Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

WiJa

Użytkownicy
  • Postów

    2 921
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez WiJa

  1. No to więc, jeżeli nie wiersz, to pitu pitu tyle jest o niczym (dla Ciebie), co dla niektórych czytelników o iluzji lepszego świata tam, gdzie nas (akurat czy zwykle) nie ma. Acz muszę przyznać, że tekst napisany dość trudnym językiem, w tym wypadku jeszcze (że tak powiem) bezosobowo osobowym, gdyż zarazem ten wiersz to jest wypowiedź własna, jak i w imieniu pewnej rzeszy gapiów. Pozdrawiam
  2. Dlatego, bo skóry nie zmienię. No i nie wszystko wszystkim musi się podobać. Ani też namawiam żeby cokolwiek podobało się komukolwiek na siłę, tj. wbrew sobie, czyli swojemu gustowi, bądź swoim upodobaniom. I to jest jak najbardziej szczere moje przekonanie, a może nawet to jest warunek obcowania z czymkolwiek i kimkolwiek. Pozdrawiam
  3. Jak najbardziej porażającej, i jak najbardziej ciąg dalszy. Mogę nawet dodać, że jak najbardziej prostej myśli, a wywołującej w Tobie takie obrzydzenie i oburzenie. Przepraszam (że właśnie tak wpływam na Ciebie) i pozdrawiam.
  4. Nie mam i nigdy nie miałem komfortu, ale jeszcze wczoraj, wbrew pewnie wszystkim trudnościom, chciałem zmieniać i zmieniałem świat. Najpewniej dlatego, bo nie mogłem zmienić siebie i najbliższego otoczenia. Dlaczego więc od wczoraj zachowuję się tak, jakby mi na niczym nie zależało, jakbym wszystko stracił? Bo człowieka już nie cieszy to, co ma, tylko człowiek martwi się tym, co miał, a już nie ma, chociaż właściwie czego żałować. Bo przecież to, co ma, co zostało, co zyskał, ile osiągnął, zdobył, przewidział, było i jest sto, tysiąckroć, a może i milion razy cenniejsze i ważniejsze od tego, co człowiekowi przepadło; a przynajmniej człowiek ma takie przekonanie, czy taką wiedzę (jeżeli błędna wiedza też jest wiedzą), że przepadło, o nieba, bezpowrotnie. Jakby to, co człowiek (całe życie, ile by nie żył) zrobił, osiągnął, dokonał, i to czego się dowiedział, i ile jeszcze może zrobić i wiedzieć, przestało być ważne, a nawet mogło kiedy zniknąć jak kamfora, a nie być więc pewne i stałe, wręcz nieśmiertelne i niezbędne, choćby jak amen w pacierzu. Ale jednak chodzi za człowiekiem i prześladuje go to, co wczoraj zgubił, stracił, zaprzepaścił, nawet jeżeli, kto tam wie, czy to nie był i nie jest jego największy zysk i zwycięstwo, bo strata tego, w czym tkwił, a co go pochłaniało i obciążało nie do oderwania się na zdrowy rozum i czułe serce, nawet jeżeli nie koniecznie od tego, co było a nie jest. Ale w przeciwieństwie do tego, że szlachetność zobowiązuje do czegoś więcej, po pierwsze rozum i serce. Acz szlachectwo to jest mądrość serca i czułość rozumu.
  5. Dlaczego tak ładnie i łatwo jest po drugiej stronie szyby okna albo telewizora – i będzie – co oczywiste dopóki siebie tam nie zobaczy. A w istocie rzeczy takie jest – czy to źle – dobre gapiów wrażenie wywołane niewiedzą i chciejstwem spełnienia niespełnionej w sobie nadziei.
