
Joanna_Soroka
Użytkownicy-
Postów
811 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Joanna_Soroka
-
Wakacje na Mazurach czyli wspomnień czar
Joanna_Soroka odpowiedział(a) na Joanna_Soroka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wrócę samochodem. Szczęśliwej podróży -
Wakacje na Mazurach czyli wspomnień czar
Joanna_Soroka odpowiedział(a) na Joanna_Soroka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Morski to on nie jest, ino jeziorny :))))) Rozbawiło mnie to morze (może). Ale proszę tego nie traktować jak złośliwość :) Komu się błąd czasem nie zdarzy? Piosenka może być. Bardzo bym była rada, gdyby ktoś muzykę napisał i zaśpiewał. Dzięki za komentarz -
Wakacje na Mazurach czyli wspomnień czar
Joanna_Soroka odpowiedział(a) na Joanna_Soroka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Hmmm. To pewnie nie lubisz też fraszek, limeryków i różnych śmiesznych rymowanek dla dorosłych i dla dzieci. Ja uwielbiam. To może podkasana Muza, ale za to ile radości przynosi piszącemu, a i jak Bóg da, także czytającym :) A jeśli chodzi o rymy, to niedokładne rymy też mi się czasem zdarzają, chociaz wolę te dokładne. Może Cię jeszcze przekonam kiedyś i coś innego się spodoba. Do poczytania zatem :) -
Wakacje na Mazurach czyli wspomnień czar
Joanna_Soroka odpowiedział(a) na Joanna_Soroka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Mogłam jakiś uśmieszek przykleić :) Poważnie Pani nic a nic nie rozbawiły te komary i jezioro ukryte w niebie co na namiot spadło??? :) Bo sama panienka to taka śmieszno-gorzka raczej :) Takie wyjazdy wspominam z rozrzewnieniem, chociaż nie zawsze mi było do śmiechu. Ech młodość :) Ostatnio po nocy spędzonej w namiocie miałam 38,5. Psia kość, nie te oczy już :))) Pozdrawiam serdecznie -
Wakacje na Mazurach czyli wspomnień czar
Joanna_Soroka odpowiedział(a) na Joanna_Soroka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pani Ewo, Ja liczę się z krytyką. To nie jest jedyne forum, na którym jestem, a opinie tu nie są wyjątkowo krytyczne. Nie wszystko też wszystkim musi się podobać. O rymach j.w. Wiersz wydawał mi się odpowiedni aby go umieścić podczas wakacji. To nie jest epokowe dzieło a prosta rymowanka i tak do niej należy podchodzić. Przykro mi, że nie rozbawiła. -
Wakacje na Mazurach czyli wspomnień czar
Joanna_Soroka odpowiedział(a) na Joanna_Soroka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A to co szanowni państwo powiedzą na takie rymy: smok-krok-wzrok dać wysłać-stać jesz-też prześlicznie-magicznie eksplodowały-pozaplatały dusz-już skruszę-ruszę porzuciłeś_zwróciłeś kino-wino dzionki-skowronki liściastych-pierzastych A teraz pytanie za 10 punktów. Z czyich wierszy one? I nie jest to byle kto, a w dodatku nie pisał wierszy w 1855 roku. Dorównać mu w mistrzostwie, niewielu potrafi, a Państwu (i sobie także) życzę aby choć jeden wiersz udało się napisać z taką lekkością, wprawą i humorem. Nie od rymów zaczyna się pisanie wierszy, a ich czytanie nie na rymach się kończy. Pisanie takich opinii jak to zrobił Pan Leszek, powoduje, że ręce opadają. Są tacy muzycy, którzy znają doskonale teorię i wszystkie nuty, ale fałszują jak trzeba coś zagrać ze słuchu. To samo dotyczy poetów. Powtarzam, to jest wakacyjny wierszyk pisany z przymrużeniem oka. Wydawało mi się ( nie tylko mnie), że dość zabawny. Nie musi się podobać, w końcu nie ma przymusu aby się uśmiechać. Na drugi raz zastanowię się jak będę chciała rozbawić kogoś na tym forum. Dziękuję za uwagi i pozdrawiam. -
Wakacje na Mazurach czyli wspomnień czar
Joanna_Soroka odpowiedział(a) na Joanna_Soroka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oxywio Dzięki za komentarz Nigdy nie patrzyłam na to w ten sposób, ale rzeczywiście, niech sobie przesypiają całe dnie :)))) Przynajmniej spokój na szlakach. W siedzeniu nocą przy ognisku też jest dużo uroku, pod warunkiem, że się nie przesadza i nie jest to jedyny sposób na spędzanie wakacji. Tyle pięknych rzeczy do zobaczenia, a moja peelka musiała sobie takie towarzystwo piwne wybrać :))) Pozdrówki wakacyjne :) -
Wakacje na Mazurach czyli wspomnień czar
