Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Stary_Kredens

Użytkownicy
  • Postów

    3 020
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez Stary_Kredens

  1. Z ostatniego wersu zdecydowanie bym zrezygnowała - reszta jest ok Pozdrawiam Kredens
  2. Jeśli śmierć rozdziela kochanków , to miłość nie umiera , jest czasem jeszcze silniejsza , tu mowa o śmierci samej miłości" czarne zgliszcza pożogi" - "pożoga" symbolizuje miłość właśnie Pozdrawiam Kredens
  3. o dziadzie i babie pisał Kraszewski jak to chcieli uciec od śmierci a śmierć kominem weszła, forma podobna , ujęcie inne , bardziej optymistyczne Pozdrawiam kredens
  4. Dzięki za zatrzymanie się nad moim wierszem, propozycja dobra chociaż pozostane przy swojej wersji, "enterki" poprawiałam znaki przystankowe skasowałam, bo rzeczywiście nie są potrzebne Pozdrawiam kredens Ok:-) Wyjmij jeszcze rymy. Będzie lepiej. E. Dzięki za radę , ale niech tak zostanie , lubię rymy Pozdrawiam kredens
  5. Dzięki za odniesienie się do mojego wiersza , można oczywiście różnie go odczytywać, ale tak się rzecz ma do prawie każdych utworów , odrywają się od autorów i żyją już własnym życiem Pozdrawiam Kredens
  6. Dziekuję bardzo za odniesienie sie do mojego tekstu. 1. Może rzeczywiściwe zdania są za długie, choć tak naprawdę dotyczy t tylko jednego zdania tam gdzie występują fuksje. 2. w ciele o którym myślałam - dlaczego mam to poprawic językowo. tu jest zawarta pewna myśl , ktora potem rozwinę , chodzi o poczucie przynależności. nawet ciało do nas nie przynależy w takim stopniu jak myślimy. Możemy np. ulec wypadkowi , zestarzeć się i odmówi nam posłuszeństwa 3. Na razie zagmatwany , na tym etapie Pozdrawiam kredens
  7. Dzięki za czytanie z refleksją , jeśli wiersz skłonił do tego , to dobrze Pozdrawiam kredens
  8. A więc wyszedłszy z Miasta Beznadziei, a potem z tunelu, zaopatrzona w kieł dzika, który otrzymałam od tajemniczego nieznajomego, weszłam w czas, który miał znamiona mojego, ponieważ to ja w nim byłam, w swoim ciele o którym myślałam, że jest moje. Czasem mamy poczucie przynależności prawie zupełne, gdy nic nie boli, nie odczuwa się głodu, chłodu, braku bliskich osób. Można, owszem to odczuwać, ale jako stan przejściowy, nie przeradzający się w pewnego rodzaju stagnację, zagrażającą poczuciu bezpieczeństwa, przynależności właśnie do niego. W Mieście Beznadziei zupełnie to utraciłam. Mogłam wpatrywać się nieustannie w poruszane wiatrem płatki fuksji i ani na moment nie czuć błogiego stanu przynależności. Byłam jakby na chwilę tu tylko, choć czas płynął nieskończenie długim rytmem monotonnych dni w ogniwach których nie umiałam się zatrzymać , przepuszczałam je tylko przez palce, a one nie pozostawiały po sobie żadnego znaku. Po wyjściu z tunelu byłam już kimś innym, bo odważyłam się to zmienić, ale nie pamiętałam o nich, nie pamiętałam siebie. Została tylko jakby wątła nić niewyraźnego zapisu między zwojami, o której nie miałam pojęcia, bo nie istniała już w mojej świadomości, jednak zepchnięta została głębiej i miała wypłynąć znowu z nieobliczalną mocą. Musiał jednak wpierw przetoczyć się burzliwy czas iluzorycznych zdarzeń zakreślając olbrzymie koło by znów dojść do punktu , który wydobywa to, co głęboko ukryte - prawdę, że wędrówką życie jest człowieka i nigdy do niczego i nikogo nie przynależy.
  9. no to witaj w klubie pozdrawiam kredens
  10. i co ONA ma ci na to odpowiedziec? pozdrawiam kredens
  11. mnie tu by bardziej pasowal niebieski, ale to ja pozdrawiam kredens
  12. pewnie tak naprawde nigdzie nie chcesz wyjechac, prawda? pozdrawiam kredens
  13. z oczy skakaly? -co to ma byc? kurcze tak to jest ze najwazniejsze chwile przerwie glupia blahostka o to chyba chodzilo /ale ostatnie wersy to ni w zab pozdrawiam kredens p.s. pismo to angielska klawiatura sorry
  14. jak dla mnie to podpisuje sie pod oscari pozdrawiam kredens
  15. slowo wylizesz takie jakies obsceniczne rzucilo cien na calosc niestety na niekorzysc jak dla mnie pozdrawiam kredens p.s. pismo to angielska klawiatura sorry
  16. jak dla mnie za bardzo odlegle skojarzenia pozdrawiam kredens
  17. Zauwazylas slusznie , forma wiersza bardzo archaiczna , ale masz prawo, szanuje troske i wybor formy pozdrawiam i przepraszam za pismo ale pisze na angielskiej klawiaturze Kredens
  18. Cóż za wiara i optymizm , aż tylko pozazdrościć , słowo skacz nie bardzo brzmi za mało górnolotnie jak dla mnie, może bardziej fruń , leć, ale to drobiazg Pozdrawiam kredens
  19. Właściwie wiersz jest o utraconej miłości, ale każdy może mieć swoją interpretację , co do rymów dysonans był zamierzony Dziękuję i pozdrawiam kredens
  20. Wszyscy jesteśmy archaiczni zarówno w miłości , okrucieństwie etc. forma może być inna zależy od talentu skłonności lub ducha awangardy. mnie się tak spodobało bez wnikania w przyczynę Dzięki i pozdrawiam Kredens
  21. Zadziwiająca zbieżność obu wierszy , ale wniosek dla jednych taki dla innych inny , dla mnie po prostu zbieżność wrażliwości obu poetek , to jest bardzo możliwe i często się zdarza na tym portalu. Czytając wszystkie komentarze pani Alino odnoszę wrażenie , że niektórzy uzurpowali sobie prawo do... no właśnie mają je, jak wszyscy, tylko sposób w jaki je czynią jest czasem naprawdę żenujący i świadczy o poziomie wrażliwości, ale na to już nic nie poradzimy . Pani Alino proszę z tym nie walczyć, proszę pisać Pozdrawiam Kredens
  22. Dobrze zaczęte ,potem niepotrzebnie , moim zdaniem , przekierowanie na kwestię płci , co spłyciło temat Pozdrawiam Kredens
  23. Czytasz sobie o śmierci , a co czytasz , bo to chyba nie jest tylko odnośnik do mojego wiersza? Za czytanie i komentarz dziękuje i pozdrawiam Kredens
×
×
  • Dodaj nową pozycję...