Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

WiJa

Użytkownicy
  • Postów

    2 921
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez WiJa

  1. Trafia, cieszę się. Ale satysfakcji nie mam (że/bo jest tak jak jest). Pozdrawiam
  2. Zdarza się (byleby nigdy za późno). Pozdrawiam
  3. Oj tak, ciężko i krótko się oddycha przy niedomykalności zastawki dwudzielnej. Pozdrawiam
  4. Bogactwo jakie jest każdy widzi - chyba że to bogactwo zmysłowe i duchowe - co zresztą też można zobaczyć ale już nie każdemu. Dlaczego? Bo są takie wrażenia wzrokowe że trzeba przymknąć oczy a co najmniej oko żeby doznać to co zacz nie mieści się w głowie.
  5. wszystko mieli - wszystko mają niczego bez nich niczego bez machlojek - jak dla mnie gorsi od hitlerowców a przynajmniej takie sieją spustoszenie najlepiej jak najdalej od siebie - i wcale nie wywołują większego zgorszenia wygłupiają się (ale) tylko ci którzy upominają się o swoje jak o prawdę
  6. Ma swoje znaczenie, ma swoją wartość i taki jaki jest (widocznie komuś) jest potrzebny i to bardzo. Tak, że ja chwalę. A przynajmniej nie od razu Kraków zbudowano. Pozdrawiam
  7. Znaczy się, wiersz mi się podoba i to od początku, chociaż jego forma nie tak bardzo. Poprzedni mój komentarz (do pierwszego Pozdrawiam) pisałem nie znając odpowiedzi o wierszu do aluny. A właśnie po tej odpowiedzi (do aluny) wiele mi się wyjaśniło, zrozumiałem do końca czym jest wiersz (że się trochę myliłem). I tyle. Pozdrawiam
  8. Kupuję, a nawet biorę do siebie w całej okazałości. Pozdrawiam
  9. I to też jest taki wiersz, że ja sobie dużo więcej pozwalam wyobrazić, niźliby nawet sama autorka zawarła i chciała przekazać. Ale ze mnie już taki typ, że każda forma mnie ogranicza. Pozdrawiam
  10. Jak widać, wiersz może się nie podobać i nie podoba się, ale to raczej forma wiersza przesłania treść. Kiedy przecież treść/myśl tego wiersza jest przednia. Jak dla mnie ten wiersz nawet jest odwróceniem znaczenia tego, że to co było, to już jest nieważne. Bo to, co było, okazuje się naszym zakotwiczeniem, naszą mocą/pewnością na to, co jest i co będzie. Kiedy więc nas coś/życie niesie, to oglądając się za siebie, wcale nie musimy skamienieć (zamienić się w słup soli), tylko możemy wręcz odżywać; jak mniemam, bądź jakbym chciał. Pozdrawiam Rozpisałem się po swojemu, być może niepotrzebnie (ale i tak nie żałuję) bo oto już wiem co w trawie, czyli w wierszu piszczy, co sama autorka wiersza napisała w komentarzu do komentarza aluny: 'życie jest tak krótkie że nawet wiek może minąć w jeden dzień' I to jest dopiero to (najlepszy wiersz). Pozdrawiam
  11. Wcale nie tali ckliwy, nie taki sentymentalny, jakby się mogło na pierwsze wejrzenie wydawać. Pozdrawiam
  12. Pod nazwą posta "to własnie ja - przywitaj się nie oceniaj" na portalu fotoik autor/fotograf może raz, bez słowa krytyki i nieprzyjemności zaprezentować swoją jedyną i niepowtarzalną podobiznę. Ciekawe, czemu... przywilej tak szybko staje się praktyką... - Hell-o, Wijku! Jeżeli jeszcze mówimy o absurdach, to absurdy są nie tylko piękną, ale i mocną stroną (jeżeli to niejednoznaczne) tego wiersza. Bez dwóch zdań, chociaż nikt do niczego nie jest przywiązany (przynajmniej na siłę) i odbieganie od jednej słusznej linii (partii) nawet można, a nawet trzeba chwalić. Pozdrawiam
  13. Jeżeli odeszło smutne i mniejsze, to nie było i nie może być zło. Pozdrawiam
  14. Ale w tym znaczeniu, że samo życie to jest dopiero pełne absurdów. Pozdrawiam
