
WiJa
Użytkownicy-
Postów
2 921 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez WiJa
-
Ależ oczywiście że tak i do tego, jak to u mnie bywa, nie bez nutki humoru i filozofii. Pozdrawiam
-
niech i mnie od przybytku głowa nie boli i nie będzie - żeby tylko tym przybytkiem były oczy dookoła głowy niech do ludzi dociera to co najlepsze - że człowiek tego czego nie może sobie samemu dać - może dać komuś
-
Jest to utwór, który jest tym, czym jest i czego tu więcej od satyry (i to gorzkiej satyry) chcieć, czego się doszukiwać. Acz jedni mogą i będą się doszukiwać drugiego, a drudzy i dziesiątego dna. Pozdrawiam
-
Do mnie przemawia i to nawet bardzo, a przynajmniej bardziej niż sama polityka. Pozdrawiam
-
Takie też są miasta, a nawet takie wszystkie są miasta (co nie znaczy, że wszystkie są takie jednakowe). Pozdrawiam
-
Sam już nie wiem, czy bardziej efektywny, czy bardziej efektowny. Pozdrawiam
-
Że tak powiem, wiersz bez wyszukaństwa. Pozdrawiam
-
po twoim imieniu
WiJa odpowiedział(a) na Kris Sobczak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiersz jest po prostu OK! Pozdrawiam -
Co do kogoś i co do czegoś
WiJa odpowiedział(a) na WiJa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zrozumieć ten fragment najlepiej w kontekście, po pierwsze, całej zwrotki, a po drugie, całego wiersza [w ogóle zwrotki się uzupełniają, a może nawet nie istnieją bez siebie, bez korelacji ze sobą]. A więc ten fragment jest odpowiedzią na pierwsze trzy wersy tej zwrotki, gdzie stwierdzam z dzisiejszego punktu wiedzenia, że kiedyś za dużo dałem, powiedzmy że ze siebie, jeżeli nie czegoś (żeby nie wnikać w osobiste szczegóły). Ale też od razu się reflektuję, że jeżeli nawet dałem za dużo, to może wcale nie nadaremno, że coś z tego (za dużo dawania) wynikło też dobrego. Tym bardziej , że... I teraz jest właśnie ten przytoczony przez Ciebie spory fragment wiersza, gdzie mówię, że dzisiaj mogę się nie zachowywać tak, jak się kiedyś zachowywałem, czyli dzisiaj mogę, potrafię nie dawać za dużo ze siebie. I właśnie dzisiaj nie daję za dużo. Tylko że dzisiaj (nie dając) wcale nie jestem, ani szczęśliwy, ani usatysfakcjonowany, wręcz nawet czuję, że nie czuję się tak szczęśliwy, tak zadowolony, tak uniesiony, jak kiedyś byłem (tym co robiłem, robiąc za dużo, głupio, a przynajmniej wszystko, co mogłem). Inaczej mówiąc, dzisiaj jestem wyrachowany, kiedyś byłem naiwny. Ale żeby poczuć coś odlotowego, to właśnie trzeba być naiwnym/zakręconym, a nie wyrachowanym/ułożonym, jak mniemam, idąc jeszcze dalej w rozważaniach. Pozdrawiam Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Teraz dostrzegam, że wiesz, co chciałeś przekazać. To się bardzo ceni. Zauważ, że tekst nabrałby na wartości - gdyby podany był w sposób przejrzysty. Za dużo powtórzeń wyrazowych, to niepotrzebnie skupia na sobie uwagę. Popracowałbym nad czytelnością tekstu, bo idealnie nie jest. Najbardziej mnie to drażni, bo ma się wrażenie "ważności" wypowiedzi, tego że... jedna fraza semantycznie łączy się z resztą, tylko to wszystko się zaburza. Przytoczyłem ostatni fragment, bo jest niezgrabnie zaplątany. Zaczynasz od składowej, która poprawnie łączy się współrzędnie łącznie (i), potem brniesz dalej... dając współrzędnie przeciwstawną (ale), ta natomiat sama w sobie jest częścią nadrzędną (to, co), która łączy się z podrzędną podmiotową. Problem w tym, że zapominasz o połączeniu pierwszej nadrzędnej (kiedy) - z podrzędną - a łączysz tylko z współrzędnie łączną (i). Dlatego bełkot. Ja napisałbym tak: Kiedy dzisiaj mogę nie dawać i nie daję, to nie czuję tego, co czułem wówczas... (gdy dawałem) lub ewentualnie Kiedy dzisiaj mogę nie dawać, nie daję. To, co wówczas czułem, nie czuję. Usunąłbym