Mirosław_Niewierszyn
Użytkownicy-
Postów
684 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Mirosław_Niewierszyn
-
Jakby się tak wczytać, to jest akurat komentarz jak najbardziej na miejscu, Panie Stefanie.
-
O dwa słowa za dużo.........................................ale............zgadzam się.
-
trudne są noce bez ciebie gdy członek powstaje przeciw pustkom dłoni a chińskie zabawki nie substytuują jedności poznaliśmy się na skraju wierzeń w świętość ciężarnej które pękły wraz z tobą po wiosennej burzy w obozie niewzruszalnych prawd upadła ułuda świata dobroci kobiet i dzieci spychając na dno razem z wyspą utopii kolejne dni zostały mi bezsenne noce ................................................. i pustka
-
Dobry kawałek o naszej "służbie" zdrowia. Tak, w każdym razie, go widzę. Pozdrawiam.
-
Haniu, są tacy, którzy twierdzą, że na orkiestrze najwięcej korzystają producenci sprzętu, którzy nie mogą go w żaden inny sposób sprzedać. A potem ten sprzęt, kupiony za grube pieniądze, wala się np. po piwnicy, bo akurat nie ma gdzie go wstawić. W ogóle, u nas żeby się leczyć, to trzeba mieć zdrowie. Dziękuję i pozdrawiam.
-
I to jest bardzo dobry komentarz, z mojego punktu widzenia. Dziękuję.
-
Ciekawe skojarzenie, Marlett. Dziękuję i pozdrawiam.
-
Iiii tam, lud roboczy ma teraz telenowele, wirtualne światy i... światełko do nieba, gdzie mu tam teraz zajmować się jeszcze takimi pierdołami jak barykady.
-
Jest do czytania jak komu pasuje. Dziękuję za podzielenie się Twoimi odczuciami i przychylny odbiór. Pozdrawiam.
-
Zgadzam się, reszta niech pozostanie milczeniem. Pozdrawiam.
-
Problem w tym, że "chcę", w moim odczuciu, jest konieczne. Niemniej, dziękuję za uwagę.
-
co do treści komentu: w pełni się zgadzam z panem Mithotynem, co do wiersza: wiele w nim gorzkiej prawdy, sam sposób zapisu też właściwy, pozdro Dziękuję. Również pozdrawiam.
-
Dzięki, WiJa.
-
Panie Andrzeju, nie irytuję się (chociaż swoje myślę), irytuje się mój peel. Dziękuję za rozważania pod tekstem.
-
Tak, Paryż w rękach jest najlepszy.
-
Ostatni dwuwers mi nie podchodzi. Poza tym, bardzo dobry tekst, miło było przeczytać.
-
Podobno mogli zostać uratowani. Rząd jednak bardziej troszczył się o zachowanie tajemnic dotyczących statku niż o życie marynarzy, a może komuś zależało żeby ktoś z będących na pokładzie nie przeżył. Wiersz można potraktować metaforycznie. W życiu jak na Kursku, codziennie wyruszamy w rejs nigdy nie będąc świadomymi, że może to być nasz ostatni. Kierunek nakreślony przez Wawrzynek uważam za właściwy.
-
O! Właśnie, hipokryzja... i naiwność.
-
Za geniusza się nie uważam, ale czasem nawet głupiec powie coś mądrego. Proszę częściej do mnie zaglądać.
-
Skorzystałem, dzięki. Zmieniłem układ też nieco niżej.
-
Dziękuję za refleksję. Pozdrawiam.
-
irytuje mnie hałas jak czyn społeczny który nachalnie chcę przemienia w muszę obłuda manipulacja zgiełk zagłusza potrzebę wrzucam do pierwszej puszki żeby wyłgać się przed napadami dzieciaków żal mi jednak nie wszystkim pomogę święta naiwność karze najbardziej potrzebujący giną bez rozgłosu
-
w końcu starość i ostatnia chwila w zaświaty przenosi Tutaj nie rozumiem, dlaczego zostały na końcu samotne literki, a poza tym, w tym ostatnim wersie wychodzi mi jakaś paskudna inwersja, albo może źle czytam? W ostatecznym rozrachunku, talentów lepiej nie zakopywać.
-
Kredensie, spokojnie, to tylko kolory życia, od czerni do bieli. Myślę że w tym przypadku szukanie winnych nie ma sensu, czego nie mogę powiedzieć o innych tego typu aktach, o których ostatnio głośno w mediach. Pozdrawiam.
-
Dziękuję Ci za okazaną wrażliwość. Jeśli chodzi o autora, to... jeszcze pisze :). Pozdrawiam