Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jan_Wodnik

Użytkownicy
  • Postów

    1 051
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jan_Wodnik

  1. Przejrzał Pan na wylot ten wytwór koncesjonowanego TWA, Panie Jacku. Niezwykła przezierczość ( nie przepadam za słowem , ale użyję go kurtuazyjnie) !!! I odwaga - w nazwaniu rzeczy po imieniu. Dodatkowo angello powinien przypilnować aby ew. zjadliwa krytyka dotyczyła wiersza a nie stygmatyzowała osoby piszące, co jest metodą krytyki "na chama". Zdecydowanie popieram.
  2. Taka pieśń na cześć Dionizosa... Cieszę się ,że zajrzałeś... Pozdrawiam ciepło, Mietko. JW
  3. @ Jacek Sojan Witam , miła wizyta... Co do rymów , średniówek i in. to kieruję się wyłącznie słuchem i niczego nie wystukuję ani nie przeliczam...:) Mi wyszła dość znośna melodyjka.. Dziękuję za uwagi zawsze to cenna wartość . Pozdr.
  4. @makarios_ Dzięki - druga strofka - jak najbardziej... Pozdrawiam dionizyjsko!
  5. o dionizy włochaty zapachniało lipcem szeroki pas zieleni opływa przystań plażowicze alejki karawana mrówek trzeszczy piasek i morze stęka przepełnione ludźmi stateczki paradują żaglówki halsują leje się piwo i niesie się pieśń zaślubin rycerzy chrobrego o dionizy rogaty winny winnej hucpie ciepły tuman nieba okrywa ludzkość gdy obszar gorąca wypełnia po brzegi leje się i lepi ciał rozwiązłych tłuszcza na cześć życia i słońca co trwalsze niż pustka i silniejsze niż śmierć która wszystko złączy o dionizy dionizy zaplątany w pląsach wśród girlandów nut i rozgadanych kwiatów pod lipami leżący i pośród winogron jesteś jak pogański piorun co zawstydza rozkosz unosi spełnieniem nim spali na proch w truskawkach poziomkach i wiśniach zabełtanych winem świata
  6. Czarny atłas Delete i randka w ciemno to ciekawa klamra. Zaskakuje odświeżenie języka - stosowne do tematu. Pod skorupą terminów informatycznych pulsuje prawdziwe życie , które jest głównym przesłaniem... Dobre. Pozdr.
  7. Ciekawa dwuznacznośc w puencie...:)) Pozdrawiam.
  8. Przeczytałem, Mietko. Przede wszystkim szczerze napisane. To wartość bardzo cenna. Pozdrawiam.
  9. Do momentu wiersza traktuję Panią jak klakiera i nie będę traktować poważnie. Pa.
  10. @Zjajami_Baba Zaskoczyłaś mnie bardzo pozytywnie, Babo. Dziękuję! A oddział dzienny to święta racja. Pozdrawiam
  11. @Anna_Wtorek Szanowna Aniu Wtorek. Nie mam pojęcia kim jesteś, nie napisałaś żadnego wiersza. Mam nadzieję, że nie jesteś wielonikowcem. Skoro oddział zamknięty - to bombastyczne, przesadne to są komplementy, gdyż dają strukturalny wyraz wariactwa. Logika, kochanie.
  12. @Mariusz_Sukmanowski Szanowny Mariuszu , wpadłeś w furię.:))) Furia ma to do siebie ,że się nie panuje nad tym co się robi i pisze. Komentować należy w normalnym stanie świadomości. Pa.
  13. Cóz, myślę ,że "kochajmy się" będzie tu klasyczną dobrze napisaną puentą. Obu komentatorom dziękuję za wizytę. Pozdr.
  14. kaftany jak białe latawce lecą pod przezroczystym sufitem słychać wiedeńskiego walczyka słowa tańczą krwawe łamańce obracam kalejdoskop jak dziecko ach ach to witraż to swastyka ludziska w papuciach siedzą i lustrują dal w takt libiamo czasem przez okno zajrzy komornik by zabrać stół albo krzesło trzymamy się jeszcze napoleon wrzeszczy allons enfants w nocy katarzyna i staś ćwiczą perwersyjną rozbiórkę zaś czerwony kapturek ledwie fason trzyma bo babcia nie próżnuje i podgryza mu prowiant a z koszyka wybiera słodką konfiturę gdy kaftany jak sztandary fruną pod niskim sufitem z furkotem spraw nieznośnie lekkich jak nonsensy bytu kapitulując przez grawitację białą szmatą
  15. @Anna_Wtorek Pani Aniu kochana - prosimy o wiersze... O wiersze bardzo proszę....:DDDDD
