Biała Lokomotywa

Nie wiem dlaczego, ale u Ciebie Janku, zgrane motywy wcale mi nie przeszkadzają:) Czytam z uśmiechem:) Pozdr.

Odbieram klimat - podoba mi się:) Pozdr.

Wiersz w formie dowcipu:) czytam bez wszystkich - no, acha, yhm itp.. Pozdr.

Nie będę się wysilała i wezmę, to co Popsuty - razem z podkładem muzycznym:) Pozdr.

Stan torowiska PKP daje wiele do życzenia, ale z drugiej strony jak boli, to wiadomo, że się żyje:) Pozdr.:)

Znam, znam - na drodze do pracy mam spory odcinek, fajny tekst i dobra wieloznaczność słowa "roboty":) Pozdr.:)

Renesans z rezonansem ma sporo wspólnego - fakt:) Pozdr.

Dyrygent do dyrygenta - to nie parapsychologia tylko taki skrót "sks", w którym środkowa litera jest mało cenzuralnym słowem, a skrajne oznaczają "młodość inaczej":) Pozdrawiam Elu:)

Upadki, obciążenia, człowiek zapomina, że nie jest niezniszczalny, a dyrygent potem już tylko macha batutą:) Pozdr.:)

Podobno wszystko jest poezją, więc czemu nie kolano:) Pozdr.

biegnie powierzchnia stawu - niespokojna lewa noga - asfalt lacrimoso chrup chrup zamykam oczy otwieram sylwetka podskakuje mój dyrygent w kolanie znowu daje znaki sekcji marakasów

Dobre przesłanie, treść moralizatorska przez co trąca patosem. Zabieram myśl i "znam czarciego mola":) Pozdr:)

hazard i poezyja w jednym stali domu:)

A ja się w pierwszej chwili zastanawiałam, co oznacza "anku":) Klasyczna u Ciebie gra słów. Bardzo mi się podoba, a już się przyzwyczaiłam, że u Baby bez dymania ciężko:)

Trochę przypomina tekst hiphopowy:) Jest w nim myśl i humor, ale technicznie do podszlifowania. Z doświadczenia wiem, że każdy następny wiersz pisało mi się coraz trudniej i dłużej:) Pozdr.

Miał być stół do gry w kości, a lotto jako rekwizyt szczęścia i losu, ale może i faktycznie ciut rozrzucone:) Dzięki:)

Dzięki Dawidzie:) Zdrówko.

ze swadą napisane:) abstrahując na moment od wiersza- dzisiaj kumulacja:) a wiersz sama prawda. zawsze człowiek wróżył z gwiazd, fusów, liczył na szczęście płynące ze znalezienia czterolistnej, bądź podkowy, nasza natura po prostu. każdy w coś gra w życiu i nie wyłącznie o gry chodzi. ci co mają problem ze słabnącym kursem mają marzenie trafienia w lotto, rachunek prawdopodobieństwa jest nieubłagany..., a bogatemu diabeł..itd. pozdrawiam:) Ile losu, szczęścia i trafu, a ile wyników zamierzonego postępowania - trudno powiedzieć, każdy chyba ma inaczej:) Pozdr.

Ostrożna byłabym przy zwrotach z dopełniaczem typu "ręce tęsknoty", "wiatr nadziei" czy "prąd uczuć" - to nie jest dobre. Można zastąpić np. "trzymamy za ręce tęsknotę" albo "płynąc z uczuciem". Imiesłowami też bym nie szafowała (co prawda są tylko dwa, ale pierwszy można wymienić na czasownik). Podobnie z zaimkami "nasze", "nas" - tego staramy się unikać. I jeszcze jedno - "zbiegamy razem" - "razem" zbędne - zawiera się w słowie "zbiegamy". Sorry, że nie zrobiłam tego w Warsztacie, widzę że był. Po prostu rzadko tam zaglądam. Mam nadzieję, że wskazówki się przydadzą:) Pozdr.

Nie czytałam wcześniej, ale to ciepły kawałek. Ode mnie jeszcze mała propozycja - uciec choć z jednym imiesłowem - np. urwać "c" w "zdejmując". I coś zrobić z "tą" bo wiadomo, że nie z "inną":) Też jestem za unikaniem inwersji. Pozdr.:)

Ładna umowa, jakkolwiek to brzmi:)

Piękny obrazek:) Pozdr.

Pozdrawiam Hamlecie:)

Ładny komentarz i trafny, szczególnie co do zasad:) Dzięki - pozdr.:)

Gramy, gramy, obstawiamy i przewidujemy, a co wypadnie? Myślę, że wypada całkiem przyzwoicie:) Pozdr.:)