Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Marek_Dziekan

Użytkownicy
  • Postów

    591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Marek_Dziekan

  1. Masz lepsze kawałki, bardziej bym wolał milczącym śmiechom kwiatów, wszak tak pięknie o jesiennych różach śpiewał Mieczysław Fogg. Druga zwrotka jak dla mnie za bardzo przesłodzona. ale wydaje mi się, że warsztatowo nie najgorzej.
  2. Znowu ten styl wiersza, który ja rozumiem, że wielu się podoba, a do mnie dociera opornie. Ale wiersz to jest.
  3. Szczerze mówiąc nie do końca jestem przekonany czy to jest wiersz czy raczej wierszyk-manifestacja w słusznej zresztą sprawie. Ale na naleweczkę z chęcią bym się załapał. Pozdrawiam.
  4. A niby dlaczego bliskość słońca rażąco narusza istotę jesieni ? Wszak złota i słoneczna polska jesień nie jest nam obca.
  5. Już kiedyś przymierzałem się do Marqueza, po przeczytaniu tego wiersza będę musiał potraktować poważnie to moje przymierzanie się i w końcu przeczytać przynajmniej ,,Sto lat samotności". podobało mi się. Pozdrawiam. P.S. Dodam wiersz do ulubionych aby po przeczytaniu książki do niego powrócić.
  6. Mój mąż był rozpostartymi na ścieżce skrzydłami wzniesionymi ponad wszystkie kąty i zakamarki naszego pospolitego mieszkania Unosił mnie na rękach uzbrojony w wojownicze słowa z palącego równika po świt zorzy polarnej Mój mąż zapomniał gdzie rosną przebiśniegi które pieczołowicie przede mną roztaczał we wnętrzu mojego rozedrganego ciała
  7. Wszystko niby rozumiem, pomysł na wiersz nawet mi się podoba,rozumiem, że chodzi o muzę poezji ale mam kłopot z wyobrażeniem sobie tej zastygłej limfy. Pozdrawiam.
  8. Dylematy w bezradności, ale jakaś tam nadzieja jeszcze się tli skoro jeszcze nie uciekłaś ,,tam gdzie słońce płonie bezwstydem zachodu". Mnie ujął ten bardzo osobisty utwór. Ładnie i wiarygodnie napisany. Pozdrawiam.
  9. Widać, że emocje tobą targnęły. No cóż, zdarza się.
  10. Dzięki za komentarz. Takiego komentarza mogłem się spodziewać.
  11. A niby skąd mam wiedzieć wszystko?
  12. Jednym się podoba pierwsza część, innym druga.
  13. Ano zobaczymy.
  14. Tytuł jest na potrzeby publikacji na forum. Ten wiersz nie ma tytułu.
  15. Śmierć, to rozgrzeszenie, uskładane mozolnie w stertę życiowych odsetek. To zauroczona sercem rytmicznego wzdychania, odłączona od kontaktu, zlękniona mrocznym nawiedzeniem, lampka nocnego czuwania.
  16. Osobiście nie jestem bezkrytycznym entuzjastą euro. Ale gdyby nie puenta zapewne mógłby być dla dzieci... Ale ogólnie wierszyk wywołał uśmiech na mojej twarzy, podobał mi się.
  17. He, he, he,he... Układ immunologiczny Magdy Tary najwyraźniej odpalił lont i eksplodował. Ale tak to czasami bywa w życiu mężczyzny droga Madziu.
  18. Przemyślę to, dziękuję za zwrócenie uwagi.
  19. Widzisz Marek, trochę inaczej odbieram ten wiersz. Utwór jest zapisem konkretnej sytuacji, w tym wypadku rozstania. Natomiast soczewka wspomnień i następujący po niej tekst przypomina, że wraz z upływającym czasem bardzo często z sentymentem zatrzymuje się w pamięci tylko te dobre chwile, ale jak wiesz z życia bywa inaczej. Nie wydaje mi się abym zmuszał czytelnika do wiary w moje słowa, a raczej sugeruję aby odniósł się do własnych doświadczeń, odczuć i przemyśleń. A przecież jeśli nawet taka sytuacja nie dotknęła nas bezpośrednio to zawsze mogła być udziałem kogoś z naszego otoczenia. Serdecznie pozdrawiam.
  20. Wiersz jest zapisem konkretnej sytuacji, ale może dotyczyć wielu innych rozstających się par. Wydawało mi się, że jednak łódź solidnej obojętności połączona z wypłynięciem z jej oka przedstawia stan emocjonalny odchodzącego mężczyzny. A słony prąd fali to łza nagle opuszczonej kobiety. Pozdrawiam.
  21. Cieszę się Madziu, że ci się podobało.
  22. Każdy z nas ma inną wrażliwość, zapewne opisał byś to inaczej. Wierzę, że piękniej. Dziękuje za komentarz.
  23. Poezja to dla mnie łamanie barier, ucieczka przed strachem i ścisłą regułą bycia przywiązanym do określonych reguł, rzyganie emocjami i plucie prawdą. nie zastanawiam się nad formą , mam ją gdzieś, zapisuję jak leci, a że cieknie jak krew z nosa, więc nie tamuję. wszystko musi mieć swoje ujście - słowa, emocje i rzeki. trzymanie ich w ryzach grozi kataklizmem ja szukam ugody z samym sobą dziękuję Marku za wyrażenie opinii pozdrawiam r Nie jesteś w łamaniu barier prekursorem, było wielu przed tobą. Ja po prostu nie wiem jak ocenić twój wiersz i nie tylko twój. Akceptuję taką poezję, bo to jest poezja, ale mój entuzjazm jest zdecydowanie umiarkowany, nic na to nie poradzę. Pozdrawiam.
  24. Właściwie niewiele można napisać, przekaz jasny i czytelny, na dodatek tak poetycko piękny, że aż moje serce się poruszyło. Kocham takie klimaty.
  25. Wiem, że taka forma wypowiedzi w poezji jest absolutnie dopuszczalna, zdarzało mi się czytać wiersze podobnie skonstruowane. ale szczerze mówiąc takie utwory nie rzucają mnie na kolana. Nie podobają mi się bo mam problem kiedy autor przekracza granicę oddzielającą poezję od wypowiedzi publicystycznej. Ale powtarzam, to jest dopuszczalna forma nawet przyzwoicie napisana lecz mnie nie porusza. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...