Joanna_Soroka odpowiedział(a) na Joanna_Soroka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pani Ewo, nie mam zamiaru przekonywać Pani , aby Pani rymy polubiła. Rym częstochowski to taki rym, gdzie rymują się te same części mowy, w tych samych przypadkach. A i to jeszcze nie wystarczy aby wiersz nazwać częstochowskim. W częstochowszczyźnie dodatkowo jest nieudolny rytm i czasem sens naciągnięty do tego rymu właśnie. Czy chociaż wie Pani skąd to określenie pochodzi, czy tylko tak Pani przepisuje sobie etykietkę? To jest wakacyjny wierszyk, pisany z przymrużeniem oka. Skoro Pani nie bawi, trudno. Widocznie mamy inne poczucie humoru. -
Wakacje na Mazurach czyli wspomnień czar
Joanna_Soroka odpowiedział(a) na Joanna_Soroka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A co, zna Pani jakiś podobny tekst z 1855 roku? Rozumiem, że przy okazji wyrzuci Pani wszystkie teksty kabaretowe do śmieci. Gratuluję dobrego samopoczucia i wiary w słuszność tego co Pani napisała. -
Wakacje na Mazurach czyli wspomnień czar
Joanna_Soroka odpowiedział(a) na Joanna_Soroka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Śpiwory, poduszki, namiot i materac. Potem wśród aut innych trzeba się przedzierać, drogą co nas wiedzie w jeziorne krainy, gdzie mijać nam będą wesoło godziny. Przygoda tam czeka, natura kochana, może uniesienia miłosne do rana. Pływanie kajakiem razem po jeziorze, wieczory na molo i wieczorne zorze. Mycie w zimnej wodzie i zupa z torebki i spanie w śpiworze od wilgoci lepkim. Twego życia szczęście wciąż zalane w trupa. Niesmaczna z torebki lurowata zupa. Kajak pożyczony, a w kajaku woda, wylewać ją musisz, no bo życia szkoda. Do lasu na grzyby nie ma chodzić po co, Inni wyzbierali. Kiedy? Chyba nocą. Nikomu się nie chce iść gdzieś na wycieczkę. Gdy zbudzić chcesz kogoś, to mówi - chwileczkę. Ta chwilka się wlecze czasem do wieczora, gdy znowu na piwo przy ognisku pora. Rano nad jeziorem snują się mgły piękne. Twe serce dziewczęce widokiem ich mięknie. Co z tego, wyleczyć nie może się z kaca luby, co na drugi bok się wciąż odwraca. Gotujesz te zupki, siedząc ciągle sama. Gdzie ten urlop słodki i do nieba brama. Ale to nie cała jeszcze twa zgryzota. Nieprędko ci przyjdzie na wyjazd ochota. Tam stada komarów czyhają na ciebie, jezioro co całe ukryte jest w niebie, gdy spadnie na namiot, wnet marzenia zmyje. Jak wrócisz do domu, znowu wiesz że żyjesz. -
Sport ekstremalny :)
Joanna_Soroka odpowiedział(a) na Joanna_Soroka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ullissesie Miło, że chcesz mój fanklub założyć, ale mam nadzieję, że z powodu owej porzeczki i całej reszty villanelli, a nie z powodu Helicobacter pylori :)) Amehob ma rację, ta pani na zdjęciu to nie ja (niestety) No, może troszkę podobna, gdyby cofnąć się w czasie oczywiście. :)) Tu jestem: http://www.gilling.info/ksiezyce-2007-08/image_102.html Mam nadzieję, że nie poczujesz się rozczarowany. Pozdrawiam obu panów :) -
Sport ekstremalny :)
Joanna_Soroka odpowiedział(a) na Joanna_Soroka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
postaram śie! zrobiem co wmojej mocy bo jesteś śtraśnie kohanom poetkom lubie tfoje uczócie chumoru i willa-nele o pożeczkach... czymaj mnie za słowo! Czymam :) -
Sport ekstremalny :)
Joanna_Soroka odpowiedział(a) na Joanna_Soroka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
amehobie, oxywio Dzięki :) Ulissesie Także dzięki Gdybyś jeszcze zechciał zapanować nad ortami, byłoby fajnie :) -
Sport ekstremalny :)
Joanna_Soroka odpowiedział(a) na Joanna_Soroka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
O Kupidynie coś sportowców jest natchnieniem, gdy w pocie czoła o medale walczą dzielnie, niejedną pannę tyś przyprawił już o drżenie, gdy jej wybranek po laur sięgał, ty zaś celnie grotem swej strzały go zraniłeś w czułe miejsce. Owocowała taka rana wspólnym szczęściem. Nie ma od ciebie sprawniejszego wszak łucznika i po medale złote możesz sięgać śmiało, a trafić prosto w serce, które się wymyka, jak gdyby nigdy w nikim kochać się nie chciało, to jest dla ciebie pestka, jak ta w miąższu wiśni. Natychmiast się, po twoim strzale, miłość przyśni. Kiedy już raz się przyśni, żadnej rady na to znaleźć nie może i najtęższy ciężarowiec. Choćby i sztangi dźwigał lub był mistrzem świata, to już nie spocznie, póki w końcu się nie dowie, czy ta dziewczyna, w której oczy zajrzał skrycie, będzie go kochać i podziwiać całe życie. Więc bacz gówniarzu byś fuszerki nie odstawiał i sportowego nie utracił ducha nigdy. No i ci życzę byś roboty wciąż miał nawał, strzał aby także nie zabrakło słodko-śmigłych. Bo kiedy los nas już obdarzy liczną dziatwą, ciężary życia z twoją strzałą dźwigać łatwo. -
Najpiękniejsze motyle.
