Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kalendarz Szaradzisty 1959

SZARADA

Wiatr mroźny przeleciał DWA świecie
i przyniósł TRZY - CZWARTE złowieszcze,
że idą śniegowe zamiecie
a mróz chwyci ludzi w swe kleszcze.

I mówił ów goniec daleki
( a w swej SZÓSTEJ - TRZECIEJ był szczery),
że zimy łagodnej i lekkiej
pragnienie nam się nie PIĘĆ - CZTERY!

I że PIERWSZE - SIÓDME marzenia
RAZ dzionkach bezśnieżnych i miłych
sam los w srogi zawód zamienia,
należy więc zbroić się w siły!

Już oto śnieg prószy i prószy,
wiatr go SIEDEM wszystkie gna strony
i smutno nam czyni si ę w duszy
na wieść o nadziejach straconych!

O sroga PIĘĆ - SZÓSTA! Świat patrzy
na twe poczynania i czeka -
więc zważ co o tobie się DWA -= TRZY
gdy będziesz zadręczać człowieka!

"JUNONA" *

* Janina Gillowa - zainteresowanych - kto zacz? - odsyłam do 'google'

Opublikowano

BOLESŁAW LEŚMIAN


Jest w zbiorku "Dziejba SIÓDMA - DZIEWIĄTA"
wiersz, w którym szkarłat zórz
nazwał Poeta (czy kto pamięta?)
wniebowstąpieniem róż.
Ach, więc ta RAZ- OŚM - DZIEWIĄTA w niebie,
ten karminowy plusz,
to jest, PIĘĆ - RAZ mi, niezwykła czerwień:
wniebowstąpienie róż.
Jak CZWÓR WSPAK- DZIEWIĄTA, jak amfora,
jak najpiękniejsza z kruż,
tak mnie urzekła ta metafora:
" wniebowstąpienie róż".
... Widzę w TRZY - CZWARTYM polanę dużą
na jednym z leśnych wzgórz,
i DZIEWIĘĆ - DRUGIE sosen ... i róże,
wielką procesję róż.
PIĄTA - DZIEWIĄTA gromada czeka,
za chwilę CZWÓR - SZEŚĆ już ...
Patrz! Już się wznosi - płynie jak rzeka,
rzeka czerwonych róż.
W świecie innego DWA - ÓSM - CZWARTEGO,
tam gdzie nie bywa burz,
zaznają szczęścia niewiędnącego
wszystkie odmiany róż.
Otwórz się, modra SZÓSTA i TRZECIA,
wpuść szkarłat kwietnych dusz!
Tak, to jest, wierzę, wierzę Poecie,
wniebowstąpienie róż!

B.W. * - Łódź

* Bolesława Wożniakowa

Opublikowano

SZARADA

Ludzie RAZ - CZTERY - SIEDEM - DZIEWIĘTNI urlopem,
jeszcze pełni słonecznych ożywczych promieni,
dziwią się, że już liście im lecą pod stopy,
że już się zaczął okres prawdziwej jesieni.

Myślą o PIĄTYM - ÓSMYM przyrody calutkiej,
której bujność usycha i więdnie powoli,
która stroi się w złoto i obleka smutkiem
i łzy deszczu DWA - DZIEWIĘĆ, bo serce ją boli.

Oto w DWA - ÓSMEJ stoją astry i złocienie,
CZWÓR - SZÓSTEJ drzew się nitki czepiają pajęcze,
kret SZEŚĆ - SIEDEM i głębiej się kryje pod ziemię
a w pasiece, wśród uli, pełno pszczelich brzęczeń.

PIERWSI - TRZECI - DZIEWIĘTNI w księgach zatopieni
notują skrupulatnie zmiany w atmosferze,
a mnie zachwyca piękno i smętek jesieni,
lecz gdy deszcz OSIEM - TRÓJKA - to się martwię szczerze.


"JUNONA"

Opublikowano

SZARADA

PIERWSZE - DRUGIE, cichutko zadzwońcie strunami
by wtórować poecie, co odprawia czary.
Pełne OSIEM - SZÓSTEGO podnieśmy puchary,
Poezji, DZIEWIĘĆ - CZWARTY, błyśnij słów kwiatami.

Słów piękniejszych od tamtych, które do kochanka
szepcze CZWARTA i PIĄTA, gdy SIEDM - RAZ miłośnie.
Pieśń, to niby RAZ - PIĄTA cicha jest radośnie,
to jak TRZY - PIERWSZA - SZÓSTA roni łzy od ranka.

To ogniem przemieniona, kwitnie purpurowo
jak TRZECIA i PIĄTA . Uniesień kaskadą
w OSIEM - DRUGIE krwi naszej niespokojnie wpada
i tonie w serc głębinach, by śpiewać na nowo.

I poezją olśnieni, SIEDEM, w szarym świecie
śnimy o niej SZEŚĆ jawie, głowy mając w chmurze.
My, DZIEWIĘĆ - PIERWSI wiemy: w złocie i purpurze
rozkwitła dla nas CAŁOŚĆ, jak paproci kwiecie.


