Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

żółto czerwone
dywany pod drzewami
- zeschnięte liście
~~
lusterko słońca
zawieszone na szczycie
- kwitnący księżyc

#
  lusterko słońca
zawieszone na niebie
- pełnia księżyca
 
#
Za szczytem szczytów
kwitnie pełnia księżyca
- lusterko słońca
 
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W porządku - masz prawo do oceny. Pozwól jednak że zapytam, co widzisz w tym tekście poniżej - a jest to klasyka gatunku:

~~

Liście opadają,
kładą się jedne na drugich;
deszcz smaga deszcz
(zbiór Zenrin)

~~

- a temu podobnych tekstów jest bardzo wiele u klasyków.

Natomiast twoje "drżą pod dotykiem" jest po prostu zaprzeczeniem haiku - takość tu i teraz, a nie domysł autora ..

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bo Ty osobiście chcesz doszukać się poezji w haiku, myląc go z miniaturkami wierszy wolnych / białych ..

autor: Bashō Matsuo

Kareeda ni
karasu no tomaritaru ya
aki no kure
Na suchej gałęzi
usiadła wrona
to zmierzch jesienny

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Powtarzam kolejny raz - więc i przy tej okazji powtórzę - jeśli ktokolwiek chce dopatrzeć się w haiku ładunku poezji porównywalnej do tych z miniaturek wierszy białych / wolnych, to po prostu nie rozumie klasycznej formy tego gatunku, kierowanego "pod strzechy"

Opublikowano

Zgadzam się w 100% z moim przedmówcą.Śmiem nawet twierdzić, iż większość tutejszych wierszy jest o wiele gorsza od haiku mistrzów tego gatunku.Nie przyjmuję również do wiadomości stwierdzenia Pani łucja z chleba jakoby pierwsze haiku autora zupełnie nie zwracało uwagi.Osobiście uważam, że jest z nich wszystkich najlepsze.Pozostałych nie oceniam.Słońce - księżyc.No tak.Gdyby iść tropem antonimów to rzeczywiście mielibyśmy zalew antyhaiku.Pozdrawiam.PS.Plusem podpieram jedynie pierwszy tekst będąc niezmiennie obiektywnym:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Kolejny raz powtarzam "oczywistą oczywistość" - obraz haiku to obraz uchwycony w mgnieniu oka / migawki aparatu foto, w którym to jest autentyczne "tu i teraz", a nie "gdybanie" w postaci "zaraz porwie wiatr" .. To mnie już nudzi, aby przekonywać innych do tak prostych prawideł tworzenia haiku. Zatem kończę na tym moje "kopanie się z koniem" ..

Opublikowano (edytowane)

Po co te wszelkie niesnaski?Jeden z twórców tak postrzega zeschnięte liście, drugi zgoła inaczej.Nie znaczy, że gorzej.W ogóle owe dysputy, rozkładanie haiku na czynniki pierwsze, analizy, syntezy - wszystko to wywołuje we mnie niesłabnący śmiech.Autor i tylko autor wie co chce przekazać w 17 sylabach.Inni mogą ale nie muszą iść tokiem jego rozumowania.Do zobaczenia.PS.A dlaczego to niby owych zeschniętych liści ma nie porwać wiatr?Skoro autor stał z aparatem pośród wichury to jak najbardziej może:)Czy on musi podpierać każde swoje 5-7-5 zdjęciem na dowód tego, że tam był?Nie sądzę:)

Edytowane przez Ast Voldur (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No i tak ma być!!! Jeden lubi schabowego, a inny pierogi ruskie ..

Opublikowano

Porównywanie haiku do robienia zdjęć za pomocą słów albo tak jak napisał wyżej bronmus45 "uchwycenie obrazu w migawce" to dobra metoda jeżeli chcemy komuś wytłumaczyć zasady haiku nie wchodząc w szczegóły. Sam czasami tak robię. Nie należy jednak tej zasady stosować wszędzie gdyż po przekroczeniu pewnej granicy będzie ona niezrozumiała. Jestem pewien, ze w kręgach tradycyjnych  japońskich poetów takie podejście zostałoby uznane za nieeleganckie (a już szczególnie w przypadku tkanki). Jeżeli będziemy pisać haiku według zasady "tu i teraz" z pominięciem kategorii estetycznych to będzie tak z pewnością. 

