Henryk_Jakowiec
Użytkownicy-
Postów
10 570 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
42
Treść opublikowana przez Henryk_Jakowiec
-
Limeryk nr 359 - o Buszmenie z Okawango
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Limeryki
Czarny w delcie Okawango kiedy grano białe tango dostał animuszu i na skraju buszu pożarł całą tonę mango. -
3,14 czyli pi zda mi się, że ktoś tu kpi. Choć ludolfina to nie dziewczyna lecz niejeden o niej śni.
-
Przebudzenie
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dysponował pan dysponent dnia pewnego niezłą sumką dzierżąc w garści plik banknotów przepasanych ciasno gumką. Dzień był parny już od świtu a pragnienie się wzmagało więc nie dziwcie się, że pana w stronę pubu przeginało. Człek charakter miał ułomny, górę nad nim brały żądze oraz wiara w to, że może mieć co zechce za pieniądze. Wszedł do pubu i ocipiał widząc w kącie bocznej salki młode dziewczę o urodzie dajmy na to (Barbie) lalki. Krew zawrzała i po chwili stał już przy niej lekko zgięty zatopiwszy wzrok w dekolcie prawił czułe komplementy. Panna niby z oporami lecz topniała w oka mgnieniu więc po chwili siedząc obok pan jej mówił po imieniu. Pub na piętrze miał pokoik, (panna kluczyk od barmana) gdzie niebawem zamierzała na pieszczoty zwabić pana. Bez sprzeciwu i ochoczo próg pokoju pan przekroczył a po chwili słodko chrapał bo po drinku zamknął oczy. Przebudzenie to był koszmar, barman trząsł nim – hej, pobudka, a do niego docierało - wystrychnęła mnie na dudka. Przepadł zwitek z banknotami, kac moralny głowę suszy i przedziwnie lekka kieszeń cierniem kładzie się na duszy. -
Limeryk nr 358 - o krwawym łowcy skalpów
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Limeryki
Łowca skalpów z Missisipi o przezwisku Krwawy Pipi też łysiną świeci. a indiańskie dzieci jego skalpem zdobią tipi. -
Limeryk nr 357 - o lipowych skrzypkach
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Limeryki
Pewien szalbierz w Świętej Lipce chciał lipowe sprzedać skrzypce. Trafił się nabywca, głuchy góral z Żywca. W pudle skrzypiec chowa szczypce. -
Nic nie kumam w tym klimacie bo gdy wracam po wypłacie moja żonka w progu dzięki składa bogu, że mąż wreszcie jest na chacie.
-
Nieudacznik z Biłgoraja kupił w sklepie świeże jaja a gdy wracał do dom nie podołał schodom teraz się w tych jajach szlaja.
-
Limeryk nr 355 - o spłukanym wodzireju
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Limeryki
Lecz nie zawsze swego dopnie ten, co wyda nieroztropnie trafiając na lenia, który nie docenia wiedzy i ma kiepskie stopnie. -
Limeryk nr 355 - o spłukanym wodzireju
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Limeryki
Śnił wodzirej Ryś w Nepalu (bo rozmarzył się na balu) o słowa potędze zapisanej w księdze jak ustawić się bez szmalu. -
Dziś literat w Nietoperku po trzech piwkach i literku skutkiem nawodnienia miewa skojarzenia i jak pegaz gna po skwerku.
-
Rękoczyny mi nie grożą bo choć żonę mam dość hożą jej miłe rączęta w dzień zwykły, czy w święta nigdy wałkiem nie przyłożą.
-
Miłośnik byków
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ja zaś dodam przedświątecznie póki jeszcze białe jajka, że na drugą stronę spadnie już niebawem moja bajka a tam, tak jak na lekarstwo gości, wpisów i czytaczy bo na drugą stronie szpalty mało kto zaglądać raczy. Pozdrawiam serdecznie -
Nie wmawiaj mi bracie, że serca połacie mam z kamienia bo Terenia czeka z wałkiem na cię.
-
Prawda, Wasze! Z Wiejskiej, z rządem. Lecz ja, biegnąc z faktów prądem, Nisi, bez wahania, z sercem, dam ubrania swe, nie martwiąc się wyglądem Wojtek, puknij że się w czoło - będziesz świecił dupą gołą a w imię głupoty wystawiał klejnoty kiedy tyle widzów wkoło?
