w jałową dyskusję...

 

          Mija osiemdziesiąta pierwsza rocznica powstania w Warszawie - to jeden z najbardziej tragicznych rozdziałów naszej - historii polskiej - na bezsensowną śmierć, kalectwo i obłęd - poszło wtedy czterdzieści tysięcy żołnierzy - w tym najbardziej ofiarni i najlepiej wykształceni - młodzi Polacy i zginęło dwieście tysięcy naszych rodaków, a stolicę zmieniono w kupę trupów, zgliszczy i gruzów.

 

          I przepadły skarby kultury narodowej - zabytki, infrastruktura, przemysł, księgozbiory i archiwa, otóż to: powstanie lepiej spełniło polityczne cele dla niejakiego - Adolfa Hitlera.**

 

          Z punktu widzenia historycznego jest ono błogosławieństwem, że Polacy to robią - po sześciu tygodniach wyjdziemy z tego, a po tym Warszawa - stolica - głowa i inteligencja byłego już - siedemnastomilionowego Narodu Polaków będzie zniszczona - Narodu Polskiego, który od siedemset lat blokuje nam Wschód i od czasu pierwszej - Bitwy pod Tannenbergiem - leży nam na przeszkodzie i wówczas: historycznie - polski problem nie będzie już wielkim problemem dla naszych dzieci i dla tych wszystkich - co po nas przyjdą, ba, nawet już dla nas - ten polski problem...

 

          I tak właśnie: radośnie - meldował Adolfowi Hitlerowi - Heinrich Himmler.***

 

          Po sześćdziesięciu trzech dniach - liczba symboliczna i w żadnym wypadku nie jest przypadkowa - walk Warszawa padła.

 

          Zamiast jakiejkolwiek analizy, zadumy i wyciągania logicznych wniosków - znów będzie patriotyczne bicie piany, a gdzie są ci wszyscy - fetujący pierwszego sierpnia - rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego - trzeciego października w rocznicę kapitulacji?

 

          I jaki był polityczny, militarny i geopolityczny sens tego powstania? Jaki był jego cel i czy mogło ono cokolwiek Polsce dać, więc?

 

          Przy uroczystych obchodach jego tragicznej rocznicy znów będą pretensje do Józefa Stalina**** i twierdzenie, że nastroje były już tak rewolucyjne - nie było możliwości wyhamować i rozkaz do powstania musiał paść, jednak: czy tak trudno było ówczesnym analitykom przewidzieć - co może zrobić sowiecki dyktator?

 

          Dokładnie wiedzieli jaka jest optyka Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich i co jest celem nadrzędnym - słyszę wspominki, że liczyliśmy na większą pomoc ze strony aliantów, naprawdę?

 

          I dlaczego nie wyciągnięto wniosków z wiarołomnej postawy aliantów w tysiąc dziewięćset trzydziestym dziewiątym roku, tylko: znów naiwnie postawiono wszystko na jedną kartę?

 

          Czy w ogóle coś robiono, aby gorące serca i głowy studzić i wlewać do nich więcej rozsądku? Gdzie była wtedy praca polityczna ówczesnego kierownictwa, dowództwa i kontrwywiadu? Ile był wart rząd londyński?

 

          Nic nie zrobiły ówczesne elity:  umiały tylko ulec romantycznemu nastrojowi ulicy - odpowiedzi na te pytania dostarcza zresztą i dzisiejszy stan świadomości Polaków, który wciąż jest w ogólnym zarysie do tamtego podobny i tamte elity mają kontynuatorów na dzisiejszej scenie politycznej, obowiązuje od wielu lat schemat irracjonalnej nienawiści do wszystkiego - co ze Wschodu i wciąż ta sama naiwna wiara w automatyczną pomoc z Zachodu.

 

          I wciąż to samo debilne przekonanie, że tam wymusimy jakąś wdzięczność i mamy tam święty obowiązek - przynależenia, idiotyczne są deklaracje polityków o tym: powstaniem coś udowodniliśmy światu!

 

          Skandaliczne są wypowiedzi mówiące o tym, że dzięki powstaniu być może uniknęliśmy losu którejś z republik Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich - zapomnieli: ówcześni przywódcy i dzisiejsi przywódcy - nie pamiętają - przestrogi Romana Dmowskiego:

 

          Bo bytu Polski ryzykować i jej przyszłości przegrywać nie wolno i ani jednostce i ani organizacji jakiejkolwiek i ani nawet całemu pokoleniu - bo Polska nie jest własnością tego i czy innego Polaka i czy innego obozu i ani nawet pokolenia.

 

          Powstanie Warszawskie na długo pogrążyło nas jako Naród w kadrowej i moralnej - niemocy i znany wszystkim Polakom - Henryk Sienkiewicz - pisał:

 

          I krwi nie żal - byleby na marne nie szła!

 

          Ale tej krwi żal, ogromny - została przelana nadaremnie w imię romantycznych bzdur - wciskanych młodym ludziom przez nieodpowiedzialnych polityków i nie wystarczy znicz, pamięć i hołd - tę ranę trzeba na wylot i do bólu - rozdrapać i wyciągać - wnioski!

 

          Czasem trzeba umierać za ojczyznę, jednak: ważniejsze - by mądrze dla niej żyć i aby więcej nie powtarzać tych - niewybaczalnych błędów - trzeba promować trzeźwy patriotyzm i iście uczciwe myślenie o jakiejkolwiek polityce narodowej - propolskiej.

 

          I chwała dzielnym Powstańcom Warszawskim - tym z Armii Krajowej, Armii Ludowej, Batalionów Chłopskich, Narodowej Organizacji Wojskowej i Narodowych Sił Zbrojnych i hańba sprawcom tragedii!

 

          A na sam koniec pragnę dodać trzy opinie o powstaniu w Warszawie:

 

          Powstanie Warszawskie było skierowane militarnie przeciwko Niemcom, politycznie - Rosjanom, a faktycznie: przeciwko samym Polakom...

 

Paweł Jasienica (1909-1970)

 

          A wywołanie powstania jest karygodną zbrodnią - za którą ponoszą odpowiedzialność pewne polskie ośrodki i tak te wypadki ocenia polskie społeczeństwo - tak wyglądają one w po prostu realnej rzeczywistości i winni muszą ponieść - odpowiedzialność!

 

Wiesław Chrzanowski (1923-2012)

 

          Powstanie było straszliwą klęską, katastrofą i ruiną, która nie dotknęła żadnej innej stolicy w Europie od czasu najazdu Hunów na Rzym, otóż to: czterdzieści tysięcy żołnierzy - zginęło, dwieście tysięcy cywilów - wymordowano i pięćset tysięcy rodowitych warszawiaków - wygnano i skazano na poniewierkę - niedolę, a miasto zrównano z ziemią - to największy błąd popełniony przez dowództwo Armii Krajowej.*****

 

Jan Ciechanowski (1923-2012)

 

Źródło: Myśl Polska 

Autor: Łukasz Jastrzębski

 

*zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian 

 

**to austriacki malarz żydowskiego pochodzenia 

 

***to Niemiec - notoryczny narkoman i umarł z przedawkowania morfiny 

 

****to gruziński żyd 

 

*****dlatego nikt nie chce pamiętać o ostatnich rycerzach dwudziestego wieku - Oddziale Wydzielonym Wojska Polskiego i Brygadzie Świętokrzyskiej - mają wyrzuty sumienia jako niewolnicy Londynu, Moskwy i Watykanu 

 

Pułkownik Tajnego Ruchu Oporu: Hrabia Łukasz Wiesław Jan Jasiński Herbu Topór 

Łukasz Jasiński

Łukasz Jasiński

                                         A tej krwi żal...*

 

          Powstanie Warszawskie było potworną zbrodnią, a jego wybuch: bezsensownym - marnowaniem polskiej krwi i co roku przypominam własny tekst z - "Myśli Polskiej" - ze zmienioną datą rocznicy - robię to również teraz, aby nie wchodzić w jałową dyskusję...

