
Marek Konarski
Użytkownicy-
Postów
1 110 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Marek Konarski
-
Utopia
Marek Konarski odpowiedział(a) na Michał_Zawadowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiersz skłania się ku publicystyce ale to dobra publicystyka... :) -
opowieści jurajskie
Marek Konarski odpowiedział(a) na Marek Konarski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kobieta i mężczyzna jak dwa żywioły : on - woda -> ona - ziemia i odwrotnie :) albo jeszcze on - ogień -> ona - powietrze i odwrotnie :) Do odbioru bardziej zmysłowego niż rozumowego. Najważniejsze że wieczorem odrosła nam głowa i że jest równanie z jedną niezmienną :)) Odwrotnie, naprzemiennie i nieprzewidywalnie :) Głowa, owszem, odrasta ale jedynie po to, by stwierdzić, że nic tu po niej - niezmiennie... Ech te sprawy damsko - męskie... ;) Dziękuję. -
opowieści jurajskie
Marek Konarski odpowiedział(a) na Marek Konarski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To wzruszające, że dzieli się pan ze mną swoimi zawodami i bólem, ale doprawdy nie wiem, jak mógłbym panu pomóc ;) -
opowieści jurajskie
Marek Konarski odpowiedział(a) na Marek Konarski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Komentarz schizofreniczny. Trudno mi pogodzić deklarowaną świetność opowieści, z fantastycznością bzdetów pana Czarnej Damy... Dziękuję. -
opowieści jurajskie
Marek Konarski odpowiedział(a) na Marek Konarski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Lotne stołowe kruchości, to rzeczywiście kiepskie poezjowanie. Coś tam zmienię... Dziękuję. -
opowieści jurajskie
Marek Konarski odpowiedział(a) na Marek Konarski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dobrze :) Życie się o to upomina... Dziękuję. -
opowieści jurajskie
Marek Konarski odpowiedział(a) na Marek Konarski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Między nami jaskiniowcami ;) Dziękuję. -
opowieści jurajskie
Marek Konarski odpowiedział(a) na Marek Konarski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Może rzeczywiście wspomniane wersy nie grzeszą zgrabnością, jednak były autorowi do czegoś niezbędne :) Cykl nie tyle zamierzony, ile w pewnym momencie uświadomiony... Dziękuję. -
opowieści jurajskie
Marek Konarski odpowiedział(a) na Marek Konarski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
piątek był burzowy poszło o jakieś okruchy czwartku ktoś coś z jąkającej przyczyny tak się mocują z sobą kontynenty żywioły i fronty ucierpiała równowaga globalna i stabilność kuchennego stołu wieczorem odrosła nam głowa spojrzała jak się lewozielone z szaroprawym splątało bez wyraźnej przyczyny kiwnęła westchnęła i zmrużyła oczy ja was kompletnie nie rozumiem -
hakeldama
Marek Konarski odpowiedział(a) na Pan_Biały utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
I jak tu nie wypić... ;) Dobre. -
Wielka, ogromna prośba
Marek Konarski odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Dodam tylko, że nie można pomijać milczeniem, tej ważnej i licznej grupy społecznej, gdyż ocierałoby się to o działania dyskryminujące. Bycie idiotą sprawia wielu ludziom dziką radość, nie mamy prawa im tego zabierać ;) Na pewno...nikt Panu tego nie zabierze:)[ktoś Pana ulokował w jakiejś..lepszej grupie,czy Pan sam w oparciu o własną diagnozę...wypowiada się z taką nonszalancją,na poważny temat]...ze swej strony..proponowałbym taką dyskusje przeprowadzić na żywo..powiedzmy rozszerzonym forumowym "grill party"...które zapewne skończyłoby się ogólnym porozumieniem... w wyniku "ogólnego mordobicia"...:)-na tym fundamencie ...powstałby wzajemny szacunek i życzliwość!!!...Jak Pan Michał świetnie zauważył....na ulicy,...tak wzajemnie się nikt nie traktuje...bo nikt sobie na to nie pozwoli.Wydaje mi się ,że to wiersz powinien być...poddawany krytyce...a nie dążenie by obrazić autora...jego ośmieszenie..lub jakiekolwiek inne insynuacje,co do stanu jego osobowości....tak czy siak...góra z górą się nie zejdzie ..człowiek z człowiekiem na pewno...no i wówczas niech nikt nie płacze:))))))))))) Różnica między mną a panem (prawdziwym, nieskazitelnym obrońcą moralności !) polega na tym, że ja żartuję na bezpiecznym, neutralnym poziomie ogólności, a pan pozwala sobie na wycieczki personalne i grozi obiciem mordy... Nie ogłaszałem castingu na nożyce, które się odezwą ale skoro się pan zgłasza... ;) -
