Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jan_Wodnik

Użytkownicy
  • Postów

    1 051
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jan_Wodnik

  1. sun: dzięki za czytanie i pochwałę. Pozdrawiam M.Krzywak: brak podziału w toaletach i przymusowe tęczowe spodenko-spódniczki to może być nowy trend... Lepiej więc zamilknę... - z pozdrowieniami i podziękowaniem za wpis. kredens : w gruncie rzeczy taki protest mnie cieszy. Pozdrawiam.
  2. siuso-pisio-blef albo siuso-pisio -ble , bo "blew" nie istnieje...
  3. Dzięki za czytanie i wpis. Reakcja nadspodziewanie dojrzała. Trzeba pomyśleć ... to pewne. Dziękuje i pozdrawiam.
  4. Witaj Nato ,dzięki za czytanie i ślad - ważne że się kręci...:))) Pozdrawiam.
  5. wiersz przy pierwszym czytaniu jest banalny. Jednak przy kolejnym - jego przesłanie - to mit syzyfa (!) Przemyślany przekaz, środki przekornie popowe,zbanalizowane . Pozdrawiam.
  6. niebieska niepolska nieboska piosnka dreptała w miejscu a wielkomiejska fala ją niosła by się pogruchotac i wbić ostro w piaszczysty brzeg morski tuż przed stopami hrabiego na 96 piętrze biurowca 7th heaven pancratio tower ekologiczne maseczki oraz nadmiar opakowań po prezerwatywach środkach na wzdęcia i euro homogenicznych sekretnych strukturach transgenicznego wirusa o pierwotnym kodzie plemiennym antywegańskie usposobienie okopanej trinity ( 3 in one!) doprowadza do rewolucji żołądka wyprostowuje kody pamięci i przyjdzie moment że parapsalm ni balsam nie dadzą rady znikną wirtualne książeczki (w sam raz nie za mao) a digitalnie wylizany potworek o strukturze budyniu ulotni się klik klik jak parada myszek miki wciągnięta nosem przez boskie metafizyczne tornado ps. no i szkoda orcia bo mógły trochę pomóc....
  7. płatki róży zamarły na twym policzku. kaniony zmarszczek o zachodzie słóńca rzucają długie cienie. pędzelki spłowiałych rzęs uderzają w rytm tamtamów a wykrzywione jak obolałe ego usta w gromnicznym wyrazie wprawiają w histerię przestrzeń. i kiedy tak patrzysz na mnie na twym nosie wyrasta róg i grubieje skóra na karku. zieleniejesz morską trawą zmieniając twarz w oblicze ni to nosorożca ni to warana. z bezkrwistych ust ścieka trująca ślina. dlatego niestety nie mogę otworzyć ci złotego nieba ani zapleść warkoczy komet na twą cześć o pani twoją sukienkę pożarły już wirtualne mole a spodnie które nosisz mają rozporek. wracasz dudniącym truchtem do błotnistych źródeł jak zielony ssakogad a ja już nic a nic z tego nie rozumiem czując smród twych przegniłych z nudy i zobojętnienia jajników o pani.
  8. dobry wiersz , podoba mi się. 3maj dobrą 4mę:). Pozdr.
  9. patriota: dzięki, tradycyjnie. wierszyk z lekka ironiczny - odpowiedź znana wszystkim. Pozdrawiam. ja bolek, pomyłek : pedofile pederaści zoofile i inne zboki - wszyscy istnieli jak świat światem ,ale byli na marginesie a nie na piedestale(1%?, , może mniej). Co do watykanu to wskaźniki pedofilskie mówią również o psychologach i o nauczycielach, opiekunach młodzieży wszelkiej maści i religii :)))). Wierszyk jednak o pedofilach ani o watykanie nie jest. Pozdr .
  10. Tu szczyt... lękam się spojrzeć w przepaść świata ciemną ten pan na mąblą nie znalazł się sam olociki go tam jakieś przyniosły z papieru bańki szklanne czy kapsuły biedaka wyekspediowały by popatrzył na ciemność i wyczytał z niej dzidy które wbił w piersi sam Chciałbym stąd widzieć człowieka. Tam koło jednéj igły, krążą orłów stada, Jak pierścionki żałobne na perłowych lodach i dlaczego teraz (popijając bloody mary na swoim tarasie przed swoim domem obok swojego samochodu opodal swojej brzozy i trawy) tak mi rzeźwo i lubo gdy opowiadasz tę alpejską historyjkę zasłyszaną od biednej nauczycielki w klubie fitness nie wiem - może to że mam lęk wysokości i nie lubię latać a może księżyc który wygląda jak złota moneta (na oko pierwsza próba ech....) Jam jest posąg człowieka, na posągu świata no i oczywiście nie należy przesadzać starych płotów ani drzew zaś księżyca nie uda się przetopić a szkoda więc mała łyżeczka - no dobra- chochelka musi wystarczyć prawda- dzidka? o dzidki dzideczki dzidoskłon i dzidostatek! Ludy ! Wienkelried ożył! * * Kordian, Monolog na Mont Blanc, J.Słowacki
  11. dlaczego mickiewicz nie nosił sukienki a jasnorzewska spodni w kancik czemu sobieski nie depilował łydek a marsieńka nie paliła gandzi dlaczego wezyr mustafa nie korzystał z chłopców dalibóg nie wiem zaliż nie słyszeli o postępie numer 21?
  12. Dobry wiersz - a puenta znakomita !.pozdro.
  13. cóż wygląda na to że trzeba będzie pisać autoanalizy pod wierszem.....
  14. Przy niczym się nie zamierzam upierać - to po prostu dobry wiersz:))) Pozdrawiam.
