
WiJa
Użytkownicy-
Postów
2 921 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez WiJa
-
Ten wiersz jest wręcz majstersztykiem, co nie znaczy, że bez odpowiedniej dawki (krzty) polotu. Pozdrawiam
-
Tylko, że tylko i aż wyraża wszystko i nic. Ale summa summarum być może. Pozdrawiam
-
Prawie tak dobry, jak np. tak na styk, chociaż z jednego i drugiego wiersza usunąłbym po kilka słów. I to nawet wbrew temu, że od przybytku głowa nie powinna boleć. Pozdrawiam
-
Wiarygodne. Pozdrawiam
-
Sam nie wiem, ale kto wie, może to jest to. Pozdrawiam
-
Ma swoją i nie tylko swoją wartość (ale swojej ma najwięcej). Pozdrawiam
-
A nawet więcej. Że nawet jestem zauroczony. Pozdrawiam
-
Nie przyczepiam się, są ważniejsze sprawy, jest ważniejszy wyraz od detali. Pozdrawiam
-
Muszę przyznać, że ta wiadomość wstrząsnęła mną, a nawet podcięła mi skrzydła. Zawsze miałem wrażenie, a nawet pewność, że tyle rozumieliśmy się, co łączyło nas wspólne poczucie piękna i prawdy na niwie poetyckiej. Teraz nie da się ukryć, że ronię gorzkie łzy, a tu trzeba mi się jakoś pozbierać, ale z Tobą Ran Gis już w sercu i w głowie, zawsze to będzie mi lżej i blisko i dobrze i wszędzie po drodze. Cześć Ci A żonie i wszystkim bliskim Twojego serca składam gorące wyrazy współczucia. Wiesław
-
kamienny spokój
WiJa odpowiedział(a) na Alina_Służewska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiersz nie straci nic ze swojej wymowności, a pewnie nawet zyska, gdyby tak przeczytać tylko cztery pierwsze i osiem ostatnich wersów. Nie mówię, że obecna (jak dla mnie rozszerzona) wersja jest zła, ale niektórzy wolą (pewnie w przeciwieństwie do samego życia) jak najkrótsza drogą zmierzać do sedna, do celu, do clou wiersza. Pozdrawiam -
sezon na umieranie
WiJa odpowiedział(a) na Renata Giemza utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Czym trudniej żyć, tym bardziej chce się żyć. W ogóle, życie ma wiele wspólnego z paradoksem. Pozdrawiam -
Może przejrzeć na oczy, jeżeli jeszcze ktoś nie przejrzał. Pozdrawiam
-
Pomiędzy jednym, a drugim zakończeniem wiersza jest zasadnicza różnica (sensu, znaczenia), dlatego proponuję trzecie zakończenie i wcale nie żartuję, a przynajmniej tak to nie wypacza istoty wiersza (w tym wypadku poczucia namiastki wolności): 'wolny od przeznaczeń jeżeli wolność nie jest mirażem' Zresztą mówię to samo, co jeszcze innymi słowy powiedziała już Beata Piłat. Pozdrawiam
-
Ładnie i miło, a nawet ładniutko i milutko. Pozdrawiam
-
Ktoś ci może zagwarantować ale tylko wegetację. I to jeszcze ile musisz nachodzić się za nim - za jednym z tych prawych i światłych. Tacy to oni są zawsze na miejscu i tak bardzo oddani tym którzy bez nich by się nie obeszli. Ni jak może ktoś być teraz samodzielny - ktoś kto niby że życiem a nie samymi nimi (tymi lepszymi) został wykołowany.
-
Co ja dopiero dzisiaj wiem - zresztą to czego od dawna domyślałem się i każdy mógłby gdyby tylko poczuwał się do czegoś więcej niż tylko poczucia we własnym interesie. Czego to człowiekowi brakuje albo czego ma w nadmiarze że mu nie przyjdzie do głowy że nie objawi się nie przekona jakie to straszne kiedy mądrzy to ci - sto razy gorsi od głupców.