-
Miłośnik byków
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To zależy jak dla kogo oraz czym jest bity w co, bo jednemu sprawia radość a drugiemu czyni zło. Ten co bije bez skrupułu i do tego z zaciekłością nie lituje się nad bitym gdyż nie darzy go miłością. Inny czyniąc wręcz to samo z subtelnością, z wdziękiem, z czarem sprawia radość i przyjemność bowiem czyni to z umiarem. Z tego widać, że znaczenie mają także i nastroje lecz nie będę opisywał co by było gdyby troje … pozdrawiam serdecznie -
Miłośnik byków
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A ja czasu nie żałuję choć przez ręce mi przecieka i odpływa w nieskończoność a i wiersz choć nie urzeka gdyż jest płytki i nijaki czytam sobie wielokrotnie zanim ktoś mi go zabierze lub bezczelnie kartkę potnie. Henryk -
Miłośnik byków
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przekomarzał się komorzy, że na pewno dzisiaj włoży jeśli tylko będzie w wzwodzie i nie myślał o komodzie jako o umiejscowieniu bo on miał już na sumieniu parę takich to wybryków, że dobierał się do byków tylko, że o ostatniej chwili batogami go obili po łbie (także) i po głowie dzielni, mali pastuszkowie. Nie pytajcie mnie przypadkiem bo nie byłem tego świadkiem a i nawet ze słyszenia nie znam bo to urojenia choć spisane na papierze lecz mnie autor nie nabierze na historie o tej treści bo to w głowie się nie mieści żeby robić takie rzeczy gdyż to rozsądkowi przeczy więc się dziwię także sobie - po co ja ten spektakl robię? -
Mój braciszek ze Szczecina w limerykach rozpoczyna pierwsze kroki stawiać i wrażenie sprawiać, że mu znana ta dziedzina.
-
Chcesz bym stanął z tobą w szranki a ja pytam się dlaczego? Udowodnić chcesz żeś lepszy, czy poprawić swoje ego? made in … nie dam, mam swoją dumę a teraz spadam żuje już gumę. Jak chcesz coś ugrać uderzaj w struny a kram a marka to dwa bieguny. I to by było chyba na tyle - jak będziesz lepszy czoło pochylę.
-
Książęce powroty
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Trzeba było wzorem innych mniej zachłannie i na raty czytać sobie w wolnych chwilach sowizdrzalskie „poematy” a tak, to jak z przejedzeniem, jak jest przesyt brzucho boli, z resztą każdy postępuje zawsze wedle swojej woli. Pozdrawiam -
Książęce powroty
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Szat nie będzie nikt rozdzierał żeby poznać prawdę nagą czy nasz książę dając w szyję delektował się „Alpagą” czy być może pijał trunek przywożony mu z Hiszpanii, bo musielibyśmy pytać jego druhów, a z kompanii nikt nie ostał na tym świecie, ku rozwadze więc przestroga, nie chlej, jak nie jesteś księciem bo ci się powinie noga i na łono Abrahama wąchać kwiatki od korzonka ku radości lub rozpaczy złoży cię niechybnie żonka. Pozdrawiam serdecznie -
Książęce powroty
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Rzecz wiadoma, piaskownica więc i harce harcowników płci obojga od najmłodszych, przez średniaków aż do pryków. Panie, które tutaj goszczą metryk nam nie przedstawiają bo i po co komu wiedzieć ile one wiosen mają. Tutaj ważna atmosfera a tą widać aż dobitnie, bo gdzie nie zagląda smutas tam najszczerszy humor kwitnie. Pozdrawiam serdecznie -
Książęce powroty
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tak, być może że to klucze lub przynajmniej jeden z kluczy stanął sztorcem niby kosa i niewieście oko tuczy. Pozdrawiam serdecznie -
Książęce powroty
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jakoś z czasem nie za tęgo i choć nie jest on zającem ciągle widzę jego plecy gdzieś w oddali znikające. Pozdrawiam serdecznie -
Książęce powroty
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Noc przespałem snem kamiennym, teraz jako ranny ptaszek wstałem rześki, wypoczęty, pełen werwy do do igraszek. Pozdrawiam serdecznie