:) cały ten długi czerwony wstęp jest czymś więcej niż retrospekcją. na początek założenie - życiem człowieka jest droga którą przemierza (od czasu do czasu zatrzymując się na światłach). to chyba najprostsze:) długi czerwony wstęp - sytuacja liryczna nie mogła zostać sprowadzona tylko do rozmowy. Zanikłaby wtedy możliwość wolnej interpretacji dla potencjalnego odbiorcy. Indywidualne doświadczenia podmiotu lirycznego mają na celu wyróżnienie zmian jakie zachodzą w ludzkiej psychice. Z perspektywy przyszłości, przeszłość staje się tragikomiczna. Samochód którym dane mu jest poruszać się, nie posiada biegu wstecznego - nic odkrywczego a jednak istnieje możliwość powrotu do chwil przeszłych, tym razem jako wszystko wiedzący narrator. W wierszu ukazane są problemy: odróżnienie dziewczyny od kobiety - jak wielka jest odległość między dorosłością a dojrzałością. Moralność młodych - poszukiwanie sensu, brak perspektyw zmusza do odrealniania rzeczywistości. Zaburzenia wiary, sprowadzanie życia do problemów przyziemnych - by było lżej. Niedostrzeganie piękna otaczającego świata -/nikt nie myślał o górach/. Wiersz jest po części oskarżeniem młodzieży, o brak uczuć, o zatracanie wartości i traktowanie drugiego człowieka przedmiotowo. Przechodząc do puenty - jest ona swego rodzaju odpowiedzą. Człowiek który przeszedł to wszystko, jest ludzki tylko dzięki drugiemu człowiekowi. "Ratunkiem" dla jednostki jest druga jednostka. Fascynacja, miłość, przyjaźń - jakkolwiek to nazwiemy. Relacja poznawcza między osobami, odkrywanie - nadawanie nazw. "wreszcie zielone – ruszam" w nieznane, może w cierpienie ale z jakim entuzjazmem :) nisko - może kiedyś będzie stać mnie na więcej, szukam pomysłów. Pozdrooo Przepraszam, chyba wyraziłem się mało precyzyjnie :) Nisko zawieszona poprzeczka, nie dotyczy poziomu wiersza (jest poprawny) lecz sposobu wyróżnienia światła zielonego -wpatrzonej w przestrzeń. To proste (upraszczające) skontrastowanie - łatwy, nieodmawiający towar i ona, wyjątkowa. Bo odmówiła ? :) Brak mi w tekście światła żółtego, przejścia między czsem przeszłym i teraźniejszym, które pozwoliłoby zaistnieć "w wierszu ukazanym problemom". Niestety pan ich ledwie dotyka, tylko sygnalizuje słowami bez myślowego ciągu dalszego. Całość przytłacza klimat "żyło się nocą", o niekoniecznie pejoratywnej wymowie... Myślę, że tekst należałoby inaczej poskładać, czegoś mu ująć, czegoś dodać, inaczej rozłożyć akcenty. :)
-
męska piosenka II
Marek Konarski odpowiedział(a) na Michał_Kućmierz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
męska piosenka II napisać o poezji nie używając wulgarnych słów to jak patrzeć na kobietę nie myśląc o niej Brzmi efektownie ale tytuł jednak bym zmienił na "piosenkę pewnego mężczyzny" - pogląd jest zbyt mało reprezentatywny :) -
Rozumiem, że cały ten długi i "czerwony" wstęp, jest tylko po to, by wyjąć z niego (wyróżnić) "wpatrzoną w przestrzeń". Brzmi to jednak trochę, jak popisy młodego koguta i rodzi się brzydkie podejrzenie, że "wpatrzona", to pierwsza, która odmówiła... Autorze, tak nisko wieszać poprzeczkę ? :)
-
Wielka, ogromna prośba
