Magdalena_Blu

Zapytam wtedy - "skąd wracasz":) Pozdrawiam również:)

Wątpliwości i widzimisię są dobrze przyjmowane:) Pozdrawiam.

Puszki, szkatułki i wstęgi - niebanalne rekwizyty:) Ciekawa interpretacja - można powiedzieć - pragmatyczna:) Zabieram i pozdrawiam:)

Przyznaję, że sama lepiej bym tego nie ujęła - piękny komentarz. To ja dziękuję:)

Faktycznie, wplotłam dodatkową myśl i też nie jestem do końca pewna, co do niej, na tę jednak chwilę będę się jej przyglądać. A w kwestii kota - ciekawe skojarzenie:) Pozdrawiam.

egzotyczne nazwy dobrze brzmią dlatego niech będzie arabski chłopiec zredukowany do pyłu na pustyni któremu w ucho szepcze Bóg i teraz Jamal spierzchniętymi ustami zapyta dlaczego mnie karzesz unoszę brwi przecież jesteś wymyślony nawet pragnienie to imaginacja mogę tak zrobić bo sama jestem Jamalem szkatułkowe konstrukcje mają coś z odkrywania boskiej cząstki gdy i on napisze wiersz z pozycji stwórcy wciąż będzie rozmyślał kto otwiera pierwsze wieczko

Wyważeni bogowie i kropka - super:) I w dodatku chyba wiem o co chodzi:) Bardzo mi się. Nic nie poradzę:)

Obraz, obraz, dalej obraz... - dobre.

"dziurki dla kwiatów" i "otwory dla gwiazd" - tu się uśmiechnęłam - szeroko:) Teraz przecież wszyscy gotują i w dodatku chwalą się tym w telewizji:) Coś bym zrobiła z "ma spód gorący" - parzy:)

Jest klimat i umiejętność pokazania wewnętrznych niepokojów. Wciągające.

kubańskie powietrze i spalone kubiki - rozumiem nastrój, szczególnie w czasie niezbyt ciepłej majówki:) Coś bym zrobiła z jednym kubikiem, pcha się niepotrzebnie i powtarza:)

A dla mnie kroki są istotne i puenta jak najbardziej na miejscu. Niezależnie od zamierzeń autorki, rysuje mi się obraz obserwującego zza firanki gościa. Wyobraźnia pracuje - jak to u facetów, niestety... kroki wszystko psują - pewnie żona:)

Wspomnienia i poczucie winy - czy miło? Zależy:) Dziękuję za odwiedziny - pozdrawiam:)

Zbieram takie kawałki interpretacyjne:) Dzięki:)

Im więcej razy go czytam, tym mi się bardziej podoba. Jedyna uwaga, to coś bym zrobiła z wersyfikacją jeżeli ma być podtrzymany brak interpunkcji. Np. pierwszy wers zakończyć na "pergamin", bo tak to go się czyta, że skóra skrapla się na lustrze, co trochę dezorientuje. Ostatnia strofa najfajniejsza. Pozdrawiam:)

Dziękuję Mariuszu - dobrze, że smaczne:)

Lekki, to i pływa brzuchem do góry:)

Skoro nie utonie - to wystarczy za wszystko:) Pozdrawiam również:)

Trudno powiedzieć, nadal balansuję między zbyt dużym niedopowiedzeniem, a obawą przed oczywistością:)

Ha, co do zawiśnięcia - zaskakująco trafne spostrzeżenie:) Dobre:)

Wszystkie ścieżki jak najbardziej zrozumiałe:)

I jakoś niecierpliwie wyglądana wiosna - mało radosna:) Drugi i trzeci wers bardzo mi przypadł. Fajne - trafne i z humorem. Pozdrawiam:)

wracam do tego czasu zimą wtedy miło ogląda się ryby z ciepłych mórz była czerwona i ukryta ze słojem w piwnicy gdy na dwa tygodnie zaginął klucz nadal w wannie odkrywam prawo unoszenia się brzuchem do góry

Tak, tak - dzięki:)

Ja również:)