Joanna_Soroka odpowiedział(a) na Tomasz Hubań utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dyskografia to choroba kręgosłupa? Czy wada komputera? A może lumbago? A może lambada? Do wyboru :) Dysgrafia nie usprawiedliwia takiej ilości błędów. Są edytory tekstu, dlatego myślałam, że to żart. Nie sądzę też aby ta przypowiastka była dobra. Ale możesz mieć własne zdanie. -
Najpiękniejsze motyle.
Joanna_Soroka odpowiedział(a) na Tomasz Hubań utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
PO_MYŚLEĆ ??? Chyba wy-dumać. W ten sposób to do wszystkiego da się interpretację dołożyć. A w zdaniu: ...ponad miljon motyli to świat zewnetrzny óbrany w słowa... - słowo ÓBRANY to żart czy poważnie? No i z tą KARĄ się zgadzam. Skazany na myślenie biedny czytelnik, za głowę się łapie jak ktoś mu KAŻE czytać takie komentarze. O karze za tyle błędów w jednym miejscu pomyśl Ulissesie. -
Ateista
Joanna_Soroka odpowiedział(a) na the promethei utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To co, ateiści nie umierają? -
Najpiękniejsze motyle.
Joanna_Soroka odpowiedział(a) na Tomasz Hubań utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Chyba początek bajki, bo jakoś niewiele wynika z tego obrazka. -
Sierpienne uśmianie
Joanna_Soroka odpowiedział(a) na Oxyvia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Uśmiałam się :))) Napisane bardzo sprawnie i to fajna zabawa słowem. Właściwie w każdej zwrotce jakaś perełka. Razrżały się konie, Uchachał się chochoł , rzeczka się skręca z głębokim chichotem, bociek...kłapie dziobiastym klekotem...itd Ale rację ma Sylwester Lasota. Gdzie przyczyna? Przydałby się jakiś powód niebanalny, chyba, że to przez ten księżyc co buziaka roznegliżowanej panience skradł :)). Ale to tylko na uśmiech wystarcza, a gdzie uchachanie ? Niechby go ta panienka choć złapała, albo co :) -
Wygląda na to, że peel pofilozofował sobie po kropli wody ognistej " ...ostoi / Opoki wiernych w czasach zawieruchy" Żartuję :) Trochę za bardzo ukryta myśl w wierszu
-
Czas wszystko zmienia. A według wikipedii włoska villanella, czyli ta wieśniacza, miała następujący układ rymów: a / b / R a / b / R a / b / R c / c / R Dopiero w XIX w zmieniła się z sielskiej piosneczki w poważny utwór z zacięciem filozoficzno-egzystencjalnym. Jeśli chodzi o sonet to też różnią się one układem zwrotek i rymów. Muszą mieć jednak wspólne cechy, bo nie można by było ich nazwać sonetami. A więc te zasady są jednak ważne. Przyjmijmy, że w Twoja villanella mieści się dopuszczalnych granicach :) Dla mnie i tak przy ocenie wiersza ważniejsza jest jego treść, a nie forma, Chyba, że forma dodaje mu urody. Co komu jednak po formalnie prawidłowo napisanym wierszu jak będzie nieciekawy. Jest nawet taki wiersz Bukowskiego pt. Sztuka gdy duch słabnie pojawia się forma. Najlepiej jak jedno z drugim idzie w parze.:)
-
Ja też wolę jeśli powtórki nie są dokładne. Jeszcze jest jedna zasada, myślę, że bardzo ważna i ważniejsza niż powtarzający się, niezmieniony refren. Powtórzenie ma dodać znaczenia, musi być czymś uzasadnione. Powtarzające się wersy powinny wynikać z treści, a to co jest w wierszu, ma być w nim konieczne. Jeśli wiersz może się obejść bez tych powtórzeń, to znaczy, że ta forma żadnego znaczenia mu nie dodaje. I w tym sensie pewnie piszesz o “zbyt kurczowym trzymaniu się treściowej powtarzalności” . W Twoim wierszu Majakowski z pierwszego wersu pierwszej zwrotki powtarza się, ale jest w pierwszych wersach 3, 4 i 6 zwrotki, a to są wersy z rymem “a” , które nie muszą się powtarzać. Pierwszy wers pierwszej zwrotki ma się powtórzyć jako trzeci w 2, 4 i 6 zwrotce, a trzeci wers pierwszej zwrotki ma być jako trzeci w 3 i 5 a także jako czwarty w 6 zwrotce. Powtórki nie nadają katarynkowości, tylko są zasadą villanelli. Jeśli uda się napisać villanellę tak, aby te powtórki były dokładne i uzasadnione treścią, to tylko plus przecież. O to właśnie chodzi. U Ciebie jednak te zmiany są spore. Ale prawda, że sens w wersach powtórzonych jest zachowany, a odstępstwa samemu wierszowi nie szkodzą i wiersz mi się podoba :)
-
Przebłysk dnia (ufaj i kochaj...)
