
krowieńczak
Użytkownicy-
Postów
240 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez krowieńczak
-
Wiersz stoicki
krowieńczak odpowiedział(a) na krowieńczak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Miałam ochotę dać tytuł: 'Stoicki spochuj'...ale nie wiem, czy przystoi.. -
Wiersz stoicki
krowieńczak odpowiedział(a) na krowieńczak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dużo wiem o stoickiej filozofii. Stoika nie poruszy nawet bober Sofii, który łypie spod kiecki tak zuchwale nieśmiało. Stoik stoi uparcie, jakby nic się nie stało. -
Little girl blue
krowieńczak odpowiedział(a) na krowieńczak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie fajniutkie... -
No tak...:))
-
fauszem stradivariusa po prozie życia
krowieńczak odpowiedział(a) na utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No to jest o gościu, co miau stradivariusa i nie umiau na nim zagrać..toż my wszyscy..tak? A abdare ma coś wspólnego z abdykacją? Bo pozostałe słówka, to chyba wiem. Troszkę mi się ten tekst opiera...ale może tak ma być, żeby nie wszystko powiedzieć do końca..:)) -
:)) Cieszę się, że podsunięto mi to forum:)) Dziękuję Wam, kimkolwiek jesteście:))
-
fauszem stradivariusa po prozie życia
krowieńczak odpowiedział(a) na utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Co znaczy: Ventus abdare Dilexi? Pozdrawiam, K. -
Nie muszę pisać o tym, jaka jest moja miłość. Napiszę cokolwiek i będzie wiadomo, bo moje wiersze tupią radośnie, jak żandarmeria wojskowa albo rozlewają się, jak mleko nad którym potem tylko płakać. Co więcej? Taka jest moja miłość.
-
Little girl blue
krowieńczak odpowiedział(a) na krowieńczak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Usiądź tu i policz swoje paluszki. Co jeszcze mogę dla ciebie zrobić? Ciągle kwilisz, grymasisz i wyciągasz do mnie małe rączki, a ja jestem stara i nie mam już siły się schylać. Mogę cię jeszcze tylko kopnąć w pupkę, żebyś szybciej doleciała do tej gwiazdki z nieba za siedmioma morzami, o której tak bardzo marzysz. -
Festiwal Piosenki Poetyckiej Nastroje
krowieńczak odpowiedział(a) na bozena rusecka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tak właśnie. I trzeba uważać na to, co się pisze, bo jeszcze ktoś gotów wcielić fikcję literacką w życie. -
Też odkrycie poczyniłeś, tej..:)
-
Oj, wierzaj mi, Pani, konwalije też mogą człowiekowi dowalić... Na szczęście mój narzeczony potrafi wypośrodkować i raz wręcza mi pęk konwalij, a raz bukiet śmierdzących skarpet:)) PS. A co do Pani płci, to ja tam i tak swoje wię, wię...taka piosenka jest, Marie Laforet o wiedźmach, wróżkach..itp...
-
Zgadzam się ze Starym. Ty to najwyraźniej lubisz...i chyba każdy..ale to nie zmienia faktu, że i tak najpiękniejszy i najmądrzejszy na świecie jest Krowieńczak:D
-
Ile można rzucać w kobietę ptaszkami, kwiatkami, ile? Bo zupa była za dobra, i gulasz...a mi tu gula. Stąpasz po domu nawalony konwalijami i wymachujesz pięknymi słówkami. Limo mi robisz tęczowe i słońcem suszysz mi głowę. Mam dość. To boli. Chce mi się twych bąków po fasoli.
-
Tak, szlag trafia minę ponurą, gdy człek wymiętosi se pióro.
-
trochę cieplej
krowieńczak odpowiedział(a) na Ran_Gis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oczywiścię ja jestę dobrze zaznaczona, proszę milusich Gisów i Ranów i Rifuf i innych spoczeńcóf. -
szkolny wpis do mózgownika
krowieńczak odpowiedział(a) na Ran_Gis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No dooobraa...nie do rymu i bez taktu, idem wsadzić do końtaktu:)) -
szkolny wpis do mózgownika
krowieńczak odpowiedział(a) na Ran_Gis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ładne Panowie wiersze uprawiają...niemaco..ladaco... macanki w dupę kopanej pomorzanki, co wiersz, jak krzyż swój niesie po rosie, po niebiesie...a tu, kurka, prawie wrzesień;P -
Niechaj babcia drepce, z tobołkiem pomogę! Czegóż trzeba więcej? Spacer noga w nogę. Spacer noga w nogę, a przy nodze kulka.. mała, leciusieńka, jak wbita w nią szpulka. Szpulka - niezła szmulka i laska niebieska, a na dróżce ślady czterech łapek pieska. I jeszcze ta smyczka -koniec, o psią szyję, drugi: haczyk - ręka, co głaszcze i bije. Babciu, nie wypuszczaj, nie marszcz kartek w nim, w tym wierszu, równanym przez najczulszy rym.
-
Na to wygląda...i nic mi nie pozostaje, jak tylko akceptacja tego. Również pozdrawiam..
-
Panie Jamie, Panie Jamie...no co Pan, no co Pan? Wszystkie dzwony biją, wszystkie dzwony biją, don diri don, don diri don...tyle, że bez tej membrany lepiej:)
-
Brzmi jak oddzielanie schabu od kości...słychać tasak..nie podobuje mię się...
-
PS. Nie mogę Ci wierzyć.
-
Nie chcę pisać, co czuję, bo mogę nigdy stąd nie wyjść. Ty wszystko wiesz. Chcę tylko poinformować, ze nie chcę tamtej (ciągle jeszcze tej) muzyki z mojej głowy, bo to pułapka. Chcę usłyszeć muzykę być wolna i iść sama. Za dużo napisałam. Obawiam się, że teraz CHCĘ zasłużyć na to, od czego CHCĘ być wolna.
-
Nie wierzę, że chciałeś mnie w jakiś sposób wykorzystać. Po prostu w to nie wierzę. Odezwę się, ale muszę dojść do sieboe. Jeśli to były szachy, to na pewno dla mojego dobra. Jestem silna.