Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dorota_Jabłońska

Użytkownicy
  • Postów

    1 608
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Dorota_Jabłońska

  1. Dojrzała treść. Masz intuicję i wyczucie. Myślę, że jesteś bardzo ciekawym wewnętrznie człowiekiem - ale, ale, powinniśmy tylko o wierszu ;) Bardzo dobry Pozdrowienia
  2. Druga dobra, trzecia bardzo mi się podoba. Pozdrawiam :)
  3. Dlaczego bander, nie bioder /wg. mnie/: każda jednostka /w tym bojowe :)))))/ może /czasem musi/ ustanowić swój znak rozpoznawczy. W zależności od zależności :) może to być logo, strój, znak flagowy, który będzie potwierdzał przynależność do danego i tylko tego czegoś i utożsamiał się /kojarzył/ z jego ideologią działania, z nim całym. Biorąc pod uwagę smukłość naszych bander na przeciwległych krawędziach wiemy, że na przeciwległych krawędziach znalazło się wszystko to, co przynależy do przeciwległych sobie i jest charakterystyczne dla ich działania. Zaproponowana zamiana na „bioder” zabierze z przekazu istotę przeciwległych z całą treścią, pozostawiając biodra, jako symbol oddalenia bliskości. Dodam, że przyłożenie smukłości do bioder to żadne odkrycie. Natomiast wysmuklenie zakresu działania /które być może przyczyniło się do przeciwległości/ tych oflagowanych jest w mojej ocenie bardzo dobrym pomysłem.
  4. Teresko, spotykam często w literaturze różnych okresów przykłady uczucia zakazanego, napiętnowanego. Wpisana w tło wydarzeń bliskość osób z przeciwnych sobie obozów, państw... niezmiennie wzbudza we mnie emocje, a pewnie dlatego, że tak trudno zrozumieć wyższość racji innych ponad tę najczystszą, najczulszą – miłość. Jeszcze raz dziękuję Ci za ten wiersz.
  5. ech, jaka tam wprawna... Pozdrawiam :)
  6. W warunkach emocjonalnej pustyni trudno wzlecieć. Spróbuj ponownie, kiedy wypełnisz wnętrze. Pozdrawiam serdecznie:)
  7. Jak dobrze, że napisałaś ten wiersz. Porusza dwa ważne aspekty - historyczny i miłości ponad podziałami. Do wielokrotnego czytania :) Pozdrawiam serdecznie
  8. okruchy czerstwego chleba to i tak dużo podłoga przyciąga mocno Jacku, coraz więcej odnajduję w Twoich wierszach. Zakończenie barwnie. płatki forsycji z serca wysyłam daleko, tam... do Ciebie
  9. Wiersz świetny! /mam maleńkie zastrzeżenie do rachitycznych w zakresie współbrzmienia z periodycznymi, ale chyba się czepiam.../ Krysiu, jestem pod wrażeniem :)
  10. Całokształt: o relacjach międzyludzkich w prostych słowach - czasem z większym, czasem mniejszym energetyzmem... pozostawiłam ślad pod /dla mnie/ ciekawszymi :) Chętnie przeczytałabym coś Twojego o innej tematyce i z poszerzoną gamą środków stylistycznych - ale to tylko moje takie skromne.... serdecznie pozdrawiam :)
  11. dla mnie bez: i co byś ze mną zmaterializowanym zrobiła i ostatni wers wymaga przestawienia; którego wynik znam ;)
  12. Jest to dla mnie jeden z najlepszych Twoich, i jako taki pozostawiam sobie :)
  13. nic dla siebie tu nie znalazłam Pozdrowienia:)
  14. potrzebuję cię żywej ale niepotrzebne - reszta dobra ;)
  15. zapomnę z powrotem - reszta mi gra ;)
  16. poza żeśmy rozmawiali, świetnie sobie radziłeś i radzisz, skarbie... ;)
  17. prawdziwe drzwi zabito gwoździami...
  18. Chciałam poukładać Ci tu co nieco - jednak nie, niech teraz tak zostanie ;) Kamil, popracowałeś i to widać. Jesteś na początku drogi i nie schodź z niej. Czytaj, pisz, dojrzewaj :) Pozdrawiam
  19. my bardziej święci bez ich spirytusu na rany walimy im między oczy wyciągamy z portfeli kartki z numerami dziwek obok zdjęć żony i córki bezgrzeszna przemoc bo śmierć jest tylko dla ubogich a przebaczenie czeka na końcu autostrady powiedzmy, że to powyżej rekompensuje mi niezgrabność pierwszej.
  20. Fly, film, który przytoczyłam to żaden "jaskłóczy lot" ;) byłam wtedy smarkata, a on zawierał takie głęboko niegrzeczne, dryfujące na pograniczu dobrego tonu treści: mężczyzna tajemniczy, może dobry, może zły, złote maski, plac, dzieci, upał.... ;)))))) pognało mnie pod wpływem czytania Come va w tym właśnie kierunku... :)
  21. Wiersz ma swoje wady i zalety: Cieniem kładą się niejasne zabiegi słowne i miejscami nieco przedziwne konstrukcje. Fantastyczny początek psuje przegadane „Nie tyle z uwagi na kaptur, a raczej by w ciągłej tęsknocie” Wspomnienia /dla mnie/ w kursywie trochę hermetyczne. Całość wypada bardzo ciekawie i potoczyście. Zachłysnęłam się potencjałem Autorki :) Jesteś sobie skafandrem? W arcydziele ludzkich zdarzeń marzę o kapocie z pchlim targiem niemal satyrycznie /targowisko życia - ludzie jako starocie/, i „jak się masz” dla mnie napisane na jedynej pocztówce od niego, /całość tego wspomnienia przypomina mi klimatem stary film „Dzika Orchidea” z M. Rourke ;)/ Pociąg – mamy jako taki... i do czegoś – bardzo zgrabnie przełożone. Mewa czarnogłowa – najbardziej hermetyczna część z dobrą puentą. Tęsknota, rozczarowanie, zmęczenie intymnością – u schyłku życia... niby minęły lata miesiące i dnie całe przypomina się wszystko w biegu lub powoli gdyby zegar był jeden o tych samych głosach z dwiema identycznymi tarczami a ona szukała po przestworzach w przepastnych otchłaniach ciernie za przedartymi myślami Z wielką przyjemnością oraz tym co pozostanie jedynie we mnie... Pozdrawiam
  22. Jakie to piękne i dobre! Zabieram morfologicznie :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...