Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

WiJa

Użytkownicy
  • Postów

    2 921
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez WiJa

  1. Komu ja jestem bliski, komu potrzebny, kiedy mnie nie ma dla siebie, a co dopiero dla kogoś. A człowieka jeśli nie ma dla człowieka, to go nie ma wcale, a nawet w ogóle nie było.
  2. bez entuzjazmu a choćby i naiwności co to za życie - czar prysł jak bańka mydlana a to co zostało - jeżeli coś zostało przecieka jak woda albo jak piasek między palcami a wcale by tak być nie musiało - gdym tylko sam dla siebie znowu był największym wsparciem chociaż to co się stało już się nie odstanie - poza tym że czar miłości może zawsze coś namieszać czemuś przeszkodzić.
  3. bazyl_prost henryk_bukowski Jan_Wodnik może nawet bardziej rozumiemy się bez słów, ale słowa wcale nie są od macochy. pozdrawiam
  4. od euforii do apatii i tego nie da się zatrzymać, można tylko gasić apatię coraz to nową/większą euforią (czyż nie do wykończenia się)
  5. Nic tak bardzo, jak trudności, jak cierpienie nie zbliża - (tylko że) jednego ze sobą samym, drugiego z drugim. Widać, jednego tylko ta miłość (te cierpienie, te trudności) nie może - zbliżyć każdego z każdym. Jeśli tylko miłość jest pokonywaniem cierpień i trudności. Poza tym, że nigdy nie jest za późno.
  6. ponoć rozwoju nie da się powstrzymać, ale chyba też nie da się rozwoju przyspieszyć, tym bardziej na chama
  7. Cud, czyli cała tajemnica. Chociaż i tak nie umywa się do tego cudu, do tego czegoś, co jest po prostu ludzkie, czyli cudowne. A jest cudowne, bo jest sobie samo z siebie, nie tylko dla siebie.
  8. żeby tak jeszcze każdy pilnował siebie i swojego a co dopiero robił to by dopiero było coś jeśli nie cud albo więcej niż cud a co by to nie było byleby człowiek był zwykłym człowiekiem i tylko człowiekiem bo (nie zawsze człowiek jest człowiekiem ale) kiedy jest człowiekiem to ci dopiero jest cud a nie jakieś cudaczenie czy cóż (żeby więcej i więcej)
  9. zawsze się powtarzamy tylko że nie zawsze tymi samymi słowami czynami o czym więc byśmy nie mówili zawsze mówimy o jednym i tym samym no i co innego mielibyśmy robić jeśli nie jedno i to samo ale powtarzając się utrwalamy nie tylko to co stare dawne i dawno wiadome tylko się doskonalimy a nawet dlatego tylko istniejemy a czy w pogoni czy w ucieczce za czy przed własnym ogonem
  10. przyjaźniliśmy się kradliśmy czyli mogliśmy kraść konie a tu się nagle okazuje że ja wcale nie znam ciebie nie znam ludzi nie znam się na niczym - nie jestem nikomu potrzebny a więc jestem zbędnym człowiekiem chociaż nikt nie mówi (oprócz chyba mnie samego) że nie możemy jeszcze razem kraść koni - daj Boże żeby jeszcze w tę noc
  11. Jeśli Ty tak mówisz, to pewnie tak jest. Nie ulega wątpliwości. Pozdrawiam
  12. czepiać się też nie musimy, a się czepiamy. widocznie takie jest życie, jakie są przywary ludzkie. pozdrawiam
  13. spróbuję innym razem, a za ten wiersz przepraszam, że jest taki słaby, a przynajmniej lekki
  14. nigdy nie ukrywałem jaki jestem a jestem jak się okazuje - pisz wymaluj - potworem i to do potęgi a przynajmniej taki mnie spotyka afront chociaż wcale nie pierwszy i nie ostatni ale wczoraj mógłbym nie przeżyć - i nie stało się nic i Bogu dziękuję i kto wie czy przeżyłem - w każdym razie znowu mnie nie ma człowiekiem którym byłem - i tak bez końca - jestem i mnie nie ma ten sam - nie tym samym tym samym - nie ten sam
  15. Przypadek nie jest, a przynajmniej nie musi być od macochy, bywa sprawcą największym, chociaż nie wiem, czy jedynym. No i powiem, jak zawsze w takiej sytuacji, nie można być mądrzejszym od przypadku. I ma on swoją wymowę i mówi za nas. Pozdrawiam
  16. Coś się zmienia, a przynajmniej ja (tak bardzo jestem zacofany, żyję w przeszłym świecie, czyli przeszłym życiem, że) zaskoczony jestem przyjęciem wiersza. Pozdrawiam
  17. Zgadzam się z Tobą, bo jestem przeciw trącaniu w wysokie/napuszone tony, ale z pewnych względów nie mogę sobie tego (co napisałem) darować, nawet jeśli poezja (wyraz, w/y/rażenie) na tym traci. Pozdrawiam
  18. ty mnie dwa razy urodziłaś a ja dzisiaj umarłem po raz drugi bo jeśli nie umiem być potrzebującemu potrzebny - to mnie nie ma # a tym samym nie ma mnie dla tej jednej choćby tylko na jedną noc i nie mam co udawać że potrzebowałem i potrzebuję czegoś więcej # mogę jednak powiedzieć że to też jakoś po kościach się rozejdzie chyba żeby nie ale to niczego nie zmienia
  19. zapłaciłem za wszystko i to z nawiązką dla kogoś więc kto nie ma nic - dużo a nawet dużo za dużo ale dzięki temu tym nie muszę już żyć z tym że i tak ani jestem czysty ani uporałem się z tym chociaż to nie ja teraz boję się o siebie tylko o mnie boją się oni i boi się ktoś (jeden jedyny)
  20. Co tu jeszcze komplikować i tak już (czyż nie dość życiem) skomplikowane życie. Proszę więc błagam zaklinam nie róbmy się więźniami ani siebie ani komputera. Czyż cały urok całego życia nie jest w tym że się nie da wszystkiego ani wszystko trzeba dopiąć na ostatni guzik.
  21. Co byś nie myślała czego nie mówiła nie ma w tym co robię ani trochę przesady. Tylko jestem ile tylko mogę być. I ile nie mogę - jestem dla ciebie. Czymże wiec jest godzina więcej godzina mniej wobec wieczności. Nawet jeśli minuty teraz spędzonej razem nie zastąpi potem cała wieczność.
  22. ależ jest taki dział, gdzie kupy nie ma, a przynajmniej do tego zmierza, a co dopiero, żeby tam było jakieś podlizywanie
  23. Kto dużo widzi, (bo) ten widzi nie tylko jedną parą oczu.
  24. Tak nie jest łatwiej, ale znośnie. Zresztą, czego to człowiek nie wytrzyma, czego mógłby nie wytrzymać.
  25. Pokuszające masz zachęty, co mnie oczywiście cieszy, ale jeszcze potrzeba by było najpewniej globalnej wędrówki ludów, żebyśmy się zeszli, chociażby na godzinę, na dzień, na noc, na dwie. No i co to za marzenia, pragnienia, zachcianki, które się spełniają. Chociaż przyjemności lepiej sobie nie wyobrażać, a doznawać, przeżywać...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...