 

          Mija osiemdziesiąta pierwsza rocznica powstania w Warszawie - to jeden z najbardziej tragicznych rozdziałów naszej - historii polskiej - na bezsensowną śmierć, kalectwo i obłęd - poszło wtedy czterdzieści tysięcy żołnierzy - w tym najbardziej ofiarni i najlepiej wykształceni - młodzi Polacy i zginęło dwieście tysięcy naszych rodaków, a stolicę zmieniono w kupę trupów, zgliszczy i gruzów.

 

          I przepadły skarby kultury narodowej - zabytki, infrastruktura, przemysł, księgozbiory i archiwa, otóż to: powstanie lepiej spełniło polityczne cele - Adolfa Hitlera.**

 

          Z punktu widzenia historycznego jest ono błogosławieństwem, że Polacy to robią - po sześciu tygodniach wyjdziemy z tego, a po tym Warszawa - stolica - głowa i inteligencja byłego już - siedemnastomilionowego Narodu Polaków będzie zniszczona - Narodu Polskiego, który od siedemset lat blokuje nam Wschód i od czasu pierwszej - Bitwy pod Tannenbergiem - leży nam na przeszkodzie i wówczas: historycznie - polski problem nie będzie już wielkim problemem dla naszych dzieci i dla tych wszystkich - co po nas przyjdą, ba, nawet już dla nas - ten polski problem...

 

          I tak właśnie: radośnie - meldował Adolfowi Hitlerowi - Heinrich Himmler.***

 

          Po sześćdziesięciu trzech dniach - liczba symboliczna i w żadnym wypadku nie jest przypadkowa - walk Warszawa padła.

 

          Zamiast jakiejkolwiek analizy, zadumy i wyciągania logicznych wniosków - znów będzie patriotyczne bicie piany, a gdzie są ci wszyscy - fetujący pierwszego sierpnia - rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego - trzeciego października w rocznicę kapitulacji?

 

          I jaki był polityczny, militarny i geopolityczny sens tego powstania? Jaki był jego cel i czy mogło ono cokolwiek Polsce dać, więc?

 

          Przy uroczystych obchodach jego tragicznej rocznicy znów będą pretensje do Józefa Stalina**** i twierdzenie, że nastroje były już tak rewolucyjne - nie było możliwości wyhamować i rozkaz do powstania musiał paść, jednak: czy tak trudno było ówczesnym analitykom przewidzieć - co może zrobić sowiecki dyktator?

 

          Dokładnie wiedzieli jaka jest optyka Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich i co jest celem nadrzędnym - słyszę wspominki, że liczyliśmy na większą pomoc ze strony aliantów, naprawdę?

 

          I dlaczego nie wyciągnięto wniosków z wiarołomnej postawy aliantów w tysiąc dziewięćset trzydziestym dziewiątym roku, tylko: znów naiwnie postawiono wszystko na jedną kartę?

 

          Czy w ogóle coś robiono, aby gorące serca i głowy studzić i wlewać do nich więcej rozsądku? Gdzie była wtedy praca polityczna ówczesnego kierownictwa, dowództwa i kontrwywiadu? Ile był wart rząd londyński?

 

          Nic nie zrobiły ówczesne elity:  umiały tylko ulec romantycznemu nastrojowi ulicy - odpowiedzi na te pytania dostarcza zresztą i dzisiejszy stan świadomości Polaków, który wciąż jest w ogólnym zarysie do tamtego podobny i tamte elity mają kontynuatorów na dzisiejszej scenie politycznej, obowiązuje od wielu lat schemat irracjonalnej nienawiści do wszystkiego - co ze Wschodu i wciąż ta sama naiwna wiara w automatyczną pomoc z Zachodu.

 

          I wciąż to samo debilne przekonanie, że tam wymusimy jakąś wdzięczność i mamy tam święty obowiązek - przynależenia, idiotyczne są deklaracje polityków o tym: powstaniem coś udowodniliśmy światu!

 

          Skandaliczne są wypowiedzi mówiące o tym, że dzięki powstaniu być może uniknęliśmy losu którejś z republik Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich - zapomnieli: ówcześni przywódcy i dzisiejsi przywódcy - nie pamiętają - przestrogi Romana Dmowskiego:

 

          Bo bytu Polski ryzykować i jej przyszłości przegrywać nie wolno i ani jednostce i ani organizacji jakiejkolwiek i ani nawet całemu pokoleniu - bo Polska nie jest własnością tego i czy innego Polaka i czy innego obozu i ani nawet pokolenia.

 

          Powstanie Warszawskie na długo pogrążyło nas jako Naród w kadrowej i moralnej - niemocy i znany wszystkim Polakom - Henryk Sienkiewicz - pisał:

 

          I krwi nie żal - byleby na marne nie szła!

 

          Ale tej krwi żal, ogromny - została przelana nadaremnie w imię romantycznych bzdur - wciskanych młodym ludziom przez nieodpowiedzialnych polityków i nie wystarczy znicz, pamięć i hołd - tę ranę trzeba na wylot i do bólu - rozdrapać i wyciągać - wnioski!

 

          Czasem trzeba umierać za ojczyznę, jednak: ważniejsze - by mądrze dla niej żyć i aby więcej nie powtarzać tych - niewybaczalnych błędów - trzeba promować trzeźwy patriotyzm i iście uczciwe myślenie o jakiejkolwiek polityce narodowej - propolskiej.

 

          I chwała dzielnym Powstańcom Warszawskim - tym z Armii Krajowej, Armii Ludowej, Batalionów Chłopskich, Narodowej Organizacji Wojskowej i Narodowych Sił Zbrojnych i hańba sprawcom tragedii!

 

          A na sam koniec pragnę dodać trzy opinie o powstaniu w Warszawie:

 

          Powstanie Warszawskie było skierowane militarnie przeciwko Niemcom, politycznie - Rosjanom, a faktycznie: przeciwko samym Polakom...

 

Paweł Jasienica (1909-1970)

 

          A wywołanie powstania jest karygodną zbrodnią - za którą ponoszą odpowiedzialność pewne polskie ośrodki i tak te wypadki ocenia polskie społeczeństwo - tak wyglądają one w po prostu realnej rzeczywistości i winni muszą ponieść - odpowiedzialność!

 

Wiesław Chrzanowski (1923-2012)

 

          Powstanie było straszliwą klęską, katastrofą i ruiną, która nie dotknęła żadnej innej stolicy w Europie od czasu najazdu Hunów na Rzym, otóż to: czterdzieści tysięcy żołnierzy - zginęło, dwieście tysięcy cywilów - wymordowano i pięćset tysięcy rodowitych warszawiaków - wygnano i skazano na poniewierkę - niedolę, a miasto zrównano z ziemią - to największy błąd popełniony przez dowództwo Armii Krajowej.*****

 

Jan Ciechanowski (1923-2012)

 

Źródło: Myśl Polska 

Autor: Łukasz Jastrzębski

 

*zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian 

 

**to austriacki malarz żydowskiego pochodzenia 

 

***to Niemiec - notoryczny narkoman i umarł z przedawkowania morfiny 

 

****to gruziński żyd 

 

*****dlatego nikt nie chce pamiętać o ostatnich rycerzach dwudziestego wieku - Oddziale Wydzielonym Wojska Polskiego i Brygadzie Świętokrzyskiej - mają wyrzuty sumienia jako niewolnicy Londynu, Moskwy i Watykanu 

 

Pułkownik Tajnego Ruchu Oporu: Hrabia Łukasz Wiesław Jan Jasiński Herbu Topór 

Łukasz Jasiński

Łukasz Jasiński

                                         A tej krwi żal...*

 

          Powstanie Warszawskie było potworną zbrodnią, a jego wybuch: bezsensownym - marnowaniem polskiej krwi i co roku przypominam własny tekst z - "Myśli Polskiej" - ze zmienioną datą rocznicy - robię to również teraz, aby nie wchodzić w jałową dyskusję...

