Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Joanna_Soroka

Użytkownicy
  • Postów

    811
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Joanna_Soroka

  1. Jacku dziękuję pięknie i Do Siego Roku :)
  2. Wstrętny Dziękuję Mój kpiarz może także być kobietą :) ava mirabell Bardzo mi miło Również wszystkiego dobrego w nowym roku i szampańskiego sylwestra. :)
  3. Rafał_Leniar Pozwolę sobie skorzystać z uwag (bardzo trafnych), Szczególnie w pierwszej zwrotce, z którą od początku miałam kłopoty. Nie zmieniam tylko “jeśli”, bo jednak nie wiemy kiedy zniknie. Skorzystam także z poprawienia inwersji w drugiej zwrotce, niczemu tu nie służy, jest niepotrzebna (mam skłonności :)) Natomiast zostawiam “wkłada”, bo pragnie tego co odrzuca, myśląc, że nie potrafi osiągnąć, a zbroję wkłada przeciw rozsądkowi. Gdyby tego nie robił i był szczery, może łatwiej by mu było. Serdecznie dziękuję za pomocne uwagi i pozdrawiam :)
  4. Stefan Rewiński Bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie jeszcze w starym roku :))
  5. No nie wiem, próbowałam go potraktować obiektywnie, jako bezstronny obserwator, nie wyśmiewam go tylko opisuję. Może wystarczy, że kpiarz sam kpi z rzeczywistości. Gdyby chociaż z samego siebie... :)) To o mimikrze bardzo pasuje, nawet mam wiersz z takim tytułem :)) Pozdrawiam i dziękuję.
  6. Ok, ok, też lubię zabawy :) I limeryki także, właśnie wpisałam swój :))
  7. Gospodyni we wsi Diable Doły, szykowała Sylwester z mozołem. Sprzątała, gotowała, na kredyt kupowała. Może spłacą go jakieś anioły.
  8. Kpi z rzeczywistości. Ten przywilej błazna, łatwo pośród drwiny, niszczy wątły płomień wiary, że potrafi odnaleźć znów jasną drogę, jeśli zniknie w przyszłości zamglonej. Ciągle coś odrzuca, pragnąc rozpaczliwie, przeciw rozsądkowi zbroję wkłada nową. Wszystko chce ośmieszyć, lecz dlaczego - nie wie i wciąż zapomina o niebie nad głową. Zło z dobrem wymiesza, historię uplecie, jakiś ślad dzieciństwa wyrwie z zapomnienia. Może opatrunkiem być na nową ranę. Bawi się, zapomnieć chce o całym świecie, Grzech z cnotą pomyli, pogubi znaczenia i wszystko chce zmienić, choć dni takie same.
  9. Ta historia zdarzyła się rok temu, właśnie na przełomie roku. Nie wiadomo kim był ten bezdomny, skąd przyszedł i dlaczego nie szukał pomocy w ośrodkach do tego przeznaczonych. Zamarznięte ciało znaleziono w jednym z domków na działkach, niedaleko miejscowości gdzie mieszkam. Być może przeprowadzono jakieś dochodzenie, ale przecież nie ogłasza się wszystkim wyników takich dochodzeń. Jakoś mało mówi się o bezdomnych. Gdy żył Kotański mówiło się o nich o wiele częściej. Ich liczba chyba się nie zmniejszyła od tamtego czasu. Może ten człowiek sam był winien takiej sytuacji, może życie go przerosło i nie potrafił się w nim odnaleźć. Masz rację, że zawsze jest wyjście i można sobie poradzić jeśli się tego chce. On widocznie już nie chciał. Gdy coś takiego się stanie, stoi się bezradnie i nie da się już nic zrobić, można tylko współczuć. Zostawia się w święta miejsce przy stole, ale czy ktoś by wpuścił bezdomnego do domu? To takie dwa bieguny- współczucie i egoizm - czy może raczej lęk przed tym, że ktoś taki może nam zagrozić. Takie życie. Pozdrawiam.
  10. Wszystko pięknie, zabawa taka, tylko z limerykiem niewiele to ma wspólnego
