Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

krowieńczak

Użytkownicy
  • Postów

    240
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez krowieńczak

  1. Pomorzanin jeden kutrów miał ze siedem. Wypłynął na Bałtyk - został mu się jeden. Korniki go zjadły, co na moment wpadły, a rybaka gnaty pożarł reumatyzm. Pomorzanka jedna miała chłopca z drewna. Drewno się rozmiękło - dziewce serce pękło. Taki chłop z Pomorza to się boże pożal. Dziewka się ocknęła - butaprenik wzięła. Zebrała do kupki sercowe skorupki. Kiedy przyjdzie bida - na coś to się przyda.
  2. Spadł deszcz, co leżał dni parę na chmurze. Spadł deszcz, bo czasem tak bywa w naturze. Deszcz spadł i z nieba na ziemię spadłem ja. Spadł deszcz, lecz całe ma nogi i ręce, spadł deszcz, a ja połamałem swe serce. Deszcz spadł, bo czasem w naturze bywa tak. Spadł deszcz I ja ci padałem do kolan, Jak wieszcz myślałem, że strofka przekona. Ty bież swoją drogą, bierz łez mych błyskotki. Czy chcesz, czy też nie, innej już śpiewam zwrotki jak ptak, bo czasem w naturze bywa tak.
  3. "Tak to to tak to to tak to to tak..." J. Tuwim
  4. I też pozdrawiam:)) Czuję się tu, jakbym działała w podziemiach dla jakiejś ważnej, dobrej sprawy i podoba mi się ta konspiracja:)) Lubię tu schodzić i uwielbiam sekrety i kryjówki:))
  5. A ja mam, luna, Twój wiersz "Pisane wiatrem" na pulpicie:)
  6. Krowieńczak, Ran. Kro. Nie żadne "kra", choć "kra" jest "kro" bliskie:)) Pozdrawiam:))
  7. A Andrus się śmiał z "dotknij mnie w nieskończoność". Andrus z tego Andrusa:D
  8. Jestem Centrum Wszechświata Nie Ważne Kim Ty Jesteś Centrum Wszechświata Jestem Ja Tu Każde Słowo Ważne Śmiertelnie Poważne Nawet Żart Jestem Centrum Wszechświata Nie Mam Poczucia Humoru Na Swój Temat O Tobie Centrum Wszechświata Chętnie Żartuję Sobie Ja Odetchnijmy od huczących sów słów w mózgu ciemnym lesie. Przytulmy się na naszej jasnej polance, zanim przyjdzie jesień. Jak przyjdzie jesień, podam ci swoją jesionkę. Obiecuję. Na co masz dzisiaj ochotę? Zobacz, chcąc - nie chcąc, rymuję..
  9. Wiesz, Nadziejo, to był teren pod ochroną. Nie było nigdzie napisu "szanuj zieleń", ale ten widok sprawiał, że taki napis pojawiał się w sercu. Biegaliśmy tam my - dwa osobniki pod ochroną, będące częścią tego terenu. Z tym, że ja jakoś tego nie widziałam i chciałam go troszkę dla nas zabrać i zrobić z tego użytek, jakoś to ładnie przetworzyć. Przecież tak, czy inaczej by umarło, pousychało..
  10. To był chyba kiepski pomysł. Jakoś tak ni przypiął ni przyłatał te zakrzyki. Sama nie wiem.
  11. Ja bym cukru i soli nie wartościowała...bo obie te przyprawy są dla mnie równie wartościowe. Nie wiem...może rzecz w proporcjach. Wiem, Aniołku, wiem, czas to rarytas:))
  12. Jest wiosna, lato, jesień, słowa kiełkują, rosną po deszczu i po słońcu, kwiaty, gałązki, grzyby zrywam, plotę, suszę Huczy mi sowa: "Pleć, pleciugo, byle długo" kosze, potrawki, wianuszek, koszyk dla kota na zimę, wianuszek-pamiątka na proszek proszek na ból, boś jest chory nie kanie to, a muchomory a przecież, jak kanie dżdżu czekały, tak plotłam Ci tu do kosza zrywałam Ci kwiaty parzyłam Ci z kwiatów herbaty Ty mój grzybku też masz łatki i śliczny kapelusik więc niech wcale Cię nie smuci ten postmodernizm co mi się na kucki rzucił.
  13. Nie wiem, czy śmiać się, czy płakać na ten komentarz...parzą mnie policzki.. Wstrętne...reagują pąsem jakby spoliczkowane zostały głaskami.
  14. Ładnie, mądrze, jasno pan pisze, panie Józefie:))
  15. W twoich wierszach czas cieknie gęstym miodem przez kromeczki W moich wierszach czas się leje ze śledziem razem, z beczki Spotkały się nasze wiersze i mój chciał osłody, a twój pragnął śledzia z mojej słonej wody. Spotkały się nasze czasy rarytasy się wymieniło i się spisało na...zapas ciężkostrawną tę miłość.
  16. I ja bym dodała, po góralsku, "hej!". "Oj!" też by pasowało. I "ole!".
  17. Moja właśnie też tak gada. I pół racji mama ma ma.
  18. Nie baw się, dziecko, słowami, bo podpalisz człowieka, a od człowieka podpali się całe mieszkanie i blok. Myśl o konsekwencjach! Zrobi się zamieszanie, wywarte zostanie wrażenie, piętno, blizny, piękna łuna nad miastem, tak miła oku, i artykuł w gazecie i foty.. na tym.. na fejsie (ile można siedzieć na fejsie?! Ludzie nie mają już dla siebie czasu, bo siedzą na fejsie) Oj, będzie się działo.. ..wiem, życie znam. Nie baw się, bo się sparzysz! Ale czego beczysz?! Ja dla twojego dobra!
  19. A kto ich, Dyziek, nie popełnia... A tak poza tym: obleśności to z lasu...a do lasu to wilka ciągnie...nawet razy kilka..
  20. Ciepluchno się poczułam i ciepluchno odpozdrawiam z mojego bagienka;))
  21. Masz rację. Jak tylko będzie okazja, pogadam z nim o tym. Co do krytyki...nie będzie konstruktywnej krytyki, bo nie mam żadnych sugestii. Kupuję wiersz, bez zastrzeżeń:)) I pozdrawiam.
  22. To jest dla mnie nielogiczne:"Bóg nie nad głową mieszka, lecz w środku człowieka, Więc kto w głowę zachodzi, od Boga ucieka." No chyba, że zachodzenie w głowę jest dla Ciebie równoznaczne z poszukiwaniami Boga nad głową:) Właściwie fajne, bo się wymyka. Czuję, że zaszłam w głowę i niedługo coś urodzę:) Pozdrawiam, K.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...