 

          Mija osiemdziesiątą pierwsza rocznica powstania w Warszawie - to jeden z najbardziej tragicznych rozdziałów naszej - historii polskiej - na bezsensowną śmierć, kalectwo i obłęd - poszło wtedy czterdzieści tysięcy żołnierzy - w tym najbardziej ofiarni i najlepiej wykształceni - młodzi Polacy i zginęło dwieście tysięcy naszych rodaków, a stolicę zmieniono w kupę trupów, zgliszczy i gruzów.

 

          I przepadły skarby kultury narodowej - zabytki, infrastruktura, przemysł, księgozbiory i archiwa, otóż to: powstanie lepiej spełniło polityczne cele - Adolfa Hitlera.**

 

          Z punktu widzenia historycznego jest ono błogosławieństwem, że Polacy to robią - po sześciu tygodniach wyjdziemy z tego, a po tym Warszawa - stolica - głowa i inteligencja byłego już - siedemnastomilionowego Narodu Polaków będzie zniszczona - Narodu Polskiego, który od siedemset lat blokuje nam Wschód i od czasu pierwszej - Bitwy pod Tannenbergiem - leży nam na przeszkodzie i wówczas: historycznie - polski problem nie będzie już wielkim problemem dla naszych dzieci i dla tych wszystkich - co po nas przyjdą, ba, nawet już dla nas - ten polski problem...

 

          I tak właśnie: radośnie - meldował Adolfowi Hitlerowi - Heinrich Himmler.***

 

          Po sześćdziesięciu trzech dniach - liczba symboliczna i w żadnym wypadku nie jest przypadkowa - walk Warszawa padła.

 

          Zamiast jakiejkolwiek analizy, zadumy i wyciągania logicznych wniosków - znów będzie patriotyczne bicie piany, a gdzie są ci wszyscy - fetujący pierwszego sierpnia - rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego - trzeciego października w rocznicę kapitulacji?

 

          I jaki był polityczny, militarny i geopolityczny sens tego powstania? Jaki był jego cel i czy mogło ono cokolwiek Polsce dać, więc?

 

          Przy uroczystych obchodach jego tragicznej rocznicy znów będą pretensje do Józefa Stalina**** i twierdzenie, że nastroje były już tak rewolucyjne - nie było możliwości wyhamować i rozkaz do powstania musiał paść, jednak: czy tak trudno było ówczesnym analitykom przewidzieć - co może zrobić sowiecki dyktator?

 

          Dokładnie wiedzieli jaka jest optyka Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich i co jest celem nadrzędnym - słyszę wspominki, że liczyliśmy na większą pomoc ze strony aliantów, naprawdę?

 

          I dlaczego nie wyciągnięto wniosków z wiarołomnej postawy aliantów w tysiąc dziewięćset trzydziestym dziewiątym roku, tylko: znów naiwnie postawiono wszystko na jedną kartę?

 

          Czy w ogóle coś robiono, aby gorące serca i głowy studzić i wlewać do nich więcej rozsądku? Gdzie była wtedy praca polityczna ówczesnego kierownictwa, dowództwa i kontrwywiadu? Ile był wart rząd londyński?

 

          Nic nie zrobiły ówczesne elity:  umiały tylko ulec romantycznemu nastrojowi ulicy - odpowiedzi na te pytania dostarcza zresztą i dzisiejszy stan świadomości Polaków, który wciąż jest w ogólnym zarysie do tamtego podobny i tamte elity mają kontynuatorów na dzisiejszej scenie politycznej, obowiązuje od wielu lat schemat irracjonalnej nienawiści do wszystkiego - co ze Wschodu i wciąż ta sama naiwna wiara w automatyczną pomoc z Zachodu.

 

          I wciąż to samo debilne przekonanie, że tam wymusimy jakąś wdzięczność i mamy tam święty obowiązek - przynależenia, idiotyczne są deklaracje polityków o tym: powstaniem coś udowodniliśmy światu!

 

          Skandaliczne są wypowiedzi mówiące o tym, że dzięki powstaniu być może uniknęliśmy losu którejś z republik Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich - zapomnieli: ówcześni przywódcy i dzisiejsi przywódcy - nie pamiętają - przestrogi Romana Dmowskiego:

 

          Bo bytu Polski ryzykować i jej przyszłości przegrywać nie wolno i ani jednostce i ani organizacji jakiejkolwiek i ani nawet całemu pokoleniu - bo Polska nie jest własnością tego i czy innego Polaka i czy innego obozu i ani nawet pokolenia.

 

          Powstanie Warszawskie na długo pogrążyło nas jako Naród w kadrowej i moralnej - niemocy i znany wszystkim Polakom - Henryk Sienkiewicz - pisał:

 

          I krwi nie żal - byleby na marne nie szła!

 

          Ale tej krwi żal, ogromny - została przelana nadaremnie w imię romantycznych bzdur - wciskanych młodym ludziom przez nieodpowiedzialnych polityków i nie wystarczy znicz, pamięć i hołd - tę ranę trzeba na wylot i do bólu - rozdrapać i wyciągać - wnioski!

 

          Czasem trzeba umierać za ojczyznę, jednak: ważniejsze - by mądrze dla niej żyć i aby więcej nie powtarzać tych - niewybaczalnych błędów - trzeba promować trzeźwy patriotyzm i iście uczciwe myślenie o jakiejkolwiek polityce narodowej - propolskiej.

 

          I chwała dzielnym Powstańcom Warszawskim - tym z Armii Krajowej, Armii Ludowej, Batalionów Chłopskich, Narodowej Organizacji Wojskowej i Narodowych Sił Zbrojnych i hańba sprawcom tragedii!

 

          A na sam koniec pragnę dodać trzy opinie o powstaniu w Warszawie:

 

          Powstanie Warszawskie było skierowane militarnie przeciwko Niemcom, politycznie - Rosjanom, a faktycznie: przeciwko samym Polakom...

 

Paweł Jasienica (1909-1970)

 

          A wywołanie powstania jest karygodną zbrodnią - za którą ponoszą odpowiedzialność pewne polskie ośrodki i tak te wypadki ocenia polskie społeczeństwo - tak wyglądają one w po prostu realnej rzeczywistości i winni muszą ponieść - odpowiedzialność!

 

Wiesław Chrzanowski (1923-2012)

 

          Powstanie było straszliwą klęską, katastrofą i ruiną, która nie dotknęła żadnej innej stolicy w Europie od czasu najazdu Hunów na Rzym, otóż to: czterdzieści tysięcy żołnierzy - zginęło, dwieście tysięcy cywilów - wymordowano i pięćset tysięcy rodowitych warszawiaków - wygnano i skazano na poniewierkę - niedolę, a miasto zrównano z ziemią - to największy błąd popełniony przez dowództwo Armii Krajowej.*****

 

Jan Ciechanowski (1923-2012)

 

Źródło: Myśl Polska 

Autor: Łukasz Jastrzębski

 

*zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian 

 

**to austriacki malarz żydowskiego pochodzenia 

 

***to Niemiec - notoryczny narkoman i umarł z przedawkowania morfiny 

 

****to gruziński żyd 

 

*****dlatego nikt nie chce pamiętać o ostatnich rycerzach dwudziestego wieku - Oddziale Wydzielonym Wojska Polskiego i Brygadzie Świętokrzyskiej - mają wyrzuty sumienia jako niewolnicy Londynu, Moskwy i Watykanu 

 

Pułkownik Tajnego Ruchu Oporu: Hrabia Łukasz Wiesław Jan Jasiński Herbu Topór 

Łukasz Jasiński

Łukasz Jasiński

                                     A tej krwi żal...*

 

          Powstanie Warszawskie było potworną zbrodnią, a jego wybuch: bezsensownym - marnowaniem polskiej krwi i co roku przypominam własny tekst z - "Myśli Polskiej" - ze zmienioną datą rocznicy - robię to również teraz, aby nie wchodzić w jałową dyskusję...