" B.W." - Łódź

Opublikowano

Jesienny CZWARTY
( Z cyklu: "Echa leśne")

Przyszedł CZWARTY - PIERWSZY - DRUGI,
SZEŚĆ CZWÓR - ÓSMYCH splótł swe imię,
W szyby dzwonią deszczu strugi,
Idą wieści JEDEN zimie.

SIEDEM WSPAK - TRÓJ WSPAK -RAZ liści
Wszystkim drzewom sadu, lasu;
Leżą jak dywan złocisty,
Jak kołderka SZEŚĆ atłasu.

SZÓSTY - TRZECI wiatr dmie, wieje,
płaczą SIÓDME - PIĄTE, klony;
Ich listeczki wiatr rozsieje -
Tu i tam, na wszystkie strony!

Listopadzie, czemuś taki?
Bierzesz złote listki drzewom,
Wypłoszyłeś leśne ptaki,
Wkrótce dasz RAZ - DRUGI śniegu ...


"INEZ" - Ostrów Wlkp.

Opublikowano

JESIEŃ

"CAŁOŚĆ" - powtarzam TRZY lubianym poetą.
(DZIEWIĘĆ trudno odgadnąć jego nazwisko?)
Już TRZY DZIESIĘĆ - PIERWSZYMI zostało lato,
WSPAK TRZECIA - WSPAK RAZ - DZIESIĄTA pora blisko.

Gdy SIEDEM wyjdzie przed SZÓSTĄ domu, na próg,
przez uśmiech kwiatów złota PIĘĆ - SZÓSTA wita:
pachnąca CZWÓR - DWA - ÓSMA kłania się wpół,
i płoni się dalia, OSIEM drzewem skryta.

CZWÓR - DWA igraszek psotnego wiatru, deszczu -
powietrze pachnie miodem, winem i słońcem,
a drzewa rumianym listowiem szeleszczą ...
"CAŁOŚĆ"*) - słowami poety wiersz ten kończę.

------------------
*) DZIEWIĘĆ jest znane słów pochodzenie?
Zdradzę PIĄTE: " Wiosny i jesienie".


"INEZ" - Ostrów Wlkp.

Opublikowano

SZARADA

O ileż lepiej byłoby na ziemi,
Gdyby się wszyscy prawdziwie lubili
I RAZ - DWA - DZIEWIĘĆ wzajem nastrojeni,
Byli dla siebie przyjaźni i mili.

Piękno przyrody, DWA - CZWARTYCH zielonych,
TRZY - PIĄTE kwiatów i barwy motyli,
Wszystko to stwarza ten świat wymarzony,
Gdzie chce się nieba bliźniemu przybliżyć .

Tymczasem niechęć OSIEM - DZIESIĘĆ - SIEDEM
Ludzkie kontakty; SZEŚĆ - DZIESIĘĆ przyczyna,
Wcale PIĘĆ ważna - wywołuje biedę,
Od której nagle się wrogość zaczyna.

Na każdym kroku brak dobrej TRZY - DRUGIEJ,
Drobne zawiści, intryga nieszczera,
Są tak w działaniu wytrwałe i długie,
Aż OSIEM - SIEDEM - DWA się przyjaźń nieraz.

RAZ, Czytelniku , innym powodzenia,
SZEŚĆ DZIEWIĘĆ -CZWARTE były znów łaskawe;
Niech wszelka niechęć w przychylność się zmienia,
A miłość bratnia będzie dla nas prawem.

"ASTRA" *

* Zofia Psarska

Opublikowano

LEŚNA BAJKA

W wieczór świętego DWÓJ - PIERWSZEGO
srebrzył polanę księżyc blady;
w rytmie walczyka świerszczowego
tańczyły RAZ - DWA - CZWARTE, driady.

Gdy bór zaczynał tonąć w mroku,
one przybyły na TRÓJ - CZWARTE:
nimfy z gajów i znad potoków,
znane nam z baśni, z książki kartek.

Chyliły głowy nad kwiatami,
albo w górę spojrzenia słały;
RAZ księżyc, co igrał z chmurkami,
na gwiazdki, co w zenicie drżały.

Ożywił się bór stary, ciemny,
choć TRZECIEGO usypiał już wiatr;
zaszumiały modrzewie, dęby -
i poniosło echo bajkę w świat ...

* * *

Zebrałam z szumu wiatru słowa,
ułożyłam DRUGA szaradę;
w myśl CAŁOŚCI jestem gotowa,
by iść do lasu na ... śniadanie!


"INEZ" - Ostrów Wlkp.

Opublikowano

SZARADA

Na TRZECICH - SZÓSTYCH pszczoły siadają gromadą,
słońce CZWÓR - TRZY, a kwiaty SZEŚĆ - SIEDEM uroczo.
Idę dojrzewającym przyglądać się sadom,
których widok wspaniały uśmiecha się oczom.