  11. Wstrentny Ponownie dziękuję, to bardzo miłe :) Ponoć nie ma nic piękniejszego niż fregata pod żaglami, koń w galopie i kobieta w tańcu. O goliźnie nic mi nie wiadomo, ale tańczyć lubię. Między nami mówiąc niestety w ubraniu prezentuję się lepiej (cóż poradzić, wszystko mija) Masz jednak rację, pisząc wiersze, wszyscy tu jesteśmy jak nadzy :)) Dariusz Sokołowski Jeśli przyciąć to co z sonetem? W dwóch pierwszych zwrotkach też jest śmierć, ale inaczej, z bliska, taki trochę opis. Trój-wersy są z perspektywy- sen zimowy - sen wieczny - koleje losu, na które czasem mamy, a czasem nie mamy wpływu. Pozdrawiam poświątecznie i przedsylwestrowo.
  12. Dzięki. Czy to źle, że klasyczny? Chyba nawet jest mi bliżej do klasyki, chociaż czasem od niej też uciekam :)
  13. Czasem się człowiek zaduma (to akurat autentyczna historia). Chociaż w zasadzie nie ma rzeczy, z której nie dałoby się zażartować. Życie toczy się dalej i już. Może nawet lepiej żartować niż się smucić :)))
  14. Ten wers łączy się z poprzednimi i wydawał mi się jasny. Nic nie wiemy o tym bezdomnym. Jego dom nie musiał się spalić np.(choć mogło tak być) Może nic nie zostało z jego marzeń o tym, aby mieć dom, bo nie potrafił go stworzyć. Może kiedyś miał dom, ale nie umiał go utrzymać. Pewne jest tylko to, że nie miał takiego miejsca, gdzie mógłby pójść w święta. Dzięki za zajrzenie
  15. Raczej oby o nich pamiętać. Mamy w tradycji puste miejsce przy stole. Pozdrawiam poświątecznie
  16. Niepotrzebny. Już stracił nadzieję, choć i tak miał jej przecież za mało. Z jego domu też nic nie zostało. A śnieg wszystko przykryje, zawieje. Może piec go swym ciepłem ogrzeje, we śnie, który nań spłynął gdy dniało, aby w martwe zamienić go ciało. A śnieg wszystko przykryje, zawieje. W przytulisku ktoś w niebyt odpływa, obojętny i sam wobec świata. Zima zbiera co roku swe plony. Odrzucony, samotny. Tak bywa. Beznamiętnie śmierć z życiem przeplata, ten zimowy krajobraz zamglony.
  17. dziękuję, pani Joanno i życzę jeszcze weselszych, chociaż przy Pani inna opcja nie wchodzi w rachubę To tylko pozory :)) Wesołych Świąt życzę i szczęśliwego Nowego Roku.
  18. Dziękuję wszystkim za uwagi i pozdrawiam Wesołych Świąt :)
  19. Się gratuluje jubileuszu i dziękuje za to, że można tu być :)
  20. Piast, Jacek Suchowicz dzięki za uśmiech i pochylenie się nad moją biedną muzą. Oj musi ona znosić te zaloty, a wszystkich kochać nie może, a może nie chce, a może niektórych nie da się kochać, bo nic nie robią aby na tę miłość zasłużyć. No właśnie. Wydawało mi się, że to zabawne, taka miłość do Muzy bez wzajemności. W zasadzie to nikt jej pewien być nie może, a i sama autorka też sobie wzdycha, bo muza kapryśna jest :))) A tu masz, jeden nie zrozumiał, drugi nie przeczytał, trzeci się rozpisuje o rymowaniu zaimkami, chociaż w wierszu tylko jeden (a wie chociaż jak się taki rym nazywa, że się spytam złośliwie?) A komentarza Poety 2 za Chiny nie rozumiem, chyba zły dzień miał. W każdym razie pozdrawiam wszystkich serdecznie i idą wzdychać.
  21. Dzięki Jacku " ...muza przeszła na abstynencję, bo wątroba jej wysiadła..." - myślisz, że oni tak razem w gaz? Psia kość z tymi muzami to nigdy nic nie wiadomo. Z duszą też jeszcze nie, bo coś tam gada peel, że się spręży ;))) Nie wiem tylko co by powiedział amerrozzo na takie rymy np: dzień, cień, chłód, wód, las, gaz, ląd, stąd, sam, dam, dwie, się, źle, schnie... A to klasyka i wcale nie dziewiętnastowieczna. Może nawet ktoś zgadnie z czyich to wierszy rymy? Dla mnie wzór, obiekt uwielbienia i Guru poezji satyrycznej :) Pozdrawiam serdecznie.
  22. Dyskutować nie będę bo i po co, ale zadziwiające jest jak się czasem różnią opinie na temat wierszy :) Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...