Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

andrzej_barycz

Użytkownicy
  • Postów

    781
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez andrzej_barycz

  1. "Ja lubię Twoje pisanie , choć wcale nie uważam , że to poezja najwyższych lotów , podobnie jak moja..." Logiczną konsekwencją uprawiania "poezji niskich lotów", jest jej zamieszczanie w dziale dla "poezji lotów wysokich". Jeszcze bardziej logiczne, jest nazywanie tych, którzy to dostrzegają, chamami... "Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało" Zna to pani ? ;) A pan zna znaczenie przedrostka "naj"? Poza tym nikogo nie nazwałam chamami tylko niektóre wypowiedzi jako chamskie , nie potępiam człowieka lecz jego czyny, a to wielka różnica Pozdrawiam kredens Znam. A czy pani ma świadomość, że posłużyła się klasycznym eufemizmem ?
  2. Mógłby pan przybliżyć cel, sens i sposoby owego wyluzowania ?
  3. Zgadza się, może to pewnego rodzaju przebudzenie. Pozdrawiam Zamiast snu malarza, malarz snów ? :)
  4. Wyziewy internetowego śmietnika.
  5. Jak widać, kiczowaty, nabzdyczony gulgot bywa zaraźliwy...
  6. Bzdet panie zaawansowany...
  7. Hmmm, zadanie pytania na które nie potrafi Pani odpowiedzieć, nazywa Pani awanturowaniem? To potwierdzenie tylko, mizernej wiedzy. Proszę niech mi Pani jednak zechce / widzi Pani, że grzecznie proszę/ odpowiedzieć i wyjaśnić, tak ja Pani podałam przykład "białego murzyna"i wyjaśniłam w czym rzecz, "palczastych oczodołów". Gdyby Pani wiedziała co to wyciski palczaste (impressiones digitatae) może potrafiłaby Pani jakoś z tego co napisała wybrnąć...Choć szczerze mówiąc nie liczę na to. Powiem tylko, że najważniejsze to mieć dystans do swojego słowa, a tego Pani Brakuje. Najważniejsza statystyka, może dobrnie Pani do 1 000 odsłon i admini oprawią Panią w ramki / tak , to już sarkazm z mojej strony/ Zmuszanie autorki do sensownych wypowiedzi, to z jednej strony okrucieństwo (niebezpieczne dla życia przekroczenie progu intelektualnej wydolności), z drugiej natomiast niezrozumienie i nietakt. Autorka apelowała wszak o "zachowanie spokoju i kulturalne zachowanie" - wtedy "na pewno odpowie"... W ramach krótkiego szkolenia kulturalnego daję próbkę dialogu na odpowiednim poziomie ("Żarty natury" tejże autorki) : "podoba mi sie w chuj Roy Award" "to jest dopiero bezpośrednia szczera i prawdziwa ocena :))) dziękuję i pozdrawiam Alina Służewska" Proszę spróbować jeszcze raz, kulturalnie i w sposób zbliżony do estetycznych i merytorycznych wymagań autorki :)
  8. dla przypomnienia: proste pytanie czytelniczki pozostało bez odpowiedzi... Podkulenie ogona, jest reakcją przewidywalną (tradycyjne u grafomana, ani be, ani me, ani kukuryku...) i potwierdzającą moją tezę, o myśleniu które boli... ;)
  9. "Ja lubię Twoje pisanie , choć wcale nie uważam , że to poezja najwyższych lotów , podobnie jak moja..." Logiczną konsekwencją uprawiania "poezji niskich lotów", jest jej zamieszczanie w dziale dla "poezji lotów wysokich". Jeszcze bardziej logiczne, jest nazywanie tych, którzy to dostrzegają, chamami... "Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało" Zna to pani ? ;)
  10. Wymagać od autorki, by rzekła coś sensownie ? :)) Pani jest okrutna w swoich oczekiwaniach, to przecież musi boleć... ;)
