krowieńczak
Użytkownicy-
Postów
240 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez krowieńczak
-
Oj, ma Pan, ma:) To ja jednak nie mam.
-
O jezuuuuusiczku, jak Pan nic nie rozumie, jak Pan strasznie nie ma wyobraźni! No toż to samo właśnie powiedziałam przecież, że o to w teej zabawie chodzi, tej. I weź Pan z tą wiarą!
-
Zgadzam się z Siczą "...tak - nie, tak - nie, tak - nie.." zdecydowanie za szybkie.
-
Taka zabawa dziewczyńska. Małe niebo. Wykopuje się dołek w ziemi, w jakimś ustronnym miejscu, np. pod krzakiem i wrzuca do niego różne "skarby", nie wiem, kwiatki, sreberka, koraliki i potem, to wszystko się, proszę Pana, przykrywa szkiełkiem i zakopuje. No i zawsze jest frajda, jak się później odkopie i to tam jeszcze jest. Chłopaki, z tego, co wiem, też się w to zabawiają...np. bohater "Skazanych na Shawshank" zrobił niebko Murzynkowi;)
-
TuMiałByćWykrzyknik,aleCyberdiabołNapisał:nieMożeByćZnakówSpecjalnych
krowieńczak odpowiedział(a) na krowieńczak utwór w Wiersze gotowe
Jezusiczku chce mi się! -
TuMiałByćWykrzyknik,aleCyberdiabołNapisał:nieMożeByćZnakówSpecjalnych
krowieńczak odpowiedział(a) na krowieńczak utwór w Wiersze gotowe
Jezusiczku chce mi się! -
Pomogłeś mi wydobyć mój podwodny świat, mój podskórny świat na światło dzienne. Zszedłeś do kanałów mojego miasta i wydobyłeś szczura który nic, tylko rura i rura, a w rurze krewka, która ściekową zmieszana jest wodą, ściekową i żywą. Płodową.
-
Toż sama ja byłam, więc się utożsamiłam.
-
Zawodowy manipulator, i zawodowa interpretatorka i miłość od pierwszego przejrzenia i duety do mety.
-
Tak bym chciała zaparzyć kawy specjalnie dla tej pani, co tak śpiewa, że.. i spytać: 'ale lurę pani Loro, czy siekierkę?’ I pewnie wybrałaby siekierkę, chociaż ma serce, z którym należy obchodzić się jak z pełną po brzegi filiżanką.
-
Przeczytałam twój tekst, o tym, że trzeba być sobą, jeśli naprawdę się kocha. A ty lubisz się kochać. Ja też lubię się kochać. Kiedy pisałeś następny, ja jeszcze spalałam kalorie po tamtym, a potem farbowałam włosy, żeby wydać ci się ładniejsza, ale wieczorem wszystko się wydało. Powiedziałeś mi, że to niepotrzebne, bo jeśli naprawdę się kocha, to trzeba być sobą. A ty lubisz się kochać. I ja lubię się kochać. Zmyłam więc farbę i przez łzy napisałam tekst o tym, że też jestem sobą, gdy nie jestem sobą. Sama go nie rozumiem. Tak, jak z tobą.
-
na szyi ma dzwon co don diri don i don diri don informuje knieje że mleko się leje informuje bory że czas na przetwory i drzwi do obory otwarte na dwory A co ma krowa do dalmatyńczyka? I zebra do bociana? Wszystko tak jakoś pasuje.. Dwa kolory i tyle możliwości. I nawet bernikla - głupia gęś.
-
W zabawie teeej chodzi o to żeeee wąsate dzieci robią sobie niebko w ziemi hehehe
-
Gotuję bigos dla ciebie, kochany, gorący. Z życia mego treści. Mieszam i mieszam. Podmuchasz i zjesz, nim ostygnie. Gul, gul.. słyszysz? Podmuchasz i zjesz. Będziesz nim pachniał cały dzień. W pracy powiesz, że ona gotowała. Napełnimy słoiki, zamrozimy. Wypełnimy piwnice i strych. A później sobie odgrzejemy. Mówią, że odgrzewany najlepszy. Poczęstujesz w pracy. Zaprosimy gości. Będziemy tańczyć, rozmawiać i jeść. Będą chcieli przepis I trochę też im damy na drogę. Taki im nie wyjdzie, ale podobny. Mówią, że najlepszy odgrzewany. Ale namieszałam. Jeszcze chcesz? Podmuchasz i zjesz, nim ostygnie. Gul gul.. słyszysz? Podmuchasz i zjesz.
-
Jej czuwanie polega na wylegiwaniu się za mnie, kiedy ja czuwam i przycinaniu komarów, co wysysają ze mnie życie. Teraz właśnie poległa za mnie znów.