Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

M_Patriota

Użytkownicy
  • Postów

    715
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez M_Patriota

  1. Od kiedy to Łomża po faszystowska Ziemia. Od zawsze Polska. Życzę Ci kraianko aby spełniły się marzenia.
  2. Kiedy głowa już posiwiała, Kiedy ciężar życia spoczął na grzbiecie, Kiedy wichry losu poezja w kąt zapędziła - Warto napisać wiersz o tym świecie: Do niczego człowiek już nie dąży, Tylko chce, aby z życia się radować - Dopóty dopóki krew jeszcze w żyłach krąży - Trzeba co ranka i z wieczora ptaka na drzewie znajdować. Posłuchać go śpiewającego... Ziemię wzrokiem dotknąć... Ujrzeć na niebie bociana lecącego... I choć na chwilę z c i e r p i e n i a się ocknąć. Po prostu zapomnieć. U żony na twarzy uśmiech zobaczyć, A jeśli go nie ma, spowodować. Kocham Ciebie rzec I nawzajem się szanować.
  3. Pierzaste anioły płyną leniwie tak, jakoby stały w miejscu, w dodatku nisko tak, że bociany w podniebnym locie, szukając do lęgów gniazd, powietrzem łuskają je. Jak widzisz, nie tęskno mi do wielkich miast, bo cóż tam ujrzałbym, całodzienny ludzki zgiełk. A tutaj wiosenny ptasi śpiew, rozkwit drzew, zielone trawy źdźbła, skaczą kosy dwa, z piersią do przodu kawka szła, szukając pożywienia srok ze sobą gra, ale w tym ptactwie najdostojniejsze tylko sójki są - skacząc z olchy na olchę zabawa trwa. Zdaje się, że tutaj tylko woda nie zmienną jest. II Gdy tak przyglądam się na las - czując jego ochłodę i żywicy zapach, teraz wiem czemu ojciec żałował ściąć nawet jedną sosnę. A gdy już musiał, nie mógł przeboleć. Gdy tak patrzę na pola zielone - obsiane zbożem zimowym i jarym, teraz wiem czemu tak ukochał ziemię. Gdy tak patrzę na łąki majowe - aż po lipcowe pełne w rozmaitych kolorach ukwiecenia, teraz wiem czemu było mu żal zwalać je na pokos. A przecież nie był poetą. A może wszyscy chłopi są poetami, gdy tak kochają ziemię i przyrodę.
  4. Janku, jak zwykle u Ciebie pięknie z zgrabnie napisane, tak jakby z marszu i zawsze patriotyczne. No i to ułożenie wiersza. Serdeczności od Mietka
  5. @aluna - Haniu, Tobie niemniej serdecznie dziękuję. Pozdrawiam wiosennie.
  6. @sława_zaczek - dziękuję za czytanie, bo przecież "wiersze nieczytane nie mają żadnej wartości". Pozdrawiam wiosennie z Podlasia.
  7. Świat pokraśniał wiosną, Aż serce rozweseliło się z radości. Skowronek śpiewa nad sosną, Pod nią jelonek gości. A że z natury płochliwy, Przez polanę uszedł do lasu. Las domem mu życzliwy, Chroni go od ludzkiego hałasu. Gdy byłem małym chłopcem Lubiłem wszystko odkrywać, Stojąc nawet nad mrówek kopcem, Aby tylko mądrość zdobywać. Czas mijał - nabierałem wiedzy - Nosząc ją ze sobą... Życzliwy byłem nawet miedzy, Na której rósł szczaw z ozdobą. Po obu jej stronach otaczało zboże zielone, Co w kłosach rodziło się ziarno w tonach. Między zbożem, a łąką rosły truskawniki opielone I ogórki warzywne w zagonach. Dalej rozciągało się pole ze zbożem, Aż pod las życiem wiekowy. Przedzielał to gościniec złoty, jak nożem, W każdym metrze skuty od końskiej podkowy. Niebo było tylko niczym nietknięte, Jak czyściec ptakom do raju. Jedynie czasami chmury pogrzmiały zawzięte - Zrzucając z siebie gniew Boży do gaju.