Mogę PIĘĆ - RAZ - PIĄTYMI tak iść wiejską dróżką,
wdychać ożywcze wonie od lasów płynące,
cieszyć się każdą ważką, motylem i muszką
i wsłuchiwać się w ptasząt stugłosowy koncert.

W pobliżu wiejskie chaty strzechami się złocą,
odgłos OSIEM - CZWARTEGO dobiega od stodół,
nad głową mi bociany skrzydłami łopocą,
a z pasiek dolatuje słodki zapach miodu.

DWA lato, DWA- SIEDEM - ÓSME w słonecznych promieniach,
lato, siejące uśmiech po całej krainie,
które dzieciństwo roślin w dojrzałość zamienia,
póki się w mgłach jesiennych jak sen nie rozpłynie.


"JUNONA"

Opublikowano

SZARADA ANAGRAMOWA*


NA SKRZYDŁACH MARZEŃ

Zachodu ŁUNA już przygasa,
Wśród drzew samotny księżyc stanął -
POD kasztanami wieczór hasa.
Cyt! Śpij, maleńka, przyjdę RANO.

Popłynę Z tobą cichuteńko
Sadem złocisto-szmaragdowym -
Lato nam PODA szczodrą ręką
Pełny KOSZ brzoskwiń bursztynowych.

Niosąc GO ścieżką nad strumykiem,
Gdzie WIR tak śmiesznie pianą miota,
Będziemy kląskać jak słowiki,
Śniąc o miłości i pieszczotach.

To nic , że czasem świat obłudny
Goryczą moje serce POI -
Dla NIEGO szczęściem brzask przecudny
Niezapomnianych oczu twoich.

Milszy nad wszystkie świata pieśni
Serca twojego cichy trzepot -
Ach! Gdyby można kiedyś prześnić
Pierwszej miłości cudny EPOS! ...

Rozwiązanie składa się z czterech wyrazów o poczatkowych literach:
R(9 liter), P(6 liter), S(12 liter), i P(10 liter).
Przy rozwiązywaniu należy brać pod uwagę wyrazy drukowane dużymi literami.

"TOŃKO"

*odmiana szarady pomysłu Władysława Smoły ("TOŃKO"),
wydrukowana po raz pierwszy przez " Rozrywkę" nr 12 z 1935r.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Ten wiersz "Po kilku latach" i powyższe komentarze bardzo trafne, przywołał mi skojarzenia z "Propagandą sukcesu" a o tym  obrazowo śpiewał Andrzej Rosiewicz. Rosiewicz śpiewał, że już nie żyje "Ona" ale jak to jest? Czujnym trzeba być zawsze.Wstawiłem link do tej piosenki, warto posłuchać i przypomnieć sobie te czasy, może są aktualne? Pozdrawiam Adam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • jak wyobrażam sobie potworność pierwszych chwil bez ciebie? budzę się, kompletnie nagi, w ciemnym zaułku Narajangondźo albo innego egzotycznego miasta, w którym nigdy nie będę, usmarowany seledynową farbą, z camembertem między pośladkami i naklejką przedstawiającą jelonka Bambi na środku czoła. żeby było śmieszniej. krzyk, bezskuteczne próby dogadania się z lokalsami. niech ktoś mi wreszcie pomoże, bo od nie mówiących po angielsku policjantów jedynie dostałem pałą! zimno i głód. święty Aleksy-menel-Godzuki zwinięty w naleśnik koczuje pod plakatem reklamującym Godzillę XV. ryk, z bezsilności. zaprzyjaźnienie się z wykolejeńcami, deale na migi. robienie paskudnych rzeczy, byleby przetrwać. szpetnokształtne dziewczyny częstujące tym i owym. zlizywanie zawartości strzykawek. sreberka, pazłotka, parszywe kadry niejako przesuwające się obok mnie. piloerekcje, stroszące się skóry. chwile wesołe jak ból zębów albo drutowanie ryja. i ten ciągły brak, niezagłuszalny. papierowe uliczki potiomkinowskiej metropolijki. miasto właściwe trwa dalej. tak odległe, nieosiągalne. a mi coraz durniej. aż po obłęd.
    • @Ewelina są fantazji i życia :)
    • Pozdrawiam serdecznie 5*  Miłego dnia 
    • ,, Usta me głoszą Twoją    sprawiedliwość,, Ps 71    choćby ulewa spadła  i dom podtopiła  głoszę Twoją sprawiedliwość  prowadzisz łagodnie  po świecie zmienianym na modlę człowieka    nie lęka się Ciebie  łamie przykazania  buduje wieżę babel  obarczając swoimi czynami     a ja  ja wiernie jestem z Tobą  i ufam ludziom jak Ty mimo...  kiedyś się obudzą  wyrwą się z rąk zła    Tobie oddaję troski  a Ty dajesz spokój duszy  żyję w Świetle  nie otacza mnie mrok    Jezu ufam Tobie  głoszę Twoją sprawiedliwość    4.2025 andrew Piątek, dzień wspomnienia  męki i śmierci Jezusa 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...