Henryk_Jakowiec

Pewien Tatar w mieście Brześć po tatarsku befsztyk zjeść pragnął na śniadanie lecz mu rzekli – panie, idź pan lepiej kluchy gnieść.

Choć opakowanie kusi także w środku też być musi towar co jest zachwalany elegancko być podany.

Gdy jarmarczną łyse konie nie ma mowy o bon tonie gdyż wiadomo - łysy koń łapóweczkę bierze w dłoń.

Owszem w pace siedzą konie lecz woźnica mknie przez błonie urzędową limuzyną do hotelu, z sex-dziewczyną.

Pewien Polak z Kołobrzegu żeby sprawie nadać biegu wręczył komu trzeba pół czerstwego chleba i już kulig mknie po śniegu.

Bez urazy. To nie jest limeryk. Naciągane na siłę. A nie można było tak? Pewna marchew nie chciała podzielić losu współbraci. Zagadała do Maryny, schowaj mnie to Ci się opłaci więc ta ją schowała do jamy szczegółów tu nie podamy. Oj Maryno zwariowałaś?! Teraz wystaje Ci nać z gaci. No i gdzie tu są zachowane reguły? To zwykła i niedoskonała sylabówka. 1) 7 2) 8 3) 8 4) 9 5) 9 6) 8 7) 8 8) 9

Kabza w kasie się została bowiem żonka wyniuchała, gdzie i po co, w jakim celu pan małżonek do burdelu miał się udać z koleżkami by zabawiać się z paniami.

Ale przecież to wyjątki tak jak w każdej innej nacji gdzie skrzywione kręgosłupy odnajdują się w dewiacji.

I cóż, że on kawał chłopa gdy ja przy nim jestem turem. Facet miękkie ma kolana kiedy widzi mą posturę.

A ja dodam, że jeżowa też ma choć to skrzętnie chowa ma też jeleń oraz łania choć ta często to odsłania.

Skutki są dziś opłakane (z mleka ubił nim śmietanę) bowiem bardzo się narażał a na drzazgi nie uważał więc się sporo nawbijało kiedy ciało to zwiotczało.

I jabłuszka na jabłonce też zroszone tak jak trawa a te ptaki nadlatują nad tą łąkę zawsze z Prawa i Sprawiedliwości zadość też się pewnie kiedyś stanie bo (słyszałem) ogłoszono na te ptaki polowanie.

W końcu przyjdzie taki śmiałek i Kostusze w poniedziałek wręczy wieniec oraz kwiaty i wyprawi ją w zaświaty.

Pcha się chrząszcz i konik polny niczym Chopin do muzyki zaś drób idzie w drugą stronę garnąc się do polityki.

Co się stało z jego skórą, pociągnięto politurą, ustawiono gdzieś w skansenie czy na politycznej scenie jako LiSek farbowany wierzga bo chce być wybrany?

Nie potrzebnie wydał forsę na jakieś gadżety bo tu widać, że on czuje niemoc do kobiety. A wziął by se chłop na starość jakiegoś pacana to by pewnie z nim harcował do białego rana.

Popadł on w kłopoty bo nie zabrał szmalu a darmo nie dają, miał więc chłop po balu.

Gzów na łące nie widziałem, byków w stadzie też nie było a więc czyżby miedzy sobą, czy tym krowom nie odbiło?

Już mi to zet z kropką zbrzydło wolę mydło lub powidło albo nawet groch z kapustą i golonkę bardzo tłustą.

Coś tu się nie zgadza bo dama nie goła - to po kiego grzyba majtka tutaj woła? Mógłby dalej pływać sobie na okręcie aż by dany okręt utonął w odmęcie.

Z małej bowiem jest owadem za to z bardzo dużym wkładem i dlatego gospodyni rada kiedy on to czyni.

No to kto? – się zapytuję bo hydraulik nie pomstuje, i nie rzuca mięsem, słowem dał się podejść dla teściowej?

Krowy we wsi Twaróg Mały na pastwisku się zebrały bo chcą protestować, ryczeć lub głodować albo lec na polu chwały.

Ja najnowszą mam nowinę - trzeba dodać żurawinę i żurawia też ździebełko nóżkę, szyjkę lub skrzydełko.

Hydraulik w mieście Żalnie zachowywał się nachalnie aż od pewnej ździry dostał niezłe wciry i prowadzi się normalnie.