  8. Mnie też się podoba - odważny i prawdziwy.
  9. Bliżej Ci do nich, bo ich dostrzegasz, a nie każdy potrafi dostrzec, bo ich rozumiesz, bo oni są szczerzy, mówiąc jak jest po prawdzie, nie ma w nich obłudy - i tym się różnią od większości ludzi. Wiersz jest przemawiający. Pozdrawia Mietko Patriota
  10. @Deamon_ - dziękuję za komentarz. Miło mi. Pozdrawiam Ciebie i Twoich znajomych w Londynie z wiosennego Podlasia. Przy okazji przesyłam Ci zwiastuny wiosny na Podlasiu: https://plus.google.com/photos/103276734392610294633/albums/5465645123630153713/5839563978075874354?banner=pwa&authkey=CP_OxOzYhvL2mQE&pid=5839563978075874354&oid=103276734392610294633 Serdeczności. Miecio Patriota
  11. Warto o tym śnić, Bardziej warto tam być; Gdzie łąka kwitnie mleczem, Zapach w nozdrza się pchnie. Warto tam być: Gdzie pszczół dużo lata, Gdzie bociana niejedna chata. Gdzie zające po łące kicają, Gdzie w krzakach ptaki śpiewają... Gdzie ludzie robocie chcą podołać; Łąkę kosić - siano zwozić, Zboża zwozić, pola orać, zimę przetrwać, Aby wiosną znów żyć. Aby znów w pole iść. Warto tam być: Z dala od zgiełku miast, Żyć tam gdzie puszczański chwast. Gdzie ptaki witają dzień, Gdzie chłodny jest cień. Tam gdzie zielony las Gdzie zatrzymał się czas. Tutaj gdzie nie pada kwaśny deszcz I gdzie chce żyć wieszcz. https://plus.google.com/photos/103276734392610294633/albums/5465645123630153713/5786635810780412818?banner=pwa&authkey=CP_OxOzYhvL2mQE&pid=5786635810780412818&oid=103276734392610294633
  12. Poezjo, co ty chcesz ode mnie? Ja jestem tylko prostym człowiekiem - i to w dodatku kalekim - w całej rozciągłości tego słowa znaczenia! Wiosną się cieszyć tylko mi trzeba... Poezjo, wytrzymać bez ciebie nie mogę. Co chcesz ode mnie, Poezjo? Co jest ze mną? Gdzie tkwi błąd, że zajmuję się Tobą? Wiosną się cieszyć tylko mi trzeba... Kim ja jestem? Czy nie jestem sobą? Czemuż to mój duch jest z Tobą? Czyżbym postradał ja zmysły, czy taki urodzony, że chce mi się zajmować Tobą? Wiosną się cieszyć tylko mi trzeba... Ale z tej właśnie strony, kiedy czuję jak pachnie gleba - podlaska moja rodzinna, od razu nie jestem sobą, a poezją, która panuje nade mną. Wiosną się cieszyć tylko mi trzeba... Ale gdy pachnie tak gleba, tracę zmysły i Poezja od razu mnie pochlebia i nagle nie jestem sobą, a jestem poezją. Wiosną się cieszyć tylko mi trzeba... Przecież.
  13. Masz rację, tak chyba będzie lepiej: "Na ścianach gwoździe z patyną czasu", I diabeł przestał mówić dobranoc, zmieniłem na: I diabeł nie mówi już dobranoc. "elektrycznych rurek, które pachną niezmiennie, nie rozumiem" - chodziło mi o to, że jak w pierwszej połowie lat 60-tych ub. stulecia po wsiach podlaskich zakładali elektryczność w domach - to kable, które elektrycy kładli na ścianach, były w takich rurkach, z pewnością dla bezpieczeństwa w razie uszkodzenia elektrycznego kabla. Chyba dlatego, że ściany są drewniane i kabli elektrycznych nie było można schować pod tynk. Kable w tych rurkach na ścianie są do dziś - i one niezmiennie tak samo pachną, coś w rodzaju jakby naftaliny. "Na ścianach gwoździe z patyną czasu" - pięknie. Ponieważ choć serce mam poety, a nie ukrywam, że intelekt prostego człowieka, co nie idzie w parze, zatem każde poprawki z miłą chęcią przyjmuję. Za co serdecznie dziękuję. Pozdrawiam. Mietko Podlasiak
  14. Cisza, jak oddech własny, Przerażenie, jak sny z pół wieku. Wspomnienia w siwej głowie tkwią, Miejsca dzieciństwa chwastami zarosły. Matka z trudami życia na twarzy, Ojca kij posiwiał z bezczynności. Po gołębiach z dzieciństwa W szczycie stodoły tylko otwór pozostał. W domu trzask polana - ogniem pożarty, Któreś pokolenie kota na ciepłym piecu. Na ścianach gwoździe z patyną czasu, Tylko elektryczne rurki pachną niezmiennie. Po pokojach powietrzem przeszłości chodzi, Piec kaflowy nie grzeje żadnego zmarzniętego grzbietu. Tylko rodziców ślubny portret zatrzymał się w czasie, I kufer w którym lawendą pachną kilimki. Ulica zapomniała, jakie są dzieci, Czeremchy pnie z samotności mchem porosły. Wieś bez życia dogorywa I diabeł nie mówi już dobranoc.
