Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jan_Wodnik

Użytkownicy
  • Postów

    1 051
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jan_Wodnik

  1. Jan_Wodnik

    romanza

    romantycznieją hałdy kłamstw zebrane przy drodze prostej do piekła autostradzie tęczy słuchaj dzieweczko co stoisz na poboczu zalewasz się łzami czekając na księcia co się opóźnił o kilka epok romantycznieją kopce termitier ekobetonowych z eurobłyszczącymi taflami szklannych luster nieba ona nie słucha wokół siebie szuka kogo za rękę trzyma zapatrzona w chłopców co życie oddali pod wieprzem to w umarłe hufce powstań warszawy szumią sznury samochodów nowego światu opodal bestiarium na placu defilad koncert letniej muzy ona rozpłacze się to zaśmieje oszalała lecz tego lata romantycznieją drzewa trawniki i ogrody czucie mają wielkie wiara tryska wśród starych uliczek gdzie kolumna na której podróżne żurawie i po śmierci kocha a choć brak żywego ducha na krakowskim przedmieściu przed pałacem słuchaj dzieweczko gołębie gruchają pieśń co zapali martwe miasto i podniesie kraj na wyżyny szkiełka i czucia...
  2. to jest taka antykasyda właściwie, taki był zamysł. piosenka dla arabofilów... pozdrawiam i dzięki za wpis.
  3. Jan_Wodnik

    Tren

    wiersz bez ironii i drwiny? jak najbardziej tak pzdr
  4. przybieżeli bogaci w osły i wielbłądy dobili do groty jak statek do portu rozbili obóz by złożyć hołd panu co się w betlejem narodził niewielka drobina lśniła jak gwiazda czyniąc z miejsca nikczemnego świętość niebywałą przy ognisku wierni choć tego nie wiedzą rozbijają niebiańsko bogaty namiot a on w gnieździe jak jaskółka w skale wzrasta duchem i ciałem pozostały jeszcze wieki co przed nimi jak diuny się piętrzą wymownym majestatem przyszłość jest dziś wczoraj i zawsze wieczność pana rozświetla świat srebrzystym sierpem księżyca a więc to pewne: będzie Jezus - nic nadto wszystko się dokonało jak jego zwycięstwo oraz moc co przez tysiąclecia trwać będzie mimo zbrodnie i wojny barbarzyńców na których spadnie miecz miłosierdzia by wyzwolić dobro
  5. Jan_Wodnik

    barkarola

    mam podobne wątpliwości, choć przytup hm.. w sumie dlaczego to miałby być przytup ? Niezależnie od hołubców przytupu itp.pozdrawiam i życzę udanych Świąt i szopenowskiej weny. Pozdr.JW
  6. Jan_Wodnik

    barkarola

    @gabrysia_cabaj Ja właśnie sobie też czytam :DDD dla poprawienia nastroju, ostatni wers chyba zmienię na : z ziemi włoskiej do Polski. Forma brała się ze słuchu(!), by oddać ruch łódek i brzmienie/ nastrój barkaroli Fryderyka... I niech ktoś powie że rytm melodia, rym, nie jest domeną poezji. Dzkb. JW
  7. dzk za wpis. "Wejście" miało brzmieć, stąd aliteracje ,zabieg zamierzony i pod kontrolą... Dzk. pozdr. JW
  8. a ty mi nie przeszkadzaj snuć smutne swetry słów na ciało pod jesień gdy chłód i wszystkie rowerowe ścieżki prowadzą w mrok zaś szczytność pospolitych łajdactw płynie balonem nad miastem co miele żarnami kości na proszek na sen gdy jeszcze ulice nic nie mówiąc pocą się ze strachu by nikt ich przez pomyłkę nie rozkopał i kiedy spiderman wziął bezterminowy urlop a batman odpiął swój polotny płaszczyk powiedz jak znosisz te buty które nie chcą już pracować a gdy powędrują na przymusowy odpoczynek do kosza w noc jak bezoka modiglianka daj znać gdy schowasz się w bezmiar czerni w lęk który codziennie wybucha tysiącem równoległych światów o świcie kiedy trzeba wstawać i znów iść w dół po schodach do piwnicy miasta po mięso i chleb a grot wbija się w bok i dzwonią klucze drzwi których nigdy nie będzie można otworzyć ni wejść ni uciec ni pozostać wśród prostych emocji co strzelają z rzeczy które zobaczysz lub dotkniesz (- to nie wiersz to czysta poezja czerwonych pantofelków macierzyste komórki bozony chaotyczny bełkot materii na dnie gdzie nudne nic zawijane w sreberka przegniłych uśmiechów) - więc jak znosisz te buty które odchodzą i nie chcą i już no powiedz...
  9. Jan_Wodnik

    Ojcze ...

    JP II wielkim człowiekiem i papieżem był... Pełna zgoda.
  10. legenda - w tekście napisana dobrze. A w tytule źle... .Wypada poprawić...
  11. ciekawy i szczery a przy tym romantyczny z ducha i litery. Przeczytałem z zainteresowaniem. Pozdrawiam.
  12. Jan_Wodnik

    na różowo

    rzekłeś : kumulacja metafor... W każdym razie dzk za czytanie i wrażenia. Pozdr.
  13. Jan_Wodnik

    na różowo

    Tu nie o to w ogóle chodzi... To jest o Różewiczu.... , aluzje czytelne jak byk...Dzk i pozdr. JW
  14. Jan_Wodnik

