-
Postów
4 797 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
63
Treść opublikowana przez beta_b
-
zapisuję na ścianę dużymi literami wiersz, jak zazwyczaj u Ciebie, dobry z przyjemnością bb
-
Nie wiem nawet co podkreślić, bo całość mi się podoba. Ukłony, bb
-
Miejsce gdzie cisza nie nudzi
beta_b odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Waldku, zaciekawił mnie tekst. Można go różnie interpretować. Dla siebie biorę taką wersję: podświadomość ceni ciszę i przychodzi w snach. Peel szuka odpowiedzi ale w codziennym hałasie wraca do znanych mu jednak ścieżek. Pasuje mi. Pozdrawiam bb -
Ognista miłość (erekcjato)
beta_b odpowiedział(a) na Maciek.J utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zaskakuje końcówka. Ale czy jest konieczna? Wolałabym bez ?. Żart. Wyprowadza w inną przestrzeń. ? bb -
Komentarz do #MeToo. Rozdziewiczył, zgwałcił, uciekł - temat na czasie. Czy nadinterpretacja? bb
-
Kilka słówek ucięłam w drodze do pracy, ale miły tekścik, lekki i zabawny. Zdrówka, bb
-
Interpretacja się zgadza. Powyższy fragment przekażę PL jak mantrę. ;) Te rozmyślania to tylko w głowie, jak etap podróży. Pozdrawiam bb
-
Perfekcjonizm jest w spektrum autodestrukcji; jak dla mnie - siedzi obok działań obsesyjnych, nadprodukcji (myśli), nad_reakcji na bodźce. Nadwrażliwość - póki głowa nie wybuchnie. Staram się jak mogę najbardziej (skrajny wysiłek) sprostać czynnościom, które tyle dokładności nie wymagają. Bo co się stanie, jak przestąpię linię na chodniku? Koniec świata. Podane przykłady pokazują absurd i efekt. To tak w skrócie, Deonix_ - pasuje? bb
-
Jesienna bezsenność
beta_b odpowiedział(a) na Andrzej_Wojnowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jesienią to nawet znaki z wersów spadły, i kropka się nie ostała, tak peel z sił opada... To wklejam starszą rymowankę, w której się dzielę - jak z jesieni wychodziłam. I pozdrawiam ciepło, polubię jutro, bo nic już nie mogę zaklikać. Może maila do Mateusza wystosuję, żeby reglamentacja serduszek ogranicza wolność ;D bb W pojedynczych igłach sosny szukam życiachwil co co dzień tworzą sobą zieleń lasui choć jedna kroplą wody na pustynito w pamięci mam zasianych moc zapachów.Dzisiaj chętniej kupujemy odświeżaczezamiast zbierać wonne chwile do koszykaprzygniatamy czas na szybko produktamino a życie nam przez palce gdzieś umyka.A wystarczy na minutę się zatrzymać spojrzeć w lustro i zapytać: co ja robię?potem w sosnę się zapatrzeć w zamyśleniuaż chwil cennych las wyrośnie w wolnej głowie. -
Deonix_ jeden skacze po płytkach, żeby linii nie nadepnąć, drugi układa myśli w pepitkę. Ważne, żeby wiedzieć po co. Moja Peelka choruje na ciekawość ;D Dzięki że zajrzałaś. bb
-
Alicjo, jestem zaszczycona :D Ściskam ciepło, bb
-
Natalio, ładna interpretacja całości, zwiewna, więcej powietrza w niej, może przez latawce. Tyle że ciężar przesunięty - u mnie PL płonie, spała, i prosi o pomoc - u Ciebie inni są dymem a reszta płynie. Dziękuję, że przyszłaś, bb
-
A ja biorę przeróbkę w całości i przeklejam; jako kobieta czuję się zrozumiana :D Dziękuję. bb
-
Tak, śliczne. bb
-
Wyrzuciłam „to” bo zbyt perfekcyjne a niczego nie zmienia. To nie jest pochwała. To ironia. Może konsekwencja. Kochani: to wcale nie jest śmieszne. :D bb
-
SYNDROM POOBOZOWY (KZ SYNDROME)
beta_b odpowiedział(a) na Justyna Adamczewska utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Instynkt przetrwania instant. Niezłe. Bb -
Takie sobie przemyślenia
beta_b odpowiedział(a) na Freemen utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Tylko pozazdrościć :D bb -
Hm. Dokładnie. Niech to czytają i świat niech to niesie. Pasuje. bb
-
To większy komplement niż mogłabym oczekiwać po kilku wersach na kolanie. Łatwiej mi napisać trzy inne teksty niż poprawić jeden. Często: nie umiem. Ale ciekawość... to wartość. Na co jałowe słońca zachody gdy ludzkość ginie? Egzaltowanie zabrzmiało ale... Pozdrawiam i dziękuję za czytanie. bb
-
Bożenko, bywa, że przepisuję co w głowie gotowe siedzi. Możesz po swojemu przetasować zwrotki? Bo już nie wiem - dwu-wers ma być końcówką?
-
Justi, wyrzuciłam dwie zwrotki ze środka, żeby klamra mocniej objęła, ale kluczowy miał był pomysł: odchodzenie jako dobre rozwiązanie a płomień tak mocny że pali. Nie wiem czy wyszło. Ty poruszasz częściej temat piękna, nie piszę bo znam się bardziej na brzydocie. Dziękuję za czytanie. bb
-
Poprawione, Bożenko. Dziękuję, bb
-
Ci, których kocham odchodzą, żeby nie spłonąć razem, ale żyć dalej kiedy ból minie. Może kochania jest we mnie więcej niż umiem wyrazić. Kiedy się jawisz od razu płonę. Może wystarczy przydusić ogień, żeby kontroli nie tracić? Zatrzymaj chwilę i mnie odczaruj.
-
Urocze, smak zostaje w pamięci. Wen - brzmi gorzej. ;D bb
-
Tak to widzę w skrócie, fajny wierszyk. Lubię. bb