  16. Po przeczytaniu nieudolnych wypocin anty-komentatorów ale przede wszystkim po przeczytaniu jeszcze raz całego wiersza muszę nieco zmodyfikować moje zdanie: To nie tylko dobry wiersz lecz wyjątkowo celna diagnoza , napisana znakomicie, mająca ponadczasową głębię i bardzo chciałbym aby ten tekst ukazał się jak najszybciej w jakimś prestiżowym periodyku poetyckim , bo na to w pełni zasługuje, lub na pierwszej stronie GW tak przecież tolerancyjnej i postępowej... .Brawo!!!
  17. To jest cytat z Dziadów Mickiewicza, trzeba znać tekst, żeby wiedzieć o co chodzi. a Boże dzieci to prawdziwa rzadkość i trochę co innego... Cieszę się ,że przeczytałeś. Pozdrawiam ciepło...
  18. na baranka bez ustanku woła: baś, baś, mój baranku, a on ni be ni mee i przelatują chwile jak jaskółki za oknem gdzie pejzaż poruszony wiatrem liści gna przez tęczowe zgliszcza domów iluminowanych jak choinki i widać miliony mikołajów co wyjmują i rozdają prezenty z wirtualnych sieci które nachodzą na siebie bez najmniejszych kolizji w ciszy zygot dojrzewających w miliardach probówek planety która cofa się do pozycji embrionalnej by na dziewiczym łonie doświadczyć zieloności ról jak w raju wyobraźni nie ograniczanej objętością czaszki homo co na głowie kraśny ma wianek w ręku zielony badylek i płynie nirwana bez słońca i chmur po białej przestrzeni wśród endorfin trombocytów w osoczu potoczystych baniek wypełnionych absurdalnymi zderzeniami znaczeń i rzeczy niedosiężnymi antybytami zawierającymi pierwotne emocje których można tylko pozazdrościć bohaterom z abstrakcyjnej układanki erotycznie wariujących pikseli co wbiły się w zwoje na głębokość (hello - how low?) bankrutującej właśnie kopalni złota a przed nią bieży baranek a nad nią lata motylek więc niosąc w sobie fantazyjny splot gordyjskich przeświadczeń w erotycznych aureolkach fantasmagorii kładzie się obok książeczki o partnerach z wszystkich wcieleń gandalfa z rivii władcy pierścieni oraz narni przemieszcza się w sposób magiczny po swym hobbitonie nie słysząc uporczywego mee dobiegającego z kąta pokoju gdzie przysiadł umowny ona-on niczym wypudrowany iron-man digimutując w pustkę zaś melodia nirwany płynnie sunie w nadrzeczywistość by przepaść w czarnych dziurach nonsensu bo kto nie dotknął ziemi ni razu, ten nigdy nie może być w niebie według bożego rozkazu.
  19. a jużci! , że sobie zarustykalnię...:) Dzkb i pozdr.
  20. Zabawne te projekcje komentatorów... Mam nadzieję, że proces się zakończył jak w klaycznej triadzie: uderzenie -stół - brzęk nożyc...
  21. Casus na-gminny..., rzekłbym. Chyba jednak odchodzący powoli w przeszłość z racji znudzenia bezskuteczną jałowością opluwania człowieczeństwa i wartości związanych z człowieczeństwem. I obym się nie mylił... Dobrze napisany, początek rewelacyjny , obrazowanie nieco spowalnia początkowy impet. Mądra puenta. Pozdr.
  22. patriota: Dzięki za czytanie i miły wpis. Pozdrawiam ciepło. JW.
  23. gabrysia: w pierwszej chwili nie wiedziałem ococho-. Oprócz pasikonika proponuję: ważka, bączek i pawik:)) , jako kolejne slangowce... Dzięki i pozdrawiam.
  24. przyrastają do mnie huby i ssą soki na wiosnę odbierają wigor rzeknę słowo i pójdę do soplicowa na obiad z tadeuszem napiję się miodu co na serce spłynie 13 zgłoskowcem odurzę się zapachem pól w kształtach chmur znajdę nagrodę nobla przysiądę opodal autostrady nad rzeczką z zosią sielankę jej opowiem a potem jak bombowiec b2 sokół śmigły prześcignę melodie i dźwięki w niebie powspominam obyczaje rycerskie machając szabelką krzyżowym sposobem pełną piersią odetchnę z siłą nieziemską i zawołam tak! tylko tak! i pójdę krokiem miarowym za tę czarodziejską górę z pieśnią na ustach co ją dobrze znasz
  25. Nieżle napisany.Ma głowę ,ręce i nogi. Niczego mu nie brakuje. Wiersz. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...