Joanna_Soroka odpowiedział(a) na slawomir_zeromski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Panie Sławomirze, wkleja Pan gniot za gniotem, czas na wnioski. To co Pan pisze jest okropne. Ma Pan potrzebę wyrażania myśli i gdzieś może coś tam się w nich tli, ale wiersz tonie w gramatycznych rymach, złym układzie, nadmiarze egzaltacji i uniesień. A i treść też taka raczej nie wiadomo po co. Jeśli Pan nie zacznie czytać, to i z pisania nic nie wyjdzie. Takie coś odcedziłam z Pana wiersza. Też takie sobie, ale to Pańskie słowa. *** tęcza łąka kwiaty owoce drzewa barwy przebogate nasycone i pełne radości życie płynące powoli wśród dźwięków gitar harf i lutni my stale weseli rozmowy o miłości bez końca Raj -
Wiersz mi się podoba oczywiście. Jest ciekawy. Przypomina postać wielkiego poety (jakby go nie oceniać), ma ciekawe rymy i jest w dodatku w formie villanelli :) Niestety jako villanella ma błędy. Po pierwsze w villanelli nie chodzi o rymy a o WERSY z rymami. Przytoczyłeś villanellę Elizabeth Bishop, która jest villanella słabą. Jest też, często podawana jako przykład, villanella Dylana Thomasa “Do not go gentle into that good night”, która jest villanellą mocną, czyli taką gdzie wersy powtórzone są w całości. W tłumaczeniu Barańczaka, ta sama villanella jest już słaba i dokładnych powtórek w niej nie ma. Mocna i słaba to nie są określenia wartościujące i mówią właśnie o tych dokładnościach. Wersy nie muszą się powtarzać w całości, ale u Ciebie ograniczają się do samej końcówki: wers z rymem A1 - zmiany, wers z rymem A2 - falbany, a w czwartej zwrotce nawet jest tylko sam rym - any Poza tym w villanelli powinny być dwie rodziny rymów A i b u ciebie są trzy bo zmiany, nieznany, z nami nie bardzo się rymuje z od rana, Tania i od rana To na villanellę za mało. Sory, że się tak mądrzę, ale villanella to mój bzik. Uwielbiam ten rodzaj wiersza. Z tych, które napisałam, kilka jest na tym portalu, a także w nieszufladzie, gdzie przecież się czasem spotykamy. Nieskromnie zapraszam do przeczytania :) Cieszę się, że nadal taki wiersz może się podobać. Jest ich trochę, bo wiele osób próbuje się zmierzyć z tą trudną formą. Niedawno nawet wyszła książka wydana przez Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego dotycząca villanelli, gdzie oprócz samych villanelli, można prześledzić jakim ulegała zmianom z biegiem czasu. Pozdrawiam
-
Rozterki kociej łapy
Joanna_Soroka odpowiedział(a) na Joanna_Soroka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Trzeba czytać delete bo to jest niewypał :) I Bartosz i Ty amehobie, chcielibyście z mojej peelki poliglotkę zaraz zrobić. Ona dopiero próbuje być samodzielna i kto wie czy się nie dokształca nawet. Ale najchętniej to by te rosoły warzyła i koszule prała, pod warunkiem, że ktoś to doceni. No i nie mylić z autorką, która rosołu nie lubi :) Mari Paz Jimenez Luque O patriarchacie mowy nie ma, wyłącznie układ partnerski, gdzie z miłości te koszule się pierze i rosoły warzy :) Oxywio No właśnie! :)