Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Henryk_Jakowiec

Użytkownicy
  • Postów

    10 570
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    42

Treść opublikowana przez Henryk_Jakowiec

  1. Świata nie zmienisz bo cóż zamiary kiedyś sam jeden i mikre bary aby udźwignąć złego naręcze i by wyrzucić go po za tęczę. Na polu, w parku, w lesie lub w gaju, w stawie, jeziorze albo w ruczaju także gdzieś na wsi, w miejskiej sadybie zło od zarania na ludzi dybie. Pozdrawiam serdecznie : ))))) HJ
  2. Ja przestrzegam – nie leć LOT-em bo z przymusu gdzieś pod płotem przyjdzie siadać pilotowi i choć wszyscy cali, zdrowi jednak nerwy na postronku i tu apel – Panie Bronku zróbże jeden krok do przodu i obiecaj dla narodu, że kupicie wreszcie nowe samoloty użytkowe takie super i bez lipy by latali nimi VIP-y. Pozdrawiam serdecznie : ))))) HJ
  3. Gdy na dworze jesień, słota, kiedy sień jest pełna błota nie chcąc popaść w odrętwienie cicho szepczę mojej wenie weno, weno moja miła w tobie drzemie moc i siła a więc weno nie daj plamy wtedy razem coś zdziałamy a, że wena jest posłuszna, pełna werwy, nie bezduszna to i ja się w sobie prężę, piszę, czasu nie mitrężę a co wyjdzie spod klawisza lepiej, gorzej (o tym - cisza) bo nie czekam na uznania lecz zapraszam do czytania. Pozdrawiam serdecznie : ))))) HJ
  4. Mówisz Madziu – o okonku? Wszak okonek nie jest święty bo on także jak ten szczupak penetruje wód odmęty. On tak samo jak ten szczupak jest szalenie zwinny, szybki i tak samo jak pan szczupak trzebi wszystkie mniejsze rybki. Jak więc znaleźć ciepłe słowo dla oprawcy i bandziora, który wspólnie ze szczupakiem wręcz postrachem jest jeziora. Nie miej zatem do mnie żalu za te słowa tak okrutne ale pomyśl o tych płotkach, jakie one biedne, smutne. Innym razem rozweselę i cieplejsze znajdę rymy nad którymi może wspólnie swoje głowy pochylimy. Pozdrawiam serdecznie:))))) HJ
  5. Odłączyła od ławicy niepokorna, mała płotka z myślą, że gdy będzie sama wtedy szybciej szczęście spotka. Stało się to bardzo szybko, rzec by można, że niebawem bo podpłynął wielki szczupak, który „pieczę” miał nad stawem. Nie naruszył jej szkieletu, przy tym także i godności bowiem połknął małą płotkę bezboleśnie bo w całości. Morał, który na powierzchnię nam wypływa okazale uzmysławia, że śmierć może być łagodną niebywale.
  6. Takie dwuznaczności tę zaletę mają, że czytelnikowi także pozwalają na lawirowanie i na grę domysłów chociaż treść nie była upchnięta w cudzysłów lecz gdy popuścimy cugle obu koniom dając wolną rękę pracowitym dłoniom i kiedy te dłonie dopadną konika wtedy taki konik nielicho pobryka a kiedy na koźle zasiada kobieta wtedy taki konik uwielbia stangreta. Serdecznie pozdrawiam HJ
  7. Miło mi powitać szlachetnego rodu przepiękną Hrabiankę u bramy ogrodu poprosić do izby choć chata uboga - racz przekroczyć progi Hrabianeczko Droga i usiądź na zydlu wystruganym z drewna bo to do siedzenia rzecz nadzwyczaj pewna on się nie rozsypie lecz nim podam zupę bacz aby ci drzazga nie wbiła się w dupę bo bym chyba sobie strzelił w łepetynę za to żem oszpecił przecudną Hrabinę. Pozdrawiam serdecznie:))) HJ ogrodniku wiem że zydel drewniany hebel ostry wszystko wyłagodził zydel w porządku - nie widzę drzazgi a nawet gdyby jaki sęk wystawał nie grozi mej dupie suknia długa tysiąc falbanek halek już nie pamiętam ile na nich koronki łomatko kochana -chyba nie chcesz bym na zydel gołym tyłkiem siadła? uśmiechu nigdy dość :))) serdecznie pozdrawiam - Jola. Ależ skądże moja droga już podkładam stos poduszek leciuteńkich i mięciutkich tak jak delikatny puszek gdyż nie możesz przecież siadać na zydelku gołym tyłkiem bo do izby by wpadała (tak przypuszczam) gawiedź chyłkiem no a pośród tej gawiedzi i parobek i łachmyta by zobaczyć część hrabiny co pod suknią bywa skryta a ja tego bym nie ścierpiał, jeno dla mnie bądź w negliżu i jedynie tylko wtedy kiedy pusto jest w pobliżu. Uśmiech za uśmiech:)))))) Pozdrawiam serdecznie HJ