 

          Mija osiemdziesiątą pierwsza rocznica powstania w Warszawie - to jeden z najbardziej tragicznych rozdziałów naszej - historii polskiej - na bezsensowną śmierć, kalectwo i obłęd - poszło wtedy czterdzieści tysięcy żołnierzy - w tym najbardziej ofiarni i najlepiej wykształceni - młodzi Polacy i zginęło dwieście tysięcy naszych rodaków, a stolicę zmieniono w kupę trupów, zgliszczy i gruzów.

 

          I przepadły skarby kultury narodowej - zabytki, infrastruktura, przemysł, księgozbiory i archiwa, otóż to: powstanie lepiej spełniło polityczne cele - Adolfa Hitlera.**

 

          Z punktu widzenia historycznego jest ono błogosławieństwem, że Polacy to robią - po sześciu tygodniach wyjdziemy z tego, a po tym Warszawa - stolica - głowa i inteligencja byłego już - siedemnastomilionowego Narodu Polaków będzie zniszczona - Narodu Polskiego, który od siedemset lat blokuje nam Wschód i od czasu pierwszej - Bitwy pod Tannenbergiem - leży nam na przeszkodzie i wówczas: historycznie - polski problem nie będzie już wielkim problemem dla naszych dzieci i dla tych wszystkich - co po nas przyjdą, ba, nawet już dla nas - ten polski problem...

 

          I tak właśnie: radośnie - meldował Adolfowi Hitlerowi - Heinrich Himmler.***

 

          Po sześćdziesięciu trzech dniach - liczba symboliczna i w żadnym wypadku nie jest przypadkowa - walk Warszawa padła.

 

          Zamiast jakiejkolwiek analizy, zadumy i wyciągania logicznych wniosków - znów będzie patriotyczne bicie piany, a gdzie są ci wszyscy - fetujący pierwszego sierpnia - rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego - trzeciego października w rocznicę kapitulacji?

 

          I jaki był polityczny, militarny i geopolityczny sens tego powstania? Jaki był jego cel i czy mogło ono cokolwiek Polsce dać, więc?

 

          Przy uroczystych obchodach jego tragicznej rocznicy znów będą pretensje do Józefa Stalina**** i twierdzenie, że nastroje były już tak rewolucyjne - nie było możliwości wyhamować i rozkaz do powstania musiał paść, jednak: czy tak trudno było ówczesnym analitykom przewidzieć - co może zrobić sowiecki dyktator?

 

          Dokładnie wiedzieli jaka jest optyka Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich i co jest celem nadrzędnym - słyszę wspominki, że liczyliśmy na większą pomoc ze strony aliantów, naprawdę?

 

          I dlaczego nie wyciągnięto wniosków z wiarołomnej postawy aliantów w tysiąc dziewięćset trzydziestym dziewiątym roku, tylko: znów naiwnie postawiono wszystko na jedną kartę?

 

          Czy w ogóle coś robiono, aby gorące serca i głowy studzić i wlewać do nich więcej rozsądku? Gdzie była wtedy praca polityczna ówczesnego kierownictwa, dowództwa i kontrwywiadu? Ile był wart rząd londyński?

 

          Nic nie zrobiły ówczesne elity:  umiały tylko ulec romantycznemu nastrojowi ulicy - odpowiedzi na te pytania dostarcza zresztą i dzisiejszy stan świadomości Polaków, który wciąż jest w ogólnym zarysie do tamtego podobny i tamte elity mają kontynuatorów na dzisiejszej scenie politycznej, obowiązuje od wielu lat schemat irracjonalnej nienawiści do wszystkiego - co ze Wschodu i wciąż ta sama naiwna wiara w automatyczną pomoc z Zachodu.

 

          I wciąż to samo debilne przekonanie, że tam wymusimy jakąś wdzięczność i mamy tam święty obowiązek - przynależenia, idiotyczne są deklaracje polityków o tym: powstaniem coś udowodniliśmy światu!

 

          Skandaliczne są wypowiedzi mówiące o tym, że dzięki powstaniu być może uniknęliśmy losu którejś z republik Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich - zapomnieli: ówcześni przywódcy i dzisiejsi przywódcy - nie pamiętają - przestrogi Romana Dmowskiego:

 

          Bo bytu Polski ryzykować i jej przyszłości przegrywać nie wolno i ani jednostce i ani organizacji jakiejkolwiek i ani nawet całemu pokoleniu - bo Polska nie jest własnością tego i czy innego Polaka i czy innego obozu i ani nawet pokolenia.

 

          Powstanie Warszawskie na długo pogrążyło nas jako Naród w kadrowej i moralnej - niemocy i znany wszystkim Polakom - Henryk Sienkiewicz - pisał:

 

          I krwi nie żal - byleby na marne nie szła!

 

          Ale tej krwi żal, ogromny - została przelana nadaremnie w imię romantycznych bzdur - wciskanych młodym ludziom przez nieodpowiedzialnych polityków i nie wystarczy znicz, pamięć i hołd - tę ranę trzeba na wylot i do bólu - rozdrapać i wyciągać - wnioski!

 

          Czasem trzeba umierać za ojczyznę, jednak: ważniejsze - by mądrze dla niej żyć i aby więcej nie powtarzać tych - niewybaczalnych błędów - trzeba promować trzeźwy patriotyzm i iście uczciwe myślenie o jakiejkolwiek polityce narodowej - propolskiej.

 

          I chwała dzielnym Powstańcom Warszawskim - tym z Armii Krajowej, Armii Ludowej, Batalionów Chłopskich, Narodowej Organizacji Wojskowej i Narodowych Sił Zbrojnych i hańba sprawcom tragedii!

 

          A na sam koniec pragnę dodać trzy opinie o powstaniu w Warszawie:

 

          Powstanie Warszawskie było skierowane militarnie przeciwko Niemcom, politycznie - Rosjanom, a faktycznie: przeciwko samym Polakom...

 

Paweł Jasienica (1909-1970)

 

          A wywołanie powstania jest karygodną zbrodnią - za którą ponoszą odpowiedzialność pewne polskie ośrodki i tak te wypadki ocenia polskie społeczeństwo - tak wyglądają one w po prostu realnej rzeczywistości i winni muszą ponieść - odpowiedzialność!

 

Wiesław Chrzanowski (1923-2012)

 

          Powstanie było straszliwą klęską, katastrofą i ruiną, która nie dotknęła żadnej innej stolicy w Europie od czasu najazdu Hunów na Rzym, otóż to: czterdzieści tysięcy żołnierzy - zginęło, dwieście tysięcy cywilów - wymordowano i pięćset tysięcy rodowitych warszawiaków - wygnano i skazano na poniewierkę - niedolę, a miasto zrównano z ziemią - to największy błąd popełniony przez dowództwo Armii Krajowej.*****

 

Jan Ciechanowski (1923-2012)

 

Źródło: Myśl Polska 

Autor: Łukasz Jastrzębski

 

*zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian 

 

**to austriacki malarz żydowskiego pochodzenia 

 

***to Niemiec - notoryczny narkoman i umarł z przedawkowania morfiny 

 

****to gruziński żyd 

 

*****dlatego nikt nie chce pamiętać o ostatnich rycerzach dwudziestego wieku - Oddziale Wydzielonym Wojska Polskiego i Brygadzie Świętokrzyskiej - mają wyrzuty sumienia jako niewolnicy Londynu, Moskwy i Watykanu 

 

Pułkownik Tajnego Ruchu Oporu: Hrabia Łukasz Wiesław Jan Jasiński Herbu Topór 

Łukasz Jasiński

Łukasz Jasiński

                                       I bo tej krwi żal...*

 

          Powstanie Warszawskie było potworną zbrodnią, a jego wybuch: bezsensownym - marnowaniem polskiej krwi i co roku przypominam własny tekst z - "Myśli Polskiej" - ze zmienioną datą rocznicy - robię to również teraz, aby nie wchodzić w jałową dyskusję...