    na różowo

    stara kobieta wysiaduje ocalałe jajo potem dzieło wkłada do kartoteki z napisem lej po bombie następnie stempluje to białym wierszem który wyfruwa z jej trzęsących się ze strachu dłoni gołąbkiem pokoju z bolszewicką gwiazdką wyrzezaną jak w korze brzozy ( tej brzozy) na ślicznym czółku nie wiadomo nadal czy to lament czy pogodzenie się z losem dlatego widzowie są raczej zdezorientowani nie mówiąc o bogu który oddzielony ścianą bunkra jądrowego nie bardzo wie jak znów zaistnieć nie narażając się na lubieżne spojrzenia i plugawe epitety i wszystko byłoby jeszcze do zniesienia gdyby nie fakt przyduszenia głazem przez niedźwiadka miłości który przypilnował aby szarość stała się mierzwą obiecaną w tępych albo przerażonych umysłach powodując obstrukcję całkiem jeszcze żywego organizmu walczącego o oddech
  15. roztoczył się zapach mdławo-rozmydlony w słońcu bieleją śnieżne kwiatki w przydomowych ogródkach i parkach zabieliło się na początku lata słowom dać jaśminowy zapach odurzający aromat co przywoła miłość jak słodycz lata - w ramionach kwitniesz a ja wzrastam w jaśminowych lewadach drobne gałązki poruszane ciepłym wiatrem niosą miłe wonie sypią śniegiem płatków króluje biel a ty w tej bieli jesteś jak w ślubnej sukience i kwietnej woalce dać słowom zapach i oszaleć w aromatach miliarda kwiatków - życie przetańczyć z tobą w jednym z najpiękniejszych światów bo jaśmin jest wszędzie i już we mnie zakwitł ten przewrotny słodko gorzki jaśmin
  16. Jan_Wodnik

    słów moc

    Dzięki za wpis, Mietko. Lepiej ,źeby nie, jednak.:) Pozdrawiam.
  17. Jan_Wodnik

    słów moc

    ponegocjujmy z czołgiem zatańczmy przed nim z kwiatami w butonierkach z wiankami we włosach zaśpiewajmy ludowe wzruszające pieśni ponegocjujmy z czołgiem z lufą armaty nie traćmy podczas rozmów głowy ani nogi i nie spuszczajmy z oka co już wypłynęło i się toczy rozgląda ciekawie na wszystkie strony pięknej katastrofy więc pogroźmy palcem zagonom pancernym niech sobie nie myślą że wbiją nas w ziemię pokażmy pociskom gdzie raki zimują choć ich jądra różnią się nieco od jąder szarych komórek pozdrówmy dyktatorów od serca prześlijmy całusy a na pewno zmiękną i nie będzie rzezi no i nie zapominajmy o bohaterach - są mili choć już właściwie do niczego niepotrzebni (jak papierowe naczynia pod toast i fajerwerki) a więc w końcu twardo i pryncypialnie ponegocjujmy ach sztuka perswazji (potyczki słowne chwyty retoryczne strzeliste riposty wprost w stalowy pancerz ) to masowa broń na miarę nowej cywilizacji tak więc armaty czołgi rakiety słuchajcie miłość i tolerancja bum i paruje beton wśród grzybokształtnych obłoków i latamy pięknie w atomowym amoku wymieszani transpłciowo bez słów
  18. oto pawana w tył i w przód frykcyjny ruch wśród kolorowych szmat jęk smoleńskich wdów trupy polaków milczenie katów ukłon kark zgięty z góry w dół służalczy podryg bolszewii chwiejny krok kolorów sto tłum przechrztów wśród kolumn wisielczych pręży się i męczy koślawy tan ponury bal wśród rozdartych pajęczyn parada pornobolszewii ktoś zapomniał po co tu przyszedł stoi do luster się wdzięczy rozporek rozpięty różowy czub zaś tłuszcza jak budyń sunie po marmurze z humorem wisielczym raz tył raz przód frykcyjny ruch pokrętny sznyt bolszewii a oto i ona wjeżdża na salę szum kamer brawa w tle chichot i jęki przemierza salę w stalowej urnie jak symbol hańbionej pamięci frykcyjny ruch tył i przód totem pornobolszewii więc rusza w tan wisielczy tłum jęk smoleńskich wdów wśród kolorowych szmat trupy polaków milczenie katów lecz nagle znika z żałosnym hukiem w czeluści śmietnika jak sierp i młot tęczowa swastyka i ta pawana na śmierć bolszewickiej tęczy
  19. a może "niebieskie źrenice" jako tytuł? Pozdr.
  20. Szczerze i od serca...Wiersz zatrzymuje. Pozdrawiam.
  21. Wobec próśb o puentę jestem zmuszony ogłosić konkurs, ponieważ ten wiersz wydaje się mi kompletny i ja nic więcej nie jestem w stanie z nim zrobić, niestety. Pozdrawiam komentujących.
  22. @Marlett Marlett, tu nie o to chodzi - ma być nieziemska aura - i jest. Pozdr.
  23. @Mieczysław_Borys Miło, miło, miło. Wielkie dzięki. Pozdrawiam Podlasie i Mietka.
  24. @Natalia__Rainbow Wybacz natalio,ale ta przeróbka niestety nieudana... Dzięki za wpis i pozdrawiam.
  25. bo to są sprawy potoczyste jak jabłka w trawie krągłe i jędrne jak biodra i piersi bo to są sprawy truskawkowe malinowe uśmiechnięte soczyście kwitnące kwiatem wiśni to sprawy zmysłowe jak olejek różany na ustach wezbranych nabrzmiałych od krwi i jak przelotne muśnięcie nieziemskiej firany za którą skrywa się raj to takie sprawy nieważkie jak wianek wpleciony w słowa niewinnie i jak źdźbła trawy o świcie trącane lekko palcami stopy gdy wirujesz i śmiejesz się w głos płosząc mary i krople rosy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...