-
Postów
3 139 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Treść opublikowana przez Stary_Kredens
-
mówi się , że życie jest jak czytanie książki , w końcu się ją przeczyta , to raczej z tej perspektywy Pozdrawiam Kredens
-
Eteryczny
Stary_Kredens odpowiedział(a) na Krzysztof_Kurc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiemy tyle, ile chcemy wiedzieć. Wyobraźnia podobno nie ma granic. :) Pozdrawiam Krzysiek A może tyle ile nie chcemy wiedzieć zwłaszcza co do piekła, wtedy od wyobraźni uciekamy Pozdrawiam Kredens -
wieloznacznośc - podstawowy atut tego wiersza i na tym bym się zatrzymała Pozdrawiam Kredens
-
Eteryczny
Stary_Kredens odpowiedział(a) na Krzysztof_Kurc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
co my wiemy o piekle? nic, tak jak i o niebie, ale napisać o tym zawsze można nawet zgrabnie Pozdrawiam Kredens -
tak panie Vonnegut ma pan rację z wiekiem stajemy się coraz bardziej wszechwiedzący zwłaszcza o tych z drugą datą zanim mnie nią opatrzą i posiądą wiedzę może się jeszcze pośmieję pośpiewam na wyżynę wzlecę osiądę tam bo tam bliżej Boga i będę kochać może kto wie będę kochać
-
kiedyś
Stary_Kredens odpowiedział(a) na Stefan_Rewiński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Poszedłeś za nastrojem , taka chwila czasem przychodzi do każdego zwłaszcza gdy tam już któryś krzyżyk się dźwiga i to wszystko Pozdrawiam Kredens -
to , że każdy ma swój punkt widzenia to truizm, szkoda , że nie czytasz z komentarza tego , co może ci coś dać od kogoś co się też tylko uczy ale w końcu wszyscy jesteśmy nauczycielami i uczniami jednocześnie pozdrawiam Kredens
-
ach! cudownie napisane Pozdrawiam Kredens
-
jaki ja jestem głupi
Stary_Kredens odpowiedział(a) na WiJa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
daremne żale próżny trud... idź do przodu Pozdrawiam Kredens -
Czy mnie wzrok nie myli, czy Twoja wersja pogubiła znamiona wiersza rymowanego? Taki zabieg, to jakbyś przerobiła sukienkę na fartuszek. :) Można i tak to ująć , sukienka fartuszek, fajne, czasem się człowiek o coś pokusi... pozdrawiam kredens
-
Poznałem go od razu, sam nie wiem po czym , może dlatego , że tak cholernie tu nie pasował. Nie, to nie to, inny też mógł nie pasować . Przystojniak , mało to takich? W podmiejskim autobusie zatłoczonym i spoconym, kiedy to poranna zmiana wraca do domu i taki może się zaplątać i wtedy wszystkie baby zerkają na niego łapczywie i ciekawie, ale on nie patrzył na nie, patrzył na mnie. Wpatrywał się z uwagą przez chwilę, a potem odwrócił wzrok i głowę skierował ku oknu pokazując swój doskonale skrojony profil. Co tu robi do diabła? - pomyślałem W powietrzu zapulsowało znajomym, choć dawno już nie słyszanym dźwiękiem. Nie, to w mojej głowie. Blokada !– wrzasnąłem do wewnątrz. W porę. Dźwięk umilkł. Tamten odwrócił się znowu z miną jakby zakłopotaną i ironiczną zarazem. Dupek , jak ja tego nienawidzę. Dlaczego teraz i po co? Cholera, tyle czasu spokój i nagle on. A może to tylko przypadkowe spotkanie? Wiem, wiem nic na to nie poradzę - pomyślałem i jakby na umówiony znak przeciskając się przez spoconą ciżbę wysiedliśmy na najbliższym przystanku. W tym byliśmy niewątpliwie zgodni. Mieliśmy mnóstwo czasu i nigdzie się nie spieszyliśmy. Przeciskając się zauważyłem jego zniesmaczenie smrodem potu. To nie wróżyło nic dobrego, Nie zwabił go tak jak mnie , nie chciał jak ja czuć bliskości ludzi więc ... , przyszedł po mnie. Chciałem uciec, ale było już za późno. Gdybym nie włączył blokady może poznałbym jego zamiary wcześniej , ale na to