  6. Sielanka, która nie jest już sielanką, ale nie ujmując nic sielance wiersz zyskuje tylko na wartości. I nawet jeżeli to [co się dzieje w wierszu] jest tylko zwykła kolej rzeczy, to ten wiersz wcale nie jest takim zwykłym wierszem. A czym jest? Na pewno nie tylko sentymentalnym wierszem. Ale jakim rozliczeniem się z przeszłością, jaką refleksją, to niech już każdy czytelnik odpowie sobie sam. Pozdrawiam
  7. Dziękuję. Miło mi. I muszę przyznać, że triada, czyli te trzy wiersze (powstałe „w odpowiedzi”) spełniają i mam nadzieję, że nie wyczerpują swojego (ludzkiego) znaczenia i zadnia. Bo przecież tak ta triada, jak i każdy wiersz, jak i cała poezja, tyle są refleksją nad istotą człowieczeństwa, co (przynajmniej) ocierają się o niebotyczne możliwości, a może i powinności człowieka. Acz tym czymś niebotycznym dla człowieka najczęściej i najbardziej jest być tylko i aż człowiekiem (dla/wobec człowieka i innych istot). A przynajmniej to jest pewna postawa i podstawa, a nawet jeżeli nie jest żadną podstawą, to jest to (tym), od czego trzeba zaczynać swoją (ludzką) wędrówkę ziemską i (zarazem i w efekcie) nieziemską. Pozdrawiam.
  8. Czegoś jest za dużo w tym wierszu, przynajmniej na to wychodzi w porównaniu z poprzednim wierszem samego autora [żeby nie być gołosłownym przytaczam poniżej wiersz poprzedni]. Tak czy inaczej wiersz jest za bardzo przeładowany, a więc przedobrzony, a w konsekwencji porusza, tyle coś (konkretnego), co wszystko i nic ; i w ogóle, a przynajmniej te dwa ostatnie wiersze przedstawiają się niczym jakiś współczesny barok, a więc neobarok, bez mała w czystej postaci. Ale przecież, jeśli komuś przypadają do gustu, to dlaczego nie, a właściwie proszę bardzo, niech sycą i cieszą. W końcu nie wszystko dla wszystkich musi być tym samym. Pozdrawiam adagio opowiem ci echo które jest we mnie, a w drugim planie świat niewyraźnie nuci zezem pluskanie płoci. ale opowiesz mi zaświat i półmrok zdejmiesz z szyi? i zaporanek i zaschłość cienia który jest w tobie, we mnie? opowiadam ci przeszłość; opowiedz mi bajkę wietrze, ojcze opowiedz mi sto słów których nie znam i sto kroków, mórz i pól. opowiedz mi kruchy liściu, co w litaniach przepowiadasz przyszłość lekko osuwając główkę w falę jesiennego prześwitu. i potem zetknie się mdły smak jabłecznika z melodią niebieskookiego Fortynbrasa; co dojrzysz w skoku chrabąszcza i ryby; ojcze? co pominiesz? spojrzymy przez fotoplastikon: ja w ciebie, ty we mnie niosący stateczek przez załamane fale odchodzę golfsztromem w bok. jakbyś mógł mnie złapać, ja ciebie. prawie? ________________________________________ Dnia: 2010-10-18 00:33:53, napisał(a): były premier Komentarzy: 1101 doczekać czegoś nie z tej ziemi,(...)ziarnko poezji, które tkwi w każdym ćwierćanalfabecie.