  8. A nie pomyślałeś czytelniku drogi, że do bicia koni istnieją batogi? Stangret swój zapodział przeto bił czym mógł, a że użył ręki a nie obu nóg widocznie był ludzki miesiąc zaś był luty a stangret na nogach miał nieliche buty i gdyby buciorem skopał koniom zady pewnie by niebawem wyleciał z posady. Pozdrawiam serdecznie HJ
  9. Ktoś kto nie zna się na żartach powie, że to jest ironia bo na koźle siedział stangret i namiętnie trzepał konia. Obok konia szła kobyła co pośladki ma otyłe więc na przemian stangret walił i konika i kobyłę. Co dla jednych jest rozkoszą innym może być udręką lecz nasz stangret oba konie najzwyczajniej walił ręką Doszukiwać się pogardy nie zamierzam bo i po co stangret będzie nadal walił konia rano, w dzień i nocą. Taką to już ma profesję i uczucie satysfakcji ja poniekąd niekoniecznie bo ja go widziałem w akcji.
  10. Miło mi powitać szlachetnego rodu przepiękną Hrabiankę u bramy ogrodu poprosić do izby choć chata uboga - racz przekroczyć progi Hrabianeczko Droga i usiądź na zydlu wystruganym z drewna bo to do siedzenia rzecz nadzwyczaj pewna on się nie rozsypie lecz nim podam zupę bacz aby ci drzazga nie wbiła się w dupę bo bym chyba sobie strzelił w łepetynę za to żem oszpecił przecudną Hrabinę. Pozdrawiam serdecznie:))) HJ
  11. Umysłowo wszystko w normie gorzej bywa z tą fizyczną bo tak ciężko mnie namówić na wycieczkę polityczną bowiem mój adwersarz z partii choćby nie wiem jakiej opcji już mnie widzi w swych szeregach ja, i nie dążę do adopcji. Błąkam się jak ta sierota porzucona gdzieś pod płotem bowiem żaden z polityków nie chce moim być pilotem ja też wolę jak odludek żyć od polityki z dala widząc jak się w danej partii elektorat roz ...ala1) 1) może lepiej by brzmiało – „elektorat sam rozwala” może i lepiej ale bez jaj, bez podkreślenia i swoistego smaczku pozdrawiam serdecznie HJ
  12. Może jam jest kameleon co do tła się przysposabia, który swą niedyspozycję jak przynętę śle na wabia żeby ktoś mnie pożałował, i do serca wlał otuchy, ja tymczasem leniuchuję i obijam kijem gruchy potem niby za podszeptem i z pomocą twórczej weny opisuję sytuacje lub wymyślam jakieś sceny raz wesołe, raz smutniejsze, raz prawdziwe, raz z sufitu byle tylko was rozbawić lecz nie wciskać ludziom kitu bo po pierwsze ja nie byłem i nie będę nigdy szklarzem, raczej byłem i zostałem takim średnim kawalarzem więc i teraz dla kawału pytam was na zakończenie co jest najsmaczniejsze w grzybach - kapelusze czy korzenie? Madziu, witam Cię i pozdrawiam serdecznie:))))))
  13. Ty postawisz minus inny da mi plusa ja zrównoważony nie odśpiewam bluesa bo będę szczęśliwy będąc przeciętniakiem co to ma pół na pół i został średniakiem gdyż najlepiej w środku a nie na uboczu dojrzewać do formy jak pestka owocu bo kiedy osłona z przedobrzenia zgnije to pestka kiełkując jeszcze raz odżyje. Pozdrawiam serdecznie:) HJ
  14. I to jeden jest z powodów Dla których to już za młodu Postanowił Kebab oto Nigdy nie być partiotą Autor także jest daleki (przecież żyję w demokracji) od partyjnych przynależeń, od składania deklaracji, że szeregów nie opuszczę i bez względu na kaprysy tak zastępców jak liderów (choć na szyldzie partii rysy) będę słuchał bezgranicznie choć to zwykli hochsztaplerzy i dlatego autor wiersza też do partii nie należy. Pozdrawiam serdecznie:) HJ
  15. Nie zawsze skowronkiem myśl ku niebu wzlata gdy na grzbiecie czujesz ostry rzemień bata pod podeszwą dziurę błoto na skarpecie i gorycz niemocy wtedy i poecie nie jest zbyt wesoło oczy czerń przysłania i nie ma radości i chęci pisania. Pozdrawiam serdecznie HJ
  16. Pisząc PiS buszuje miałem to na względzie, że nie siedzi biernie z myślą, jakoś będzie ale, że ochoczo i z głową do góry szturmuje zamczysko by POburzyć mury. Serdecznie pozdrawiam ubawionego Marka:))) HJ
  17. PO etyka mierzwi bo etyk z Lewicy, PiS buszuje w środku PSL – spódnicy trzyma się jak dziecko swej mamy Platformy, kończąc wiersz, spuentuję - też jestem bez formy.
