Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

UNIKAJ NAZYWANIA MNIE ...


Andrew Alexandre Owie

Rekomendowane odpowiedzi

Women's poetry of our time

Poezja kobieca naszych czasów

 

A STAND-UP COMIC POETESS, MAYBE THE FIRST OF THAT KIND IN THE WORLD, Pauline Sibagatullina likes to write and recite her epigrams herself while playing her stage heroines.

 

STAND-UPERKA POETKA KOMICZNA, MOŻE BYĆ PIERWSZĄ TAKIEGO RODZAJU NA ŚWIECIE,
Polina Sibagatullina lubi pisać i 
sama recytować swoje fraszki w rolach swoich bohaterok scenicznych. 

 

 

By Pauline Sibagatullina

Avoid of calling me a poet, don't be formal,
As it might be bombastic and too rife!
It would be fine with me, exact and loyal,
If you called me the Goddess of the Rhymes.

 

Przez Polinę Sibagatullinę
Unikaj nazywania mnie poetką, nie bądź formalny,
Ponieważ może to być bombastyczne i zbyt powszechne!
Byłoby dobrze, dokładnie i lojalnie,
Gdyby nazwałeś mnie Boginią Rymów.

 

***

 

 

DAMN, WHAT A DAME
Since recently I’ve ceased being sad,
Punch in my nose or even get me!
I’ll be a smiling what-a-dame,
Whatever brings that fucking next day. 

 

CHOLERA, CO ZA DAMA!
Od niedawna całkowicie przestałam się być smutna,
Cóż, przynajmniej mnie zabijcie, przynajmniej nawet uderzcie mnie w nos!
I tak będę się uśmiechać, jak jakąś cholerną damą,
Cokolwiek przyniesie mi ten pieprzony dzień!

 

***

 

 

My good self`s bestest girlie,
The better half of mine.
Wait for Pauline, my dolly! 

Pauline will be in time!
If I`m a little later,
It will be my caprice.
Of this you`re well aware,
My Daewoo, my Matiz!

 

Najlepsza dziewuszka mojego dobrego siebie,
Ty jest moja lepsza połowa,
Poczekaj na swoją Polinką, laleczko!
Twoja Polina przyjdzie na czas!
Jeśli spóźnię się trochę,
To będzie mój kaprys.
Ale ty o tym wiesz,
Mój Daewoo, mój Matiz!

 

***

 

If not my dear mommy's gaiters
I would have hardly missed my friends,
I would have gone to mоvie theatres
And even practised roller skate.
If not my dear mommy's gaiters
That I neglected to put on, 
Paul, the Boy Scout helmsman,
Would've hardly had me right on board.
If not my dear mommy's gaiters
A cruel maniac in the yard
(The yard of ours, not neighbour`s)
Would've hardly found me and fucked.
If not my dear mommy's gaiters,
If not my mommy's weighty rant,
I wouldn't have six years later
Achieved my orgasm, it's a fact!
 

Gdyby nie getry mojej kochanej mamusi,
Nie brakowałabym moich przyjaciół,
Poszedłabym do kina,
A nawet ćwiczylabym wrotki.
Gdyby nie getry mojej kochanej mamusi,
Że zapomniałam założyć,
Pawieł, harcerzski sternik,
Nie wykorzystałby mnie na pokładzie.
Gdyby nie getry mojej kochanej mamusi,
Okrutny maniak na podwórku
(Nasze podwórko, nie sąsiada),
Ledwo by mnie znalazł i przeleciał.
Gdyby nie getry mojej drogiej mamusi,
Gdyby nie poważnе polecenie mojej mamy,
Nie osiągnąłabym orgazm  sześć lat później,
To fakt!

 

***

 

THE PARTING
I've set my mink coat free in the woods:
`Sling your hook, cut your lucky, be happy!`
So what? It's being fucked, and the dude,
The badger, has advantaged of it as an expert.
O Lord! What the heck is he doing with it?
Sex maniac, black and white, so much furry!
He`s pecking it after he'd groomed it and sniffed
Impatiently, blatantly, sorely.
I see my mink coat being pleased, it wants more,
It's lying as a woman in love, very stupid!
The badger is snogging and having it all,
Being impudent, horny and gloomy!
He's come! Peace and quiet! The male's satisfied!
He's now faraway deep in forest.
And feeling being used, maybe, raped or tried out,
My mink coat is lying and sobbing.
Don't cry, my mink coat! Though fur of yours rumpled
On the score of the terrible fucking,
You'll give birth to several mink coats of small size,
And you and I will be much moneyed!