@Ast Voldur Ocenianie haiku w Polsce opiera się raczej na "wzajemnej uprzejmości". Często można spotkać się z nie konsekwencją. Na przykład ktoś zarzuca coś komuś a potem popełnia ten sam błąd i już nie widzi problemu. Wynika to przede wszystkim z tego, że osoby piszące haiku bagatelizują japońskie kategorie estetyczne. Bez nich nie będzie mowy o klasycznym haiku. 

Opublikowano (edytowane)

Znakomicie Pan to ujął.Dziękuję.Ja konsekwentnie trzymam się zasady, iż wszystkie obrazy bądź refleksje ujęte w haiku mają być postrzegane oczami filozofa nie zwykłego śmiertelnika.Choć winny być proste w przekazie muszą zawierać w sobie jakąś podprogowość(niekoniecznie zrozumiałą dla odbiorcy)Mistyka słowa.Pokazanie oczywistych prawd na modłę mędrca, myśliciela.Tak to pojmuję i tak czynię.Rzecz jasna mogę się mylić.Poza tym nie zgadzam się z Panem bronmus45 jakoby klasyczne haiku podejmowało jedynie problematykę natury.Przemijanie, kruchość życia, marność egzystencji, marność człowieka wobec sił natury i w szczególności wspomniana przeze mnie natura to(tak uważam)wątki, które są najczęściej poruszane w klasyce.I tutaj też rzecz jasna mogę się mylić.Pozdrawiam.

Edytowane przez Ast Voldur (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Bashō Matsuo 

 

Shio-dai no haguki mo samushi uo no tana

      W sklepie rybnym
      Dziąsła solonych leszczy morskich
      Są zimne.

..........................

Chimaki musubu katate ni hasamu hitaigami

      Owijając ryżowe knedle liśćmi bambusa
      Jedną ręką dotyka
      Włosów nad czołem.

............................

   Harusame ya hachi no su tsutou yane no mori

      Pada wiosenny deszcz;
      Z dachu przecieka
      Prosto do gniazda os.

........................................

    Asa-tsuyu ni yogorete suzushi uri no doro

      W porannej rosie
      Brudny, lecz świeży,
      Ubłocony melon.

............................................

      Shiho yori hana fuki-irete nio no umi

       Ze wszystkich stron
      Lecą płatki wiśni,
      Wiatrem gnane do jeziora Nio.

.............................................

       Meigetsu ya kado ni sashi-kuru shio-gashira

       Jesienna pełnia księżyca;
      Spieniony przypływ
      Toczy się aż do wrót.

 

Opublikowano

Zanim zaczniesz się pogrążać jeszcze bardziej zapoznaj się z tym.No może nie dosłownie przytoczyłem to co wczoraj Pan do mnie napisał ale zostawiam na pamiątkę.Upartość osła godna podziwu:)Wszak  każdy osioł(zwierzę)nie pojmuje czym jest  nieświadoma upartość i brnie w nią dalej:):

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Kończąc.I tutaj właśnie włącza się owo podprogowe myślenie o którym wspomniałem w rozmowie z Panem tbrozda.Podam przykład:

biało rozkwitła

śliwa - jedno jest pewne

po nocy brzask

 

Każdy kto nie zetknął się do tej pory z haiku po przeczytaniu tego utworu pomyśli zaraz.Banalne.Autor nie odkrył Ameryki pisząc te słowa.Przecież wiadomo, że po nocy zawsze wstaje świt.A gówno prawda.Po nocy brzask - czyli każda śmierć przeplata się zawsze z życiem.Wszystko jest ze sobą nierozłączne.Nic nie trwa wiecznie.Człowiek jest tylko pyłem.Metafizyka.Osobiście uważam, iż Dzieci z Nagasaki Pana tbrozda są fenomenalnym przykładem haiku - właśnie o śmierci.I tutaj się chyba pomyliłem wkładając je do senryu.Ale to już pozostawiam ocenie twórcy.Miłego dnia.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odwiedziłem podesłany mi link i znalazłem też całkiem inne tłumaczenie dla tekstu w nim zapisanego. Oto i on (jako senryū)

 

senny głupiec z włócznią
w letnią; 
bezksiężycową noc
...
Natomiast pod linkiem widnieje zapis:
 

Pułapki na ośmiornice  

ulotne sny  

(pod) letnim księżycem

...