  18. Ja nie cierpię jadać zdrowo, ja uwielbiam gulaszową, schabowego i golonkę a na mięsie tłuszczyk, błonkę, chlebkiem także nie pogardzę, lubię rydze, kurki, smardze i pierogi, naleśniki, różne inne smakołyki, czy dotrzymasz mi w tym kroku, czy usiądziesz sobie z boku patrząc jak wiosłuję łyżką by za chwilę z pustą miską podejść dziarsko i kobietę prosić grzecznie o repetę a gdy skończy się wyżerka przespać się by potem w berka ganiać się aż do wieczora lecz gdy przyjdzie taka pora nim zasiądę do kolacji usiąść choćby przy akacji i otworzyć koszyk mały by wydobyć wiktuały, które spożyć będzie trzeba a więc ze trzy kilo chleba, jakiś mały baleronik, kaszaneczkę, salcesonik i tak dalej, i tak dalej tylko nie mów mi - nie szalej z tym jedzeniem, z tą ilością bo ja jadam z przyjemnością bo ja kocham jeść i tyć - no to jak? Chcesz ze mną być? Pozdrawiam serdecznie:))) HJ będę po plaży chadzać w bikini w tym czasie mój luby nakarmi świnie żeby co było wrzucić do garnka kiedy z jedzeniem przebierze się miarka w niedzielę ubiorę sie odświętnie mój pan chlewik do czysta oprzątnie by baleronik nie zalatywał gdy go ze smakiem będzie spożywał na wiosnę orka i sianie żytka by chlebek mogła upiec kobitka a gdy upora się ze żniwami będzie mógł jeszcze dogodzić pani mógłby odpocząć sobie w zimie gdyby nie drewka pod kominek potem na święta świniobicie pasuje ci luby takie życie? :))) ps. mam nadzieję, że nie przebrałam miarki? pozdrawiam serdecznie Grazyna :) Ależ skądże! Moja miła zawsze takąż mi się śniła co to by mnie z przyjemnością oświecała swą nagością. Na bikini daję zgodę bo cóż znaczy skrawek szmatki kiedy dla mnie (choć nie tylko) zrzucisz z siebie zbędne szatki. Pracy także się nie lękam ona ponoś uszlachetnia mogę chodzić jak w kieracie już od maja aż do kwietnia. Cóż to dla mnie znaczy roczek? (to jak z bicza głośno trzasnął) Nowy zbudził się świtaniem Stary nocą błogo zasnął. Pani swej też znajdę chwilę między pracą a spoczynkiem i o wiele taka wola powiększymy swą rodzinkę. Tutaj miarki nie przebiorę skalkuluje to się chłodno by z nadmiaru liczebności nigdy nam nie było głodno. Czasem i dla przyjemności w ramach musu i ochoty poigramy sobie z seksem kiedy przyjdzie chęć na psoty. Teraz mi wypada spytać o twe zdanie dziewczę lube - Akceptujesz mą ofertę? Tak, na stałe. Tak, na próbę. Odrzut raczej nierealny bo ciąg dalszy (wirtualny) bazujący na humorze nie jest plamą na honorze. PS. Jestem pewny, ze nie przebrałem miarki. Pozdrawiam serdecznie:))) HJ
  19. Muszę tu nadmienić, że i ja czasami także tutaj wpadam z nowymi rymami aby tym co „wpadli” choćby na momencik jakimś zgrabnym rymem przekazać prezencik a następnie wpisać w poczet moich gości i postawić ptaszka w liście obecności. Pozdrawiam serdecznie:)))) HJ
  20. Ja też zmykam spod obrazu, nie jesteśmy w zażyłości przez pomyłkę też byś mogła wciągnąć mnie do swych wnętrzności a ja jeszcze chcę pohasać po jesiennej połoninie ale nim się tam wybiorę muszę zaszyć się w Szczecinie i przeczekać to najgorsze co ostatnio jest w przyrodzie bo choć woda mi nie straszna nie chcę w mętnej brodzić wodzie, ja chcę stąpać suchą stopą więc wyruszę po przygodę gdy się wszystko unormuje bym podziwiać mógł przyrodę a nie jakieś anomalia szkody niepowetowane trzeba czekać to