 

          Mija osiemdziesiątą pierwsza rocznica powstania w Warszawie - to jeden z najbardziej tragicznych rozdziałów naszej - historii polskiej - na bezsensowną śmierć, kalectwo i obłęd - poszło wtedy czterdzieści tysięcy żołnierzy - w tym najbardziej ofiarni i najlepiej wykształceni - młodzi Polacy i zginęło dwieście tysięcy naszych rodaków, a stolicę zmieniono w kupę trupów, zgliszczy i gruzów.

 

          I przepadły skarby kultury narodowej - zabytki, infrastruktura, przemysł, księgozbiory i archiwa, otóż to: powstanie lepiej spełniło polityczne cele - Adolfa Hitlera.**

 

          Z punktu widzenia historycznego jest ono błogosławieństwem, że Polacy to robią - po sześciu tygodniach wyjdziemy z tego, a po tym Warszawa - stolica - głowa i inteligencja byłego już - siedemnastomilionowego Narodu Polaków będzie zniszczona - Narodu Polskiego, który od siedemset lat blokuje nam Wschód i od czasu pierwszej - Bitwy pod Tannenbergiem - leży nam na przeszkodzie i wówczas: historycznie - polski problem nie będzie już wielkim problemem dla naszych dzieci i dla tych wszystkich - co po nas przyjdą, ba, nawet już dla nas - ten polski problem...

 

          I tak właśnie: radośnie - meldował Adolfowi Hitlerowi - Heinrich Himmler.***

 

          Po sześćdziesięciu trzech dniach - liczba symboliczna i w żadnym wypadku nie jest przypadkowa - walk Warszawa padła.

 

          Zamiast jakiejkolwiek analizy, zadumy i wyciągania logicznych wniosków - znów będzie patriotyczne bicie piany, a gdzie są ci wszyscy - fetujący pierwszego sierpnia - rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego - trzeciego października w rocznicę kapitulacji?

 

          I jaki był polityczny, militarny i geopolityczny sens tego powstania? Jaki był jego cel i czy mogło ono cokolwiek Polsce dać, więc?

 

          Przy uroczystych obchodach jego tragicznej rocznicy znów będą pretensje do Józefa Stalina**** i twierdzenie, że nastroje były już tak rewolucyjne - nie było możliwości wyhamować i rozkaz do powstania musiał paść, jednak: czy tak trudno było ówczesnym analitykom przewidzieć - co może zrobić sowiecki dyktator?

 

          Dokładnie wiedzieli jaka jest optyka Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich i co jest celem nadrzędnym - słyszę wspominki, że liczyliśmy na większą pomoc ze strony aliantów, naprawdę?

 

          I dlaczego nie wyciągnięto wniosków z wiarołomnej postawy aliantów w tysiąc dziewięćset trzydziestym dziewiątym roku, tylko: znów naiwnie postawiono wszystko na jedną kartę?

 

          Czy w ogóle coś robiono, aby gorące serca i głowy studzić i wlewać do nich więcej rozsądku? Gdzie była wtedy praca polityczna ówczesnego kierownictwa, dowództwa i kontrwywiadu? Ile był wart rząd londyński?

 

          Nic nie zrobiły ówczesne elity:  umiały tylko ulec romantycznemu nastrojowi ulicy - odpowiedzi na te pytania dostarcza zresztą i dzisiejszy stan świadomości Polaków, który wciąż jest w ogólnym zarysie do tamtego podobny i tamte elity mają kontynuatorów na dzisiejszej scenie politycznej, obowiązuje od wielu lat schemat irracjonalnej nienawiści do wszystkiego - co ze Wschodu i wciąż ta sama naiwna wiara w automatyczną pomoc z Zachodu.

 

          I wciąż to samo debilne przekonanie, że tam wymusimy jakąś wdzięczność i mamy tam święty obowiązek - przynależenia, idiotyczne są deklaracje polityków o tym: powstaniem coś udowodniliśmy światu!

 

          Skandaliczne są wypowiedzi mówiące o tym, że dzięki powstaniu być może uniknęliśmy losu którejś z republik Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich - zapomnieli: ówcześni przywódcy i dzisiejsi przywódcy - nie pamiętają - przestrogi Romana Dmowskiego:

 

          Bo bytu Polski ryzykować i jej przyszłości przegrywać nie wolno i ani jednostce i ani organizacji jakiejkolwiek i ani nawet całemu pokoleniu - bo Polska nie jest własnością tego i czy innego Polaka i czy innego obozu i ani nawet pokolenia.

 

          Powstanie Warszawskie na długo pogrążyło nas jako Naród w kadrowej i moralnej - niemocy i znany wszystkim Polakom - Henryk Sienkiewicz - pisał:

 

          I krwi nie żal - byleby na marne nie szła!

 

          Ale tej krwi żal, ogromny - została przelana nadaremnie w imię romantycznych bzdur - wciskanych młodym ludziom przez nieodpowiedzialnych polityków i nie wystarczy znicz, pamięć i hołd - tę ranę trzeba na wylot i do bólu - rozdrapać i wyciągać - wnioski!

 

          Czasem trzeba umierać za ojczyznę, jednak: ważniejsze - by mądrze dla niej żyć i aby więcej nie powtarzać tych - niewybaczalnych błędów - trzeba promować trzeźwy patriotyzm i iście uczciwe myślenie o jakiejkolwiek polityce narodowej - propolskiej.

 

          I chwała dzielnym Powstańcom Warszawskim - tym z Armii Krajowej, Armii Ludowej, Batalionów Chłopskich, Narodowej Organizacji Wojskowej i Narodowych Sił Zbrojnych i hańba sprawcom tragedii!

 

          A na sam koniec pragnę dodać trzy opinie o powstaniu w Warszawie:

 

          Powstanie Warszawskie było skierowane militarnie przeciwko Niemcom, politycznie - Rosjanom, a faktycznie: przeciwko samym Polakom...

 

Paweł Jasienica (1909-1970)

 

          A wywołanie powstania jest karygodną zbrodnią - za którą ponoszą odpowiedzialność pewne polskie ośrodki i tak te wypadki ocenia polskie społeczeństwo - tak wyglądają one w po prostu realnej rzeczywistości i winni muszą ponieść - odpowiedzialność!

 

Wiesław Chrzanowski (1923-2012)

 

          Powstanie było straszliwą klęską, katastrofą i ruiną, która nie dotknęła żadnej innej stolicy w Europie od czasu najazdu Hunów na Rzym, otóż to: czterdzieści tysięcy żołnierzy - zginęło, dwieście tysięcy cywilów - wymordowano i pięćset tysięcy rodowitych warszawiaków - wygnano i skazano na poniewierkę - niedolę, a miasto zrównano z ziemią - to największy błąd popełniony przez dowództwo Armii Krajowej.*****

 

Jan Ciechanowski (1923-2012)

 

Źródło: Myśl Polska 

Autor: Łukasz Jastrzębski

 

*zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian 

 

**to austriacki malarz żydowskiego pochodzenia 

 

***to Niemiec - notoryczny narkoman i umarł z przedawkowania morfiny 

 

****to gruziński żyd 

 

*****dlatego nikt nie chce pamiętać o ostatnich rycerzach dwudziestego wieku - Oddziale Wydzielonym Wojska Polskiego i Brygadzie Świętokrzyskiej - mają wyrzuty sumienia jako niewolnicy Londynu, Moskwy i Watykanu 

 

Pułkownik Tajnego Ruchu Oporu: Hrabia Łukasz Wiesław Jan Jasiński Herbu Topór 

Łukasz Jasiński

Łukasz Jasiński

                                       Bo tej krwi żal...*

 

          Powstanie Warszawskie było potworną zbrodnią, a jego wybuch: bezsensownym - marnowaniem polskiej krwi i co roku przypominam własny tekst z - "Myśli Polskiej" - ze zmienioną datą rocznicy - robię to również teraz, aby nie wchodzić w jałową dyskusję...