już też za późno. Zresztą na ucieczkę nie miałem większych szans, a on na pewno już wcześniej mnie wytropił i z pewnością był wtedy zupełnie kimś innym , może nawet tą starą wiejską babą, która człapała za mną pojawiając się to tu, to tam jak w de javu. Na poboczu pośliznął się. To śmieszne taki perfekcjonista, gdyby chciał mógłby fruwać, a tu proszę jak dziecko. Nienawidziłem go i to od razu , bo był gnojem wkraczającym w moje terytorium i na pewno uzurpował sobie jeszcze prawo do tego. Nie pomyliłem się w swoim rozumowaniu. Już w pierwszych słowach usłyszałem znajomy ton nadzorcy, wysłannika tej cholernej sfory, bandy popaprańców do których nie miałem już najmniejszej ochoty należeć. Mój brak ochoty , o czym doskonale wiedziałem nie miał dla niego jak i dla pozostałej reszty najmniejszego znaczenia i dlatego nie zdziwiłem się gdy usłyszałem Długo masz zamiar bawić się z nami w kotka i myszkę. Nie wiedziałem jakich użyć słów, chociaż chciałem z całych sił wykrzyknąć - odczepcie się ode mnie raz na zawsze. To jednak nie załatwiłoby sprawy. Dobrze wiedziałem jak został zaprogramowany. Z ludźmi też, w takiej sytuacji, może bym nic nie wskórał, ale mógłbym użyć siły gdyby zabrakło mi siły argumentu. Odpowiedziałem jednak stanowczo i spokojnie w głębi duszy czując jak bezsensowne są to słowa Dajcie mi spokój A więc to tak. Potwierdzają się nasze przypuszczenia. Jak ja tego nienawidzę. Parszywa robota , ale to już niedługo jeszcze tylko ty i odjeżdżam na wyższy poziom , gdzie nie będę musiał sprzątać po takich gówniarzach. Wkurzony wysłannik? Zdziwiło mnie to bardzo , ale nie miałem czasu na zastanawianie się, gdyż już obejmować zaczął mnie swoją mocą . Wiedziałem, że moja jest za słaba , ale próbowałem walczyć uruchamiając wszystkie możliwości dane mi w chwili Wejścia. Niestety, dla tej chwili, nigdy nie wyszedłem poza nią, a ten pewnie miał ich całe mnóstwo, a jeszcze nie był gotowy i musiał babrać się z takim „gówniarzem” jak ja. Nie szło mu jednak tak dobrze jak przypuszczał , bo na chwilę stracił oddech i musiał spasować. Od razu to wykorzystałem i teraz on wszedł w orbitę mojej mocy na krótko jednak , szybko odzyskał rezon i zaczął działać ze zdwojoną siłą . Zaczął się proces dematerializacji .Już nie widziałem jego nosa i uszu czując że z moimi dzieje się to samo. Nie, nie chcę wołałem w próżnię , proszę pomóżcie mi , proszę, ale wszystko odpływało w przyspieszonym tempie , gdy nagle powróciło wibrując powietrze na kształt wodnego leja. Poczułem silny uchwyt za ramię . Zjeżdżajmy stąd - krzyknął ktoś Zanim zdążyłem się zorientować już nas tam nie było. W ostatniej sekundzie uchwyciłem tylko wyraz wściekłości na twarzy tamtego i tylko przez chwile ponownie mnie to zdumiało. *
-
w stronę Swanna
Stary_Kredens odpowiedział(a) na Stary_Kredens utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
no to się cieszę i również pozdrawiam Kredens -
Wyrwane z konturu
Stary_Kredens odpowiedział(a) na Espena_Sway utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
czyta się jak zapis rozmowy, może bez rozmówcy dwa razy pada słowo wtedy sugerując raczej czas miniony czyli wspomnienie wyrwane z konturu - ładne Pozdrawiam Kredens -
ja bym skróciła to do takiej wersji: jaskrawy obraz rozbił się o lustro miska pełna zwątpienia zapach beznadziei sprawia że zawężony kąt widzenia poległ w realiach jutra bez ikry
-