poczekam bo to w straty mam wpisane. pozdrawiam serdecznie:) HJ na zażyłość pomysł mam niech już nikt nie hasa sam pójdźmy zatem na kompromis kołdrę można oddać w komis ogrzać się futerkiem myszki potem jadać z jednej miski po posiłku szukać przygód pełnych wrażeń no i wygód anomalia? już mnie ściska też nie lubię- dawaj pyska :))) pozdrawiam, Grażyna Ja nie cierpię jadać zdrowo, ja uwielbiam gulaszową, schabowego i golonkę a na mięsie tłuszczyk, błonkę, chlebkiem także nie pogardzę, lubię rydze, kurki, smardze i pierogi, naleśniki, różne inne smakołyki, czy dotrzymasz mi w tym kroku, czy usiądziesz sobie z boku patrząc jak wiosłuję łyżką by za chwilę z pustą miską podejść dziarsko i kobietę prosić grzecznie o repetę a gdy skończy się wyżerka przespać się by potem w berka ganiać się aż do wieczora lecz gdy przyjdzie taka pora nim zasiądę do kolacji usiąść choćby przy akacji i otworzyć koszyk mały by wydobyć wiktuały, które spożyć będzie trzeba a więc ze trzy kilo chleba, jakiś mały baleronik, kaszaneczkę, salcesonik i tak dalej, i tak dalej tylko nie mów mi - nie szalej z tym jedzeniem, z tą ilością bo ja jadam z przyjemnością bo ja kocham jeść i tyć - no to jak? Chcesz ze mną być? Pozdrawiam serdecznie:))) HJ
  21. Ty wychodzisz, ja zostaję i jak zwykle dalej baję przywołując nowe rymy i jak dawniej się bawimy dopisując nowe dzieje a gdy rankiem kur zapieje ze snu budzę mą staruszkę a sam głowę na poduszkę by odespać noc zarwaną na tapczanie tuż pod ścianą bo czy w Polsce czy na Rusi człek odespać swoje musi. Pozdrawiam serdecznie:))) HJ
  22. W żadnym calu nie tancerki, prędzej bym rzekł – to farmerki, które w polu nie tańcują a jedynie podrygują gdy przypili je potrzeba i przykucnąć nagle trzeba a dokoła moc gawiedzi, która każdy ruch ich śledzi więc dziewczyny w wielkiej trwodze skaczą szukać gdzieś przy drodze lub przy miedzy kawał krzaczka - gorzej kiedy pędzi sraczka. Pozdrawiam serdecznie:))) HJ
  23. Dopóki się jeszcze skleroza obchodzi tak ze mną łaskawie to coś tam się zawsze wymyśli gdy człowiek poduma przy kawie i w czasie obiadu też nieraz nim dadzą po zupie mi drugie to też się na kartce zapisze wierszydło byleby nie długie bo żona nie daje spokoju i z boku mi ciągle marudzi Heneczku podano już drugie za chwilę się całkiem wystudzi a ja chcąc być żonie uległym odkładam ad akta pisanie bo obok ziemniaki w mundurkach i śledzik z cebulka w śmietanie. Pozdrawiam serdecznie HJ
  24. Dzięki Ci za pozdrowionko oraz także za to „to to” tylko określ mi dokładniej brąz czy srebro, może złoto bo chcę go zaszufladkować, potem wsadzić w jakąś teczkę przyozdobić w wasze wpisy i położyć na półeczkę aby kiedyś, za lat kilka dać znajomym, niech czytają jeśli się takowi znajdą co poezję uwielbiają i jak któryś z nich doczyta choćby tylko do połowy z dumą zadrę łeb do góry niczym wieszcz nasz, narodowy. Pozdrawiam serdecznie HJ
  25. Będąc w dawnych czasach małym przedszkolakiem też często miewałem kontakt ze szpinakiem i nie powiem abym mile go wspominał bowiem pod przymusem wtedy żem go wcinał. Dzisiaj zaś zmieniły się smaki i gusta dziś w przedszkolu częściej niż szpinak, kapusta a czy przedszkolaki chętnie dziś ją jedzą Panie Przedszkolanki To najlepiej wiedzą. Pozdrawiam serdecznie:))) HJ
×
×
  • Dodaj nową pozycję...