Konkludując - pozostańmy zatem przy swoich zdaniach, nie widzę najmniejszego sensu dalszej dyskusji.

EOT

Opublikowano

W jednym ze swoich stand up - ów Pan Grabowski przytoczył przykład Jana Himilschbacha, który wszedł pijany jak świnia do SPATIF - u i wrzasnął:Inteligencja wypierdalać!Na co Gustaw Holoubek odpowiedział:Nie wiem jak inni ale ja wypierdalam:)Zatem i ja wypierdalam.Chyba Pan zrozumiał ironię mojego przesłania.Takich i tym podobnych opracowań przeczytałem setki.Zapewniam Pana.Gdyby mi Pan nawet podał na tacy wszystkie japońskie haiku w oryginale ja i tak jestem świadomy tego, że mam rację.Nie zawsze.W końcu nikt nie jest doskonały.Miłego dnia.PS.Mylił się Pan sądząc, iż przyjdę - wezwany do odpowiedzi nieprzygotowany.Nie zabieram głosu jedynie w sprawach o których nie mam zielonego pojęcia.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    • Moje wiersze nie gotowe

      jakby były mięsem 

      surowe że tak powiem

      Moje myśli które przyszły to nazwana metoda gdy przychodzi artyście pracować jako strumień świadomości 

      ale ja sięgam dalej bo to z miejsca które niepoznane nieświadomością jest nazwane. 

      człowieka psychika jak góra lodowa której jedynie wierzchołek wystaje nad poziom morza a całości większość ogromną pod wodą się chowa

      i to jest tak ten wierzchołek to część psychiki ludzia gdzie i którą się zna

      ta maska świadoma 

      a.pod spodem

      to co tajemne dla ludzia to co działa w nim nieświadomie 

      np skąd pochodzą wielkie odkrycia

      czy każdy mógłby jak wieszcz wersy pisać 

      malować jak słonecznika malarz artysta van ghog którego za życia odkrywa i doping daje jedynie rodzina

      jak brat

      ah 

      i teraz o mnie i teraz ja

      zaczyna się żal do życia którym mi przyszło żyć 

      jak moja wina

      jak zgubiła 

      się wcześniejsza myśl 

      jak mi daleko do stanu uświęconego 

      komunia św jak egzorcyzmy nie poradziły wygnać ducha złego 

      jak ludzie są sobą 

      i się nie zmieniają 

      choćby wymyslną terapią 

      w głowie w miejsce klepki numer pięć sześć siedem

      zainstalował się anioł który jest człowiekiem z głosem który bym nazwał symieniem

      leczą psychozę 

      chad i schizofrenię

      czy od dziecka nje wiem

      usłyszałem 

      czy mówią mi twardo

      to po narkotykach które oddziecka używasz 

      to jestem ja

      ten tekst to fristajl jakby próba

      wolnego styla gdzie szybko przyszło mi klikać litery szybciej niż je przemysle

      i jeszcze nie kasować tego co tu wpisze

      ale ale

      o czym to ja

      jaki jest świat 

      widzę i mówię o nich o wa s

      a to cały ja tam

      robot pod wpływem 

      kontrolowany przez muzykę którą puszcza w klubie di dzej

      ja na parkiecie

      niby taniec 

      ale taki z wewnątrz ruch ciała 

      nie te kroki znane

      żadne tango żadna cha cha

      to skakanie i machanie które czuję że pasuje do tego co tamgra

      muzyka elektroniczna

      ciężkie techno ale nie gabba i vixa 

      psytrance każdy siedzi ten mecha i leśny 

      dnb jungle i inne okej

      i nagle przypomina mi się gdy o tym mó

      wię że muzyka niechce mnie scena 

      wygnany z parkietu

      pies na deszczach podle własnych słów niech używa się ten sciemniacz

      z dala od światła j ciepła ogniska 

      sam sobie wybrał losy gdyż jest chujem głupim 

      szerszeń bizon osa komar

      a miał się za wielbłąda  (spr arabska metafora podpowiadam w roli autoredaktora)

