WiJa

Spodziewałem się tego, że Ty wiesz więcej, lepiej, pewnie, a nawet nieomylnie. Jakże więc mógłbym nie pogratulować Ci, tylko że ja gratuluję Ci postawy (i nawet żałuję, że nie możesz postawić mi minusa). Pozdrawiam

Spojrzałem jeszcze raz i dostrzegłem. Pozdrawiam.

I straszno i śmieszno. I dobrze i mądrze. I refleksyjnie i przenikliwie. Pozdrawiam.

Jeśli w układaniu klocków, bądź odrabianiu lekcji, to plus. Pozdrawiam.

Może zmusić do wglądu historyczno-naukowego (choćby i w/do wersji popularno-przygodowej). Pozdrawiam

Kto nie kocha siebie, jakże może kochać kogoś. Z tym, że na sobie świat się nie kończy, jakby niektórzy chcieli. No i kto nie może sobie poradzić ze samym sobą, ten też nie poradzi sobie z niczym i nikim. Pozdrawiam

Kim jesteśmy, to zależy od tego dokąd zmierzamy, bądź nawet dokąd dojdziemy. Pozdrawiam

Cieszę się niezmiernie. I wymiernie też. Pozdrawiam

No właśnie przed chwilą się dowiedziałem. A Ty jak zawsze potrafisz mnie rozbawić (nie unosząc się, nie wkurzając, tylko samemu też się bawiąc, bo/czyli wyciągając ze złego dobre). Tak trzymaj. Pozdrawiam

Żeby tylko tak było, to byłoby bardzo dobrze, a nawet idealnie. A/bo przynajmniej wielu ludzi reprezentuje się, bądź są reprezentowani (przez kogoś) nie takimi (tylko lepszymi, albo gorszymi) niż są w rzeczywistości. Inaczej mówiąc, ludzie są takimi za jakich uchodzą, jaki jest ich (powierzchowny) wizerunek. Pozdrawiam

Z dnia na dzień żyję chwilą i na chwilę - widocznie coś mnie do tego uprawnia (choćby i zmusza) - a co najbardziej jeśli nie zdrowie które mogłoby być lepsze niż mój wygląd (co za aparycja co za postawa dla tylu do obrzydzenia) - jakby to nie było wrażenie jakie sobą wywołuję czy bardziej samo się narzuca. A ja cóż - czy jestem inny - tyle rzeczy robię choćbym nie chciał - czy to więc jest zależne czy niezależne ode mnie - a jeśli nie ode mnie to od kogo.

I czegóż chcieć więcej, co może być piękniejszego. Pozdrawiam

Pewnie tak, bo dlaczego by nie. Pozdrawiam

Można się zastanowić, a przynajmniej każdy może nad sobą. Pozdrawiam

Jednak przedobrzyłeś. Bo nawet w pewnym sensie (może nawet na korzyść wiersza) mogło by się ostać tylko osiem ostatnich wersów, które też są swego rodzaju refleksją i takim sobie wyznaniem. Pozdrawiam

A co, czy Ty jesteś gorszym mistrzem, a choćby i uwodzenia. Nawet jeśli niektórzy mogą uważać, że tylko uwodzenia, ale tak źle to chyba nie ma. Pozdrawiam.

Jednak widziałbym ten wiersz bez drugiego wersu (a więc bez pewnego rodzaju oczywistości). Zresztą sam pierwszy wers jest wystarczająco, a nawet wyśmienicie dobry. A zamiast dwóch pierwszych wersów, ale już ostatniej zwrotki, wolałbym np. taki jeden: 'Błękitna czy zwyczajna'. Co nie znaczy, że cokolwiek trzeba zmieniać w tym całym wierszu, to tylko takie sobie moje widzimisie, taka moja koncepcja, co pewnie niepotrzebnie rozwala pewny obraz namalowany Twoimi słowami. Pozdrawiam

Nie taki zły, a nawet dobry, ale na plusa to za mało. Pozdrawiam

To rozumiem (nie tylko rozumem). Pozdrawiam

Przepraszam, ale mam pewne wątpliwości, bądź nie ten gust. Całość ma wartość sztambuchową (jednak nie mówię, że to jest niepotrzebna, czy gorsza wartość), ale jeżeli chodzi o coś więcej, to zadość będzie np. to (tylko i aż): Zapachem wabię słodkim nieraz Słowem czaruję choć ust nie otwieram Przy Tobie co ma być będzie Bo ty jesteś moim czarodziejem Proszę to potraktować jako moje wydziwianie (widzimisie), czy też nieuzasadnione czepiane się. Pozdrawiam

Co za humoreska, co za satyra, co za wgląd, bez mała do duszy człowieka. I zadumałem się i pośmiałem. Brawo. Pozdrawiam

Kto by tak pomyślał, tym lepiej (dla Ciebie i kogoś, i może nawet dla poezji), że trochę naiwnie i ckliwie. Pozdrawiam

Dobrze powiedziane, wszak nie przedobrzyć to, co ktoś powiedział, to sztuka. Pozdrawiam

I dobrze (że tak). Pozdrawiam

Dobrze, jeszcze jak (mało i niemało kiedy). Pozdrawiam