z tego fragmentu sobie , bo - jak sam powiedziałeś - to nie sam sobie peel daje, ale od siebie. To niepotrzebnie zmyla odbiorcę. Dobra... To nie wszystko... Fajnie jak odbiorca w jakiś sposób musi pewne sprawy w tekście się domyślać. Sorry... ale to, co walnąłem pogrubieniem w komentarzu - nie jest do rozkminienia po zawartości tekstu. Nawet nie dajesz takiej szansy. To są nadinterpretacyjne domówienia. Zastanów się też nad użyciem mniejszej ilości partykuł - one same w sobie nic nie znaczą - a jedynie wzmacniają lub robią śmietnik. To tylko sugestia, oczywiście jako autor wiesz, co dla twoich tekstów najlepsze. Pozdrawiam, Piotr Ps: Nigdy nie siedzę nad tekstami bezinteresownie, jakiekolwiek one miałyby nie być :) W gruncie rzeczy masz rację, nawet jeżeli ja też mam, a przynajmniej Twoja racja, nie wyklucza choć części mojej racji, powiedzmy że, co do dwutorowości myśli w wierszu. Jednak nie jestem uparty i oczywiście szybciutko zmieniłem sobie na tyle, bo właśnie, jak powiedziałeś, bardziej wprowadzało, bądź łatwo mogło wprowadzać w błąd. Wiersze przeważnie piszę intuicyjnie, a nawet żywiołowo, czasami więc na końcu, na chłodno trudno mi korygować, o ironio, własny wiersz, co nie znaczy, że do pewnego stopnia nie zadają sobie tego trudu. Myślą, którą wytłuściłeś w moim poprzednim komentarzu, wybiegam w swoich rozważaniach dalej od wiersza. Tak, to są, przynajmniej po części, nadinterpretacyjne domówienia, na co zresztą też zwróciłem uwagę słowami jak mniemam, idąc jeszcze dalej w rozważaniach. Po prostu taki już jest niespójny/karkołomny język moich wypowiedzi. Ale też uważam, że każdy powinien wyrażać się po swojemu, co nie znaczy, żeby tym samym pozbawiać języka najważniejszej funkcji - komunikatywności. Dziękuję za rzeczowy komentarz. Pozdrawiam -
Najbardziej kojarzy mi się z perłą (i perłopławem), ale czy to ważne, grunt, że coś takiego jest w oceanie. Pozdrawiam
-
Co do kogoś i co do czegoś
WiJa odpowiedział(a) na WiJa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zrozumieć ten fragment najlepiej w kontekście, po pierwsze, całej zwrotki, a po drugie, całego wiersza [w ogóle zwrotki się uzupełniają, a może nawet nie istnieją bez siebie, bez korelacji ze sobą]. A więc ten fragment jest odpowiedzią na pierwsze trzy wersy tej zwrotki, gdzie stwierdzam z dzisiejszego punktu wiedzenia, że kiedyś za dużo dałem, powiedzmy że ze siebie, jeżeli nie czegoś (żeby nie wnikać w osobiste szczegóły). Ale też od razu się reflektuje, że jeżeli nawet dałem za dużo, to może wcale nie nadaremno, że coś z tego (za dużo dawania) wynikło też dobrego. Tym bardziej , że... I teraz jest właśnie ten przytoczony przez Ciebie spory fragment wiersza, gdzie mówię, że dzisiaj mogę się nie zachowywać tak, jak się kiedyś zachowywałem, czyli dzisiaj mogę, potrafię nie dawać za dużo ze siebie. I właśnie dzisiaj nie daję za dużo. Tylko że dzisiaj (nie dając) wcale nie jestem, ani szczęśliwy, ani usatysfakcjonowany, wręcz nawet czuję, że nie czuję się tak szczęśliwy, tak zadowolony, tak uniesiony, jak kiedyś byłem (tym co robiłem, robiąc za dużo, głupio, a przynajmniej wszystko, co mogłem). Inaczej mówiąc, dzisiaj jestem wyrachowany, kiedyś byłem naiwny. Ale żeby poczuć coś odlotowego, to właśnie trzeba być naiwnym/zakręconym, a nie wyrachowanym/ułożonym, jak mniemam, idąc jeszcze dalej w rozważaniach. Pozdrawiam -
Co do kogoś i co do czegoś
WiJa odpowiedział(a) na WiJa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie za dużo, dla Ciebie pewnie za dużo, dla wiersza i dla innych osób nie za dużo. A kto powiedział, że nie mają drażnić, chociaż wszystkich na pewno nie drażnią. Ależ zapewniam Cię, że nic się w tym wierszu nie gubi, chyba że dla Ciebie. Jest nawet wręcz przeciwnie, dzięki takiemu zapisowi jaki jest, wydobywa się poezja. Dziękuję za kawał pracy nad tym wierszem, przepraszam, bełkotem. Nawet Ci współczuję, że bezinteresownie tyle czasu spędziłeś nad bełkotem. Pozdrawiam -
