Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jan_Wodnik

Użytkownicy
  • Postów

    1 051
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jan_Wodnik

  1. długo by można rozprawiać.. Faktem jest ,że ani masmedia ani szkoła nie pokazują w sposób interesujący świąt rodzimych a propagują banalne gotowce kopiowane żywcem z innego kręgu kulturowego , które już zmieniły sie we własną kaleką karykaturę. Wynika to z braku polityki i braku środków skierowanych na ten właśnie cel. pozdr.
  2. zgoda. haloween wywodzi się z meksyku i jet to skomercjalizowana wersja tamtejszych obrzędów - lata 20 zeszłego wieku taki był początek w stanach. Teraz to jest czysta dynia i czysta komercja dla ludu bez specjalnych głębszych znaczeń duchowych czy kulturowych. pozdrawiam.
  3. Ciekawy tekst i ciekawy graf ( strzałki w dół?, misy?). Myślę jednak ze pesymizm nadmierny. Wiele razy dawaliśmy radę. Co do KK to jest największy kościół na świecie i zawsze znajdą się tacy którz bedą chcieli go uwalić w gnoju czy zohydzić - np ateiści czy wyznawcy innych religii. pozdrawiam
  4. jolanta.s.: nadzieja jest matką głupich choć ...umiera ostatnia :DDD Stąd wszyscy jesteśmy głupcami - na to najwyraźniej wygląda... Dzięki za czytanie i koment ,pozdrawiam.
  5. pomyłek: Wielkie dzięki:)) Toć to prawie laurka ! Trochę jestem zaskoczony ale równocześnie podbudowany. Pozdrawiam ciepło. mirosław: Ciekawy wpis a przy tym rozszerzający znaczeniowo przesłanie wiersza. Dobrze jest czytać takie komentarze. A co do haloween , już rok temu napisałem o tym dość ironicny wierszyk, pogląd mam zbliżony - to obce ciało w polskiej przestrzeni. Z drugiej strony są podobieństwa : ze zdziwieniem odkryłem że w bardzo wielu kulturach jest zwyczaj obcowania z duchami zmarłych i "obłaskawiania" ich jadłem, podobnie do pogańskich dziadów ,które zostały zaakceptowane jako element tradycji oraz duchowości polskiej. Pozdrawiam.
  6. Widzicie w oknie upiora? latające smoki dziady guślarze i wiedźmy dynie z dziurami cukierki plastikowe torebki duchy których nikt nie widział ni słyszał dymy samochody w benzynowych kaplicach Jak kość na polu wybladły; parówki i kapusta oraz krówki co się same cisną w usta tłuszcz na płaszczach i brzuchach popiersia i biusty parady rozmowy o zakupach i pękniętych lustrach o złych kredytach sąsiadach i ubogich krewnych Tak, musisz dręczyć się wiek wiekiem, dzwony dzwoneczki w uszach i obłoki wosku a jeszcze trupy w szafach i pod ziemią trupy o czym że dumać żywot czołga się po bruku czerstwe pieczywo i powietrze pieczeniarzy mrowie Sprawiedliwe zrządzenia Boże! ach listki listy z zaświatów lecz nikt nie odpowie tu ten tam inny czas pędzi moc wron brak gołębi banki świecą święci za mgłą zakopani w ziemi znów grabić trzeba i znów zmywać brud Bo kto nie był ni razu człowiekiem, i jeszcze znów jakiś bohaterski trup no szybko paciorek i kwiatki i już znicze to sukces bo najtaniej zuch ten to ma talent pożyje za dwóch Temu człowiek nic nie pomoże. * * Dziady cz II A.Mickiewicz
  7. dobry wiersz, porusza . czemu tutaj?on jest gotowy:)) pozdr.
  8. niezły - no i ten kielich... twoje zdrowie!. Pozdr.
  9. m.niewierszyn: wielkie dzięki za czytanie i za opinię.pozdrawiam i dużo zdrowia życzę:)) c.dacyszyn: dzięki za opinię i uwagi, miło mi. pomyłek: pozdrawiam i dziękuję za wpis. cóż zawsze może być gorzej - ale taka filozofia to ślepa uliczka. pozdr.
