-
Postów
4 797 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
63
Treść opublikowana przez beta_b
-
Tak jest kapitanie, zmiany zaszły, ale całość lepiej do kosza. Dokładnie jak ja. Ale tu miłość się pojawiła w komencie, a wierszyk myślałam szerzej. Czasami jak ludzie Ci zajdą za skórę hormony strzelają nie tylko w górę i nie wiem czy tylko z miłości... ;D
-
Oxywio, Kocie i inni moi mili, trochę mi wstyd, ale się przyznam. Przeczytałam tekst, i mimo różnych ocen i polubień - przestał mi się podobać. Może to być odebrane jako brak szacunku czy zawracanie głowy. Ale tak nie jest. I wszystkich przepraszam. Z grubsza się zgadzam, że metafora fajna, i ocena PL trafna, ale sam wierszyk jest hmm... kanciasty. Nie chcę go kasować i nie chcę się odwracać bokiem. Rozwałkuję ciasto i ulepię jeszcze raz. Trochę dziś mała dziewczynka / z wy/rzutem hormonalnym ;) PS Amoże ktoś pomysł wykorzysta i napisze po swojemu wg założeń? Oglaszam konkurs: w nagrodę butelka domowego wina (moje domowe, nie dla smakoszy bo średnio udane ale zdrowe: tylko winogrona i cukier)
-
Natalio, wiersz klimatyczny, podoba mi się. Ale po raz drugi "zawczas" przeszkadza mi w lekturze, wracam do niego, wybijając się z całości. Skojarzył mi się z moim starszym tekstem, temat inny, ale wklejam. Mo_czary Wołałam w odmęty rzęsiście zamglone rozpaczy mydliną wzywałam gdzie myśli korzenie tarmoszą uśmiechy gdzie giną gdzie gnie się i plącze i ciało zmęczone owija liana gdzie pieśń gorzką snułam rycerzu mój z bajki by nie czuć się sama. Pozdrawiam bb
-
Justi, odgrzebane starocie ;D Żebym tak umiała ten niepokój oddawać, bo jak piszę to on się ulatnia. ;) Za zmianę dziękuję, przyjęłam, zmieniłam. Ściskam ciepło, bb
-
Mi też się podoba, bez żadnych ale. bb
-
Dzięki Deonix_ za wsparcie, hihihi. bb
-
Szanowny egzegeto :D przepraszam że swoim komentarzem wprawiłam Cię w zakłopotanie. Nie miałam takiej intencji. Ba, jestem za tępa na towarzyskie i emocjonalne niuanse, i tu weź proszę poprawkę. Specjalizuję się w sobie, ale trudno wstawiać * pod tekstem. Przeglądam ścieżki, które w danej chwili się utworzyły pod strzechą (włosów), i z tego powstaje tekst. Czasami chwilę później spojrzenie mi się zmienia, ale na udrękę odbiorcy - raczej owej chwili nie prostuję. Z racji że więcej nie wiem, niż wiem - chętnie przyjmuję sugestie i propozycje zmian. Różny jest tego efekt, ale zawsze przemyślę stosownie. Nadal tkwię w podziwie dla Twojego tekstu o jednie (mimo rozpadu). bb
-
Egzegeto, pisząc tekst, myślałam od szczegółu do ogółu. Raczej znam swoje reakcje, emocje i dbam o nie, ale bywa, że inna osoba świat wywraca (w dobrym, ale i w złym), wprowadza chaos w myśli i uczucia. Burzy spokój. I to ten punkt w wierszyku chciałam pokazać. Literówkę poprawiłam, dzięki za koment i czytanie, bb
-
Tak Marcinie druhu wierny nowy temat rozpoczęty: ubezpieczyć od powodzi warto z wartą ale produkt niech wymyślą to dam kasę na to czystą chcę polisy na wypadek od miłości.
-
Twój głos zmienia gospodarstwo hormonalne, o które tak codziennie dbam. Uprawiam smutki, podlewam radości, wypielam napięcia. Podwiązuję do kijków drobne marzenia, żeby nie opadły i ręcznie zapylam idee. I nagle cokolwiek zmiaaaaata równe grządki w mojej głowie! Ubezpieczyłam się od nieszczęśliwych wypadków, ale kto ubezpieczy od drugiego człowieka?
-
Bardzo. bb
-
Andrzeju, po Twoim wpisie różne myśli mi przychodzą, choćby - że miałam szczeście przeżyć to proste pożegnanie. Dziś okazja wspomnieć /pozdrowić całą rodzinę. bb
-
Kocie, nie znam się na śmierci a wybór interpretacji religijnych jest zbyt szeroki. Nie wiem, gdzie mogą być Ci których już nie ma, ale wiem, że ich cząstka tkwi w nas. Kod dna pokoleń, pamięć. Przemijanie, pętla życia i śmierci. Pozdrawiam bb
-
Miała przyjść wczoraj a już jest jutro
beta_b odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Waldku, pamiętam, jak babcia się skarżyła, że modli się o śmierć a ona nie przychodzi. Mam wiekową rodzinę a ona już była zmęczona (96 lat). Chciała iść w błogostan, który zwalnia z wysiłku i tęskniła do dziadka. A jej czas nie przychodził. Podoba mi się wiersz. bb -
Marku, nie chcę, żeby zabrzmiało to zarozumiale, ale... myślę tak samo. Można dzielić przykłady, pączkować zwrotki - ale zawarłam wszystko co chciałam. Prosto oddałam, co na wierzchu leżało. Dzięki za odwiedziny, bb
-
Może masz rację. Lubię Twoją wrażliwość i pisanie. bb
-
Ja też, ciepło, bb
-
Dzień Dusz
beta_b odpowiedział(a) na Justyna Adamczewska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Justi, ja nie jestem uraźliwa, nawet nie zrozumiałam - o co miałabym się gniewać :D bb -
Dzień Dusz
beta_b odpowiedział(a) na Justyna Adamczewska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zastanawiam się, czy to ma dla nich znaczenie; w kontekście wiary tak. Ale to kwestia wiary. Czy nie ważniejsza jest dla nas pamięć. Dla nas żyjących, korzenienie. bb -
Bożenko, to nie ranking, nigdzie nie uciekam, nie szarpię. Spokojnie. Tekst prosty, nie ma co dopieszczać. To tylko wspomnienie. Ale dzięki za odwiedziny. :) bb
-
Szerzej o tym myślałam: - druga strona łyżki - symbol przekazywania pokarmu, następstwo wieku; karmiła babunia - wymaga karmienia. - druga strona zdjęcia - mało precyzyjnie i skrótowo - przejście z życia do obrazka bb
-
Jacku, druga strona to wymiana. Chyba o to właśnie chodzi. Pozdrawiam bb
-
Justyś, dzięki za czytanie. Tekst jest prosty, lany, bez znaków interpunkcyjnych. Trochę jak rabatki pod kapliczką. Jedna duża litera zbyt zwróci na siebie uwagę, stąd tak zostawiam. Pozdrawiam ciepło, bb
-
Seduszko oddałam wcześniej, ale z przyjemnością wpisuję - bo ładne. bb
-
jeszcze się babuniu śmiałaś po tej drugiej stronie łyżki gdy karmiłam Cię rosołem mówiłaś bezkształtnie że makaron trudny ale się napijesz jeszcze dotykałaś palce były zimne ale drżały róże kordonkiem na serwetkach zostały uczyłaś mnie dziergać i pielić rabatki z miłości do boga pytałam czy się boisz dzisiaj ty mnie sycisz uśmiechem łagodnie po tej drugiej stronie zdjęcia