Zaiste, że ten wiersz może być dla kogoś bezdrożem, ale chyba nie dla mnie. A przynajmniej lubię dociekać istoty rzeczy (co nie znaczy że docieknę, zgłębię, poznam). Pozdrawiam
-
Nie jestem pewny tego wiersza, ale to nie szkodzi, bo ten wiersz w jakże specyficzny sposób odzwierciedla rzeczywistość. Pozdrawiam
-
Taki wiersz, taka poezja, taka retrospekcja, że nawet łysemu może (się) zjeżyć włos na głowie, a przynajmniej łysy tak może odczuć. Pozdrawiam
-
Co do kogoś i co do czegoś
WiJa odpowiedział(a) na WiJa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A to ciekawe, Tobie wolno wypisywać oszczerstwa, typu wmawiania, sugerowania, zasiania wątpliwości, że coś jest po polskiemu, ale już mi nie wolno bronić się, wyjaśniać, jaka jest przyczyna takiego ośmieszania i oczerniania autora wiesza. Ale zapewniałem i zapewniam Cię, że to co Ty piszesz o mnie, (bo) o mojej twórczości, najbardziej świadczy o Tobie samym, o tym jakim jesteś krytykiem. I już Ci chyba nie muszę mówić co świadczy, jakie sobie sam najlepsze świadectwo wystawiasz. Pozdrawiam -
Co do kogoś i co do czegoś
WiJa odpowiedział(a) na WiJa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
to jest po polskiemu??????? Ależ zapewniam Cię, że jest bardzo dobrze, tak jak powinno być, no i po polsku. Ale to nie moja wina, że Ty niedowidzisz (dosłownie kropki, a w przenośni poezji). Ale też czego po Tobie można się więcej spodziewać, nawet pokazałeś sztukę mistrzostwa słowa w sztampowych wierszach dotyczących Chin. Pozdrawiam -
Co do kogoś i co do czegoś
WiJa odpowiedział(a) na WiJa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Sam o sobie lepiej, czyli trafniej bym nie powiedział. Pozdrawiam -
Co do kogoś i co do czegoś
WiJa odpowiedział(a) na WiJa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ależ oczywiście że tak, tylko że z punktu widzenia Twojej twórczości i Twoich upodobań literackich, gdzie twórczość jest okrojona do suchych słów, niejako komunikaty wygenerowane przez mechaniczne roboty, a nie przez ludzi z krwi i kości (z ludzkimi naleciałościami). Pozdrawiam -
Co do kogoś i co do czegoś
WiJa odpowiedział(a) na WiJa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie zaprzeczam i to wcale nie przez grzeczność. Pozdrawiam -
Co do kogoś i co do czegoś
WiJa odpowiedział(a) na WiJa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Każda rzecz ma swoją tajemnicę, a co kto w jakiej rzeczy widzi, (wszystkiego i tak) nie da się przewidzieć. Pozdrawiam -
Co do kogoś i co do czegoś
WiJa odpowiedział(a) na WiJa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wybacz, ale pisać specjalnie, tj. z jakąś taryfą ulgową, żebyś i Ty mógł zrozumieć w czym rzecz, nie bardzo mi się uśmiecha. Pozdrawiam -
Co do kogoś i co do czegoś
WiJa odpowiedział(a) na WiJa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Co by nie powiedzieć i co by nie robić, to co było, to się już nie wróci, ale przypomnieć sobie - co jak co - nieraz miło, nieraz nie. Pozdrawiam -
Co do kogoś i co do czegoś
WiJa odpowiedział(a) na WiJa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zależało mi no to miałem wybór czy nie miałem wyboru? Ale dawałem z siebie - jakżeby nie - wszystko. A zresztą inaczej ani potrafiłem ani chciałem. Ani czegoś dzisiaj żałuję. Chociaż dzisiaj wiem że za dużo dałem - ale czy nadaremno? Kiedy dzisiaj mogę tyle nie dawać i dzisiaj nie daję ale poczuć to co wówczas czułem - dzisiaj nie czuję. -
A nawet zawsze jest to człowiek. Pozdrawiam