      zobaczył w sobie promień i nazwał się najaśniejszym słońcem 

      po prawdzie i jej idąc tropem miałby się za idiote i widziałby jak czadzi w cudze dusze mrokiem

      patrzył pies w otchlań z zachwytem

      otchłań była mroczna 

      i tak się stało jak w cytacie

      stał się otchłanią 

      a mógł mieć wyobraznie i zamiast iść w mroczny las bez map

      wsiąść w jedno z aut gdzie kierowca gna jako pilot umiejętnie 

      i wśród drogowskazów widzieć gdzje się idzie dobrze

      ale co to nie ja

      pomyślałem sobie 

      wiem lepiej

      w końcu uwierz może 

      jako jestem bogiem 

      to o mnie w przeszłych czasach

      ja to boskie dziecko ale nie jak resztatylko Jezus którego nie dotyczy grzech zła 

      wywyzszony jak mount everest

      prawda leży na dnie

      gdzie na mapie

      rów Mariański jest

      to tam w głębinie gnije 

      to marsjańską misje w pojedynkę wolałem

      niż wśród ludzi być okej przynajmniej wobec innych ich

      oni chyba wierzyli

      ale czytających mądre księgi nie zdziwi nic

      ot taki jak wielu inaczej nie mogło być 

      zrobił sobie krzywdę 

      w rytm karmicznej soeawdiedlowosci

      oni byli dorośli 

      otwarte oczy 

      mądrzy 

      umiejąc w życie to żyć empatycznie myślę 

      a ludzie są różni i patrzący ku nim

      wiedzą że są ci źli 

      sliscy i orzdbiegli 

      niebycie wśród innych 

      bezimienne pojeby w masowej mogile

      chwilę chwilę 

      o czym to ja mówię 

      czemu to piszę 

      dla kogoś czy dla siebie

      wyżyć się wśród literek

      bezsensownym tekstem 

      jesteś tu u mnie w ogóle 

      czuję że się wstydzę 

      siebie i życia którym żyję

       

       