 

          Mija osiemdziesiątą pierwsza rocznica powstania w Warszawie - to jeden z najbardziej tragicznych rozdziałów naszej - historii polskiej - na bezsensowną śmierć, kalectwo i obłęd - poszło wtedy czterdzieści tysięcy żołnierzy - w tym najbardziej ofiarni i najlepiej wykształceni - młodzi Polacy i zginęło dwieście tysięcy naszych rodaków, a stolicę zmieniono w kupę trupów, zgliszczy i gruzów.

 

          I przepadły skarby kultury narodowej - zabytki, infrastruktura, przemysł, księgozbiory i archiwa, otóż to: powstanie lepiej spełniło polityczne cele - Adolfa Hitlera.**

 

          Z punktu widzenia historycznego jest ono błogosławieństwem, że Polacy to robią - po sześciu tygodniach wyjdziemy z tego, a po tym Warszawa - stolica - głowa i inteligencja byłego już - siedemnastomilionowego Narodu Polaków będzie zniszczona - Narodu Polskiego, który od siedemset lat blokuje nam Wschód i od czasu pierwszej - Bitwy pod Tannenbergiem - leży nam na przeszkodzie i wówczas: historycznie - polski problem nie będzie już wielkim problemem dla naszych dzieci i dla tych wszystkich - co po nas przyjdą, ba, nawet już dla nas - ten polski problem...

 

          I tak właśnie: radośnie - meldował Adolfowi Hitlerowi - Heinrich Himmler.***

 

          Po sześćdziesięciu trzech dniach - liczba symboliczna i w żadnym wypadku nie jest przypadkowa - walk Warszawa padła.

 

          Zamiast jakiejkolwiek analizy, zadumy i wyciągania logicznych wniosków - znów będzie patriotyczne bicie piany, a gdzie są ci wszyscy - fetujący pierwszego sierpnia - rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego - trzeciego października w rocznicę kapitulacji?

 

          I jaki był polityczny, militarny i geopolityczny sens tego powstania? Jaki był jego cel i czy mogło ono cokolwiek Polsce dać, więc?

 

          Przy uroczystych obchodach jego tragicznej rocznicy znów będą pretensje do Józefa Stalina**** i twierdzenie, że nastroje były już tak rewolucyjne - nie było możliwości wyhamować i rozkaz do powstania musiał paść, jednak: czy tak trudno było ówczesnym analitykom przewidzieć - co może zrobić sowiecki dyktator?

 

          Dokładnie wiedzieli jaka jest optyka Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich i co jest celem nadrzędnym - słyszę wspominki, że liczyliśmy na większą pomoc ze strony aliantów, naprawdę?

 

          I dlaczego nie wyciągnięto wniosków z wiarołomnej postawy aliantów w tysiąc dziewięćset trzydziestym dziewiątym roku, tylko: znów naiwnie postawiono wszystko na jedną kartę?

 

          Czy w ogóle coś robiono, aby gorące serca i głowy studzić i wlewać do nich więcej rozsądku? Gdzie była wtedy praca polityczna ówczesnego kierownictwa, dowództwa i kontrwywiadu? Ile był wart rząd londyński?

 

          Nic nie zrobiły ówczesne elity:  umiały tylko ulec romantycznemu nastrojowi ulicy - odpowiedzi na te pytania dostarcza zresztą i dzisiejszy stan świadomości Polaków, który wciąż jest w ogólnym zarysie do tamtego podobny i tamte elity mają kontynuatorów na dzisiejszej scenie politycznej, obowiązuje od wielu lat schemat irracjonalnej nienawiści do wszystkiego - co ze Wschodu i wciąż ta sama naiwna wiara w automatyczną pomoc z Zachodu.

 

          I wciąż to samo debilne przekonanie, że tam wymusimy jakąś wdzięczność i mamy tam święty obowiązek - przynależenia, idiotyczne są deklaracje polityków o tym: powstaniem coś udowodniliśmy światu!

 

          Skandaliczne są wypowiedzi mówiące o tym, że dzięki powstaniu być może uniknęliśmy losu którejś z republik Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich - zapomnieli: ówcześni przywódcy i dzisiejsi przywódcy - nie pamiętają - przestrogi Romana Dmowskiego:

 

          Bo bytu Polski ryzykować i jej przyszłości przegrywać nie wolno i ani jednostce i ani organizacji jakiejkolwiek i ani nawet całemu pokoleniu - bo Polska nie jest własnością tego i czy innego Polaka i czy innego obozu i ani nawet pokolenia.

 

          Powstanie Warszawskie na długo pogrążyło nas jako Naród w kadrowej i moralnej - niemocy i znany wszystkim Polakom - Henryk Sienkiewicz - pisał:

 

          I krwi nie żal - byleby na marne nie szła!

 

          Ale tej krwi żal, ogromny - została przelana nadaremnie w imię romantycznych bzdur - wciskanych młodym ludziom przez nieodpowiedzialnych polityków i nie wystarczy znicz, pamięć i hołd - tę ranę trzeba na wylot i do bólu - rozdrapać i wyciągać - wnioski!

 

          Czasem trzeba umierać za ojczyznę, jednak: ważniejsze - by mądrze dla niej żyć i aby więcej nie powtarzać tych - niewybaczalnych błędów - trzeba promować trzeźwy patriotyzm i iście uczciwe myślenie o jakiejkolwiek polityce narodowej - propolskiej.

 

          I chwała dzielnym Powstańcom Warszawskim - tym z Armii Krajowej, Armii Ludowej, Batalionów Chłopskich, Narodowej Organizacji Wojskowej i Narodowych Sił Zbrojnych i hańba sprawcom tragedii!

 

          A na sam koniec pragnę dodać trzy opinie o powstaniu w Warszawie:

 

          Powstanie Warszawskie było skierowane militarnie przeciwko Niemcom, politycznie - Rosjanom, a faktycznie: przeciwko samym Polakom...

 

Paweł Jasienica (1909-1970)

 

          A wywołanie powstania jest karygodną zbrodnią - za którą ponoszą odpowiedzialność pewne polskie ośrodki i tak te wypadki ocenia polskie społeczeństwo - tak wyglądają one w po prostu realnej rzeczywistości i winni muszą ponieść - odpowiedzialność!

 

Wiesław Chrzanowski (1923-2012)

 

          Powstanie było straszliwą klęską, katastrofą i ruiną, która nie dotknęła żadnej innej stolicy w Europie od czasu najazdu Hunów na Rzym, otóż to: czterdzieści tysięcy żołnierzy - zginęło, dwieście tysięcy cywilów - wymordowano i pięćset tysięcy rodowitych warszawiaków - wygnano i skazano na poniewierkę - niedolę, a miasto zrównano z ziemią - to największy błąd popełniony przez dowództwo Armii Krajowej.*****

 

Jan Ciechanowski (1923-2012)

 

Źródło: Myśl Polska 

Autor: Łukasz Jastrzębski

 

*zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian 

 

**to austriacki malarz żydowskiego pochodzenia 

 

***to Niemiec - notoryczny narkoman i umarł z przedawkowania morfiny 

 

****to gruziński żyd 

 

*****dlatego nikt nie chce pamiętać o ostatnich rycerzach dwudziestego wieku - Oddziale Wydzielonym Wojska Polskiego i Brygadzie Świętokrzyskiej - mają wyrzuty sumienia jako niewolnicy Londynu, Moskwy i Watykanu 

 

Pułkownik Tajnego Ruchu Oporu: Hrabia Łukasz Wiesław Jan Jasiński Herbu Topór 

Łukasz Jasiński

Łukasz Jasiński

                                       Bo tej krwi żal...*

 

          Powstanie Warszawskie było potworną zbrodnią, a jego wybuch: bezsensownym - marnowaniem polskiej krwi i co roku przypominam własny tekst z - "Myśli Polskiej" - ze zmienioną datą rocznicy - robię to również teraz, aby nie wchodzić w jałową dyskusję...