  9. Szkoda, ale cóż zrobić. Na pewno nie ma się co wtrącać w czyjąś integralną, no to więc tak nienaruszalną, jak i nieodwołalną decyzję. Może to po prostu zmęczenie materiału, a może tylko człowiek zwyczajnie wyrasta z pewnych ról (narzuconych sobie). Co też nie wyklucza tego, że ile można być poniekąd cieniem, tyle kogoś, co samego siebie, a wiec (w gruncie rzeczy) kimś bez (prawdziwej) twarzy, czy kimś, kto jest częścią rozdwojonej vel rozczłonkowanej vel rozbitej jaźni. Ale chociaż nie przypadliśmy sobie do gustu (przynajmniej ja z kasiąballou) to jednak szczerzę żałuję, że nie przeczytam już o swojej twórczości Twoich Kasiu kąśliwych (acz nie koniecznie twórczych) uwag. Acz pewnie, jak nie z jednej strony, to z drugiej zapewne i tak, tyle dobierzesz się do mnie, co dasz mi się odczuć. Daj więc Boże, żeby mi jeszcze poezja w pięty nie weszła, bo przecież koniec jednego jest (tylko) początkiem drugiego. Pozdrawiam
  10. Ale stety czy niestety, tzn. czy nam się to podoba czy nie podoba, taka (jaka właśnie przedstawia vel ujawnia się w wierszu) jest również prawda. Można tylko dodać, że jest to goła prawda, czy jak kto woli, inaczej ubrana, która na pierwszy rzut oka wydaje się mało poetycka. Ale gdy podejdziemy do tego wiersza bez jakichkolwiek uprzedzeń, powtarzam – bez najmniejszych i największych uprzedzeń, to wtedy ten wiersz równie dobrze, a nawet równie pięknie przemówi do nas – czytelników, jak każdy inny dobry i piękny wiersz. Pozdrawiam
  11. Wierszem tym, ale i wpisem (całym, bo komentarzem z wierszem) pod wierszem w cztery oczy sylwana wansyla, jak i np. jeszcze utworem z wiersza – odpowiedź autorka pobudza (żeby nie powiedzieć – łechce) moje najczulsze struny, tyle lirycznego usposobienia, co niedoścignionego piękna i niedoścignionej prawdy. Jakoż tu (na ziemi) człowiek może zaledwie zasygnalizować to, co jest naprawdę piękne i wartościowe, a zatem przeżywa tylko namiastkę (z) tego, co może i zapewne należy mu się (jeszcze kiedyś) przeżyć w pełni. Jakoż tym co jest ziemskie, zasadniczo nie można poznać tego co jest nieziemskie, a więc (co jest) nie tylko z tego świata, ale to chyba też nieziemska sztuka, a właściwie uczucie przeżywać to, co jest nieprzejawione, czy(li) po prostu nienaoczne, przynajmniej dla każdego. Pozdrawiam
  12. Ten wiersz to już jest coś, a w każdym razie nie za dużo, nie za mało. Ale czy w sam raz? Pewnie nie dla wszystkich, ale dla mnie tak, a przynajmniej tyle mi wystarczy. Pozdrawiam
  13. Czarna Damo, czyżbyś przestraszyła się H.Lectera i umieściłaś ten wiersz na Warsztacie, kiedy (nawet jeżeli nie wszystkie Twoje wiersze, ale na pewno większość, jak i właśnie on) zasługuje na wyróżnienie, a więc na Zetkę. Z tym, że domyślam się dlaczego masz wątpliwości, i dlaczego wiersz, przynajmniej na razie jest tu gdzie jest; zapewne dlatego, że co by o nim nie mówić, i co by on sam nie mówił, jest to jednak trudny wiersz do zrozumienia i odczucia, zwłaszcza dla niektórych (że tak powiem, małostkowych ludzi). Acz z jednej strony wprost, rzetelnie i po swojemu mówi, czyli odsłania czystą (i w pewnym stopniu całą) prawdę życia, a z drugiej strony trzeba się jeszcze jednego i drugiego w tym wierszu domyśleć (wyobrazić). Powiem to jeszcze inaczej, nawet jeżeli w tym wierszu pokazana (postawiona, czy jak to się mówi – wywalona) jest cała kawa na ławę, to jeszcze trzeba mieć świadomość i poczucie, co to jest za kawa, zwłaszcza, że są osoby które nie wiedza co piją, jak i są osoby, które nie piją w ogóle kawy, a mają upodobanie i przyjemność zaspakajania pragnień innymi używkami. Nie wszystkich więc da się przekonać do Twojego Czarna Damo wiersza, a choćby (i jeszcze) dlatego, że nie wszyscy chcą znać prawdę, i to prawdę, tyle o kim, co właśnie o sobie. Ale zastanowić się i wziąć sobie coś z tego wiersza, zwłaszcza do serca każdy może. Pozdrawiam