Marek Konarski odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Bo anarchia to utopia. Jak pan jest taki mądry, to niech pan wyjdzie na ulicę i okazuje sensownie swoją prawdę - tzn. nazywa ludzi "idiotami" i tam się wymądrza. Tutaj nie wolno. PS - puk puk puk... Wie pan, mówi się, że prawdy nie wolno mówić tym ludziom, którzy na nią nie zasługują, a to już akurat kwestia myślenia i tego, czy ktoś umie się jedynie obruszyć, czy przyjąć do wiadomości sensowne argumenty i zrobić z nich użytek. Ja wiem że anarchia to utopia, ale, mówiąc szczerze, ukulturalnianie wszystkich to utopia jeszcze większa - grunt to być przyzwoitym, a to nie jest nieprzyzwoite kiedy nazwie się idiotę idiotą kiedy on faktycznie zachowuje się jak idiota. Pytanie jest jedynie takie czy nazwanie kogoś idiotą ma uzasadnienie czy nie, bo jeśli chodzi o to, że ktoś bez pokrycia rzuca idiotami na prawo i na lewo, to bluzgać, faktycznie, nieładnie. Ale zwracać uwagę? Niekiedy inne formy nie przemawiają do niektórych, a przecież powinniśmy każdemu bezwiednemu idiocie dać szanse zrewidować swój idiotyzm ;) Dodam tylko, że nie można pomijać milczeniem, tej ważnej i licznej grupy społecznej, gdyż ocierałoby się to o działania dyskryminujące. Bycie idiotą sprawia wielu ludziom dziką radość, nie mamy prawa im tego zabierać ;) -
niebieszczany
Marek Konarski odpowiedział(a) na Marek Konarski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
burzowa pogoda porwała mnie do niebieszczan pierwszorzędnie :) Musi pan uważać, w Niebieszczanach człowiek się szybko ukorzenia... Dziękuję. :) -
Fantasmagoria... Budzi wyobraźnię. :)
-
Pianę można potraktować, jako destrukcyjny czas, obracający w niwecz piękno, a wynurzenie z piany, jako jedyny możliwy sposób na jego zachowanie, unieśmiertelnienie mitem. Nie bardzo wiem co zrobić ze związanymi rękami i spętanym językiem. Mit przecież żyje dzięki tysięcznym, kontynuatorskim językom i rękom. Być może znikomość, to dystans dzielący sacrum od profanum. Czy cielesność będąca wyidealizowaną projekcją, nie jest bezkrwistym zaprzeczeniem samej siebie ? Czy rację mają mędrcy i prorocy ? Czy z mitem można się kochać (związane ręce) ? Mam wrażenie, że idealizacja piękna, wpisanie się w pokorny rytm śladów spłukiwanych z piasku, to rezygnacja z czegoś ważnego, czegoś czego doświadczamy, gdy Afrodyta wynurza się z naszej własnej łazienki, a ręce...już same wiedzą do czego służą :) Do zastanowienia.
-
O kurde... Masakra.
-
papilarnienie
Marek Konarski odpowiedział(a) na zieloneciele utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
odkąd przestałam farbować włosy pod kolor kota jest mi zdecydowanie jaśniej --- wybujała nam nagle w dotkliwość nie do zadławienia bywają pożogi i strach Jaśniej i straszniej ? :) -
nieśmiertelnik
Marek Konarski odpowiedział(a) na filemon utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To przedziwny nieśmiertelnik, przejmujący funkcje talizmanu, z adnotacją w instrukcji obsługi : użyć w przypadku życia :) -
przeglądając album sztuki sakralnej
Marek Konarski odpowiedział(a) na Robin Son utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
a pieta siedzi w świątyniach w rzeźbach na obrazach freskach na zawsze zrozpaczona z dziurą w sercu tak jakby to że zyskała boga nie miało żadnego znaczenia wobec utraty syna Bardzo dawno nie czytałem tak pięknej frazy o kobiecie... Błogosławione niech będzie słowo proste i mądre :) -
Pamięć poszlakowa, niepokój rzeczywistości milczącej i zacierającej ślady, samoznieczulającej się emocjonalną niemotą - im bardziej się czegoś nie nazywa, tym bardziej to jest... "Więc tak to wygląda" - słowa tu niczego nie definiują, są bezradne, nie przekraczają progu nibyzrozumienia i nibyodczuwania... Świetne.
-
Zachód słońca
Marek Konarski odpowiedział(a) na B.A.C. Stork utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dobrze odkarmiona grafomania. -
są ptaki niebywałe tak niezwykłe w locie jak zwykłe w chodzeniu Bardzo się rozpędzają te wersy i dużo obiecują. Niestety, puenta urywa wiersz w pół "słowa", jakby brakło pomysłu na ciąg dalszy...