 

          Mija osiemdziesiątą pierwsza rocznica powstania w Warszawie - to jeden z najbardziej tragicznych rozdziałów naszej - historii polskiej - na bezsensowną śmierć, kalectwo i obłęd - poszło wtedy czterdzieści tysięcy żołnierzy - w tym najbardziej ofiarni i najlepiej wykształceni - młodzi Polacy i zginęło dwieście tysięcy naszych rodaków, a stolicę zmieniono w kupę trupów, zgliszczy i gruzów.

 

          I przepadły skarby kultury narodowej - zabytki, infrastruktura, przemysł, księgozbiory i archiwa, otóż to: powstanie lepiej spełniło polityczne cele - Adolfa Hitlera.**

 

          Z punktu widzenia historycznego jest ono błogosławieństwem, że Polacy to robią - po sześciu tygodniach wyjdziemy z tego, a po tym Warszawa - stolica - głowa i inteligencja byłego już - siedemnastomilionowego Narodu Polaków będzie zniszczona - Narodu Polskiego, który od siedemset lat blokuje nam Wschód i od czasu pierwszej - Bitwy pod Tannenbergiem - leży nam na przeszkodzie i wówczas: historycznie - polski problem nie będzie już wielkim problemem dla naszych dzieci i dla tych wszystkich - co po nas przyjdą, ba, nawet już dla nas - ten polski problem...

 

          I tak właśnie: radośnie - meldował Adolfowi Hitlerowi - Heinrich Himmler.***

 

          Po sześćdziesięciu trzech dniach - liczba symboliczna i w żadnym wypadku nie jest przypadkowa - walk Warszawa padła.

 

          Zamiast jakiejkolwiek analizy, zadumy i wyciągania logicznych wniosków - znów będzie patriotyczne bicie piany, a gdzie są ci wszyscy - fetujący pierwszego sierpnia - rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego - trzeciego października w rocznicę kapitulacji?

 

          I jaki był polityczny, militarny i geopolityczny sens tego powstania? Jaki był jego cel i czy mogło ono cokolwiek Polsce dać, więc?

 

          Przy uroczystych obchodach jego tragicznej rocznicy znów będą pretensje do Józefa Stalina**** i twierdzenie, że nastroje były już tak rewolucyjne - nie było możliwości wyhamować i rozkaz do powstania musiał paść, jednak: czy tak trudno było ówczesnym analitykom przewidzieć - co może zrobić sowiecki dyktator?

 

          Dokładnie wiedzieli jaka jest optyka Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich i co jest celem nadrzędnym - słyszę wspominki, że liczyliśmy na większą pomoc ze strony aliantów, naprawdę?

 

          I dlaczego nie wyciągnięto wniosków z wiarołomnej postawy aliantów w tysiąc dziewięćset trzydziestym dziewiątym roku, tylko: znów naiwnie postawiono wszystko na jedną kartę?

 

          Czy w ogóle coś robiono, aby gorące serca i głowy studzić i wlewać do nich więcej rozsądku? Gdzie była wtedy praca polityczna ówczesnego kierownictwa, dowództwa i kontrwywiadu? Ile był wart rząd londyński?

 

          Nic nie zrobiły ówczesne elity:  umiały tylko ulec romantycznemu nastrojowi ulicy - odpowiedzi na te pytania dostarcza zresztą i dzisiejszy stan świadomości Polaków, który wciąż jest w ogólnym zarysie do tamtego podobny i tamte elity mają kontynuatorów na dzisiejszej scenie politycznej, obowiązuje od wielu lat schemat irracjonalnej nienawiści do wszystkiego - co ze Wschodu i wciąż ta sama naiwna wiara w automatyczną pomoc z Zachodu.

 

          I wciąż to samo debilne przekonanie, że tam wymusimy jakąś wdzięczność i mamy tam święty obowiązek - przynależenia, idiotyczne są deklaracje polityków o tym: powstaniem coś udowodniliśmy światu!

 

          Skandaliczne są wypowiedzi mówiące o tym, że dzięki powstaniu być może uniknęliśmy losu którejś z republik Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich - zapomnieli: ówcześni przywódcy i dzisiejsi przywódcy - nie pamiętają - przestrogi Romana Dmowskiego:

 

          Bo bytu Polski ryzykować i jej przyszłości przegrywać nie wolno i ani jednostce i ani organizacji jakiejkolwiek i ani nawet całemu pokoleniu - bo Polska nie jest własnością tego i czy innego Polaka i czy innego obozu i ani nawet pokolenia.

 

          Powstanie Warszawskie na długo pogrążyło nas jako Naród w kadrowej i moralnej - niemocy i znany wszystkim Polakom - Henryk Sienkiewicz - pisał:

 

          I krwi nie żal - byleby na marne nie szła!

 

          Ale tej krwi żal, ogromny - została przelana nadaremnie w imię romantycznych bzdur - wciskanych młodym ludziom przez nieodpowiedzialnych polityków i nie wystarczy znicz, pamięć i hołd - tę ranę trzeba na wylot i do bólu - rozdrapać i wyciągać - wnioski!

 

          Czasem trzeba umierać za ojczyznę, jednak: ważniejsze - by mądrze dla niej żyć i aby więcej nie powtarzać tych - niewybaczalnych błędów - trzeba promować trzeźwy patriotyzm i iście uczciwe myślenie o jakiejkolwiek polityce narodowej - propolskiej.

 

          I chwała dzielnym Powstańcom Warszawskim - tym z Armii Krajowej, Armii Ludowej, Batalionów Chłopskich, Narodowej Organizacji Wojskowej i Narodowych Sił Zbrojnych i hańba sprawcom tragedii!

 

          A na sam koniec pragnę dodać trzy opinie o powstaniu w Warszawie:

 

          Powstanie Warszawskie było skierowane militarnie przeciwko Niemcom, politycznie - Rosjanom, a faktycznie: przeciwko samym Polakom...

 

Paweł Jasienica (1909-1970)

 

          A wywołanie powstania jest karygodną zbrodnią - za którą ponoszą odpowiedzialność pewne polskie ośrodki i tak te wypadki ocenia polskie społeczeństwo - tak wyglądają one w po prostu realnej rzeczywistości i winni muszą ponieść - odpowiedzialność!

 

Wiesław Chrzanowski (1923-2012)

 

          Powstanie było straszliwą klęską, katastrofą i ruiną, która nie dotknęła żadnej innej stolicy w Europie od czasu najazdu Hunów na Rzym, otóż to: czterdzieści tysięcy żołnierzy - zginęło, dwieście tysięcy cywilów - wymordowano i pięćset tysięcy rodowitych warszawiaków - wygnano i skazano na poniewierkę - niedolę, a miasto zrównano z ziemią - to największy błąd popełniony przez dowództwo Armii Krajowej.*****

 

Jan Ciechanowski (1923-2012)

 

Źródło: Myśl Polska 

Autor: Łukasz Jastrzębski

 

*zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian 

 

**to austriacki malarz żydowskiego pochodzenia 

 

***to Niemiec - notoryczny narkoman i umarł z przedawkowania morfiny 

 

****to gruziński żyd 

 

*****dlatego nikt nie chce pamiętać o ostatnich rycerzach dwudziestego wieku - Wydzielonym Oddziale Wojska Polskiego i Brygadzie Świętokrzyskiej - mają wyrzuty sumienia jako niewolnicy Londynu, Moskwy i Watykanu 

 

Pułkownik Tajnego Ruchu Oporu: Hrabia Łukasz Wiesław Jan Jasiński Herbu Topór 

Łukasz Jasiński

Łukasz Jasiński

                                       Bo tej krwi żal...*

 

          Powstanie Warszawskie było potworną zbrodnią, a jego wybuch: bezsensownym - marnowaniem polskiej krwi i co roku przypominam własny tekst z - "Myśli Polskiej" - ze zmienioną datą rocznicy - robię to również teraz, aby nie wchodzić w jałową dyskusję...