  14. Bo też właśnie o to chodzi, że nie tak bardzo ważne, czy klasyczny, czy nieklasyczny, jak ważne, że (tak powiem) naturalnie naturalny, czyli z potrzeby ludzkiej, jaka by ta potrzeba (bliższa czy w szczegółach) nie była. A przynajmniej ktoś czytając ten wiersz, żeby przez „literaturę”, a więc literackości ramy nie miał utrudnionego dostępu do treści (komunikatu) i przesłania wiersza. Po prostu, żeby ten wiersz przemówił i (być może bez końca) przemawiał. Pozdrawiam
  15. Takie uczłowieczenie rzeczy to jest coś, a przynajmniej nadawanie cech ludzkich temu na co się patrzy, czy co wspomina, to może przypomnieć czytelnikowi, i akurat mnie przypomina, że wszystko ma swoją duszę, że więc nie ma na świcie jednej rzeczy, która by nie miała duszy. A dusza z duszą zawsze to prędzej się poznają (tyle na sobie, co nawzajem) niż „bezduszny” człowiek z rzeczą, a tym bardziej z drugim człowiekiem. Chociaż ten wiersz to jest konkretny obraz, który widziały konkretne oczy, nie wszystko jednak da się zobaczyć, a właściwie niczego człowiek nie zobaczy, dopóki nie zobaczy czegoś oczami serca i duszy. I nawet jeżeli nie o tym jest ten wiersz, to jednak takie z niego można wyciągnąć (a przynajmniej ja wyciągam) przesłanie Pozdrawiam
  16. Jeden człowiek jedno dziecko a może odmienić cały świat i to się właśnie dzieje na moich oczach i to mi wystarczy - właściwie za wszystko i za nic - za niego więc samego - samo poczucie jego obecność ale jak dobrze mieć to co ja już mam (sam nie wiem jaką wiarą jakim cudem) - taką świadomość taką pewność że gdzieś obok jest cały on - cały świat. Jest taka bliskość Ale co to jest za bliskość - bliższa od samej obecności ze sobą przy sobie obok siebie - niejako więc ręka w rękę oko w oko - bliskość do której może się zbliżyć (a nie musi wejść sobie za skórę) jedynie samo poczucie kogoś. P.S. Dlatego dwa wiersze (za jednym razem), bo to zaiste są dwie wersje jednego tematu, a właściwie pomysłu na wiersz.
  17. Marat Dakunin – Chociaż wstydzę się wielu swoich „wyczynów” (głównie pewnych zaniechań, czy zaniedbań), ale nie wstydzę się swoich poglądów, jak i swojej twórczości, a nawet jestem z nich dumny. Pozdrawiam
  18. Marat Dakunin – Przeczytałem, i zgadzam się (i to bardzo) z większością (świato)poglądów Rylskiego. Najbardziej, że wspomnę te dotyczące Kościoła, ale jak jestem za in vitro, tak jednak przeciw aborcji (ze zdrowotnym wyjątkiem). Do Palikota (i tak już mniej lub więcej odizolowanym od władzy) ogólnie nic nie mam (w szczegółach, owszem), ale też uważam, że np. od Leppera, czy choćby samego Wałęsy, i tak jest dużo, dużo lepszym politykiem, a przynajmniej mniej groźnym, czyli szkodliwym dla Polski. Nie zgadzam się też z tym, że rządy Kaczyńskich (państwowe i partyjne) wszystko, bądź wiele spieprzyły (nawet jeżeli zawsze coś, a nawet sporo). I nie zgadzam się z tym, jacy to (nienawistni, czy tylko konfliktowi) ludzie są teraz (ostali się) w PiSie. A nawet uważam, że są partie, daleko bardziej obłudne i zawistne niż zły jest PiS. Pozdrawiam
  19. motto: [indent] Prezydent, który nie miał luk w pamięci (R. Ziemkiewicz)[/indent] Niski wzrostem wielki duchem - nie on pierwszy ni on jedyny taki.. Który mylił się bo nie był święty ale nie mylił się w najważniejszym.. Który pamiętał co przeszedł i co nie tak mało innych przeszło - nie minęło.
