Henryk_Jakowiec

Gajowemu w leśnej głuszy już od dawna więdną uszy bo on się otacza dziczą a jelenie głośno ryczą - gejem chyba jest gajowy bowiem tutaj do dąbrowy, do przepięknej leśniczówki nie chcą nawet przyjść tirówki ani żadne inne panie i stąd takie domniemanie.

Głodnego nakarmić … czy na odwyk dać? Sam niech decyduje czy ma dalej ćpać. Tu nasze porady na nic się nie zdadzą skoro oni sami temu nie zaradzą.

Cóż, młodzieńcze, dawne lata ale kiedy ma się brata a do tego i bliźniaka to wiadomo bójka, draka, o dziewczynę jakieś spory więc zbroiły się Kaczory lecz w broń palną? Wątpię w to bo na proce wtedy szło. Nie inaczej w windzie było a Tuskowi coś przyćmiło wzrok i za pomocą mgiełki za pistolet wziął widełki lecz do tego się nie przyzna no bo cóż to za mężczyzna cnota i wzór polityka co przestraszył się patyka.

Lecz takie dyskusje różny mają finał bo jeden drugiego bez przerwy przeklinał a gdy zaszumiało, w głowie zakurzyło to jeden drugiemu tęgo obił ryło.

Nie ma tych to będą inni też klakierzy i uczynni co za stołki i za kasę będą zżerać tą kiełbasę co ludowi przed wyborem szpikowano muchomorem po to by lud (gdy ją jadł) swoje głosy na nich kładł.

Czesia tytuł ma doktora i w klinice leczy, a że w koło wszystkim daje bo lubi te rzeczy.

Są dla bliźniąt wózki stołki też się skleci bo jak nie stolarze zrobią to poeci.

Partia iks co w Zakopanem planowała tuż nad ranem zwabić kandydata za kasiorą lata bo nie dysponuje sianem.

Dwaj wyborcy będąc w Pile, marzyciele lub debile przy piwie zasiedli, spór o prymat wiedli choć ich partie zawsze w tyle.

Wręcz odwrotnie, owa Cześka lat trzydzieści pięć lecz rześka a gajowy ciepła klucha i dla tego jej nie ru..a. PS. No i proszę zapomniałem - esz czy cha tam wstawić miałem?

Pan Iks z Pis-u w mieście Powidz jako poseł i jako widz - „Najbliższe wybory wygrają kaczory” - przepowiadał jak jasnowidz.

Narkoman ze Złotoryi od miesiąca nie mył szyi bo on tylko usta moczy kiedy chlusta i nos kiedy wącha tri i …

Pan gajowy we wsi Gaje na cześć Czesi wciąż nastaje i chociaż biadoli Czesia nie pozwoli chociaż innym chętnie daje.

Chociaż nie chciałem umieszczam post aby Poetę zapytać wprost oświeć mnie Pan, któż to taki, kogo zwiesz Pan – kobieciaki?

Nie tylko jeża los taki spotka bo gdy z sadzyka wypadnie płotka też ją rozjadą i wnet wygląda niesympatycznie, jak stara flądra.

Kwasimodo w grodzie Kraka? Toż to bzdura byle jaka, po co komu dzwonnik świecki lub zakonnik gdy niedojda i pokraka.

Pan urzędnik z Urzędowa jak struś głowę w piasek chowa bo chcąc zjeść śniadanko zrobił w pracy manko a posada dochodowa.

Chińczyk będąc raz w Paryżu rzekł – nie będę jadł dziś ryżu, usiądę w teatrze na sztukę popatrzę no i zasiadł w Paradyżu.

Biedny parias, ten z Kalkuty już od rana chodził struty poszukując klina trafił na murzyna i mu sprzedał swoje buty.

Gdy nie ma barana kto owce pokryje? Tym sie martwi pastuch i stąd te mecyje.

A ja się nie chowam ani nie uciekam chociaż także nieraz niektórym dopiekam. Też nie szczędzę słówek lecz je dobrze ważę przez co oponentów raczej nie obrażę.

Ani magia, ani czary lecz jedynie PiS u ary bo dla niejednego ptaka jest potrzebna muszla taka.

Opiekun owiec z Karpacza siadł na pieńku i rozpacza bo barana zjadły wilki (gdy napadły) i trza robić za rogacza.

Jaś na wyspie Curacao do śniadania miał kakao do kolacji drinki a na noc murzynki by mu się przyjemnie spało.

Z rewizytą jeż w Jeżowie chcąc odegrać się na krowie za placki na łące nie bardzo pachnące wręczył jej odchody sowie.