  15. W przypadku moim nie słuchać ptaków, to grzech, gdy każdy ptak dla mnie śpiewa głośno tak, pięknie tak, aż z wrażenia serce drży. Obok mnie las, w nim na śpiew ptaków przyszedł czas, gdy wkoło wiosna już! Słucham ptaków śpiew... I od razu życie weselsze jest, niż na los gniew. 31-03-2014 rok. Podlasie
  16. No i tak ma być. Serdeczności od Mietka
  17. Podlasie, moje rodzinne, Jesteś tak jakoś piękne, inne; Czyste, zdrowe, esencja Polski, W przyrodzie na pół dzikie, okazałe, Urocze drewniane te wioski, I bociany na słupach stałe. W Puszczy wolno płynące strumyki Do rzek dużych i szerokich. Łosie, jelenie ryczące byki, I przesmyków nieba niebieskookich. W brodzikach wodnych koncerty żab, A na drzewach różnorodny śpiewny ptasi sztab. Dobrze, że ja tu jestem.
  18. Haniu, pozytywnie w duszy, wiosennie, radośnie i przepięknie... Pozdrawiam wiosennie...
  19. Masz rację, co do wierszy rymowanych, dzisaj nie są w modzie, ale z drugiej strony, ja posiadam różne wiersze - zatem i różne wstawiam, i często tak do końca nie wiem jaki wiersz tutaj wrzucę. Wiosennie pozdrawiam
  20. Z wiosną odeszły śniegi I lody się roztopiły - Za czym wodą wezbrały brzegi, Fale już nie raz się rozbiły. Niebo na dobre wywiośniało - Mieniąc się w pierzaste obłoki. Cienie zachodziły za złote stoki, Kiedy słońce za chmurami raz po raz przebywało. Kaczki, moje całoroczne ulubienice, Przez zimę, rzeczkę za życie miały. Dzisiaj na obszernym akwenie, mogą zobaczyć moje źrenice, Bo po zejściu lodów, na nim zaistniały. Krążą, jak wodne baletnice, Ruchomym cieniem przesuwając swe odbicie. Lubią obserwować moje źrenice, Siedząc w "Mustangu" skrycie... Jakaż radość z wiosną przyszła; Ptakom, ziemi, niebu i mnie. Nawet z kreta energia wyszła, Kiedy jeden, drugi, dziesiąty ziemię pchnie... A opodal stąd z grobli Spadającej stale nadmiar wody huczy. Nie przysłuchują jej się diabli, A ja wraz z kijem, co się z wodą włóczy. Czarna Białostocka w otulinie Puszczy Knyszyńskiej - Podlasie
  21. Da Bóg, tak jak zaświeci jasno wiosenne słońce - tak i u Ciebie rozjaśni się światło życia. Miecio
  22. Witaj! Wiersz mnie też zaciekawił... Uwielbiam bociany... Pozwól, że dołączę do Twego wiersza zwiastunów wiosny z Podlasia. Są dostojną parą. To foto i następne w lewo z myślą było tutaj wrzucone, a pozostałe nie wchodzą do tematu wiersza, choć oglądać można bez przeszkód na marginesie. https://plus.google.com/photos/103276734392610294633/albums/5432282001794621617?authkey=CNybpI_-4sakYg&banner=pwa&gpsrc=pwrd1#photos/103276734392610294633/albums/5432282001794621617/5455236380711302242?authkey=CNybpI_-4sakYg&pid=5455236380711302242&oid=103276734392610294633 Serdecznie i wiosennie pozdrawiam
  23. @aluna - Dziękuję Haniu. Rozumiesz moje wiersze, jak mało kto... Poprawiłem drugą zwrotkę: Wszystko piękne, co z natury, bowiem stworzone przez Boga w sumie. Człowiek zdobywa góry, a gubi się w tłumie.
  24. Ptaki układają się do snu po męczącym za dnia długim śpiewaniu. Ze świtem śpiew ożywią do utraty tchu z radością nowy dzionek w wychwalaniu. Wszystko piękne, co z natury, bowiem stworzone przez Boga w sumie. Człowiek zdobywa góry, a gubi się w tłumie. Ptak, choć nie posiadłszy tych cech, nigdy nie błądzi. Człowiek to ziemski grzech, wszystko jak władca osądzi. Do czasu, do czasu, bo wytrzymałość nie jest wieczna. Gdy nie będzie już lasu, boleść nadejdzie obusieczna!
  25. Cały sezon latał jak ptak, Lądował jak Telemark, Błyszczał jak złoto podwójne, Radość przynosił jak zwycięstwo, Puchar podnosiło jak mistrz - Wszystko zdobył, co w sezonie było do zdobycia. 23/03/2014 Patriota z Podlasia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...