Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Biała Lokomotywa

Użytkownicy
  • Postów

    1 384
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Biała Lokomotywa

  1. to co składa się na królewski dwór niewiele ma wspólnego ze znakami na górze i złotemu człowiekowi jackowo-plackowego świata nic z posiłku skazańca w gardle może stanąć najlepsza obietnica na szkiełku pod mikroskopem kolonia bakterii namnaża komórkę społeczną nowe życie z reklamą w tle łatwiej wtedy rzucać garść popiołu w kapliczki rozdmuchiwać na nowo i wcierać stopą esemesowe kazania zaprzyjaźniony kos milczy jak powietrze przed burzą nazajutrz rozdzwonią się spamem wszystkie wieże a na każdej wiadomości będzie machać rękoma kapłan z końcem urlopu zanurzam patyk w piasku może w maszynie losującej wypadnie druga strona Wstęgi Möbiusa
  2. Witam Cię u siebie Motylu:) Kamienie nie drgnęły na widok płonących stodół, innych dymów i zbrodni - oczywiście, że brak reakcji nie jest jednoznaczne z przyzwoleniem, choć sama nie wiem, co mam myśleć o Polakach przypatrujących się całej akcji z boku, mam nadzieję, że nie byli świadomi finału, bo tak naprawdę to trudno w takie zakończenie uwierzyć. Dziękuję za komentarz i też pozdrawiam:)
  3. o mamo, zaiste kopnął mnie ten wiersz w nieprzyzwoite miejsce. totalnie wyprać wiersz o podobnej tematyce z patosu, nie odzierając go jednocześnie z emocji, to chyba nazywa się mistrzostwo. i nie znajduję tutaj goryczy, pretensji, ba, nawet lamentu, jedynie smutny uśmiech (który jest na dodatek, co zdumiewające, zupełnie na miejscu), wspomnienie wplecione w metaforyczny zaśpiew. druga strofoida z tych, po których przeczytaniu każdy zdrowo myślący i piszący osobnik klnie pod nosem i pyta: dlaczego? dlaczego nie ja to napisałem? Adamie, bardzo cenię sobie Twoje zdanie - wiem, że nie owijasz w bawełnę - więc bardzo mi miło, że wiersz kopnął:) Dzięki za wyczerpujący komentarz:)
  4. Są wersy jedwabne, na przekór rzeczywistości. Dziękuję Egzegeto:) Też pozdrawiam:) O Pani Biało! Popełniłaś tę samą literówkę co ja - winno być wersy takie Jedwabne i wtedy - czy temat chropowaty czy jedwabny - to już indywidualna kwestia. :) Tak, popełniłam - myślałam, że tak miało być:) Teraz już wiem:)
  5. Trzy razy "zadzwoń do mnie" licząc tytuł - jakaś mała korekta do tego i wyjdzie całkiem ładne mini, trafiające. Pozdrawiam:)
  6. Faktycznie, jak zauważyła Ela, druga strofa mocno szeleszcząca, a wiersz ładny i ciekawy. Z wyjątkiem nieszczęsnego zaimka "ja" i dwóch kropek - pewnie mi na złość wstawionych:) Pozdrawiam.
  7. Dzięki:) Temat, na którym łatwo się wywalić, sama nie wiem do końca, czy "mi wyszło", bo sam fakt okoliczności zbrodni powinien poruszyć góry, a jakoś nie bardzo było widać. Ale ponieważ góry nie drgnęły i po moim wierszu, więc nie jest tak źle:) Pozdrawiam również.
  8. Trochę mnie rozszyfrowałaś, bo góry ciągle milczą nie tylko nad osobistymi przeżyciami. Tylko się przyglądają. Pozdrawiam:)
  9. Nie, nie mylisz się - wbrew nazwie temat ciężki i chropowaty. Pozdrawiam.
  10. Są wersy jedwabne, na przekór rzeczywistości. Dziękuję Egzegeto:) Też pozdrawiam:)
  11. Jest ciut hermetycznie - taka moja uroda:) Pozdrawiam Dawidzie również:)
  12. "płonąca stodoła" jak nic - padła:) Hej Cezary:)
  13. byłby nam dany akt łaski gdyby góry nie odpowiedziały milczeniem czas ofiarowany jednej drodze między obrzezaniem a płonącą stodołą opowiada historię w znaczkach o galaktycznych podróżnikach z łapanki można by podpierać brodę na sztuce o teatrze tam szczyty też nie mieszają w scenariuszu wymieniają klasery i pykają obłokami
  14. Tajemniczy mechanizm w piwnicy do naprawy i smarowania ruszył, ale skarb przepadł. Wiersz bez narzekania dla lubiących poniedziałki:) Pozdrawiam:)
  15. Trudno określić "normę", choć wiem, że ostatni wers jest ironiczny:) Akurat jest najlepsza pora dla natury, zostawiamy miasto za sobą - choć na chwilę - wtedy czas leci błyskawicznie. Fajny kawałek wyszedł:) Pozdrawiam.
  16. Ładny wiersz, mała uwaga odnośnie tytułu, który powtarza się w treści, może by wymyślić inny, żeby uniknąć powtórzenia? Ale w sumie sama nie wiem, czy się nie czepiam:) Pozdrawiam:)
  17. Ostatnia strofa widzę eksperymentalna - "słonniejszych", "wydmem", "sosnem" - fajnie i nie razi. Pozdrawiam Babo:)
  18. Nawet ciekawie, w pierwszej strofie wywaliłabym "tej", a "co" zamieniła na "która", ostatnia strofa jakoś się ciężko czyta, na pewno przeszkadza "choć" i zgrzyta mi "naczerpanym". To po mojemu, oczywiście autorka ma ostateczne zdanie. Pozdrawiam:) I jeszcze zrezygnowałabym całkowicie z wielkiej litery.
  19. Bardzo ciekawa trzecia strofa, trochę jakby z podręcznika "jak zostać poetą":) Wiele w niej prawdy. Pozdrawiam:)
  20. Super - to już wyższa półka:)
  21. Do cumania i kumania:) Hej:)
  22. Dziękuję Dawidzie, sam wiesz, że u mnie rzadko jest "wszystko jasne":) Pozdrawiam również:)
  23. Dawidzie, to bardzo dobry wiersz, czyta się go lekko i bez patosu - świetna pierwsza strofa - tak trzymaj:)
  24. Oczywiście, że nie ma przepisu na rozumienie:) Każde jest dobre. Ściskam też:)
  25. Hej Grażynko, w sumie lubię "zielony dywan":)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...