Mirosław_Niewierszyn

Neoromantyzm? Całkiem nieźle w moim odczuci, chociaż wydaje mi się, że w środku można byłoby go jeszcze trochę podszlifować, ale tylko tak kosmetycznie. Ogólnie - czuję klimat.

W sumie chyba racja. Dzięki.

Dzięki. Pozdrawiam.

Chyba tak.

E tam, mam lepszy (w mojej ocenie, oczywiście) wiersz na ten temat :). http://www.poezja.org/index.php?a=u&k=1&pokaz2=136064#1049723

Zarówno w pierwszym jak i w drugim początek bardzo dobry, ale dalej, niestety, coraz słabiej. Mówiąc szczerze, większy dysonans między pierwszą częścią a dalszymi wydaje mi się w pierwszym, a szkoda.

Powodzenia.

Konserwy są nawet niezłe. A do wszelkiego typu rewolucji mam mieszane uczucia. Do tych żołądkowych też.

Kto ty jesteś? Polak mały [indent]mały[/indent] [indent][indent]mały[/indent][/indent] [indent][indent][indent]mały[/indent][/indent][/indent] O! Jak tu pusto. Czy wszyscy już wyjechali? Jeszcze nas trochę zostało w fabryce. Pracujmy dla Niemca. Siedemdziesiąt lat po wojnie, mówią, widać kto wygrał na kilometr kwadratowy. Niemcy: 255, Polacy: 123. Raz w miesiącu wypłata i jestem szczęśliwy. Kupuję żywność u Portugalczyków, Anglików, Niemców... Do koreańskiego auta leję brytyjską benzynę i rosyjski gaz. Irytuję się nieco, że nie stać mnie na chińskie ciuchy we francuskim butiku, ale biorę to na klatę. W końcu jestem POLAKIEM. Tyle mi zostało w państwie, którego (chyba) znów nie ma. Ktoś powiedział, że potrzeba nam wroga, lecz ten się teraz doskonale rozmywa. A wokół snuje się mgła.

Bardzo smutny tekst, a ostatni wers przeczy temu co powyżej niego. To jest właśnie piekło z widokiem na czyściec w postaci wzgórz na horyzoncie.

Jakoś, po prostu, nie podoba mi się. Sam nie wiem dlaczego.

Dziękuję Ci, Niezawodny Czytelniku. Pozdrawiam.

w młodości marzyłem o dalekich podróżach mówili nie przyjdzie góra przyszły pustynie i dżungle zielony mostek posiniał zbyt wiele razy dokonywałem niewłaściwych wyborów

Dziękuję, Mariuszu, za uwagę. Zmieniłem. Teraz wydaje mi się, że jest lepiej. Tytuł jednak, jak dla mnie, nadziejny. Pozdrawiam.

Teraz już mamy prawie wszystko chińskie, Panie Michale. Dziękuję za wsparcie.

Przeczytałem i zostawiam ślad. Pozdrawiam.

Jeszcze raz dziękuję Wam wszystkim za poświęcony czas i naprawdę wyjątkowo konstruktywne uwagi. Trochę pozmieniałem, ale zastanawiam się czy nie przekombinowałem.

Wszystko z Tobą w porządku, bo to jest bardzo nieprzyzwoity utwór. Dziękuję za zajrzenie i pozdrawiam.

Bez przesady :) Bronią się jedynie trzy pierwsze wersy drugiej strofy, wychodzące poza frazes, "substytujące" zadęcie i poetyckie gadżety. "Zginąłem w obozie twoich prawd", to autorskie samookaleczenie. Aż trzy wersy?! Dużo! Dzięki i pozdrawiam.

Członek - słowo jak słowo, nic strasznego w nim nie widzę, okaleczenia też chciałbym uniknąć, więc jeszcze spróbuję coś wymyślić żeby ten opis wyrazić w mniej narzucający się sposób. Co do rozdzielenia wiersza, to jednak spróbuję jeszcze nad nim popracować i zostawię go w całości. Dziękuję za uwagi. Pozdrawiam.

Miał być szczery do bólu, dlatego wyszedł bez pardonu. Pozdrawiam.

Rozumiem, że to zbytnia dosłowność. Zastanawiam się jak się go pozbyć, ale żeby został. Dziękuję za uwagę i życzliwe przyjęcie. Pozdrawiam.

Po przeczytaniu pomyślałem : "Zjedzą Cię, Ewo". I niewiele się pomyliłem, ale, poza tym, swoje myślę. Pozdrawiam.

Panie Rewiński, elokwentny pan jak cholera. co do wiersza, pierwsza strofa przekonuje, dalej może trochę pokombinować? Też odnoszę takie wrażenie, ale na razie nie mam pomysłu co z tym zrobić. Dzięki.