
Ran_Gis
Użytkownicy-
Postów
2 028 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Ran_Gis
-
-fajny ten wiersz bo zawiera 'jak w pigułce' wiele o tamtych czasach, jak 'lepsze' malarstwo tamtego okresu , (bo bywały i dobre portrety pejzażówki i martwe.. soc-realu.. można poszperać w Internecie..),że czołowych nazwisk nie wspomnę: Wojciecha Weissa,Juliusza Krajewskiego,Tadeusza Łakomskiego, Aleksandra Kob- zdeja,Eugeniusza Eibischa, Wojciecha Fangora i innych gorszych.. a i tytuł obrazu w tamtym czasach podobno odgrywał niebagatelną rolę.. poz R
-
zapach kolan i konwalii..
Ran_Gis odpowiedział(a) na Ran_Gis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
-Mithotynie a gdyby tak pojechać.. na szafce w szklance bukietem zanurzonym drgęła sekunda ramiona rozburzone język penetruje sonatę wspólną ? howgh czyli to wszystko co chciałem powiedzieć twoja kolej.. ps: Asenaty nie znałem. R -
zapach kolan i konwalii..
Ran_Gis odpowiedział(a) na Ran_Gis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
> Mariusz Sukmanowski -dzięki za podpiterysowanie.. odchudzonego nieco wiersunku.. a nasenna.. Wiesenna.. ładnie miplumpa.. poz R -
W drugiej osobie
Ran_Gis odpowiedział(a) na Polski Roger Waters utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
-jeśli nie wielkim pół żartem pół.....? poz R -
'niekiedy bywa, że pośrodku leży - jak brylant co upadnie między --' - ziarno prawdy. poz R
-
- wiadomo, Miłych na palcu policzyć.. poz R
-
Wyborcza kiełbasa
Ran_Gis odpowiedział(a) na B.A.C. Stork utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
- dokładnie tak.. poz R -
- lubię takie kalamburańce.. poz R
-
zapach kolan i konwalii..
Ran_Gis odpowiedział(a) na Ran_Gis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
- być musi.. jak ostygnie.. co nieco przyklepie.. z oddechem i używaniem.. by się zgadzało. 'chopie' pozdrawiam R 'zapach kolan i konwalii..' na szafce bukiecik zielony drgnęła sekunda ramiona rozburzone język penetruje sonatę wspólną oczy powiekami widzą kształtów obnażony spektakl każda komórka do bólu pamięta dotyk Czerwca w księżycowe południe poduszka niesie ukojenie w lędzwiach bliźniacza sekunda jak bańka znika dźwięki zdyszenia milkną opuszki wspominać przestają retrospektywy senne się rozlatują tynk z sufitu rusunki odkrywa i jeszcze raz nad ranem do zatracenia poczuć próbuję zapach twych kolan i konwalii z imienia Konwalio.. ps: a ozdobników pierwotnie nasadziłem, bo sytuacja jak teraz czytam liryczna.. R -
-twoja wersja jest jaśminowa, ale jabłonśka też mi się podoba, a że popsuty dziwi się że wiersz jest za bardzo poetyczny.. na to nie poradzę.. pozdrawiam Bronek Ran
-
W tym samym czasie
Ran_Gis odpowiedział(a) na Krzysztof_Kurc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
- fantastycznie ciekawy uniwersalny temat , to taki trochę kierat, na konia z wiatru.. czasu.. poz R -
w jedną stronę
Ran_Gis odpowiedział(a) na Tadeusz_Ochocki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
-z pozoru prozowaty, ale ma ten kawałek melodię, choć w którą stronę nie wiem. poz R -
- ten 'poszum' na 'szum', chyba.. jakoś mi tak przez uszy trudno przelatuje.. w sumie, jest obraz i jest metafora. poz R
-
szczegóły pewnego maila
Ran_Gis odpowiedział(a) na Jolanta_S. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
- nie porywa bąknął powyżej Popsuty, a mnie rozrywa.. i te Twoje Jolka.. prosto z życia do wiersza psoty.. czy psuty.. pozdrawiam i wiem że pozdrawiam Ran -
zapach kolan i konwalii..
Ran_Gis odpowiedział(a) na Ran_Gis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
na szafce w kielichu bukiecik zanurzony drgnęła sekunda podobna do drugiej dłonie rozpoznają ramiona rozburzone język penetruje sonatę wspólną oczy zaciśnięte powiekami widzą kształtów obnażony półwidzialny spektakl każda komórka do bólu swe pamięta dotyk zrównanego Czerwca w księżycowe południe poduszka zimna niesie ukojenie w lędźwiach ta i następna bliźniacza z sekundnika jak bańka pogięta w rozprysku znika dźwięki zdyszenia w nieobecne milkną opuszki wspominać poprzednie przestają retrospektywy senne nagle się rozłupują tynk z sufitu zawiłe rusunki odkrywa i jeszcze raz jeszcze raz nad ranem do zatracenia mógę poczuć zapach twoich kolan i konwalii z imienia Konwalio.. -
-żalik jak ciepły szalik, pozdrawiam Ran.
-
Dedykcja grzechu
Ran_Gis odpowiedział(a) na Dyziek_ka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
-świetna trakcjo-dykcjera na ćwiczowanie torusu wysłowia.. pozdrawiam wraz z Lokomotywą Ran -
Świat jest monetą...
Ran_Gis odpowiedział(a) na Bronisław Jaśmin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
-i bardzo fajne ostatnie cztery jak po sznurku.. poz R -
Dylematy egzystencjalne
Ran_Gis odpowiedział(a) na anaus utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
- piękny wnikający myślący wiersz ! poz R ps: ' A gdyby me odejście przyszło kiedyś nagle ?' - raczej bez 'kiedyś' , bo w ów czas.. już chyba nie nagle.. -
>marianna ja -dzięki za całościowy aspekt i fragmentaryczny wydźwięk ! jeszcze raz żywo R
-
>jacek skraba - gleba w gębie.. uwaga na gołębie..
-
po krawędzi słowa wędrujący
Ran_Gis odpowiedział(a) na Ran_Gis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
- fajnie że zajrzałeś dzięki ! Ran -
> Janek Wodnik -dzięki za wpad.. i wyróżniony kawałek, nad resztą.. a z resztą.. trzeba będzie pomyśleć. poz R
-
> Mariusz Sukmanowski - dzięki za odczyt malarski tekstu, z tą terpentynką słowa.. a miasta faktycznie, jakby z pumeksu.. pozdrawiam R
-
> Henryk Bukowski - dzięki Weryfikatorowi za szczegóły, z lekkim opóźnieniem z powodu utraty zasięgu.. poz R