      nic nie można gdy się nie daje dobra

      gdy tworząc bagna

      odbiera się nawet tą wydaną cebulę

      nic się nie da gdy się jest chu...em

      kończę czule przeklenstwem

      i ty jakoby przeklnij mnie

      jak starsi panowie i pieśń 

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jakoś trudno jest mi sobie wyobrazić "idące trumny". No i lokalizacja akcji wiersza wydaje mi się nieco niefortunna, ale to tylko moje takie tam.  Oprócz tych dwóch uwag zastrzeżeń nie mam.   Pozdrawiam
    • Chciałbym takiej miłości która pisze wiersze Ostatkiem rozsądku jednak wiem że  nie możliwe jest
    • Moje wiersze nie gotowe jakby były mięsem  surowe że tak powiem Moje myśli które przyszły to nazwana metoda gdy przychodzi artyście pracować jako strumień świadomości  ale ja sięgam dalej bo to z miejsca które niepoznane nieświadomością jest nazwane.  człowieka psychika jak góra lodowa której jedynie wierzchołek wystaje nad poziom morza a całości większość ogromną pod wodą się chowa i to jest tak ten wierzchołek to część psychiki ludzia gdzie i którą się zna ta maska świadoma  a.pod spodem to co tajemne dla ludzia to co działa w nim nieświadomie  np skąd pochodzą wielkie odkrycia czy każdy mógłby jak wieszcz wersy pisać  malować jak słonecznika malarz artysta van ghog którego za życia odkrywa i doping daje jedynie rodzina jak brat ah  i teraz o mnie i teraz ja zaczyna się żal do życia którym mi przyszło żyć  jak moja wina jak zgubiła  się wcześniejsza myśl  jak mi daleko do stanu uświęconego  komunia św jak egzorcyzmy nie poradziły wygnać ducha złego  jak ludzie są sobą  i się nie zmieniają  choćby wymyslną terapią  w głowie w miejsce klepki numer pięć sześć siedem zainstalował się anioł który jest człowiekiem z głosem który bym nazwał symieniem leczą psychozę  chad i schizofrenię czy od dziecka nje wiem usłyszałem  czy mówią mi twardo to po narkotykach które oddziecka używasz  to jestem ja ten tekst to fristajl jakby próba wolnego styla gdzie szybko przyszło mi klikać litery szybciej niż je przemysle i jeszcze nie kasować tego co tu wpisze ale ale o czym to ja jaki jest świat  widzę i mówię o nich o wa s a to cały ja tam robot pod wpływem  kontrolowany przez muzykę którą puszcza w klubie di dzej ja na parkiecie niby taniec  ale taki z wewnątrz ruch ciała  nie te kroki znane żadne tango żadna cha cha to skakanie i machanie które czuję że pasuje do tego co tamgra muzyka elektroniczna ciężkie techno ale nie gabba i vixa  psytrance każdy siedzi ten mecha i leśny  dnb jungle i inne okej i nagle przypomina mi się gdy o tym mó wię że muzyka niechce mnie scena  wygnany z parkietu pies na deszczach podle własnych słów niech używa się ten sciemniacz z dala od światła j ciepła ogniska  sam sobie wybrał losy gdyż jest chujem głupim  szerszeń bizon osa komar a miał się za wielbłąda  (spr arabska metafora podpowiadam w roli autoredaktora) zobaczył w sobie promień i nazwał się najaśniejszym słońcem  po prawdzie i jej idąc tropem miałby się za idiote i widziałby jak czadzi w cudze dusze mrokiem patrzył pies w otchlań z zachwytem otchłań była mroczna  i tak się stało jak w cytacie stał się otchłanią  a mógł mieć wyobraznie i zamiast iść w mroczny las bez map wsiąść w jedno z aut gdzie kierowca gna jako pilot umiejętnie  i wśród drogowskazów widzieć gdzje się idzie dobrze ale co to nie ja pomyślałem sobie  wiem lepiej w końcu uwierz może  jako jestem bogiem  to o mnie w przeszłych czasach ja to boskie dziecko ale nie jak resztatylko Jezus którego nie dotyczy grzech zła  wywyzszony jak mount everest prawda leży na dnie gdzie na mapie rów Mariański jest to tam w głębinie gnije  to marsjańską misje w pojedynkę wolałem niż wśród ludzi być okej przynajmniej wobec innych ich oni chyba wierzyli ale czytających mądre księgi nie zdziwi nic ot taki jak wielu inaczej nie mogło być  zrobił sobie krzywdę  w rytm karmicznej soeawdiedlowosci oni byli dorośli  otwarte oczy  mądrzy  umiejąc w życie to żyć empatycznie myślę  a ludzie są różni i patrzący ku nim wiedzą że są ci źli  sliscy i orzdbiegli  niebycie wśród innych  bezimienne pojeby w masowej mogile chwilę chwilę  o czym to ja mówię  czemu to piszę  dla kogoś czy dla siebie wyżyć się wśród literek bezsensownym tekstem  jesteś tu u mnie w ogóle  czuję że się wstydzę  siebie i życia którym żyję     nic nie można gdy się nie daje dobra gdy tworząc bagna odbiera się nawet tą wydaną cebulę nic się nie da gdy się jest chu...em kończę czule przeklenstwem i ty jakoby przeklnij mnie jak starsi panowie i pieśń 
    • Całkiem niepowszechne podejście w relacjach międzyludzkich. Myślę, że nieco wyidealizowane, ale piękne. Dobry wiersz. Pozdrawiam.
    • @Migrena Ten wiersz to świetna medytacja o śmierci, napisana językiem pełnym metafor. Śmierć jako wygaszanie - "cisza w dłoniach", "ktoś wydmuchał płomień z oddechu". Personifikacja śmierci jako istoty, która przychodzi bez ostrzeżenia i metodycznie gasi kolejne przejawy życia, jest niezwykle sugestywna. Symbole przemijania też robią wrażenie - klepsydra, zegar w ruinach, atrament rozpływający się w wodzie. A tożsamość rozpuszcza się w "bezczasie" - musiałam nad tym się dłużej zatrzymać. Twoja wizja śmierci jest spokojna, z dużą dawką filozoficznych rozważań. Na takie wiersze warto czekać! Jestem pod wielkim wrażeniem!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...