 

ROZSTANIE
Wypuściłam szubę z norek do lasu,
Uciekaj ode mnie, jesteś wolna!
Nagle widzę, że ktoś wdrapał się na moję szubę z norek,
Spojrzałam, to borsuk skacze na nią szybko!
Mój Boże, co on na nią wyrabiał,
Maniak czarno-biały puszysty!
Wąchnał ją wszędzie, skubał
Tak bezczelne, tak chciwe, tak szybke!
Widzę, że moja szuba z tego wszystkiego jest zadowolona, chce więcej,
Leży jak zakochana kobieta, bardzo głupie!
Borsuk ciągnie ją jak dziwkę,
Tak niecierpliwie, rażąco, ponure!
On skończył! Cisza i spokój!
Szczęśliwy  samiec jest teraz daleko w głębi lasu.
Niepotrzebna, wykorzystana lub zgwałcona,
Moja szuba leży i szlocha!
Nie płacz, szubo z norek!
Chociaż twoje futro pomarszczone
Z powodu okropnego pieprzenia,
Urodzisz kilka małych szubków z norek,
A ty i ja będziemy bogaci!

 

***

 

IN THE FOREST
I drank birch juice last night,
You can't imagine how t`was delicious
Alas! As always I got drunk!
They don`t serve hot dogs, even vicious!

 

W LESIE
Piłam sok z brzozy zeszłej nocy,
Nie możecie sobie wyobrazić, jak to było pyszne!
Niestety, jak zawsze się upiłam!
Nie podają tamto hot dogów, nawet złych!

 

***

 

 

Ounce of whisky, ounce of Cola 

I'm going to have it over and over.
Ounce of Cola, ounce of whisky!
A risk of my fate worse than death briskly grows!
Ounce of Cola, ounce of whisky!
I look like Bart Simpson, but I wish I were Hawn.

 

20 gramów whisky, 30 gramów coli
Powtarzam w kółko.
20 gramów coli, 30 gramów whisky
Ryzyko utraty honoru gwałtownie wzrasta.
10 gramów coli, 40 gramów whisky
W lustrze Bart Simpson, ale chciałabym wyglądać jak Goldie Hawn.

 

Prezenter: Sh-sh! Thank you very much. Maybe, some other verses? And I wonder, if you have got many małe fans?!
Pauline: Man? Yes...  I've got none, and it's a fanny's fanny! In this connection,

 

PrezenterkaCicho! Dziękuję Ci bardzo. Może jakieś inne wersety?  Zastanawiam się, czy masz kupę fanów wśród panów? 

Polina: Panów? Nie ma ich kupę, i to chyba pupę! Z tej okazji, 

 

Great! As soon as I've opened my eyes,
I'm screaming 'hurrah' in the morning.
Another man proved to me over the night
That I'm not a lesbian, thanx God!

 

Wspaniale! Tylko otworzyłam oczy, 

Krzyczę wcześnie rano "hura! "
Mężczyzna ponownie udowodnił mi w nocy,
Co w końcu nie jestem lesbijką, dzięki Bogu.

 

The other day I  dreamt a dream at a night club in Moscow, and it ain't for the kiddies, that I were hopping on and off a white horse and couldn't have enough of that hopping.
Prezenter: I wonder what it might mean?
Pauline: It means that we ceased doing silly things. We ceased saying 'No!'  But this is only after an age of 37.
Prezenter: Is it all, miss?
Pauline: No, it is not. There's still a poem... for children.
Prezenter: I'd rather go for any chance.

Pauline: A small poem from an instructive and educational book from the series 'About animals for children'.

 

Któregoś dnia śniłam w nocnym klubie w Moskwie, a to nie jest przeznaczone dla dzieci, że wskakiwałam na białego konia i zsiadałam z niego i nie mogłam mieć dość tego skakania.

Prezenterka: Zastanawiam się, co to może znaczyć?
Polina: To znaczy, że przestaliśmy robić głupie rzeczy. Przestaliśmy mówić „Nie!” Ale to dopiero po 37 roku życia.
Prezenterka: Czy to wszystko, panienko?
Polina: Nie. Nadal jest wiersz ... dla dzieci.
Prezenterka: Czas opuścić scenę na wszelki wypadek.
Polina: Mały wiersz z pouczająco-edukacyjnej książki z serii „O zwierzętach dla dzieci”.

 

Buffalo`s bum smells of the grass,
Growing under the sun in the vast.
Lions` bums smell like the savanna.
Monkeys` bums smell like bananas.
Hummingbird`s bum (it is if zoomed in)
Smells like the wild flowers, blooms in the trees.
Hippos have got the most big stinky arses,
Because as a species they live in the marshes.
Antelope`s bum smells an escape.
Tigers` bums smell of a lavish lunch break.
Peacocks` bums also smell very well,
But he who eats never, he exhales no smells!
If you ask me point-blank, `Who on earth are you, fella,
I`ll proudly answer: `I am a bumsmeller`. 

 

Pupa Buffalo pachnie trawą,
Rośnie pod słońcem na ogromnym obszarze.
Pupa lwa pachnie jak sawanna.
Pupy małp pachną bananami.
Pupa kolibra (gdy jest powiększona)
pachnie dzikimi kwiatami i kwitnie na drzewach.
Hipopotamy mają wielkie śmierdzące tyłki,
Ponieważ jako gatunek żyją na bagnach.
Pupa antylopy pachnie jak ucieczka.
Pupy tygrysów pachną wystawną przerwą na lunch.
Pawie pupy też bardzo ładnie pachną,
Ale kto nigdy nie je, w ogóle nie pachnie!
Jeśli zapytasz mnie wprost: „Kimże jesteś, kolego?”
Z dumą odpowiem: „Jestem wąchaczem
tyłków".