  11. a jednak niech odejdzie jak najprędzej w białe kartki pustych wierszy Czyli nie mam co, nie wiem jak, ale piszę... Typowe dla niedzielnego słoworóbstwa.
  12. Bar, chlanie, papieros, dziwka, koniec... Znacie ? To posłuchajcie... ;) Niestety, obiegowe rekwizyty upychają treść w szufladzie banału.
  13. Jest pan autorem konsekwentnie "niemym" i mocno skostniałym w swojej poetyce. Na dobrą sprawę nie ma komu i po co pisać komentarzy :)
  14. Duperele.
  15. Nędza myślowa, nędza warsztatowa.
  16. autoportrety zniekształcone myślami ... ciemnieje spokój którym partię szachów wygrywa z karłem Niestety, tymi frazami wychodzi pan z konwencji snu. Wizyjność ustępuje miejsca analizie, a fantasmagoria przekształca się w ciąg przyczynowo - skutkowy.
  17. Bez pomysłu, bez wyobraźni, bez warsztatowych podstaw. Słowoskładactwo.
  18. Kiepski tekst "wiszący" na dość zgrabnej i kompletnie niewykorzystanej puencie. Świat to śmietnik/ cmentarzysko "skorup", o niekoniecznie orzechowym pochodzeniu, co samo w sobie, jest kostatacją mocno banalną.
  19. Adwokat peroruje we własnej sprawie... ;) Brak kontekstu, konkretu w drugiej strofie (na czym polega nieprzytomność myśli ? kto, co nie daje żyć "oddzielności", i na czym ona polega ?), stwarza wrażenie egzaltowanego bicia piany.
  20. jeden huj Nie, to siedem wersów huja...
  21. Podrzucam parę tematów na następne "dobre wiersze" : - peel pierze skarpetki - peel przetyka rurę kanalizacyjną - peel kupuje puszkę kocentratu pomidorowego Oczywiście całość należy posolić, popieprzyć i posłużewić szczyptą gulgotu : a nawet, bo dwa razy, tyle ile, bo niekoniecznie, też niekoniecznie, i to ci, bo głównie...
  22. Masz panie Andrzeju jakieś Drakońskie prawo w komentowaniu wierszy , a moje nadzwyczaj ! W ostatniej zwrotce jest kontrast , ale aż dziw ,że właśnie pan go nie czyta i nie dostrzega! ! Trudno nie dostrzec czegoś, co jest podane na łopacie. Tego typu "kontrasty" działały na mnie w czasach, kiedy ganiałem z tornistrem. Dziś jestem już dużym chłopcem, który od publikujących w tym dziale, wymaga "kontrastów" wykraczających poza tornister. Podane na łopacie , ale przekazu pan nie rozczytał?! Coraz bardziej zaczyna mi pani przypominać dziecko, które narobiło w pieluchę, grzebie w niej palcem i od zgromadzonej ciotkowatej gawiedzi oczekuje ochów, pisków, stęków i oklasków. Kiedy ich brak (od okaleczonych skrzydeł, ginącej prawdy i upadłych aniołów może zemdlić...), pojawia się histeria i spazmy...
  23. Dlaczego blues ?
  24. Masz panie Andrzeju jakieś Drakońskie prawo w komentowaniu wierszy , a moje nadzwyczaj ! W ostatniej zwrotce jest kontrast , ale aż dziw ,że właśnie pan go nie czyta i nie dostrzega! ! Trudno nie dostrzec czegoś, co jest podane na łopacie. Tego typu "kontrasty" działały na mnie w czasach, kiedy ganiałem z tornistrem. Dziś jestem już dużym chłopcem, który od publikujących w tym dziale, wymaga "kontrastów" wykraczających poza tornister.
  25. Brnie pan konsekwentnie w coraz tańszą "ładnotę", przeróżne szafiry namiętności, bóle złamanych palców pianisty, libretta spisane przez wiatr...To droga wiodąca ku grafomanii. Wiersz można doskonale "zmieścić" w jednej, czystej strofie. Warto spróbować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...