  15. Well... ma być sexi - i jest:DDD. Dobry kawałek - wygląda na to że obrazki z życia to obecnie najmocniej przemawiająca poezja. pozdrawiam i powodzenia.
  16. Tradycyjnie już dziękuję za czytanie i wpis. Pozdrawiam serdecznie .
  17. czym śpiewak dla ludzi tym bezcenny smak soczystej karkówki albo sushi i wycie syren estrady na redzie znokautwanego portu jak również permanentny stan golizny tańczącej w ekranach na smyczach lub ciąg przyrodniczych ciekawostek czy lajki na buku cóż po ludziach samotność umiera z nadmiaru niechcianego towarzystwa co autentycznie nie daje spać i zstępując do głębi najczęściej na koniec odnajdujemy ukryte zające sensu za tarczami kamieni rozrzuconymi na gobi dna po hucznej katastrofie postnuklearnego bełkotu bóg pałęta się rozkojarzony chcąc zwrócić uwagę na coś ważnego lecz wszyscy są bardzo zajęci klikaniem i gonitwą myszy po opustoszałym zamku popiela konrad digineruje w gustlika plwajmy- nie plwajmy - płyńmy - tońmy - niezwyciężona legendarna armia hamburgerów transgeniczna babka z rodzynkami - mejoza - nie - mitoza - homoza i majonez dość ! nazywam się milion cóż za nick! sacredieu! wart jestem miliony ...w nogi! * * Dziady III , Improwizacja , A.Mickiewicz -------------------------------------------
  18. o upadku rzymu przez człowieka tęczy powiedziała mi pra-prababka maria kalergis niezła dupcia cipeczka jak się teraz mówi demoniczna dama co trzeba zapomnieć tak więc ów człowiek powziął zamiar sprytny i dokonał dzieła lecz tak się wtym zapętlił że padł na atak i w gruzach legł niemal jak kwatera hitlera albo po wizycie berlin ale ten rzym to nie do końca był rzym tylko petersburg tak twierdził słowacki i pewnie wiedział czemu o upadku rzymu przez człowieka tęczy opowiedziała mi też prababka róża luksemburg jednak treść chyba nieco gorzej znała bo wołała bij kułaka i zabijaj pana myśląc zapewne że rzym jest w polsce i nie mieszka wnim neron lecz stalin lecz jej opowieści wysłuchać musiałem bo choć to bolszewicki bełkot to się obawiałem by nie strzelono mi w łeb lub brzuch no i znów rzym to nie do końca był rzym tylko klasowy wróg którego częstuje się kulką vel śmiercią o upadku rzymu przez człowieka tęczy opowiedziała mi w końcu babka którą zgwałcili sowieci i od niej wiem już na pewno że polska to nie petersburg ni kołchoz ni twierdza hitlerowska i od niej to właśnie zaczerpnąłem mądrość że trzeba jak irydion walczyć o wolność a tęcza to nie znak euro homo smuty lecz niepodległości zrobionej z łez światła i trudu tak więc pięknem rozumem lub siłą gdy trzeba czyń ją i nie waż się zwlekać ! no a rzym to nie do końca jest rzym tylko rozkaz na który wypada powstać
  19. Co do inspiracji - to niestety pudło - wiersz powstał ponad rok temu, ale tematyka jest trochę podobna, więc może się kojarzyć. Dzięki za wpis i czytanie . Co do wypruwania flaków to ich tu nie ma , jest za to demaskowanie postaw i mechanizmów no i z całą pewnością nie jest to wiersz o tolerancji dla wszystkiego i wszystkich oraz wszechogarniającej miłosnej ekstazie . pozdrawiam świątecznie vel niepodległościowo.
  20. Wielkie dzięki Mietko. Ocena chyba nieco na wyrost, ale zawsze to dodaje sił i chęci do działania. Pozdrawiam jak zwykle ciepło i życzę Ci udanego Święta Niepodległości.JW
  21. ach nie opowiadaj mi o swojej nudzie nie mów że bez-nadzieja że rzyg-rzyg że nie ma dróg i nie ma celów że grunt wygoda i dobra kasa że brak remedium na brak remedium ach nie opowiadaj mi o cyckach i mamonie i o tym że pusia wciąż pragnie czempiona bo ja to po prostu w.. mam i nie podnieca mnie podniebny lot kondoma kiedy patrzę dokoła to dostrzegam różowy liszaj co chce zalać dobry smak wymiotem miałkim bełkotem oszukać naiwnych idiotów by potem jak neptków zostawić o wodzie i chlebie więc nie opowiadaj mi bzdetów że helmut i kola że love europa bi-seks i ajwaj że postęp i eko że cud-na sodoma wyczuwam fałsz jak wariograf i wiem że to nie twój kraj
  22. co za tytuł ! Nie mogłem nie zajrzeć. Poniżej jeszcze parę praw Murphye'go dla tytułowych bohaterów tego udanego tekstu : " Po wyciągnięciu zawleczki granat przestaje być twoim przyjacielem. Cokolwiek robisz, zawsze możesz dostać kulkę. Nawet gdy nic nie robisz. Najłatwiejsza droga jest zawsze zaminowana." pozdrawiam i udanego swięta życzę
  23. bardzo miły ,ciepły klimat -domowe zacisze jak się patrzy. pozdrawiam.
  24. jest wolność słowa? no bo jesli ona jest - to wiersz jest jej wyrazem. A poza tym cóż - lubie przytup - heej !. pozdro.
  25. a kake a ja malumba dobra ta afrykańska rumba jak wino kobiety i śpiew b.fajne, pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...