Tak z czystej ,nędzniej ,ludzkiej ciekawości: czemu bronisz tekstu ,z którego sama autorka się śmieje? Nie czytam na początku komentarzy innych pod wierszem , odnoszę się tylko do utworu chyba , że nie rozumiem ni w ząb , przybliżam myśląc , że inni są bardziej kumaci i często są choć wiem , że mają inny typ wrażliwości , jak w życiu a potem jak już napiszę komentarz to wtedy czytam inne, tak odebrałam ten wiersz i już Pozdrawiam Kredens
-
tak człowiek swoją grzeszną i chciwą duszą zniszczy wszystko i nic mu nie zostanie, trafnie zauważone dobrze napisane moim zdaniem pozdrawiam Kredens
-
wieczór po ciężkim dniu
Stary_Kredens odpowiedział(a) na Stary_Kredens utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Miło było to przeczytać od Ciebie Pozdrawiam Kredens -
w stronę Swanna
Stary_Kredens odpowiedział(a) na Stary_Kredens utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzieki , faktycznie "te" niepotrzebne , co do drugiej części masz prawo mieć takie odczucia, choć mi się tak nie kojarzy , to raczej biblijne - oracz nie odwraca się za pługiem tylko idzie do przodu Pozdrawiam Kredens -
w stronę Swanna
Stary_Kredens odpowiedział(a) na Stary_Kredens utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dwa razy tak -wzmocnienie tytuł no cóż dałam taki tez dla wzmocnienia postawienie akcentu, ale to rzecz już nie do przerobienia chociażby ze względów technicznych , przynajmniej na forum Dzięki i pozdrawiam Kredens -
Pani w czarnej sukni
Stary_Kredens odpowiedział(a) na Michał_Witold_Danecki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję bardzo za życzenia i oczywiście wzajemnie wszystkiego dobrego czeladnik - Stary Kredens -
radośnie
Stary_Kredens odpowiedział(a) na Anna_Myszkin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
radośnie - teraz a raczej normalnie , trzeba tę chwilę zatrzymać koniecznie! pozdrawiam Kredens -
Pani w czarnej sukni
Stary_Kredens odpowiedział(a) na Michał_Witold_Danecki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
noc siostra śmierci , śmierć - tęsknota za nią wszystko w lirycznym obrazie napływającym , tak ma się wrażenie ruchu spokojnego po męczącym dniu - to może metafora życia w ostatnim wersie brakuje słowa jeszcze , niby zbędne ale bez niego sens jest zupełnie inny -zostają skazani na wieczne życie? jak wampiry Pozdrawiam Kredens -
jestem chwilą na ugorze
Stary_Kredens odpowiedział(a) na Leokadia_Koryncka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
refleksja która i mnie często nachodzi i chyba każdego, ale to nie znaczy żeby ją już pomijać milczeniem , natomiast co do literackiej strony podzielam zdanie Marii Bard oszczędność jest tu atutem , a ostatni wers też mi tu jakoś nie pasuje do całości ani do tytułu się nie odnosi, ani udanie nie spina klamrą poprzednich pozdrawiam kredens -
rozumiem , że jest to krajobraz po tragedii , moim zdaniem , a chodzi tu o emocje jakie wywołuje widok domu , który stoi jeszcze , ale jest strawiony przez ogień w zamiarze autorki nie jest nieudany , może pobudzić wyobraźnię poprzez nagromadzone środki stylistyczne - jęczy przestrzeń, martwe schody prowadzą do piekła , które dopiero co się rozegrało , ale i będzie następstwem pożaru itd. może ta wykrwawiona kropka jest niejasna i nieco na wyrost nie przystaje do reszty Pozdrawiam kredens
-
w stronę Swanna
Stary_Kredens odpowiedział(a) na Stary_Kredens utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzięki za odniesienie sie do wiersza , co do finału to może być niejasny, ale jeszcze życie trwa i nic na to na razie nie wskazuje , że ma się zakończyć - tu zapis , może ulec zmianie np. postawiona diagnoza jak u mojego przyjaciela , to co do treści co do formy pozostanę przy niej pozdrawiam Kredens