No wiesz, mafia, tym bardziej na trzeźwo, ma taki wydźwięk jaki ma. I wolałbym już się nad tym nie rozwodzić. W końcu najbardziej/najwyraźniej każdy widzi to, co widzi, czyli to co chce widzieć (bo też co innego /inna rzecz/ każdemu oczy przysłania) . Pozdrawiam.
mafia(?) to mafia - nie manifa
A to w takim razie bardzo przepraszam. Widocznie jestem (przyznaję się bez bicia) przewrażliwiony i tylko dla mnie znaczenie tych słów jest takie samo i jednoznaczne. Chociaż pomału, to nawet dochodzę do wniosku że manifa przekracza znaczenie mafii, manifestacji, jak i mani. Ale tak czy inaczej, chyba nie tylko ja nie pochwalam przysłaniania (przesłaniania), ukrywania, upiększania, jakby nie było, podstawowego znaczenia słów. I co z tego (co ja i ktoś może sobie uważać), kiedy widocznie w poezji, a przynajmniej w satyrze słowo może więcej znieść i znaczyć. Pewnie więc na tym polega sztuka. Pozdrawiam