Biała Lokomotywa

Dziękuję Ireno za komentarz i czytanie. Też pozdrawiam:)

Bardzo Ci dziękuję Bronisławie, za tak miły komentarz. Słowa "doskonale" i "genialnie" onieśmielają mnie, naprawdę to moje początki, a wiersz nie wiem czy jeszcze nie ulegnie zmianie. Pozdrawiam :)

Sam sobie odpowiedziałeś:) Tak najlepiej, pewnie się wzruszy szczerością i pójdzie gdzieś indziej. Fajny kawałek. Pozdrawiam:)

Szach i mat - ech... cholerne działanie matematyczne. Bardzo dużo mówiący wiersz - pięknie:) Pozdrawiam.

Zaraz mi przychodzi na myśl genialny tytuł filmu "Życie jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową". W prostych słowach napisany wiersz, w sumie o... życiu. Ładnie i wzruszająco, ale nie ckliwie. Pozdrawiam:)

Tak jak Ela uważam, że to prowokacyjny wierszyk. Z dużym poczuciem humoru. napiszę krótko - przeczytałam z uśmiechem:) Pozdrawiam.

Trochę pozmieniałam, jednak nad "igłą" jeszcze się zastanawiam, bo pytania muszą zostać. Dzięki za komentarz. Pozdrawiam serdecznie:)

Szarada, ale podobno nie ważne co poeta miał na myśli, tylko co znajdujemy dla siebie:) Pozdrawiam też:)

Dziękuję, że czytasz i się podoba:) Pozdrawiam, pozdrawiam:)

Gryfie, bardzo mi miło od Twoich słów:) Lądowisko jest przygotowane, dziękuję i też pozdrawiam:)

ukryłam ślady zębów w poduszce pod powiekami chropowatość chustek wyznaczam w tobie cel seansu eeg trajektoriami samolocików pytań i oskarżeń uparcie kalibruję radar na pustym lądowisku nocą2 ukryłam ślady zębów w poduszce pod powiekami chropowatość chustek bilet na seans eeg wycelowanymi (w ciebie) trajektoriami samolocików pytań i oskarżeń uparcie kalibruję radar na pustym lądowisku

Ciepły i wzruszający:) Bardzo było miło mi go przeczytać. Pozdrawiam:)

Nie każdy lubi słodycze i trudno go zmuszać. Dziękuję za komentarz i też pozdrawiam:) Słodyczolubność, nie ma tu nic do rzeczy. Wierszyk nie jest słodki, tylko przesłodzony. Cierpi na infantylną nadmiarowość lirycznego obrazowania. Postaram się na przyszłość zapamiętać infantylną cukrownię. Będzie miała czerwone światełko:)

Miły ciepły i tkliwy - a ten słój z gwiazdkami cacko . Tylko tak potrafię ocenić ten wiersz . pozd. Dziękuję Waldemarze za komentarz i też pozdrawiam:)

Krzesła zakładające nogę na nogę i nowe elity na salonach. Można czasem znaleźć słomę na parkiecie, a „milczące książki” – wymowne określenie, ciekawie. Pozdrawiam:)

pierwsza strofa kapitalna ze świetnym wersem: chmurą gołębi powrotnych dalej jest tylko (a szkoda) dobrze zmiękczenia działają na mnie jak płachta na byka gdyby nie to wiersz usiadł by wysoko jak wspomniany wyżej gołąb pozdrawiam r Biały ma rację, pierwsza dobra, potem cukier zalepia oczy (w jednym wersie kropelki, szept i taniec!)i już się nie da czytać. Nie każdy lubi słodycze i trudno go zmuszać. Dziękuję za komentarz i też pozdrawiam:)

Czytając lewituje się ginąc w obłokach marzeń, do mnie bardzo przemawia jest super. pozdrawiam:) Dziękuję za miłe słowa i też pozdrawiam lewitującego:)

Winko odsuwa przyczynę, ale później znowu krawat zmięty. A tęsknota, dobrze że jest, bo potem i więcej szczęścia - lepszy punkt odniesienia:) No i krawat można wyprasować... Pozdrawiam:)

pierwsza strofa kapitalna ze świetnym wersem: chmurą gołębi powrotnych dalej jest tylko (a szkoda) dobrze zmiękczenia działają na mnie jak płachta na byka gdyby nie to wiersz usiadł by wysoko jak wspomniany wyżej gołąb pozdrawiam r Dziękuję za komentarz, szczególnie za kapitalna. Pozdrawiam też:)

Ładnie, o nadziei - ech, pukającej w dodatku. Naprawdę super - dla każdego. Pozdrawiam:)

Marku, sam rozumiesz, co znaczy dla twórcy zwrot "serce się poruszyło", no mniód:) Bardzo dziękuję i pozdrawiam:)

Taki właśnie miał być i cieszę się, że tak go odbierasz. Dziękuję Krysiu i też pozdrawiam serdecznie:)

Fajny motyw ze żmiją. Tylko uważaj, żeby nie skończyło się - wiesz... na terrarium:) Pozdrawiam:)

Fajny pomysł z łodzią - działa na wyobraźnię. Zastanawiam się czy są potrzebne słowa: "słonym", "bezgranicznego", "lepiej", "subtelnym", "romantycznego" i "delikatnie". Ogólnie mi się podoba, pozdrawiam:)

Z sielankowego tekstu do mrocznego horroru. Dziecięce rysunki, jako obraz przeżyć - tak odbieram. Porusza - pozdrawiam.