  20. Największą wadą tego wiersza jest to, że napisał go ktoś nieznany (przynajmniej kilku tu osobom). No i jest to kolejny tu wiersz, który coś więcej odsłania (ze współczesnego świata, tj. relacji międzyludzkich), a więcej dlatego, bo każdy wiersz coś odsłania (najczęściej nic ważnego, albo siebie najważniejszego na tym świecie). A tu (z tego wiersza) tyle prawdy można się dowidzieć o świecie, czyli w gruncie rzeczy o samym sobie, czy o nas samych nas, bo o ludziach jak się patrzy i najczęściej nie widzi, czy nie chce widzieć, jakimi jesteśmy naprawdę. No i ten wiersz ma jakże piękny, trafny i zastanawiający tytuł, jakim właśnie jest (jak się łatwo dowiedzieć) skała wystająca z lodowca. [A co dopiero przed chwilą urzekł mnie tytuł Znista ] No i ten wiersz jest z tego rodzaju wierszy, że im częściej się go czyta, tym bardziej się podoba, a przynajmniej może dotrzeć do tych, do których nie dotarł za pierwszym razem. Gratuluję więc wiersza i pozdrawiam.
  21. W pewnym sensie jest to wiersz odkrywczy, bo odsłania to, co ludzie sobie lekceważą, a przynajmniej bagatelizują. Wychodzi więc na to, że są wartości nieprzemijalne, acz/chociaż czasami (przynajmniej niektórym) wydają się nieważne i przebrzmiałe. No i to słowo znista , mnie akurat kojarzy się z niweczą i zniszczeniem, ale też ze zniesieniem i szkodą, jak i ze zniesławieniem i z czymś niechcianym; a w każdym razie z czymś złym, małostkowym, co wynika z tekstu (jako przeciwstawienie czynienia dobra). Dobry więc i pouczający jest to wiersz, a tym bardziej dobry, że to sztuka jest zainteresować (wciągnąć) czytelnika starymi prawdami (i nowym słowem, przynajmniej dla mnie). Pozdrawiam
  22. Romantyczność i sentyment, ale dobra romantyczność i dobry sentyment. A dobre jest to, co jest wymowne, co (coś) przybliża, a nie (od czegoś) oddala. Plus metafizyka, ale jest to metafizyka pewnego rodzaju, bo metafizyka sensu stricte, i metafizyka podwórkowa, z którą człowiek nie może się rozstać, przynajmniej do końca życia. I to jest piękne. Pozdrawiam
  23. H. Lecter – Nawet się nie doliczyłem minus dwunastu punktów, a wiersz już wyleciał, ale co mam powiedzieć, to Ci mówię. Jak to u Ciebie (nie nowość), Ty mówisz same półprawdy (przynajmniej co do mojej twórczości). Kiedy, owszem pleonazmy są i zawsze pewnie będą (żeby tylko) w mojej liryce. Ale już nie mówisz, że pleonazmy mogą spełniać, i najpewniej spełniają (przynajmniej w moich wierszach) pożyteczną rolę. Zapewniam Cię, że jednak trzeba mieć wyczucie literackie (po prostu talent), żeby nawet pleonazmy przybliżały i uwypuklały poruszone kwestie w wierszu, żeby po prostu wiersz słowem i tematem przyciągał czytelnika. Kwestia jest zatem w tym, jak kto (dobrze czy źle) czym się posługuje, a poza tym i tak to, co Ty uważasz za złe, wcale takim nie musi być, i najczęściej więc nie jest dla tylu czytelników, co gustów. Pozdrawiam
  24. Niektórzy dalej chcieliby decydować o Polsce bez (obecności) Polski a więc ponad naszymi polskimi głowami jakbyśmy już serca nie mieli – Polacy chociaż skłóceni ze sobą a ulegli i posłuszni jednej cholerze – czego to człowiek nie zrobi dla pieniędzy.
  25. Jakby to powiedzieć, dzięki autorowi (który pisze takie wiersze) jest właśnie to, czego potencjalnie wydaje się że już nie ma; można nawet powiedzieć, że jest jeszcze bardziej niż było kiedyś. Szkoda tylko, że nie można postawić za ten wiersz więcej plusów, więc stawiam (za i na wiersz) tyle tylko ile mogę. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...