Biała Lokomotywa

Miło Cię gościć Elu, każdy ma swój styl i bardzo dobrze:) Dzięki za komentarz i też pozdrawiam serdecznie:)

Bardzo się zawzięłam, bo widzę, że próbujesz mocno. Wyboldowane wyrazy powtarzają się, a tego trzeba unikać. Treść, po wnikliwej analizie - wyszło mi, że ktoś spojrzał na Ciebie źle i to jest cel wiersza. Rymy częstochowskie czyli takie same np. mleczną - wieczną. Słowo "galopy" - nie ma takiego, użyte na siłę, w celu rymu. Mi wówczas przypomina dziwadło. Proponuję - pomyśleć, co się chce powiedzieć, próbować krótkich form najlepiej niewierszowanych i unikać zbędnych słów, niewnoszących nic w treści, a także unikać zaimków. Lepiej malutko, ale porządnie. Pozdrawiam i próbuj jeżeli masz potrzebę:)

Każdy miesiąc dobry na tęsknotę. Ładnie go rozłożyłaś i obrazowo, naprawdę lekko się czyta:) Pozdrawiam serdecznie:)

Jeżeli fiński deficyt, to brak fińskiego noża, wiersz robi się bardzo gęsty i mroczny, a jednocześnie oddaje wewnętrzne przeżycia. Jasna wtedy robi się rola dywanu, słów: sufit, diler i pionowy płomień. No nie wiem, bo może za daleko poleciałam w interpretacji. Każdy tam czyta, co mu bardziej podchodzi... Pozdrawiam.

Czyszczenie wersów zostało mi po pewnych sugestiach, zresztą słusznych:) Oczywiście, że ktoś znaczy rzucaną kostkę. Dzięki Krzyśku za komentarz i też pozdrawiam:)

poda dłoń w niewiedzy że między wzgórzami w połowie łódeczka się kołysze jak w grze planszowej kaskady aligatory i susze myśli taranuję proste ktoś znaczy rzucaną kostkę

Kto by nie lubił Andryou? Oj, wpadam tam, po uszy:) Fragment Chlip Hop - jak ktoś nie miał okazji:) h ttp://bialalokomotywa.wrzuta.pl/audio/arwf7pv9tIH/andrzej_poniedzielski_magda_umer_wojciech_borkowski_-_track_3

Technicznie bez zarzutu, równo i czysto:) Zaraz mi na myśl przyszła piosenka Maleńczuka "Dawna dziewczyno" - takie skojarzenie, podobny klimat. Pozdrawiam miło - bez psikusów:)

Do rozszyfrowania, jak najbardziej:) Psikusy zrobiły psikusa, czasem dwie panie przyjdą na imprezę w takiej samej sukience, choć tutaj, co najwyżej może być taka sama broszka:) Dzięki za czytanie:)

Grażynko, świetnie ósemkę rozszyfrowałaś, też pozdrawiam miło:)

Oczywiście, że pamiętam z W. Nadal mi się bardzo, bardzo...:) Pozdrawiam miło:)

Termografia – graficzne odzwierciedlenie ciepła. Osobiście odbieram to jako rozterkę peela nad prawdami świata, życia, egzystencji. Sprzeczne informacje powodują dokonanie wyboru, bo jak się odnieść do prawd Kościoła w obliczu coraz nowszych odkryć podważających często podstawowe doktryny. Dlatego wybór jest rodzajem termografii, a stopień ciepłoczułego peela jest już ukształtowany i nim kieruje swoje decyzje. Ciekawe czy nie za daleko poszłam w filozofię wiersza?:) Do wielokrotnego czytania, dla mnie super - pozdrawiam:)

Przeszedłeś na elektrycznego?:) Tak sobie czytam Twój szyfr i popieram z pozdrowieniem:)

Tak, myśl ciekawa. Przy tej formie, jaka jest, zastanowiłabym się nad usunięciem następujących wersów: po śmierć każdy tak bardzo chciałby być już martwy Pozdrawiam:)

Marku, fajnie rozgryzłeś szyfr, ósemka ma kilka znaczeń, dlatego w mojej wersji jest "narysuję", ale wiesz, że często można czytać na kilka sposobów. Podoba mi się Twoja ósemka:) Pozdrawiam i dziękuję za wnikliwe czytanie:)

Dobrze odczytałeś dużo emocji, miały się tam właśnie znaleźć. Dziękuję za komentarz i też pozdrawiam:)

Nic nie ma na wprost - zaszyfrowane jak dla KGB:) Dziękuję Magdo za miły komentarz i też buziak dla supersapera:)

Czasami słucham tego jak mantrę, szczególnie refren - dla mnie też ukochana:) W małej odpowiedzi rzucam "Rozdarcie", choć w przypadku Poniedzielskiego wiele by można rzucać:) Jesień, to pora odlotów jak mawiają dzikie gęsi, żurawie i ludzie nadużywający chemicznych środków odurzających... i jak tutaj się nie uśmiechnąć? h ttp://bialalokomotywa.wrzuta.pl/audio/3FUvIK3MOIL/09_andrzej_poniedzielski_-_rozdarcie

Masz rację, co do nieziemskości ósemki, więcej tajemniczości, a może to i klucz do sedna wiersza. Pozdrawiam serdecznie bez żadnych szyfrów:)

Czasem sobie poszyfruję, dla przyjemności:) Dzięki i pozdrawiam:)

dziś padasz na zimno rozerwany papier pakowy wysypuje niezadowolenia w deszczowym komunikacie gradową chmurę rozbrajam udaję zakłócenia na łączach a ty wsuwasz sapera do rękawiczki wypełnionej uśmiechem psikusów gdy będziesz białością narysuję ósemkę wystarczy że położysz głowę

sympatyczne mini, osobiście - bez wyboldowanego, jest niepotrzebne i wynika z wcześniejszego tekstu - żeby nie urywać, można dać niezobowiązującego np. i już, albo coś tam innego, do pokombinowania, więc rzucaj słoneczkiem:)

Biorę wszystko na klatę:) Ponoć dobrze jak tam jest bardzo poskręcane, też pozdrawiam:)

Od czarnej nocy po świt, o piątej potrafi być już zupełnie jasno, wtedy nie pora na spanie - żal. Ale sprawiedliwie, każda miała swoją godzinę:) Pozdrawiam miło:)

Prawda uniwersalna, o której coraz trudniej nam pamiętać. Tak naprawdę, najwięcej czerpiemy z miłości dając i paradoksalnie wtedy bierzemy wszystko. Dzięki Eugi za przypomnienie:) Pozdrawiam:)