Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jan_Wodnik

Użytkownicy
  • Postów

    1 051
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jan_Wodnik

  1. Czarna Wstążeczka: Jestem zaskoczony -pozytywnie. Oczywiście przyznaję ,że inspiracją był Kipling którego wywołałaś. Wiersz by nie powstał gdybyś... nie skomentowała. Pozdrawiam. Cezary Dacyszyn: Muszę cię zmartwić. Następny który tutaj umieszczę będzie też gdybyś... Leży i czeka- chyba ,że zmienię zdanie. Pozdrowienia.
  2. Jan_Wodnik

    Honor z honorem

    Panie Wodnik, histeria to : granat, słoik z fekaliami, parteitag z pochodniami... ;) "Wolny", nie oznacza pozostający poza prawem i regulaminem. Mowa nie o poglądach wykluczających inne poglądy, tylko sekciarskiej agitce wykluczającej osoby (!) głoszące inne poglądy - tym jest odmawianie mi prawa do polskości. Zakonczę tę dyskusję prostym stwierdzeniem: Panie Lecter, to co Pan wyżej napisał to jest już prezenacja ideologii której jest Pan zwolennikiem, jak mniemam. Pozostaje pytanie o punkt 5: czy szerzenie ideologii na portalu jest dopuszczalne? Ostatecznie mogę powiedzieć ,że ok. jest , ale uważam ,że piszący wyraźnie powinien na początku zaznaczyć ,że jest zwolennikiem określonej ideologii , a potem to uzasadnić. Wtedy będzie również jasne (bez złośliwości) z jakich pozycji Pan ocenia autorów na tym forum - choć uważam ,że w wypadku krytyki ideologia przeszkadza w obiektywnej ocenie wartości dzieł/utworów/wierszy i mam nadzieję ,że wyłącza Pan zestaw swoich poglądów politycznych podczas analizy wierszy. Pozdrawiam bez uprzedzen.
  3. Jan_Wodnik

    Honor z honorem

    Panie Lecter, to już jest histeria , nawet nie uprzedznie. Na stronie czołowej jest napisane jaki to portal. Wolny i polski - chyba oczywiste. Jeśli wolny to nikt nikogo nie powinien tu wykluczać . Jasne? Prościej nie można. Więcej - ja jak najbardziej Pana nie wykluczam i nie chcę być oskarżany o wykluczanie kogokolwiek. Jeśli chodzi o jednoznaczne opinie lub poglądy to z zasady wykluczają one pozostałe opinie lub poglądy. Jeśli jest się po czyjejś stronie to nie można być po stronie przeciwnej, jesli jest sie za to nie można być równocześnie przeciw ( niektórzy uparcie próbują) . To tyle . Na razie.
  4. Jan_Wodnik

    Honor z honorem

    Jest pkt 5 który tu nie został złamany w żaden sposób i jest generalna zasada ,że jest to polski wolny portal poetycki. Wolność rozumiem jako wolność i swobodę w wyrażaniu własnych przemyśleń , emocji w formie wierszy. Wątpienie w instenie Boga czy jego negacja również musiały by być na zasadzie pkt 5 negowane. Proszę o więcej logiki i mniej uprzedzeń. Co do tekstu jest to jasna i zrozumiała dla wszystkich opinia. Skądinąd słuszna moim zdaniem.
  5. gdybyś chciał jak delfin przeskoczyć czerwone morze ohydy jak ptak przefrunąć po niebie na drugą strone świata lub jak gepard przebiec siebie i zostawić swe cętki w powietrzu gdybyś milcząc chciał być niewymownie wygadanym i jak tabaka w rogu ciemnym ale tajemniczym gdybyś był tym co daje wszystkim po równo ale to nie byłoby do przyjęcia gdybyś został nieistniejąc wcale i pozostał szkieletem w trumnie czasu co się nie narodził gdybyś pojmując wszystko niczego nie przyjął i nie dotknął pozostałbyś tym co nie istnieje gdybyś wziął ręce i je połączył w krąg i ten krąg ogarnąłby ziemię gdybyś szedł drogą co skręca i rani stopy ale nie prowadzi donikąd gdybyś był jak dąb lub jak skała i pozostałbyś myślami tutaj choć mniej polotnie i bardziej boleśnie a więc gdybyś tak został jak kamień co obrasta mchem i opiera się temu co zmiata i uderza gdybyś pozostał razem tu ale jednak unosił się lekko i płynął tuż nad ziemią jak poduszkowiec lub pyłek dmuchawca chciałbyś tego czego nie dostaniesz szkoda że tego nie dożyłeś rudyard sławiąc dzielność lwa i pokorę mrówki miałbyś ubaw szczególnie z czerwonym ketchupem między zębami i na policzkach z cheesburgerem co go codziennie bezrozumnie liżą i rozszarpują w milionach sztuk nie doceniłeś sadła rudyard człowiek to cholesterol umorusany pseudokrwią z ekranu czysty cholesterol
  6. Gratulacje i pozdrowienia. To jest krok w dobrym kierunku. I fajny pomysł.
  7. na falustradach płyniesz morskich co mącą oko w powidokach wielkiego statku koński łeb znienacka wejrzał w portu opal nefrytu toń i blask co z nieba opadł łączę w tanecznych rytmach lśnień i nie wiem w głowie czy pomieszczę szum wód i falowanie złota w kielichach muszli z których spijam wodę słoną wśród traw co chylą się we własny cień ważę głos sumień serc podartych piski i potępieńczy wiatrofalujący jęk na falustradach znajdziesz wszystko co nie istniało i co może będzie więc płyń jak ja na falustradzie a będziesz choć ciebie nie będzie
  8. Jan_Wodnik

