Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'filozoficzne' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Wiersze debiutanckie
    • Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
    • Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
  • Wiersze debiutanckie - inne
    • Fraszki i miniatury poetyckie
    • Limeryki
    • Palindromy
    • Satyra
    • Poezja śpiewana
    • Zabawy
  • Proza
    • Proza - opowiadania i nie tylko
    • Warsztat dla prozy
  • Konkursy
    • Konkursy literackie
  • Fora dyskusyjne
    • Hydepark
    • Forum dyskusyjne - ogólne
    • Forum dyskusyjne o portalu
  • Różne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Znaleziono 6 wyników

  1. Rozdroże wyborów – kreacją świata, Ma mosty całości historii wszelakiej. Budowla staranna i męki utrata – Istota do boskich lat świata, nie dawniej. Lecz dla mnie spalona, jak Sodomy dachy. Neronem ja jestem z przypadku zdarzenia. Popioły Feniksa wyniszczą jej gmachy – Me życie gitarą, wymaga strojenia.
  2. I choćbyś znalazł klucz do świata bram Na końcu zawsze pozostaniesz sam I choćbyś zawrócił rzeki bieg Marzenia stopnieją niczym śnieg Życie zdmuchnie nadziei twej ostatki Będziesz płacić od radości podatki
  3. CHWILA słońce pnie się po niebie przebudzenia czas budzą się staw i błonie parą otulony las zza mgieł w konturach góra rzuca niemrawy cień mała, zbłąkana chmura wfruwa w kolejny dzień nad bagnem, borem, łąką klucze żurawich stad tchnięte tajemną siłą w tajemniczy świat jak wczoraj, przed tygodniem jak przed milionem lat zadziwia się naga skała w zadumie zwietrzały głaz chwila to okamgnienie chwila to tysiąc lat chwilą Marzanny skinienie chwilą edeński sad prostuje nogi sarenka z nory wynurza się lis oczka otwiera panienka w dale wpatruje się cis strumyk przechodzi w rzekę polana przeradza w las młode przestaje być młodym sopran przenika bas za chwilę z tyłu Rubikon z chwili pierworodny grzech czmychnął z puszki Pandory po świecie włóczący sie pech chwila to krótka drzemka chwilą odwieczny sen chwila to pierwsze słowo chwilą ostatni dzień jak burzą targane trzcinki ulotne mary w śnie jak rozrzucone skorupki po oceanów dnie przypadek żongluje nami z ironią przestawia los na wieki uwite gniazdka zmył drugiej fali cios chwilą związane ciała na lata poplątane dusze prysły jak bańki mydlane na zawsze zawarte sojusze karuzelą odejść, powrotów wspólnie wydeptany szlak i jak chwila: życia połowa …by odejść bez słowa chwila to prawdy złudzenie sprzecznych żywiołów gra chwilą eureką olśnienie chwila to ty i ja mrokiem spowija się góra ciemność pokrywa las spać idą ptaki i chmura do snu układa się głaz nogi ugina sarenka do nory zsuwa się lis światło gasi panienka gwiazdy przelicza cis chwilą omamiona miłość chwilą skamieniały gnat chwila wznieciła życie chwila wygasi świat
  4. Pozdrawiam wszystkich cieplutko :) Tu sam tekst na wypadek gdyby nie było niczego widać na zdjęciu :) "Czemu mam pisać o jakiś stworzonych frazesach? Choć boska postawa przepiękna od dziecka we snach mnie kołysze, A wszelkie stworzenie choćby idealne podlega pysze, nie o nim napiszę w tych wersach! Bo na nic mi realizm, gdy na bakier z przedmiotem, a słowem opisać sto więcej rzeczy mogę, Choć z abstrakcją żem walczył zaciekle, to słodka ta myśl o tej chmury kęsach, Chmury burzowej, co idee zbiera tak różne i tak różne wole, Tak różne przeżycia i różne emocje, tak różne melodie wygrywa flażolet, wolne od siebie jak zole, Czy cel uświęca środki i by ukazać te dźwięki, odrzucimy mowę wieszczą, rzuconą nam we snach? Czy może odrzucimy słowo i jego wdzięki? Czy będzie to wtenczas nadal poezja? Gdy barwne opisy zastąpi, chaotyczna tęcza, gdy człowiek nie będzie się przejmował, Układem rymów w wersach, z czym zostaniemy? Czym się staniemy? Czy ta herezja, Taka dziwaczna, opłaci nam zrzucając nowego barda? Czy będzie jak kokarda, Na torcie, czy gwóźdź do trumny, towarzyszyć ostatniemu z poetów, gdy czas będzie nas chował? Pod milami kwarcu, kwadrylionami ziarenek, kalejdoskopami wrażeń, fraktalami zwierzeń, Czy też pozwoli jej to trwać w swej potędze wiecznie* jakby kwazarami wypełnionej? *Czy wieczność to kolejna znowu abstrakcja, innym sposobem niemożni osiągnąć jej, Niespełnionej?"
  5. Dawnych lat stłumione brzmienie, Szepty ludzi, skrawki czasu, Uczuć ludzkich przebudzenie, Dusz umarłych chór hałasów. Znaleziona w wielkim cieniu, Starym świecie pogwałconym, Wartość pusta jest w cierpieniu, Czyni lud otumanionym. Z głębi zabierz bystrą rzecz, Bez ołtarza głupców zbyj, Obróć słowo w ostry miecz, Przygniatany wrzeszcz - i wyj.
  6. Tik. Tak. Ty. Ja. Bicie serca odmierza czas. Wskazówka w tarczy nic nie oznacza ... zamknięte koło. Szczęście. Strach. Ty. Ja. Początek ? To umowny start. Wahadło wychyla się i wraca ... zamknięte koło. Ciemność. Blask. Ty. Ja. Zamknięci w perfekcyjny kształt. Więzienie ? ... zamknięte koło. Cisza. Wrzask. Ty i ja w środku. Rozpychamy gmach co ugina się choć... To wciąż zamknięte koło.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...