zasieki z fiolek
cienkich igieł
higieniczne mundury
jednakowo ustawione zegarki
nasze ciała wyszły z morza po oddech
gorzkie tchnienie modlitw
i żadna transfuzja nie przetoczy myśli
żaden wiersz
więc gramy w wojnę na krwinki
aby wejść w miękki strach
zaklinać płyny
nagle mówisz nieważne co mnie zje
byle nie zdychać w korytarzu
bez celu
Peelka sobie przepowiada, peelka sobie już sporo wie, niejedna zmiana pór za nią i nie wierzy w żadne zielone obietnice.
Bilety tanieją, bo trasy coraz krótsze:)
"Pani w kasie", która kosztuje więcej - niezłe:)
Tekst do mnie przemawia, choć na własny użytek wywalam "jest zawsze" i bardziej mi pasuje "Tomek temperuje kredkę".
A, i jeszcze słowo "krzyk" - też sobie wywalam.
Pozdrawiam.
Podoba mi się ten wiersz. W dwóch miejscach mam zastrzeżenia. Dla mnie E-wuś zbyt nakierowuje tekst, odbiera czytelnikowi dojście samemu do skojarzenia peselu z systemem i jeszcze akuszerka dusz - może wystarczy sama akuszerka, słowo "Bóg" już to wskazuje.
Przedostatnia strofa bardzo mi przypadła.
Pozdrawiam.
Dużo mam jeszcze ukrytych talentów, tak mocno ukrytych, że o wielu jeszcze nie wiem, a jako absolwentce włókiennictwa łatwiej mi snuć bajania:)
Pozdrawiam również.
Też uważam, że za dużo "nie" i gryzie mnie słowo "kłamstwo", jako zaprzeczenie "prawdy" również powinno mieć wiele odcieni, więc nie powinno być używane w systemie zero jedynkowym. Można by coś pokombinować.
"cień obietnic", "promienie słodyczy" jako formy dopełniaczowe i inwersje. To mi zgrzyta, choć wiem, że bardzo trudno napisać dobry wiersz rymowany. Ja nie umiem:)
Przerzutnia u mnie to normalka, zwykle przerzucam przez biodro bądź plecy, nic wielkiego:)
Dwuznaczność, myślę, daje w tekstach dodatkowy poziom, tak w sobie odkrywam, oczywiste prawdy - he:)
Pozdrawiam również.
Elu, widzę u Ciebie zmianę formy i stylu, na lepsze oczywiście - podoba mi się:)
Erotyk jak najbardziej erotyczny i bardzo mnie ujął wers "milczę czekając na losy skał" - a dlaczego, nie pytaj - sama nie wiem:)
Fajnie.
Pozdrawiam.
pan ma na sobie wiersz
a ja lubię poezję
w której splot tworzy kolumienkową formę
jak greckie naczynie
ceramiczny krater na wino
do upicia
może dlatego łapię się
na wyciąganiu nitki
obserwacji skręceń i węzłów
gdy snuje pan historię
i puszcza oczka
Jest wieloznaczny i tajemniczy, a zapach tataraku wzięłam z filmu Wajdy "Tatarak" - tam jest fajna scena gdy Wajda daje Jandzie do ręki świeży tatarak i prosi, żeby powąchała.
Dzięki za wizytę - pozdrawiam również:)