    cv 1944

    Przeczytałem 2 razy. Za pierwszym razem wydawał mi się zbyt kobiecy. Za drugim jednak dostrzegłem dużo więcej .Ostatnia zwrotka kursywą wyjasniła mi wszystko. Wiersz jest bardzo dobry - bez żadnych zmian. Trzeba otworzyć wyobraźnię i pójść za metaforami. Temat ważny i bardzo dobrze ze ważne tematy są podejmowane. Każde pokolenie redefiniuje znaczenie wydarzeń historycznych i dlatego takie tematy powinny być stale obecne również w poezji niezależnie ile tomów ktoś na taki czy inny temat kiedyś napisał. Pozdrawiam
  9. Coż dla mnie jest to tekst czy też poezja(jak zwał tak zwał) filozoficznego abstraktu i rzeczywiście trzeba ją czytać jako abstrakt filozoficzny a nie jako tradycyjnie rozumianą poezję coś obrazującą czy też grającą na literackich skojarzeniach. Stąd jak sądzę nieporozumienia w odbiorze tekstów WiJa. Ja lubię abstrakt i lubię myśli przekazywane w takiej właśnie formie (choć oczywiście nie tylko). Moje pierwsze wrażenie po przeczytaniu było że jest to takie rozbrajające i pełne ciepła wyznanie miłości za pomocą pojęć. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem , ale myślę że jest to na swój sposób oryginalne. W zalewie fajerwerków metaforycznych i kalamburów nad którymi autorzy czasem nawet nie panują takie teksty są otrzeźwiające.
  10. Coż dla mnie jest to tekst czy też poezja(jak zwał tak zwał) filozoficznego abstraktu i rzeczywiście trzeba ją czytać jako abstrakt filozoficzny a nie jako tradycyjnie rozumianą poezję coś obrazującą czy też grającą na literackich skojarzeniach. Stąd jak sądzę nieporozumienia w odbiorze tekstów WiJa. Ja lubię abstrakt i lubię myśli przekazywane w takiej właśnie formie (choć oczywiście nie tylko). Moje pierwsze wrażenie po przeczytaniu było że jest to takie rozbrajające i pełne ciepła wyznanie miłości za pomocą pojęć. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem , ale myślę że jest to na swój sposób oryginalne. W zalewie fajerwerków metaforycznych i kalamburów nad którymi autorzy czasem nawet nie panują takie teksty są otrzeźwiające.
  11. Jan_Wodnik

    Corcovado

    stoję na garbie wyprostowany ramiona szeroko szeroko jak wykuty w skale krzyż garbus pod stopami nie narzeka na styczniową rzekę ja też nie narzekam roztańczone tłumy co roku w zapusty cieszą się szaleją jak przed dniem sądu a ja no coż jestem wciąż tak samo choć teraz zwą mnie siódmym cudem
  12. Przed długich lat dziesiątki podłe Szyderstwem bito w bohaterski sztab Hołubiąc dwie potworne zbrodnie których znów nie chce dziś pamiętać świat Wyszli z mieszkań zawiniętych w rozpacz Wyszli by podnieść z kolan głos Na swojej drodze zostawili los Co złączył ich w strzelisty stos Który jak pomnik obrócony w gruz Pozostał męstwem serc i rąk Nienadaremnie młode hufce Rzeźbiły tunel ulic strzałów jękiem Nienadaremnie drobne ciała Zrywały czołgów łby nikczemne By razem dłonią w dłoń jak dzieci armia Z piosenką jasną ust swych oddać miastu ze swego ducha ten ponury plon Tak zatopiona w krwi niebieska gwardia Pięknych aniołów co chwycili broń Poszła do nieba jasną drogą chwały Przy wtórze archanielskich trąb By honor przenieść nad historii piętno I dumę ponad pięści grom Dziś pamięć o was wciąż tak mała Choć żyje to znów chcą ją skraść Wielkim poległym cześć i chwała Padalcom ścierwo i historii bat
  13. nie krzycz rodaku wśród pustych nieszczęść splątanych w głowie słów i czynów pomalowanych twarzy śmiechem mundurów przeszłych stalą siną co przywołuje smutną wieść w zapachu gazu i wolności w obrazach łopocących flag chórów drwiących i tłumów grzmiących zakwitłych jak czerwony mak na nowym monte wielkich marzeń których poblakły fałszem blask zatrzymał koła czasu głazem wrogów sumienia i mądrości strażników praw marnując przyszłość by zdusić naród w bezczynności zamarłych gestów lichą szmirą wciąż pamiętamy tamte niebo ten kolor i ten świata smak i wielkie istnień ludzkich credo które klękając przyspieszyły czas nie krzycz rodaku zmilcz i zamilcz zastanów się minutę krótką którędy biegnie droga marzeń kto zwiódł cię i kto upił wódką szklanych miraży kabotyńskich scen by spaczyć pamięć o wolności i natłuc w banku własny trzos dni tamte dały sens i polot moc i zwycięstwo obiecując rychłe dlaczego teraz więc zwinięte żagle dlaczego miłość przeszła w pychę w szubrawy szum szubrawych słów i brudną toń kloaki ducha niech pamięć tę przywróci wiersz i solidarna piękna skrucha
  14. Cieszę ,że wiersz został "polecony" do czytania. Chciałem o tym napisać wcześniej by tak zrobiono ale jak widać nie musiałem. Bardzo dobry, czytelny dla wszystkich głeboki i jednocześnie mający urok. Pozdrawiam.
  15. Jan_Wodnik