_________________

See also/Zobacz też 'Chcesz bym poszła z tobą?' 

https://poezja.org/utwor/181890-chcesz-bym-poszła-z-tobą/

 

Edytowane przez Andrew Alexandre Owie (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @egzegetaNie ma sprawy Wiktorze. Wiktorze, czy z tego tomiku wierszy zakosztujemy kunsztu pisarskiego Twoich dzieł? 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Rozdział dziewiąty      Minęły wieki. Grunwaldzkim zwycięstwem i przejęciem ziem, wcześniej odebranych Rzeczypospolitej przez Zakon Krzyżacki, Władysław Jagiełło zapewnił sobie negocjacyjną przewagę w rozmowach ze szlachtą, dążącą - co z drugiej strony zrozumiałe - do uzyskania jak największego, najlepiej maksymalnego - wpływu na króla, a tym samym na podejmowane przez niego decyzje. Zapewnił ową przewagę także swoim potomkom, w wyniku czego pod koniec szesnastego stulecia Rzeczpospolita Siedmiorga Narodów: Polaków, Litwinów, Żmudzinów, Czechów, Słowaków, Węgrów oraz Rusinów sięgała tyleż daleko na południe, ileż na wschód, a swoimi wpływami politycznymi jeszcze dalej, aż ku Adriatykowi. Który to stan rzeczy z jej sąsiadów nie odpowiadał jedynie Germanom od zachodu, zmuszanym do posłuszeństwa przez księcia elektora Jaksę III, zasiadającego na tronie w Kopanicy. Południowym Słowianom sytuacja ta odpowiadała również, polscy bowiem królowie zapewniali im i prowadzonemu przez nich handlowi bezpieczeństwo od Turków. Chociaż konflikt z ostatnio wymienionymi był przewidywany, to jednak obecny sułtan, chociaż bardzo wojowniczy, nie zdobył się - jak dotąd - na naruszenie w jakikolwiek sposób władztwa i interesów Rzeczypospolitej. Co prawda, rzeszowi książęta czynili zakulisowe zabiegi, aby osłabić intrygami spoistość słowiańskiego imperium poprzez próbowanie podkreślania różnic kulturowych i budzenie  narodowych skłonności do samostanowienia, ale namiestnicy poszczególnych krain rozległego państwa nie dawali się zwieść. Przez co od czasu do czasu podnosił się krzyk, gdy po należytym przypieczeniu - lub tylko po odpowiednio długotrwałym poście w mało wygodnych lochach jednego z zamków - ten bądź tamten imć intrygant, spiskowiec albo szpieg dawał gardła pod toporem czy mieczem mistrza katowskiego rzemiosła.     Również początek wieku siedemnastego nie przyniósł jakiekolwiek zmiany na gorsze. Wielonarodowa monarchia oświecona, w której rozwój nauk społecznych służył utrzymywaniu obywatelskiej - nie tylko u braci szlacheckiej, ale także u mieszczan i chłopów - świadomości, kolejne już stulecie okazywała się odporna na zaodrzańskie wysiłki podejmowane w celu zmiany istniejącego porządku. W międzyczasie księcia Jaksę III zastąpił na tronie jego syn, Jaksa IV, pod którego rządami Rzeczpospolita przesunęła swoje wpływy dalej na zachód i na północ, ku Danii i ku Szwecji, zaczynając zamykać Bałtyk w politycznych objęciach, co jeszcze bardziej nie w smak było wspomnianym już książętom.     - Niedługo - sarkali - ten kraj będzie ośmiorga narodów, gdy Jaksa ożeni się z jedną z naszych księżniczek lub gdy nakaże mu to ich królik - umniejszali w zawistnych rozmowach majestat władcy, któremu w gruncie rzeczy podlegali. I którego wolę znosić musieli.     Toteż i znosili. Sarkając do czasu, gdy zniecierpliwiony Jaksa IV wziął przykład - rzecz jasna za cichym królewskim przyzwoleniem - przykład z Vlada Palownika, o którego postępowaniu z wrogami wyczytał niedawno z jednej z historycznych ksiąg... Cdn.      Voorhout, 24. Listopada 2024 
    • @Katie , ciekawie jest poczytać o tego typu uczuciach. A czy myślałaś o tym, żeby zrobić krótsze wersy? A może właśnie takie długie wersy spełniają jakąś funkcję w tym wierszu... .
    • Zostały nam sny Zostały nam łzy   Z poprzednich wcieleń   A prawda okazała się kłamstwem Zapisanym w pamiętniku   Tam głęboko gdzieś na strychu
    • Dziewczynie stojącej w szarych spodniach przy telefonie spadł przy rozmowie ze stopy... więzienny drewniak. Stuk było słychać sto kilometrów dalej.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...