Zjajami_Baba

ooo, ciekawie, bardzo ciekawie, nigdy nie myślałam o tym, że depczę po bliznach... dzięki za to świeże spojrzenie...

Oxywko! Naprawdę polowałyśmy? Jakim więc cudem nastał patriarchat? :D Świetny ten tówj wiersz, bardzo rytmiczny, poza tym wyjatkowo plasytczna wizja - dzięki! i serdecznie pozdrawiam:)

bliskie jst mi to, co piszesz, Oxywko:) ale ja się obawiam, że gdybym była pre, chciałabym TEŻ polować na mamuty, nie tylko dmuchać w ogień, zresztą coś jeszcze o pre popełniłam kiedyś na okoliczność znalezienia łowcy: (DEPILEMIKA) całą pierzastość usuwam z obawą czekając na mamuta - ogrzeje? ...

nie duś rozdaj daj Rozie:) nie lubię ropy w wierszach bo wizualizuję co czytam i zakłóca mi cały odbiór ale mi przykro ale mam takowo i co poradzę oczyśćże ranę albo Rozie daj do wylizania :P

aaa, szyfrujemy:) no pięknie, pięknie:)

Cezary następny będzie naprawdę mocny, to pewne jak Ślązak, co wyznaje żonie miłość wieczorem: "dzisiej bydziesz brano, mosz to pewne" :D

:) heh brzuszki pozlepiałabym:)

właśnie tego się obawiałam ale i taka właśnie ta moja baba bywa :)

Baba traci jaja, kiedy poskramia się w niej złośnicę a wygląda to następująco: (obrzezanie. lipiec 2010) kastracja odbywa się piórem naklejam na piersi żółte karteluszki kochaj mnie bardziej od jeszcze bardziej niż potem choć trochę ...

:) :) nie musisz umieć wystarczy że masz Rojek ziomal mój więc tkliwam dobry ten kawałek gdzie rozmawiasz z żoną tak to odbieram interpretacja dowolna przecież to w poezji właśnie kocham

aaa, widzisz, i zupełnie teraz inaczej się to czyta paralela widzę głęboka i dobrze niech za każdym razem jest inaczej gdy czytam:)

ten pan to ktoś znany jest, tak?;) to ja dziękuję za czytanie, słowa i lubienie r Rojek liderem MYSLOVITZ jest ale jaja chyba robisz sobie? :D

ooo, lubię takie niby-rozmowy kierowane do takie monologodialogi refleksje ja-ty mnie-tobie Rojek, Artur zresztą, jego teksty na myśl mi przywiodłeś dziękuję:)

proście a będzie wam dane (tylko krzysztofir marku proszę nie pisz że szargam świętości życzliwam ci przecież:) serio, to mąż pani zapewne szczęśliwy i mnie znielubił za tę opinię powienien:)

wreszcie cię zadowoliłam, człowieku;) z tym wierszem długo się nie mogłam uporać nie cierpię swoich rymów ciekawam jakie to granice?

:) czy ja dobrze aby rozumiem? że niby na orgiu? :D ;)

och, atawizmów ci we mnie dostatek:D dzięki o Taro! :)

otóż to takie to proste a takie trudne że wręcz niemożliwe wiersz jednak niedopracowany troszkę a szkoda :)

Cóż, nic takiego...po prostu będziesz musiała odpłacić nie tylko za głupotę głupocie, ale też zapłacić jakoś za myśl mądrą i wrócić na swoje pole, by godzić. Nikt nie lubi tak naprawdę sztuczności w uczuciach, jeśli już. My tu się łączymy już inaczej i godzimy. Taki jedynie sposób dyktujemy/może być też sprzedajemy :))/ i przyjmujemy na pogodzenie trwałe. Nie mamy ochoty się już cofać przez niegodnych zaufania Pazdrawljaju oj baby, baby a może by tak smażone zielone pomidory? winko lejdis? :D mnie się wiersz podoba taka duża niemożność w nim opisana wręcz niemoc nasuwa mi na myśl SKAFANDER I MOTYL pzdr!

dla mnie za duże niedopowiedzenie jednak by się tak po prostu zamknęło w całość choć lubię taki rodzaj pisania :)

podoba mnie się ładne po prostu jednak "nie ważne" nie wiem czy tu nie jest błąd, jest li to elipsa?

odkrywcze to nie jest niestety ale rozumiem że silną emocją podyktowane osobiście nie lubię wzniosłych słów wolę codzienność w poezji ot, rzecz gustu ciepło pozdrawiam:) a, i porównanie do dezyderaty nasuwa się faktycznie

ha ha! dobre, dobre i czyta się rytmicznie:)

rytm - jakże się to dobrze czyta dzięki!

cudnie że się kochacie:) jednak to wszycho w poezji już było pozdrawiam:)