    Bez dwóch zdań

    Jest w tym tekście głębsza myśl. Jeśli chodzi o mnie zostawiłbym 2 pierwsze strofki i popracowałbym nad ostatnią.Chodzi o to ze porywać się z motyką na coś to przenośnia - porwac się na rzecz niemożliwą. Ta motyka wraca w 3 strofce i nie jest jasne dlaczego człowiek miałby byc ucywilizowany przez nią skoro kojarzy się z czymś szlonym i niemożliwym ( w przenośni). Pozdrowienia.
  16. sierpy i młoty odrzucone warszawa jak wielki skrzep wola ludu wali w mur a ty mówisz mi o dmuchawcach i o dojrzewaniu brzoskwini umalowana jak gazetka ze sklepu bawisz się kosmykiem co zsunął się na policzek Chwila a odlecę do sanatorium marzeń na odwyk by potem od nowa wejść w jesień zeschłym ogryzkiem bez wstrętnych zapachów
  17. Cholerny przeciąg zawiało mnie to się krzywię Kod 1-9-2-0-1-9-4-4-1-9-8-0-2-0-1-0 Sierpy i młoty zmłócone Duch unosi się nad pogorzeliskiem Świat się zdziwił i zachwycił Koniec lata Robota wykonana Czas na rozbiory
  18. Jan_Wodnik

    Lachony

    Łukasz, jeszcze raz dziękuję za przeczytanie i komentarz. Dobrze słyszeć,że tekst jest interesujący. Pozdrawiam ponownie.
  19. Jan_Wodnik

    Lachony

    do: Zdzisław Chciwiec: Dziękuję za pozytywną ocenę tego tekstu. Dokładnie chciałem aby taki właśnie był efekt. Jeśli "odbiór" go potwierdza to się cieszę - i pozdrawiam! Do: WiJa: Zgoda , a nawet więcej. Te dwa teksty są umieszczone razem specjalnie. Najlepiej gdyby były czytane jeden po drugim (jednocześnie się nie da!). Co do aprioryczności sądów to owszem - jest to jasne, ale te teksty miały specjalnie drażnić i nie miały być w żaden sposób wyważone(nie taki był cel). Są smutne bo po prostu cholernie szkoda!
  20. Jan_Wodnik

    Lachony

    ich oczy straciły niewinność nim jeszcze dojrzały wypaliły je wystawy sklepów i zdjęcia w kolorowych czasopismach marzeniami sięgają wycieczek do ciepłych krajów czerwonych coupe ciuchów od jakiegoś Le-cośtam choć młode mają zmarszczki w kącikach ust i drobne kurze łapki w kącikach powiek chcą mieć to i tamto myślą o tym aby bogato się wydać miłość to słowo którego nie lubią ich młode twarze są ziemiste odarte z sensu jak martwe ziarno które nie wykiełkuje.
  21. Moim celem była pełna jednoznaczność. Dziękuję za obrazowy komentarz z truskawkami.
  22. hrabia ma w dłoni złotego kutasa złoty kutas zastąpił różowego kutasa tak jak wcześniej różowy kutas zastąpił buławę hrabia ma uraz do buławy bo jest zbyt staromodna poza tym buława jest jakaś dziwnie zobowiązująca hrabia dłubie w nosie patrzy w sufit gładzi swojego złotego kutasa czasem podrapie się nim po ramieniu czasem odgoni muchę to znowu zerknie czy aby nie zmatowiał złoty kutas lśni w świetle żyrandola błyszczy jak gwiazda dawid pokonał goliata strzałem w oko z procy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...