 

          Mija osiemdziesiątą pierwsza rocznica powstania w Warszawie - to jeden z najbardziej tragicznych rozdziałów naszej - historii polskiej - na bezsensowną śmierć, kalectwo i obłęd - poszło wtedy czterdzieści tysięcy żołnierzy - w tym najbardziej ofiarni i najlepiej wykształceni - młodzi Polacy i zginęło dwieście tysięcy naszych rodaków, a stolicę zmieniono w kupę trupów, zgliszczy i gruzów.

 

          I przepadły skarby kultury narodowej - zabytki, infrastruktura, przemysł, księgozbiory i archiwa, otóż to: powstanie lepiej spełniło polityczne cele - Adolfa Hitlera.**

 

          Z punktu widzenia historycznego jest ono błogosławieństwem, że Polacy to robią - po sześciu tygodniach wyjdziemy z tego, a po tym Warszawa - stolica - głowa i inteligencja byłego już - siedemnastomilionowego Narodu Polaków będzie zniszczona - Narodu Polskiego, który od siedemset lat blokuje nam Wschód i od czasu pierwszej - Bitwy pod Tannenbergiem - leży nam na przeszkodzie i wówczas: historycznie - polski problem nie będzie już wielkim problemem dla naszych dzieci i dla tych wszystkich - co po nas przyjdą, ba, nawet już dla nas - ten polski problem...

 

          I tak właśnie: radośnie - meldował Adolfowi Hitlerowi - Heinrich Himmler.***

 

          Po sześćdziesięciu trzech dniach - liczba symboliczna i w żadnym wypadku nie jest przypadkowa - walk Warszawa padła.

 

          Zamiast jakiejkolwiek analizy, zadumy i wyciągania logicznych wniosków - znów będzie patriotyczne bicie piany, a gdzie są ci wszyscy - fetujący pierwszego sierpnia - rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego - trzeciego października w rocznicę kapitulacji?

 

          I jaki był polityczny, militarny i geopolityczny sens tego powstania? Jaki był jego cel i czy mogło ono cokolwiek Polsce dać, więc?

 

          Przy uroczystych obchodach jego tragicznej rocznicy znów będą pretensje do Józefa Stalina**** i twierdzenie, że nastroje były już tak rewolucyjne - nie było możliwości wyhamować i rozkaz do powstania musiał paść, jednak: czy tak trudno było ówczesnym analitykom przewidzieć - co może zrobić sowiecki dyktator?

 

          Dokładnie wiedzieli jaka jest optyka Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich i co jest celem nadrzędnym - słyszę wspominki, że liczyliśmy na większą pomoc ze strony aliantów, naprawdę?

 

          I dlaczego nie wyciągnięto wniosków z wiarołomnej postawy aliantów w tysiąc dziewięćset trzydziestym dziewiątym roku, tylko: znów naiwnie postawiono wszystko na jedną kartę?

 

          Czy w ogóle coś robiono, aby gorące serca i głowy studzić i wlewać do nich więcej rozsądku? Gdzie była wtedy praca polityczna ówczesnego kierownictwa, dowództwa i kontrwywiadu? Ile był wart rząd londyński?

 

          Nic nie zrobiły ówczesne elity:  umiały tylko ulec romantycznemu nastrojowi ulicy - odpowiedzi na te pytania dostarcza zresztą i dzisiejszy stan świadomości Polaków, który wciąż jest w ogólnym zarysie do tamtego podobny i tamte elity mają kontynuatorów na dzisiejszej scenie politycznej, obowiązuje od wielu lat schemat irracjonalnej nienawiści do wszystkiego - co ze Wschodu i wciąż ta sama naiwna wiara w automatyczną pomoc z Zachodu.

 

          I wciąż to samo debilne przekonanie, że tam wymusimy jakąś wdzięczność i mamy tam święty obowiązek - przynależenia, idiotyczne są deklaracje polityków o tym: powstaniem coś udowodniliśmy światu!

 

          Skandaliczne są wypowiedzi mówiące o tym, że dzięki powstaniu być może uniknęliśmy losu którejś z republik Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich - zapomnieli: ówcześni przywódcy i dzisiejsi przywódcy - nie pamiętają - przestrogi Romana Dmowskiego:

 

          Bo bytu Polski ryzykować i jej przyszłości przegrywać nie wolno i ani jednostce i ani organizacji jakiejkolwiek i ani nawet całemu pokoleniu - bo Polska nie jest własnością tego i czy innego Polaka i czy innego obozu i ani nawet pokolenia.

 

          Powstanie Warszawskie na długo pogrążyło nas jako Naród w kadrowej i moralnej - niemocy i znany wszystkim Polakom - Henryk Sienkiewicz - pisał:

 

          I krwi nie żal - byleby na marne nie szła!

 

          Ale tej krwi żal, ogromny - została przelana nadaremnie w imię romantycznych bzdur - wciskanych młodym ludziom przez nieodpowiedzialnych polityków i nie wystarczy znicz, pamięć i hołd - tę ranę trzeba na wylot i do bólu - rozdrapać i wyciągać - wnioski!

 

          Czasem trzeba umierać za ojczyznę, jednak: ważniejsze - by mądrze dla niej żyć i aby więcej nie powtarzać tych - niewybaczalnych błędów - trzeba promować trzeźwy patriotyzm i iście uczciwe myślenie o jakiejkolwiek polityce narodowej - propolskiej.

 

          I hhwała dzielnym Powstańcom Warszawskim - tym z Armii Krajowej, Armii Ludowej, Batalionów Chłopskich, 

 

AK, AL, BCh, NOW i NSZ. Hańba sprawcom tragedii.

Na koniec trzy opinie o powstaniu w Warszawie:

Paweł Jasienica (1909-1970) miał rację „Powstanie Warszawskie było skierowane militarnie przeciwko Niemcom, politycznie przeciwko Rosjanom a faktycznie przeciwko samym Polakom”.

Prof. Wiesław Chrzanowski (1923-2012) pisał – „Wywołanie Powstania jest karygodną zbrodnią, za którą ponoszą odpowiedzialność pewne polskie ośrodki. Tak te wypadki ocenia polskie społeczeństwo, tak wyglądają one w rzeczywistości. Winni muszą ponieść odpowiedzialność”.

Prof. Jan Ciechanowski (1930-2016) stwierdził: „Powstanie zakończyło się straszliwą klęską, katastrofą i ruiną, która nie dotknęła żadnej innej stolicy w Europie od czasu najazdu Hunów na Rzym. 200 tysięcy ludzi zginęło, 500 tys. wygnano i skazano na poniewierkę. Miasto zrównano z ziemią. To największy błąd popełniony przez dowództwo AK.”

 

Źródło: Myśl Polska 

Autor: Łukasz Jastrzębski

 

*zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian 

 

**to austriacki malarz żydowskiego pochodzenia 

 

***to Niemiec - notoryczny narkoman i umarł z przedawkowania morfiny 

 

****to gruziński żyd 



×
×
  • Dodaj nową pozycję...