-
Fajna, bo intrygująca, paradoksalna przyśpiewka. Pozdrawiam
-
Ma swój wyraz i swoją wartość. Dobry wyraz i dobrą wartość (zapewne nie tylko dla mnie). Pozdrawiam
-
Może troszkę zbyt ckliwy to wiersz (jak na mężczyznę), ale co dobre to dobre, nie da się zaprzeczyć. Pozdrawiam
-
diabeł stróż w dobie kryzysu
WiJa odpowiedział(a) na Renata Giemza utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Gdybym tylko mógł, to dałbym Ci kilka plusów, bo tu chodzi o Twoje spostrzeżenie, Twoją wrażliwość, no i Twoją umiejętność pewnej rzeczy dać odpowiednie słowo. Pozdrawiam -
Tylko że, jeśli nawet tak jest (z kochaniem, czyli z miłością bez wzajemności), to jednak i wcale tak być nie musi. Albowiem zależy to (może nawet tylko i wyłącznie) od poczucia (odczucia) tej osoby, która tak kocha, tak miłuje. I takie kochanie, takie miłowanie najbardziej przypomina miłość Jezusa Chrystusa, czy św. Franciszka i wielu, wielu innych, którzy kochają wszystkich (nawet braci mniejszych), a nie patrzą za wzajemnością, czyli nie warunkują swojego miłosnego (nawet jeśli bardziej miłosiernego) oddania się i poświęcenia, bo oddają się bezgranicznie i poświęcają choćby i swoje życie. I nawet jeśli teraz mówimy nie do końca o tym samym (i pewnie tak właśnie mówimy), to i tak wszystko zmierza do jednego. A zmierza po prostu (bez wielkich słów, typu czy znaczenia agape) do jednej, jedynej MIŁOŚCI. I żeby nie było nieporozumień, nie mam nic przeciwko miłości z wzajemnością, i to łącznie z cudownym, czy bez mała cudownym seksem (i to oby zawsze kończącym się orgazmem). W końcu jest to podstawa egzystencji, a nawet swego rodzaju błogosławieństwo. Pozdrawiam
-
Wiersz pełen wiary, sensu i potrzeby serca. A o preferencjach artystycznych, jak(oż) i guście nie mam zamiaru prawić (wymądrzać się). Pozdrawiam
-
Cześć ojcu i cześć wierszowi. Pozdrawiam
-
Czego to ja się dowiaduję, a to ciekawe, że akurat pomyliłeś moje stanowisko (co do wiersza) różne o 180 stopni od kilku innych stanowisk w komentarzach, np. Bajadery, czy mefista35. Wystarczy więc, że Ty to tak odróżniasz prostotę od prostactwa, jeszcze wyręczając mnie. Ale tym, co sam zrobisz ze sobą, to już nie obarczaj mnie. Pozdrawiam. Człowieku, ale naprawdę nie musisz komentowac komentarzy. Wiemy, że tobie się wszystko podoba. To jest właśnie ta Twoja metoda, sam mnie zaczepiasz w komentarzu, a mnie (komentarzem) to już nie wolno się nawet bronić. No pewnie, że Ty i każdy napastliwy komentator by tak chciał. Pozdrawiam
-
Jakby Ci to powiedzieć, dlatego na początku wyrażam się co, bo sam do końca nie wiem, czy to chodzi o.., jak w pewnej piosence: czy to jest miłość, czy to jest kochanie. A jeśli to jest miłość, to jest to (ta miłość) ludzką zdobyczą, choćby i w przeciwieństwie do innych naczelnych (wśród których króluje chyba/raczej instynkt i przywiązanie, no i zawsze jakieś związane z przywiązaniem uczucia). Ale uczucia nie przychodzą, ani muszą przychodzić z obu stron, przynajmniej takie same, chociaż lepiej by było, żeby przychodziły z obu stron i to takie same. Człowiek jednak na tyle jest istotą ludzką i boską, że może kochać nawet bez wzajemności. Z wzajemnością to się bodajże nazywa miłość, pewnie nawet do grobowej deski, chociaż i bez wzajemności też można kochać i to nawet też do grobowej deski. No i żeby za bardzo nie przedłużać, na koniec powiem, że sedno, że istota, że clou poruszonego zagadnienia kryje się w puencie wiersza, a nawet w ostatnim wersie, bo jeśli nawet zwierzę może zginąć w obronie potomstwa, co jest głównie instynktowną reakcją, to już wyrzeczenie, zrzeczenie się czegoś w imię czegoś innego, jest nazwyczaj ludzką postawą i zdobyczą. Powiem, że nawet jest to w człowieku rodzaj świadomości boskiej. Dziękuję za konkretne zainteresowanie się tematem. Pozdrawiam