  15. Mam swoje fanaberie - co tu ukrywać co udawać niedobre na ludzkie układy przywiązania ograniczenia. Tym samym mam za swoje - przecież nie musiałem mieć ale mam - o czym dobrze od dawna już wiem. Jakie kto ma macki co to są takimi możliwościami że w tych sprawach ludzie są niezawodni a przynajmniej nie odpuszczają ani sobie ani komuś.
  16. Na czym według pana, miałby polegać ów pomysł ? Właśnie na takich i takiej, ale niektórzy nigdy tego nie pojmą, tym bardziej w lot. Bo usiłują uchodzić za znawców, a brakuje im przede wszystkim polotu poetyckiego i krytycznego. Pozdrawiam Nie przyszło panu do głowy, że gdybym podejrzewał pana o minimalną chociaż zdolność do wyartykułowania czegoś sensownego, to pytanie skierowałbym właśnie do pana ? Tak nie jest, zatem nie rozumiem dlaczego ładuje się pan tu ze swoją żenującą autopromocją... Zapewne nie ładuję się na tej samej zasadzie, co Ty jak cień chodzisz za mną. Ale przede wszystkim nie mam do Ciebie pretensji pokroju Kalego. A co dopiero, żebym jeszcze uchodził za alfę i omegę twórczości i poezji. Pozdrawiam
  17. Lekko, być może, bo bardziej zabawnie. Ale pierwsze słyszę, żeby banalnym było to, że jeden człowiek nie może się obejść bez jednego, czasami jedynego człowieka (bo o tym jest właśnie wiersz). Pozdrawiam
  18. A pewnie, że tak. A przynajmniej dlaczego by nie. Pozdrawiam
  19. Na czym według pana, miałby polegać ów pomysł ? Właśnie na takich i takiej, ale niektórzy nigdy tego nie pojmą, tym bardziej w lot. Bo usiłują uchodzić za znawców, a brakuje im przede wszystkim polotu poetyckiego i krytycznego. Pozdrawiam
  20. Alina Służewska aluna Removius R Mariusz Sukmanowski Dziękuję, cieszę się takim przyjęciem wiersza (każdego innym). Mogę dodać, że ja tak, czy inaczej robię (a przynajmniej staram się robić) swoje i czasami to mi nawet wychodzi (lepiej). Dlatego, zwłaszcza za bardzo nie chcę się wtrącać do interpretacji wiersza, poza tym (co już mówiłem), że nie mam zamiaru nikogo ograniczać do mojego pojęcia/widzenia, w konsekwencji (nieograniczonej przecież) poezji (jeżeli tylko taka jest w wierszu, a pewnie dla niektórych jest). Pozdrawiam
  21. Łapię Twoją propozycję, ale nie do końca, tj. nie na tyle żeby zdecydować się na zmiany. Może tylko dodam, że w tym wierszu ciekawe jest to, że tyle razy powtarza się i nie powtarza: takiego, takim, takich, tacy, takimi. I to z sensem, nawet jeżeli nie dla wszystkich. Pozdrawiam
  22. Od razu mówię, dla mnie jest to wiersz pełen absurdów, pięknych absurdów. Nawet jeżeli jest konkretny jak to, co człowiek ma do człowieka. Pozdrawiam
  23. Nie da się żyć bez kogoś takiego jednego - chociaż niektórym takim najlepiej się żyje z daleka od takich siebie. Ale uwaga - tacy jedni wcale nie są takimi jedynymi - są tylko dla siebie stworzeni i bywają ze sobą nieraz początkiem a nieraz końcem świata.
  24. Co do wolności osobistej co to ona tak wodzi nas za nos że też w ogóle jest bądź może być to lepiej już być przyzwoitym pracowitym wykorzystywanym niż wolnym. Bo co to za życie bez przywiązania bez namiętności a z drżeniem o to co jest i co gorsza o to czego nie ma.
  25. Jeżeli w moim wierszu są truizmy, to Twój komentarz jest truizmem do potęgi, zresztą jak i wszystko o czym piszesz, a do czego masz tylko same uprzedzenia, bądź o czym nawet nie masz bladego pojęcia. Wybacz, ale ja, żeby się Tobie podobać nie zniżę się do Twojego gustu krytycznego i poetyckiego, czyli do tego, co jest oderwane od rzeczywistości, ludzkiej rzeczywistości. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...