  10. bić kurwy i złodziei rzekł historyk zanosząc się od śmiechu. a uwięziona w kapliczce madonna patrzyła w dal autostrady hen do nieba gdzie jeepy wraz z mustangami i niemieckie drapieżniki hasały jak po zrytym bombami pastwisku sprawa była zasadnicza i wszystkie kasztany spadły z drzew a pomiędzy witkami wierzb melancholijnie kołysały się powyginane puszki papierowe tacki i palce parówek (ach były jeszcze stworki squrwiel czy squirrel nazwy nie pamiętam) szkoda bo w końcu ukradziono niebiański zegar a tłum miłośnie i niewymownie oszukał nad-kapitana choć i tak by nie wytrzymał tej erupcji kiczu i hipokryzji oraz finansowych naprężeń zresztą to już nieistotne bo czas i tak oddzieli słowa od braw cóż kury wam szczać prowadzać pomiędzy szklanymi biurowcami na galeriach ustawiać papierowe bibeloty samolociki afrykańskie maski logo marek lub janek oraz słownych instalacji pod lipami nudnych emblematów komercyjnego blurbu czasem niespieszny tęczowy spektakl no i whisky hoho albo żmijówka i to mi raj a nie politykę robić i nie wiadomo kiedy to się skończy i czym bo pusto jakoś i nagle spadły te kolorowe liście a twarze ukryły się w pękających z obrzydzenia lustrach
  11. patriota: tradycyjnie dziękuję za wpis za obecność i domyślność. Pozdrawiam ciepło.
  12. zdrajca brzmi rozkosznie i rzec można wzniośle zwiej do swej obiecanej ziemi jak chcesz nawet na ośle zdrajca brzmi dumnie a kto przeciw - zdrajca zwiej do swej ziemi obiecanej z durniami graj w palanta zdrajca to wesołe słowo i ach jakżesz niewinne zwiej do swej obiecanej ziemi i się śmiej - ale uważaj nawet tam obiją ryj
  13. Kawał wiersza - z wyjściem po hawajsku:) Gratulacje i pozdrowienia.
  14. m.orzełowski: w sprawie oczyszczania miasta to najlepiej napisać do POM-u, ew. do prez Adamowicza/ksywka budyń - ja na tym się nie znam xD patriota: dzięki za wizytę i obszerne wyjaśnienie kwestii a Gdansk cóż - piękne miasto... m.miros: to taki obrazek ,żywcem z natury spisany,tzw autentyk. Wszystkich pozdrawiam
  15. s.lasota: gdańsk między duchem świętym a targiem drzewnym na koniku pędzi sobieski po prawicy potężne banki po lewicy bogate sklepy na ławeczkach żebracy w oddali katedra za mgłą janie a dokąd to ? pod prąd synu - pod prąd ! Lepiej? Dzięki za koment i uwagi. Pozdrawiam. patriota : Na Wiedeń!!! I szable w dłoń! Pozdrawiam jak zwykle ciepło:)
  16. gdańsk między duchem świętym a targiem drzewnym na koniku pędzi sobieski po prawicy potężne banki po lewicy bogate sklepy na ławeczkach żebracy w oddali katedra za mgłą janie a dokąd to? pod prąd synu- pod prąd!
  17. fajny i napisany na dobrym poziomie - świetnie się czyta. Pozdrawiam.
  18. m.orzełowski : duużo zdrowia życzę.....
  19. @Marek_Orzełowski odpowiadam uprzejmie i po raz ostatni: RELANIUM
  20. @marianna_ja dzięki za wpis i skojarzenia. ten tytuł to tytuł wiersza Norwida ,dlatego taki - inny nie przychodzi mi do głowy póki co. Dzięki i pozdrawiam. JW
  21. @M_Patriota Tradycyjnie już składam serdeczne podziękowania za wpis i pozdrawiam ciepło. JW ps. twoja staropolska nuta wymaga jeszcze nieco szlifu językowego ale jest coraz lepiej. Pisz.
  22. @henryk_bukowski Dzięki, miło czytać takie komentarze. Nad tytułem jeszcze pomyślę Pozdrawiam JW ps. czytam twoje wiersze, jest ok /trochę dużo ch... k.../. Pisz.
  23. rosyjski namiestnik berg kazał spalić dom z którego spadły bomby polskich zamachowców był w nim również fortepian szopena wyrzucony przez okno na bruk a także bardzo wiele przedmiotów które rosjanie sprzedali za bezcen okolicznym żydom krajan berga serdeczny towarzysz stalin nieco później próbował zamorzyć głodem całe miasto a nieznośny urwis adolf (ten nazista znikąd) wysadził je w powietrze kamienica po kamienicy norwid napisał wiersz cyprianie ojczyzna czy synczyzna piękno czy pękło zdarza się z czym do gości? o namiestniku i pozostałych świat chce zapomnieć a fortepian gra wiersz pozostał choć spadkobiercy berga nadal przeczesują bruk w poszukiwaniu choćby jednego śladu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...